BOINC@Poland

Inne => Archiwum => Rozmowy nieBOINCowane => Wątek zaczęty przez: Troll81 w 10 Maj 2012, 15:53

Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 10 Maj 2012, 15:53
http://frycz.pl.salon24.pl/144326,swietlowka-kompaktowa-czyli-my-ekofrajerzy mi jakoś dłużej żyją żarówki eko....
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 10 Maj 2012, 16:18
Ja mam takie żarówki, że przetwornica zostaje, a wymienia się tylko nasadkę z gazem. Kupiłem taki zestaw w castoramie, jedna przetwornica i dwie nasadki. Gwint też jest wymienny.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Pantarhei w 10 Maj 2012, 16:39
TJM pisał tutaj dawno temu jak naprawia te świetlówki, a nawet udoskonala tanim kosztem.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Cyfron w 10 Maj 2012, 18:16
tam pisze, że wyrzuca - nie wolno tego chyba tak wyrzucić?
Poza tym - te świetlówki można oddać, a oni w sklepach często je odsyłają do producenta, aby właśnie wymienić tylko rurę z gazem.

Poza tym - świetlówki, jak i każde inne źródło światła trzeba używać z głową - jak będziemy używali tej żarówki jako stroboskopu (tak już przerysowując) to podziała chwilę (czyli jak będizemy często włączać/wyłączać, to żarówka szybko padnie, pobierając ponadto więcej prądu). Ale jeśli żarówkę odpalamy raz na dłuższy czas, to jest to jak najbardziej uzasadnione.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 10 Maj 2012, 18:29
A mi miesiąc temu padł Osram w kuchni. Z tych "Made in Germany". Świecił od grudnia 1995 roku...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 10 Maj 2012, 19:12
Najlepsze świetlówki kompaktowe jakie miałem przyjemność użytkować były marki
ŚWIATŁO PLUS (moc 21W). Ostatnio nie mogę ich nigdzie dostać - może były za trwałe...?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 10 Maj 2012, 19:54
Cytat: Cyfron w 10 Maj 2012, 18:16
tam pisze, że wyrzuca - nie wolno tego chyba tak wyrzucić?
Poza tym - te świetlówki można oddać, a oni w sklepach często je odsyłają do producenta, aby właśnie wymienić tylko rurę z gazem.

Poza tym - świetlówki, jak i każde inne źródło światła trzeba używać z głową - jak będziemy używali tej żarówki jako stroboskopu (tak już przerysowując) to podziała chwilę (czyli jak będizemy często włączać/wyłączać, to żarówka szybko padnie, pobierając ponadto więcej prądu). Ale jeśli żarówkę odpalamy raz na dłuższy czas, to jest to jak najbardziej uzasadnione.
Dlatego te żarówki, powinny być w jakiś miejscach gdzie światło się włącza na dłużej. A zwykłe np w kiblu, gdzie się zazwyczaj wchodzi na krótko.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Cyfron w 10 Maj 2012, 20:25
no ja czasem tam ma walne posiedzenie i się siedzi - ale fakt - w kiblu świetlówki to bardzo słaby pomysł.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 10 Maj 2012, 20:46
:P W nowych blokach można wykorzystać uziemienie i zrobić podwójny włącznik, na zwykłą żarówkę i energooszczędną. W zależności w jakim celu się udajesz wybierasz odpowiedni model  XD
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 10 Maj 2012, 20:49
I co to niby da?
Faza i tak przez licznik idzie, a zero podłączone tylko po to, żeby napięcie było od czego mierzyć...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 10 Maj 2012, 20:52
No to, że jak idziesz tak jako powiedział cyforn "posiedzieć", to włączasz energooszczędną, a jak na szybko, to włączasz zwykłą.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 10 Maj 2012, 21:15
aaa ;) już wiem o co Ci chodziło. Nie uziemienie tylko przewód zielono-żółty normalnie używany jako PE :P
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: gregre w 10 Maj 2012, 21:27
Cytat: Szopler w 10 Maj 2012, 19:12
Najlepsze świetlówki kompaktowe jakie miałem przyjemność użytkować były marki
ŚWIATŁO PLUS (moc 21W). Ostatnio nie mogę ich nigdzie dostać - może były za trwałe...?

może znacie film "Spisek zarówkowy" ...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 10 Maj 2012, 22:25
Znam, znam. Jako że ostanio często latał z TVNCNBC to można go sobie obejrzeć na YT z lektorem a nie z napisami więc dodaje linkę:

http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU

Przy okazji osram nie popełnił drugi raz tego samego błędu. Żadna kolejna świetlówka tyle mi nie podziałała. Nawet te z wypisanym 10 000 czy 15 000 h.

Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Kret_polny w 10 Maj 2012, 22:27
Ten film jest także dostępny na kanale B@P na YT:
http://www.youtube.com/watch?v=EKUsCJLM8cE
:)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 11 Maj 2012, 07:20
obejrzę w domu...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 12 Maj 2012, 22:48
Cytat: Kret_polny w 10 Maj 2012, 22:27
Ten film jest także dostępny na kanale B@P na YT:
http://www.youtube.com/watch?v=EKUsCJLM8cE
:)

To B@P już nie promuje nauki, lecz zabobony na potrzeby podsycania wiary w spiski?

Film o "spisku żarówkowym" jest odpowiedni dla zwolenników sPiSkowców (czyli ludzi niechętnych do nauki), gdyż jego autorzy rozmijają się z prawdą. :(

Ta stuletnia żarówka wychwalana w filmie była zaprojektowana tak, by mieć długą żywotność, więc już w momencie produkcji była mało efektywna.
Z czasem efektywność żarówki rośnie, gdyż drucik wolframowy się przepala, co prowadzi do zmniejszenia się jego przekroju i do wzrostu oporu, a tym samym prowadzi do wzrostu temperatury żarnika.
Największą efektywność żarówka osiąga tuż przed przepaleniem się najsłabszego fragmentu żarnika, co być może miałeś okazję zaobserwować, jako mocny błysk przed zapadnięciem ciemności.
Jeśli ktoś pragnie, by żarówka ze sklepu świeciła 100 razy dłużej, to wystarczy, że szeregowo podłączy rezystor ograniczając w ten sposób temperaturę wolframowego drucika.
Żarówka wówczas będzie świeciła równie mało efektywnie, jak ta świecąca od 100 lat, gdyż ilość światła jest odwrotnie proporcjonalna do czasu życia żarówki. Te 1000 godzin żywotności żarówki jest więc kompromisem między efektywnością takiego grzejnika jako źródła światła, a częstością wymiany przepalonych żarówek i umowa o której w filmie wspominają dotyczy minimalnej żywotności żarówki, nie zaś maksymalnej.

W filmie jest też o pierwszych rajstopach, które były niemal tak samo grube, jak ówczesne rajstopy z bawełny.
Kobietom poubieranym w takie grube i sztywne rajstopy z tworzywa sztucznego nieźle musiały nogi (i niestety okolice) wonieć...
Nic dziwnego, że kobiety domagały się, by rajstopy były wytwarzane z cieńszych włókien, tak, by były bardziej prześwitujące i przewiewne, a swoje stare rajstopy oddawały mężom do wykorzystania linki holownicze (akurat jest w filmie), lub jako cumy do jachtów.
Kobietom bardziej zależy na urodzie, higienie, niż na tonażu jaki mogą rajstopy wytrzymać.
Chyba nie muszę dodawać, że cieńsze włókna nowych, delikatniejszych rajstop okazały się mniej wytrzymałe od włókien pierwszych rajstop?

Drukarki atramentowe faktycznie mają układ zabezpieczający przed przepełnieniem się zbiornika na atrament zużywany przy czyszczeniu głowic. Nie jest to jednak efekt spisku mającego skłonić użytkownika do wyrzucenia drukarki, lecz jest to zabezpieczenie, by wyciekający z drukarki atrament nie spowodował uszkodzeń.
Drukarka atramentowa przy rzadkim drukowaniu więcej atramentu zużywa w czasie czyszczenia głowic, niż do drukowania na papierze.


