"Expedition Chernobyl" jesień 2011 – 25 lat później…

Zaczęty przez Svistak, 21 Wrzesień 2011, 13:52

krzyszp


Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Svistak

no i trzymajcie za Nich kciuki, bo się "stresują" - okazało się, że stara próbka się nie "zamknęła" - jakby dalej się liczyła, a pobrało niby nową - http://radioactiveathome.org/boinc/results.php?hostid=643 ... i Młodzi są akurat na składowisku w Burakówce, i dopiero teraz zauważyli że na kompie nie mają żadnej próbki i są bez neta... więc poradziłem im na "gorącej smsowej linii" aby chociaż chodzili z czujką podpięta pod lapka i z włączonym Boinciem (nie wiem czy coś się zapisze w pamięci lapka bez liczącej się próbki), ale za to robili tam pomiary wszystkiemu i robili zarazem focie... dobre i to... ech Zona jednak jest "okrutna"...
no to Kamratki i Kamraci - chyba na wiosnę robimy "zmasowany atak" na Zonę z czym się da - klika lapków, aku, mobilnych netów i czujek - i nie damy się Zonie  :attack:  ...

Niewiele jest na świecie miejsc ciszy i spokoju

www.pripyat.com

Troll81

Popieram pomysł. Mnie samemu takie coś po łbie chodziło. :D 10 osób z czujkami to byśmy zonę zamapowali.....

Cyfron

ja naszych "komandosów" ładnie wypytam co i jak było w Zonie, na kołach naukowych - niech opowiedzą coś:)
Myślę, że śmiało możesz napisać, że całe forum jest myślami z nimi :)

Svistak

Od razu Im to napisałem, żeby się nie martwili, że i tak już sie cieszymy z tego wykresu powyżej i trzymamy kciuki :) ... zwłaszcza jak zobaczyłem jadąc do pracy smsa - POMOCY ...

Niewiele jest na świecie miejsc ciszy i spokoju

www.pripyat.com

Troll81


TJM

Jak widać BOINC jest bezlitosny dla beznetowców. Na przyszłość trzeba opracować plan awaryjny - stworzyć ze 3 dodatkowe katalogi Data i pobrać do nich WU na zapas.
A próbka się zamknęła bo jak widać w stderr, pojawiły się jakieś poważniejsze problemy - może odpiął się kabel USB (to optymistyczna wersja).

W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

Troll81


Tomasz R. Gwiazda

i zeby mogl odsylac przy checkpointach np 5% (cos jak Climate)

Svistak

oba pomysły są całkiem niezłe - ale raczej w warunkach mobilnych - więc może taka dodatkowa opcja - oprócz tej co już jest - długich próbek (czas x4)?...

Niewiele jest na świecie miejsc ciszy i spokoju

www.pripyat.com

krzyszp

Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 21 Październik 2011, 11:40
i zeby mogl odsylac przy checkpointach np 5% (cos jak Climate)
Odsyłają pomiary poprzez mechanizm trickles.

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Troll81

a może taki mechanizm jak w rozetce? user sam wybiera ile ma się liczyć próbka? wpisuje zakres godzinowy od powiedzmy 1 do 255 (więcej chyba nie ma sensu)

Szopler

Jest w powijakach bo nie ma komu napisać XML parsera ;)
Na razie jest opcja 0/1 - zwykła próbka i ~4x dłuższa.

TJM

XML parser to jest w BOINCu gotowy,trzeba go tylko podkleić do aplikacji, na razie są jednak wyższe priorytetowo rzeczy do zrobienia.
Niestety nawet zadania trwające 1000 godzin nic nie pomogą jeśli coś się wywali lub ze względu na ilość błędów aplikacja zdecyduje wyjść przedwcześnie. Tak czy siak potrzebna jest jakaś opcja awaryjna w zapasie, za cenę paru MB miejsca na dysku (drugi lub trzeci  folder Data) można nosić ze sobą zapasowe zadania.


W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

ryszard.korczyk

Witam. Wiem, że trochę mniej w temacie, ale w tym wątku napiszę. 
Z ciekawością śledzę temat wypraw do Zony z czujnikami i dziś w pracy natknąłem się na płytę minikomputera ARM9. W przypadku takich wypraw, gdzie z prądem jest ciężko taki ARMokomputer może być ciekawą energooszczędną opcją dla czujnika. Myślę, że nie będzie problemem BOINC postawić na debianie pod ARM9. Sprawdzę jutro z ciekawości jaki będzie pobór prądu tego komputerka.
Pozdrawiam
Rysiek

Troll81

A BOINC jest w ogóle dostępny pod ARM9? do tego aplikacja projektu musi na nim ruszyć.....

ryszard.korczyk

http://packages.debian.org/squeeze/armel/boinc-client/download
Boinc jest, o ile ARM9 jest zgodny z EABI ARM machines. Ale aplikacja projektu musiałaby być przeportowana na tą platformę.

