Konsensus vs demokracja - optymalny plan działania decyzyjnego

Zaczęty przez GRID, 22 Grudzień 2011, 10:18

GRID

Często rozmawiam z kolegami z BOINC@Poland oraz z PNT. Analizuje sytuację która zaistniała w polskim BOINC. Zastanawiam się jaki paradygmat powinien kreować BOINC na świecie.

Jakiś czas temu polski BOINC nie wytrzymał i się podzielił. Za jakiś czas może dojść do połączenia. Może też nigdy do niego nie dojść. Jednak i tak w obu grupach istnieje potrzeba podejmowania decyzji. Obecnie z aktywnymi kolegami z BOINC@Poland do pewnych postanowień  dochodzimy na drodze konsensusu. Traktujemy siebie i swoje opinie poważnie przez co wszelkie postanowienia przychodzą nam dość łatwo, szybko i bez większych emocji. Bardzo rzadko zmuszeni jesteśmy z korzystania z demokratycznej ankiety. A napięcia między członkami BOINC@Poland są bardzo rzadkie. Jednak BOINC@Poland się rozwija. Z dnia na dzień jest coraz większe, odnosi coraz większe sukcesy. Taka kolej rzeczy sprzyja pojawianiu się nowych osób w teamie. Osób które mają własne ja, pomysły i wizję na paradygmat BOINC i ogólnie nauki. Taka sytuacja może (znów) doprowadzić do powstania konfliktów oraz tworzenia się grup, które poprzez  veto będą blokować podejmowanie złych lub dobrych decyzji.

I teraz chciałbym zadać pytanie jaka forma/system, decyzyjny powinien panować w BOINC@Poland.
Ale oraz również w PNT. Tak panowie, uważam że również wy powinniście zadać sobie to pytanie.

Konsensus czy demokracja ?

Obie formy mają swoje plusy i minusy. Największym plusem demokracji, który za mną przemawia jest szybkość decyzji. Ankieta której nie towarzyszy wymiana zdań, emocji której wynikiem może być błędne spojrzenie na inną osobę lub na samą decyzję. Plusem konsensusu jest to że nie krzywdzi nikogo oraz pozwala wyrobić sobie zdanie o osobach z którymi będziemy współpracować. W obu teamach widzę dobrze zakorzenione obie formy z naciskiem na konsensus.

Ale jakimi decyzjami powinniśmy się kierować ? Na drodze konsensusu czy demokracji ?
Chciałbym ten temat poruszyć, może jakieś konkrety zapisać nawet w regulaminie, na przyszłość.

Moja wizja na te sprawy wygląda tak:

  • Drobne decyzje (aktualizacje i modyfikacje wszystkich elementów B@P : wiki, forum, newsletter, blog ) mogą być podejmowane indywidualnie. Błędne indywidualne decyzje zawsze można cofnąć za pomocą konsensusu lub ankiety.
  • Decyzje które nie tworzą emocji, zbyt wielkiej wymiany zdań, podziałów, powinny być podejmowane na drodze konsensusu. Czasami kompromisu.
  • Decyzje emocjonalne, trudne, do których większość nie potrafi podejść obiektywnie, ciągnące się z byt długo (okres ponad 1-4 tygodni – do ustalenia),  powinny być podejmowane na drodze demokratycznej ankiety.

Ktoś może powiedzieć, ale ja to wiem. Ale ważne jest żebyśmy wybrali optymalny plan działania i zapisali go w miejscu widocznym dla każdego i dla następnych pokoleń.

Troll81

ogólnie jestem za jak największą demokracją. Smutna prawda jest taka że aktywnych i orientujących się osób mamy w teamie góra kilkadziesiąt. przy tak małej ilości ludzi konsensus i dyskusja z reguły wystarczają. Demokracja w formie ankiety bywa przydatna gdy nie możemy dojść do porozumienia. Ale należy pamiętać że osoby których poglądy przegrywają w ankiecie mogą się poczuć dotknięte. Ja ankietę stosowałbym tylko i wyłącznie w przypadku przedłużającej się dyskusji...

Angelus

Hmm
Konsensus vs demokracja? Nie bardzo rozumiem...

Ja jestem za wolnoscią. Zawsze byłem i będę :)
Niezależnie kto i co postanowi mi pozostaje ostateczna decyzja co zrobić (chociażby zostać w zespole czy opuścić i omijać z daleka za względu na uraz do politykierów i politykowania). Demokracja nie jest idealna, ja jej nie akceptuję i "większość" nigdy nie bedzie decydowała o moim losie.
W kwestii BOINC@Poland - jest to tylko jeden z zespołów uczestniczący w procesie przetwarzania rozproszonego a nie reprezentacja narodu tudzież jedyna słuszna i nieomylna wyrocznia w kwestii "polskiego" Boinca. Decyzje co do kształtu, nazwy czy ogólnie funkcjonowania powinien podejmować założyciel/założyciele lub w przypadku braku takowych "grupa trzymająca władzę" czyli osoby tym zainteresowane i udzielające się w "życiu" zespołu. Niestety wszystkich nie da się zadowolić i zawsze ktoś będzie na nie zwłaszcza jeśli w grę wchodzi stotunkowo duża liczba członków. Podobnie jak z "projektem miesiąca" gdzie fakt iż większość wybrała dany projekt nie oznacza iz wszyscy są zobligowani do jego liczenia, tak i w sprawach fuzji (domyślam się że owe zagadnienie mogło byc powodem założenia tego tematu) niezależnie kto i co postanowi userzy albo to zaakceptują albo nie :) Istnieje spora szansa że jeśli do niej dojdzie na drodze jakiś ciężkich do zaakceptowania przez część członków obydwu zespołów warunkach to poza nowym tworem tych co się dogadali powstanie coś jeszcze, nowy zespół złożony z tych którzy mają serdecznie dość afer, sporów a chcą po prostu pomagać nauce, ewentualnie wiele mniejszych zespołów którym radość da nie bycie największym czy naj-jakimśtam a rywalizacja pomiędzy sobą, pięcie się w statystykach kraju/światowych i mozliwość realizacji celów które to motywowałyby jeszcze bardziej do liczenia (wskoczenie do top50 w kraju, do top 20 itp.) :)