Dziwne, że człowiek, który określa się "ekologiem" nie zauważa, że idiotycznym pomysłem jest wyrzucanie żarówki energooszczędnej do kosza, skoro zawiera nawet 3 mg szkodliwej rtęci. Jeśli mieszka 17 km od Warszawy, to do najbliższego sklepu IKEA, czy jakiegokolwiek elektrycznego prawdopodobnie i tak wybiera się częściej niż raz na rok.
Jednak nawet gdyby ten "ekolog" każdą taką zużytą żarówkę energooszczędną rozbijał wrzucając do zsypu, to i tak do atmosfery ziemskiej uwolni co najmniej 3 razy mniejszą ilość rtęci, niż gdyby stosował dawniej używane żarówki grzejnikowe, gdyż przy produkcji prądu elektrycznego z węgla uwalniane jest ok 0.014 mg rtęci na każdą kWh.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 12 Maj 2012, 23:01
W takich porównaniach powinno się uwzględniać zasoby od momentu wytworzenia produktu, aż do jego zużycia, a nie tylko to ile prądu zużyje.

Dolicz do tego ilość rtęci uwalnianej z węgla w elektrowniach chińskich i połowę tablicy mendelejewa uwalnianej do środowiska przy produkcji całej elektroniki i obudowy do świetlówek i wyjdzie, że jednak klasyczna żarówka jest bardziej eko...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 12 Maj 2012, 23:15
Cytat: Szopler w 12 Maj 2012, 23:01
W takich porównaniach powinno się uwzględniać zasoby od momentu wytworzenia produktu, aż do jego zużycia, a nie tylko to ile prądu zużyje.
Dokładnie tak się robi i dlatego żarówki energooszczędne nazywane są również "ekologicznymi".

Cytat: Szopler w 12 Maj 2012, 23:01Dolicz do tego ilość rtęci uwalnianej z węgla w elektrowniach chińskich i połowę tablicy mendelejewa uwalnianej do środowiska przy produkcji całej elektroniki i obudowy do świetlówek i wyjdzie, że jednak klasyczna żarówka jest bardziej eko...
Przedstawiłeś tu jedynie własną opinię bez jakichkolwiek obliczeń, czy danych, które choćby nieco wyrównały to, co ja policzyłem by wykazać, że nawet rozbijane żarówki energooszczędne zanieczyszczają środowisko rtęcią trzykrotnie mniej (co najmniej trzykrotnie mniej!) niż żarówki grzejnikowe.
Chyba nie muszę mówić, że rozsądni ludzie oddają żarówki energooszczędne do sklepu, co drastycznie wpływa na ich ekologiczność?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: kotfryc w 12 Maj 2012, 23:30
Prawda że żywotność wielu produktów dziś jest bardzo krótka i niewielkim często kosztem można by było ją wydłużyć...
Ale niekoniecznie musi to wynikać z jakiegoś spisku... Czasem inżynierowie popełniają po prostu błąd... Stosuje się tańsze komponenty, maksymalizuje zyski...

Przykład z naszego podwórka:
Np kto by chciał zapłacić za czujkę do Radioactive@Home z 10-letnią gwarancją 400-1000 zł ?
To Wy kreujecie świat taki a nie inny. Jeśli się znalazła by się odpowiednia ilość osób można by było zaprojektować taką "wieczną" czujkę...
Ale póki co naciski są tylko w kierunku niskiej ceny... I w tym kierunku jesteśmy zmuszeni iść dalej, inaczej nie było by chętnych do projektu...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 12 Maj 2012, 23:35
Ale, rzeczy, które teoretycznie powinny być trwałe rozwalają się bardzo szybko.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Bezprym w 12 Maj 2012, 23:40
Cytat: PoznanskaPyra w 12 Maj 2012, 23:35
Ale, rzeczy, które teoretycznie powinny być trwałe rozwalają się bardzo szybko.
W dziwny sposób niemal natychmiast po tym jak kończy się gwarancja... perfekcyjnie wycyrklowane  :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Bezprym w 12 Maj 2012, 23:48
Cytat: armarB@P] link=topic=7364.msg190063#msg190063 date=1336855716]
To B@P już nie promuje nauki, lecz zabobony na potrzeby podsycania wiary w spiski?