Tomasz R. Gwiazda

to moze wspolpraca z telefonem na androidzie by rozwiazala problem, tylko kwestia oddzielnego zasilania dla czujnika

krzyszp

Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 21 Październik 2011, 20:51
to moze wspolpraca z telefonem na androidzie by rozwiazala problem, tylko kwestia oddzielnego zasilania dla czujnika
No właśnie o tym myślę...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Szopler

Jakby zwalczyć problem zasilania 400V to nie ma problemu zasilać z koma.

Nawiedzony

A nie da się po prostu zrobić "wersji mobilnej czujnika" czyli 5v Vcc zamiast z USB, podać z jakiejś baterii? Czyli, czy dolutowując 2 kable i podpinając do linii zasilania 5v czujka odpali, czy musi odstawać z linii usb?
Zasilanie można by dać choćby z takiej latarkowej tuby, można zastosować baterie R16 albo i większe (na większy amperaż i większej pojemności) 3 takie nowe dają właśnie ok 5v i na pewno nie wysypało by się z powodu zbyt dużego poboru prądu przy włączaniu 9 mogło by działać z telefonem.

kotfryc

#181
właśnie to zrobiłem, jutro leci pocztą do Krzycha w celu dalszych testów, mogę zrobić tego więcej jeśli ktoś chce... po prostu rozciąłem kabel USB i zrobiłem wyprowadzenie na zewnętrzne zasilanie + malutka płytka ze stabilizatorem. Czujka z takim kablem będzie zasilana niezależnie (bateria lub zasilacz) napięciem gdzieś między 7-15v.

Troll81

#182
jakby było zasilanie bateryjne... do tego większość andków ma GPS i kartę pamieci...

Szopler

To jeszcze nam Trollu oprogramuj hosta na µP, żeby tą kartę pamięci w telefonie obsłużył* ... a jak kartę pamięci to od razu dyski USB wszystkie.
Powodzenia!

* - komórka w trybie dostępu do karty pamięci działa jako usb-device, do pracy z czujnikiem musi działać jako usb-host. Nie wiem czy to się da pogodzić jakoś... na 99% nie.

Troll81

myślę że aplikacja będzie działała na telefonie i będzie miała dostęp do karty :D a czujnik będzie podpięty pod USB i będzie przesyłał dane do aplikacji....

kotfryc

Zewnętrzne zasilanie czujki:
http://dl.dropbox.com/u/1167398/asaasasa.jpg
niestety nie mam aparatu pod ręka, także foto ze starej nokii .... :/


Svistak

Programistą nie jestem - więc Wy dyskutujcie i modernizujcie czujkę - a ja w poniedziałek jadę na wschodnie wybrzeże Zalewu Szczecińskiego - gdzie wg dra Marka Rabińskiego Odra "kumuluje" przenoszony ze sobą piasek z radioaktywnym torem - w końcu gdzieś poza Zoną też trzeba Wasze pomysły czujkowe "męczyć"  :whip:  ... no i oczywiście cierpliwie czekam na newsy od Oli i Sebastiana z Zony - ale Oni pewnie grzecznie dziś już śpią po dniu wrażeń w Prypeci (sześć godzin na latanie po mieście) i kolacji wysokooktanowej w "Chacie u Guta"  :whistle:   ... a jutro z rana jadą już do Kijowa, a w poniedziałek wracają do kraju...

Niewiele jest na świecie miejsc ciszy i spokoju

www.pripyat.com

Svistak

#187
Ola i Sebastian podłączyli wczoraj wieczorem lapka do sieci w Kijowie, ale - co było do przewidzenia - już więcej danych nie udało się wysłać - ot życie...
Ale jak piszą w smsie "focili" - w Burakówce mieli na czujce 29 uSv/h, a przy chwytaku "wyłapali" aż 443 uSv/h :) ... Czyli czujka już się Im chyba nie zawiesiła jak mi trzy tygodnie temu na starym firmware :) ...
Zdjęcia mają wrzucić do neta jak wrócą, a na razie zwiedzają Kijów i serdecznie dziękują Wszystkim Forumowiczom za moralne wsparcie  :parrrty: ...

P.S. To może na stronie projektu dopisać Ich osiągnięcie z wykresem pomiarów z terenu EA Czarnobyl wraz z pomiarem pod sarkofagiem IV Bloku:


Niewiele jest na świecie miejsc ciszy i spokoju

www.pripyat.com

krzyszp

Ok, postaram się później opublikować newsa o tym.

