Jeden z mieszkańców Piotrkowa otrzymał wyrok w sprawie dotyczącej umieszczenia przez niego na profilu na Facebooku zdjęcia, na którym opierał się o stół z ruletką. Fotografia została uznana przez celników za reklamę gier hazardowych, a jej publikacja mogła kosztować autora zdjęcia nawet 3300 złotych. Ostatecznie mężczyzna dostał mandat w wysokości tysiąca złotych.
Sprawa może brzmieć absurdalnie, jednak zgodnie z prawem panującym w Polsce, wszelkie tego rodzaju treści mogą zostać, zgodnie z wytycznymi tak zwanej ustawy hazardowej uznane za promocję gier hazardowych. Podobny los mógł spotkać całkiem niedawno serwis AntyApps, który celnicy chcieli zablokować z związku z recenzją jednej z aplikacji.
http://www.dobreprogramy.pl/Cenzura-w-polskim-Internecie-1000-zlotych-mandatu-za-zdjecie-z-ruletka-w-tle,News,57011.html
Sorry, takie mamy prawo. Mandat się mu należał? Należał. Koniec dyskusji. Niech gość się cieszy, że został potraktowany łagodnie. Niech to będzie nauczka dla wszystkich. Nie rozumiem, o co tyle szumu medialnego.
P.S.
Wpis zawiera lokowanie ironii, dużej dawki ironi...
ej no, sprawa jeszcze się nie zakończyła. Jeszcze odwołanie i tuzin innych rzeczy.
Cytat: Troll81 w 08 Sierpień 2014, 17:42
ej no, sprawa jeszcze się nie zakończyła. Jeszcze odwołanie i tuzin innych rzeczy.
Pewnie... Co z tego, że człowiek poświęci kawał swojego życia na pisanie dokumentów i użeranie się z instytucjami, a sądy przepalą pieniądze podatników na bzdurną pracę.
Ważne, że jest szansa, że ktoś w końcu daruje mu i łaskawie pozwoli nie płacić mandatu.
za to myślę że potem ten wyrok będzie mógł być podstawa w podobnych sprawach.
A czasami to nie ten sam gość, który jest właścicielem firmy handlującej sprzętem m.in. do ruletki? Bo jeżeli tak, to wyrok już nie brzmi tak absurdalnie...
znasz sprawę bliżej?
Cytat: Troll81 w 08 Sierpień 2014, 19:29
znasz sprawę bliżej?
Nie, ale swego czasu przejrzałem net w sprawie okoliczności tej sprawy i na ten szczegół się natknąłem, niestety, linka nie pomnę...
Oczywiście w "artykułach" na portalach sygnatury akt nie znajdziesz...
Sama idea istnienia takiej ustawy jest patologiczna, więc to, czy gość jest właścicielem firmy handlującej takim sprzętem, czy nie, jest drugorzędne. I dla wyroku powinno być to drugorzędne, skoro "takie mamy prawo", to powinna być też równość wobec prawa.
nie znam kulis zrobienia zdjęcia. Ten pan twierdzi ze było incydentalne.... ale czy było?