Spiski i zmowy wcale nie muszą być nienaukowe - patrz oligopol w teorii mikroekonomii:

Cytat
Inną formą kooperacyjnych zachowań w ramach oligopolu jest współpraca oparta na zmowie. Zmowa jest jawnym lub tajnym porozumieniem między przedsiębiorstwami, które ma na celu uniknięcie wzajemnej konkurencji . Typową formą zmowy jest kartel. Jest to grupa przedsiębiorstw, które zmówiły się w celu kontrolowania ceny i wielkości podaży na rynku. Celem kartelu jest zapewnienie członkom zysku monopolowego. Istnienie kartelu pociąga za sobą także pośrednie korzyści dla tworzących go przedsiębiorstw. Zmniejsza się wówczas niepewność związana z zachowaniem konkurentów i możliwe staje się wzniesienie dodatkowych barier, utrudniających wejście nowym przedsiębiorstwom.
Nauka ma opisywać rzeczywistość, a jeśli w niej występują zmowy kontrolujących rynek, to czemu mówienie o nich ma być nienaukowe?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 12 Maj 2012, 23:49
Przedmioty dla "szarego zjadacza chleba" projektowane są jako jednorazowe / szybko się zużywające (niepotrzebne skreślić, brakujące dopisać) żeby cały czas był zbyt, praca ,zarobek dla tysięcy ludzi i to jest fakt!
Przykład - kosiarka dla "Kowalskiego" i dla firmy zajmującej się pielęgnacją zieleni (nie do dostania w normalnym sklepie). Dla "Kowalskiego" silnik (cylinder, tłok itd) ze stopów aluminium - wytrzyma te 5-6 sezonów (intensywnego koszenia i kosiarka do wymiany bo przy okazji padną inne elementy), dla firmy silnik z żeliwnym tłokiem i tuleją cylindra - gdyby używał go "Kowalski" wystarczył by mu na kilkanaście lat jak nie więcej. Oczywiście cena też odpowiednio wysoka.
Wyobrażacie sobie że nagle wszyscy zaopatrują się w samochody i sprzęt AGD,RTV który spokojnie popracuje bez konieczności wymiany 20-30 lat? Ile osób straci wówczas pracę? I jaki problem dla polityków - co zrobić z tą masą bezrobotnych? Wojna dla przerzedzenia "stada"? Tymczasem firmy skutecznie generują zapotrzebowanie na nowości i produkty odświeżone, żeby być cool i trendi i móc poszpanować najnowszym fonem czy TV 3D FullHD i "wszyscy" zadowoleni.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: kotfryc w 12 Maj 2012, 23:55
Cytat: Szopler w 12 Maj 2012, 23:49
Przedmioty dla "szarego zjadacza chleba" projektowane są jako jednorazowe / szybko się zużywające (niepotrzebne skreślić, brakujące dopisać) żeby cały czas był zbyt, praca ,zarobek dla tysięcy ludzi i to jest fakt!
Przykład - kosiarka dla "Kowalskiego" i dla firmy zajmującej się pielęgnacją zieleni (nie do dostania w normalnym sklepie). Dla "Kowalskiego" silnik (cylinder, tłok itd) ze stopów aluminium - wytrzyma te 5-6 sezonów (intensywnego koszenia i kosiarka do wymiany bo przy okazji padną inne elementy), dla firmy silnik z żeliwnym tłokiem i tuleją cylindra - gdyby używał go "Kowalski" wystarczył by mu na kilkanaście lat jak nie więcej. Oczywiście cena też odpowiednio wysoka.
Wyobrażacie sobie że nagle wszyscy zaopatrują się w samochody i sprzęt AGD,RTV który spokojnie popracuje bez konieczności wymiany 20-30 lat? Ile osób straci wówczas pracę? I jaki problem dla polityków - co zrobić z tą masą bezrobotnych? Wojna dla przerzedzenia "stada"?

Prawda !