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Troll81

Ciekawe czy da się podejść do samego sarkofagu i zmierzyć tam promieniowanie.....

Svistak

Można dojść tylko do drogi - dalej już ochrona ukraińska czeka :) ... ale dr Marek Rabiński, który jeździ z nami, ale i także na sympozja naukowe - twierdzi, że jego "Terra" pokazała max. do 8 uSv/h, kiedy znajdował się przy samych drzwiach wiodących kiedyś na blok IV z bloku III... to jednak czerpak jest ciekawszy, bo koło niego już na starcie masz ok. 20 uSv/h :) ...

Niewiele jest na świecie miejsc ciszy i spokoju

www.pripyat.com

IA

Witajcie,
Uff, w końcu udało nam się usiąść na parę minut i sporządzić krótką relację :)

Otóż z tego co może Was najbardziej interesować:
Jak napisał Wam Tomek,  pomiarów z samej Prypeci nie udało się przesłać. Najwyraźniej Edward Murphy był z nami duchem, bo problemy zaczęły się tuż przed wjazdem do Burakówki, gdzie mieliśmy okazję na pierwszy pomiar "z prawdziwego zdarzenia". Mając w pamięci rady Tomka, już w autobusie włączyliśmy komputer i podpięliśmy czujkę, co przy braku miejsc siedzących oraz rajdowych zapędach naszego kierowcy było nie lada wyzwaniem. Podekscytowanie szybko ustąpiło miejsca panice, kiedy zauważyliśmy, że w zakładce "zadania" nic się nie pojawia, mimo że pomiar był cały czas prowadzony. Szybko skontaktowaliśmy się ze Svistakiem.

Okazało się, że nasze kłopoty zaczęły się o siódmej rano tego samego dnia, gdy biegliśmy pod "Stary Tallin", żeby tam ukraść trochę Internetu (nie mieliśmy wiele czasu, więc zainstalowaliśmy się nad schodkach przed restauracją). Zaczęła się wtedy liczyć nowa, kilkugodzinna próbka (wydłużyliśmy uprzednio czas pomiaru w preferencjach), która z jakiegoś powodu (zabijcie nas, nie wiemy) się usunęła. Po ponownym uruchomieniu komputera w autobusie kilka godzin później, spodziewaliśmy się ujrzeć tę samą próbkę, częściowo przeliczoną (tak jak to się działo wcześniej). Nie wyświetlało się jednak nic a rozpoczęcie nowego pomiaru było niemożliwe, bo w Prypeci dość trudno o kawiarnię z Wi-Fi ;)

Trzymając się nadziei, że "może coś się jednak zapisze" mierzyliśmy dzielnie cały czas, zarówno na składowisku (29 uSv/h przy robotach, do których trafiliśmy z dr. Rabińskim), jak i w samej Prypeci (tło średnio 1 uSv/h,  5 uSv/h w okolicy szpitala). W końcu bateria w laptopie odmówiła dalszej współpracy, więc skupiliśmy się na eksploracji. Trzy godziny później udało nam się reanimować komputer dosłownie na dwie minuty, na szczęście wystarczyło do zmierzenia promieniowania w środku chwytaka (mieliśmy ponad 400 uSv, w miarę zbliżania się czujka wydawała dźwięki jak EKG umierającego) i zrobieniu zdjęcia.

Nadzieja umarła ostatecznie, kiedy uzyskaliśmy dostęp do Internetu. Poziom frustracji, jaki osiągnęliśmy po zaprzepaszczeniu tak wysokich i różnorodnych pomiarów oraz kilkugodzinnych popisów zręczności, jaka była niezbędna do obsługiwania czujki w terenie (tak żeby zrobić wyraźne zdjęcie a jednocześnie nie być popieszczonym przez prąd, nie wyrwać przypadkiem kabla z noszonego ze sobą laptopa, nie odpiąć tuby i nie zabić się o własne nogi w egipskich ciemnościach szpitalnych piwnic, gdzie sufit był na wysokości 1,50 m), zna chyba tylko Svistak. Na osłodę wrzucimy jak najszybciej kilka zdjęć. Chętnie odpowiemy również na wszystkie pytania dotyczące zachowania się czujki czy samej wyprawy i naszych wrażeń.

Jedno jest pewne- zamierzamy tam wrócić. Jeśli damy radę (głównie finansowo), chętnie zabierzemy się z resztą ekipy na wiosnę. Na razie BOINC:Zona-0:2, ale rewanż wkrótce!