Wszelkie zmiany mogą wyjść zarówno na dobre jak i na złe, co w rzeczywistości przyszłość przyniesie nie wie nikt ;)
Myślę że dobra dyktatura jest lepsza niż marna demokracja. Odpowiedni lider (zarząd czy inny twór decyzyjny), charyzmatyczny, zdecydowany, stanowczy, rozsądny i wrażliwy na dobro ogólne ma większą szansę pociągnąć za sobą dużą rzeszę ludzi niż jeśli o wszystkim mieliby decydowac wszyscy. Niemniej nie ma idealnego ustroju i raczej mało prawdopodobne że my tutaj nagle go wymyślimy :)

Tak tylko sobie dumam   :whistle:

GRID

Ten wątek powstał jedynie aby przegadać dobre podejście B@P do procesu decyzyjnego. W tym wątku chciałbym się na tym skupić, a nie na innych sprawach. Aktywne grono B@P cały czas zmuszone jest podejmować jakieś decyzje. Nie chcę aby za tydzień, rok doszło do sytuacji że jakaś decyzja lub różnica poglądów po pierwsze podnosi ciśnienie kolegom, lub do sytuacji w której z powodu różnicy poglądów przez długi okres nie dojdzie do żadnej decyzji lub gdy jakiś kolega wyrobi sobie złe mniemanie o innym z powodu innej wizji na świat. Dla tego ważne jest abyśmy wiedzieli kiedy stosować decyzję bez zezwolenia reszty, decyzje na bazie konsensusu lub ankiety. Nawet obecnie dochodzi do sytuacji w której po prostu nie wiemy kiedy, jak i kto ma wystawić ankietę lub kiedy ma dojść do zatwierdzenia decyzji za pomocą konsensusu.

Często zdarzają się wątki w których jest mało konkretów, każdy sobie napisze że jego zdaniem absolutnie nie powinniśmy robić czegoś, ale niema rozwiązania zastępczego. Nie chce doprowadzić do sytuacji kiedy B@P będzie ślimakiem, a zależy mi na tym żeby wszystkie ważniejsze sprawy przebiegały - szybko, bez emocji i najważniejsze żeby decyzje były odpowiednie.

eclipse99

Moim zdaniem sposobu w jaki do tej pory funkcjonował zespół nie ma potrzeby zmieniać, czy coś nie działa lub szwankuje?
Każdy ma prawo rozpocząć dyskusję na dowolny temat, jeśli jest to propozycja zmiany, wszyscy zainteresowani mogą się wypowiedzieć w zakresie swoich za i przeciw, podać alternatywne rozwiązania. W przypadku kiedy nie jest jednoznaczne, że któraś z przedstawionych opcji jest najwłaściwsza - tworzy się ankietę.
Jest grupa aktywnych członków i głównie od nich zależą decyzje (i bardzo dobrze - każdy komu zależy na przeforsowaniu własnych pomysłów musi wykazać się aktywnością), w krytycznych sytuacjach wkracza Mchl.
Jasne, że nie jest to system doskonały ale na tyle dobry, że jak widać zespół się nieprzerwanie rozwija.

GRID

Generalnie jest tak jak mówisz i ja również do tego dążę. Tylko co spisane to spisane. Czasami po prostu ludzie zapominają że była ankieta lub zapominają ją w ogóle uruchomić. Czasami za dużo jest gadania na rzecz konsensusu (szczególnie w przypadku osób które wolą sobie pogadać niż robić). W tedy muszą znaleźć się odważni aby powiedzieć dobra koniec tej gadki zakładam ankietę.

taktu

Ja również myślę że system jest dobry, tym bardziej wracając po sporej przerwie, widzę postęp i rozwój co tylko zachęca do dołożenia swojej cegiełki :)

Może będzie to nieco śmieszny przykład ale grając swojego czasu intensywnie w jk2, miałem okazje być w kilku drużynach/klanach. System decyzyjny który najlepiej się sprawdzał był podobny do tego który opisałeś wyżej. Ale chciałbym również przestrzec że wszystkich się nie zadowoli, i nawet najlepszy system w tym nie pomoże :).


Sebastian M. Bobrecki

Cytat...szybko, bez emocji i najważniejsze żeby decyzje były odpowiednie
Analogicznie do znanej maksymy wybierz dowolne dwa z powyższych ;)
Kocham pracę, mogę na nią patrzeć godzinami.