Ola i Sebastian

Troll81


lukaszja

Cytat: IA w 25 Październik 2011, 23:48
Jedno jest pewne- zamierzamy tam wrócić.
Za  dotychczasowe trudy i wolę dalszej walki - wielki SZACUN! :respect:

Szopler

Niestety jeśli aplikacja 4x pod rząd nie znajdzie czujnika to kończy WU. Wynika to z tego, że gdy podczas WU odepniemy na chwilę czujnik od USB i podepniemy z powrotem to nie da (albo jeszcze nie wiemy jak) się do niego podłączyć :/

Szczegóły zna TJM...

Troll81

aplikacja mogłaby się wstrzymywać na czas odłączenia czujki.....

Svistak

Ola i Sebastian - jeszcze raz dzięki za wszystko  :respect:  ... czekamy na zdjęcia... i do zobaczenia   :parrrty:  ...

Niewiele jest na świecie miejsc ciszy i spokoju

www.pripyat.com

krzyszp

Po pierwsze -  :respect:
Mam jedno istotne pytanie - czy w którymś momencie czujka się "zawiesiła"?

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

TJM

Żadne wstrzymywanie się aplikacji przy braku czujnika nic nie da.
Przerwanego połączenia do USB po prostu nie da się tak sobie wznowić, więc odłączenie czujnika przy działającej aplikacji to jest tzw "amba" - jeśli aplikacja się sama nie zakończy, to i tak będzie bezużytecznie wisieć do końca. Jedyna różnica jest taka, że w tym pierwszym wypadku aplikacja się kończy i widać, że coś jest nie tak, natomiast w drugim procenty sobie "idą" i użytkownik nieświadomy może myśleć, że wszystko działa.
Aplikacja obecnie kończy działanie przy problemach z komunikacją głównie ze względu na fakt, że sensor v1 miewał kłopoty i lubił się całkowicie zawiesić, jeśli zbyt długo były problemy z łącznością. Wyjście z aplikacji i pozamykanie połączeń załatwiało problem.

Samo awaryjne wyjście z aplikacji jest łatwe do obejścia: po odpięciu czujnika w ciągu 4 minut należy wyłączyć aplikację np. poprzez wyłączenie całego managera. A najlepiej najpierw wyłączyć managera, następnie odpinać czujnik, wtedy problemów nie będzie*

Wszystkie ekipy udające się w ciekawsze miejsca w przyszłości należy przeszkolić z zakresu uruchomienia więcej niż jednego klienta (np. tzw "beznetowców" lub HALowców), mając przy sobie 2-3 zapasowe próbki naprawdę trzeba mieć pecha, żeby wszystkie wysypać. Jedna próbeczka choćby nie wiem jak chuchać i dmuchać, zawsze może się wysypać - choćby od nagłego zgonu zasilania podczas gdy BOINC zapisuje pliki .state. Dodatkowe szkolenie może objąć przywracanie zadania do życia - jeśli nie ma się netu, a co za tym idzie nie da się skontaktować z serwerem, to są blisko 100% szanse na naprawienie (zrestartowanie) zadania poprzez edycję plików .state

* - w najgorszym wypadku zadanie się nie zwaliduje (nie będzie punktów), ponieważ czasami sekwencja danych jest zakłócona i validator czegoś nie potrafi zrozumieć. Do bazy zawsze wpisywane są wszystkie dane które da się odzyskać z pominięciem ewentualnych wadliwych rekordów.



W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

IA

Myślę, że gdybyśmy wiedzieli to wszystko wcześniej sytuacja potoczyłaby się inaczej. Głównym problemem z naszym udziałem w projekcie prawdopodobnie pozostanie fakt, że dowiedzieliśmy się o nim zbyt późno. Pomiędzy otrzymaniem czujki, a koniecznością wyruszenia mieliśmy około 3 minuty na tutorial dotyczący jej użycia :)

Tak, jak obiecaliśmy, na osłodę parę ciekawych linków:
https://picasaweb.google.com/117880765877439030739/Prypec?authkey=Gv1sRgCOma6d6l5canXQ - fotorelacja z Prypeci
https://picasaweb.google.com/117880765877439030739/ZCzujnikiem?authkey=Gv1sRgCLS2i9XYwpWYtwE - fotki z czujką
https://picasaweb.google.com/117880765877439030739/Burakiwka?authkey=Gv1sRgCL67_8DB7ouWCA - Burakówka

P.S. Wybaczcie zwłokę, ale pospieszne nadrabianie zaległości na studiach i moje powolne oswajanie się z działaniem programu Picasa zaważyło na tempie udostępniania albumów ;)

Pozdrawiam,
Ola.