U mnie w pracy z jednej strony mam maszyny CNC które mają po 20-30 lat, z drugiej roboty z 5-7 letnim stażem i muszę powiedzieć, że ten sprzęt jest po prostu nie do zaj.... pomimo tego że podczas użytkowania/produkcji nagminnie wykorzystujemy go ponad normy które przewidział producent. Dodam jeszcze, że jeśli się nie mylę gwarancja jest wystawiana chyba na min 10 lat... i przedłużana...

Idź pan do sklepu i pytaj się o telewizor/lodówkę z 10-letnią gwarancją... jeśli nawet znajdziesz to i tak nie kupisz...  :P = cena
popyt rodzi podaż
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 13 Maj 2012, 00:08
Cytat: bezprym w 12 Maj 2012, 23:48Nauka ma opisywać rzeczywistość, a jeśli w niej występują zmowy kontrolujących rynek, to czemu mówienie o nich ma być nienaukowe?
Najpierw należałoby wykazać, że faktycznie istnieje zmowa skierowana przeciwko konsumentom, a podstaw do tego nie ma.
Fakt, że świetlówka energooszczędna świeci nawet 20 000 godzin (20 razy dłużej niż żarówka grzejnikowa) wyraźnie wskazuje na brak takiej zmowy, prawda?

Cytat: Szopler w 12 Maj 2012, 23:49
Przedmioty dla "szarego zjadacza chleba" projektowane są jako jednorazowe / szybko się zużywające (niepotrzebne skreślić, brakujące dopisać) żeby cały czas był zbyt, praca ,zarobek dla tysięcy ludzi i to jest fakt!

Zastanów się ile razy już kupowałeś nowy telefon komórkowy pomimo, że stary wciąż jeszcze działał, a zauważysz, że to nie producent ogranicza czas użytkowania produktu. :)

Pisałeś o kosiarkach - wyobrażasz sobie, że poszedłbyś z kosiarką do naprawy wiedząc, że naprawa będzie kosztowała 250 zł, gdy w supermarkecie na promocji możesz kupić nową, lżejszą (z aluminiowym silnikiem!) z dwuletnią gwarancją za 400 zł?

Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Bezprym w 13 Maj 2012, 00:28
Cytat: armarB@P] link=topic=7364.msg190078#msg190078 date=1336860530]

Najpierw należałoby wykazać, że faktycznie istnieje zmowa skierowana przeciwko konsumentom, a podstaw do tego nie ma.
Fakt, że świetlówka energooszczędna świeci nawet 20 000 godzin (20 razy dłużej niż żarówka grzejnikowa) wyraźnie wskazuje na brak takiej zmowy, prawda?


Zmowa z samej swojej natury jest tajna, więc trudno tutaj o twarde dowody. Są pewne przesłanki, że coś takiego może mieć miejsce, ale przemawia do mnie to, co napisali kotfryc i Szopler , że to rynek, czyli my sami w jakimś stopniu wpływamy na producentów, by produkowali nietrwałe, ale tanie produkty...

Jak w innych gałęziach: z jednej strony marudzimy, że producenci dodają sól drogową do jedzenia, chrzczą paliwo, albo inaczej oszukują a z drugiej wybieramy produkty jak najtańsze, przez co ci produkujący w dobrej jakości bankrutują... (my = społeczeństwo)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 13 Maj 2012, 00:28
Gdybym miał pewność, że po naprawie za 250 złotych kosiarka popracuje kolejne 10 lat bez awarii to wydał bym bez mrugnięcia okiem zamiast kupować co 6 lat kolejną kosiarkę za 1500 złotych bo na badziewie za 400 to nawet nie patrzę. Przy moim trybie użytkowania - kilkaset metrów kwadratowych co 2 tygodnie od maja do listopada taka za 400 padła by po jednym koszeniu.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 13 Maj 2012, 00:36
Cytat: Szopler w 13 Maj 2012, 00:28Gdybym miał pewność, że po naprawie za 250 złotych kosiarka popracuje kolejne 10 lat bez awarii

Proszę, powiedz mi gdzie tu jest logika?
Producent daje na nową kosiarkę dwa lata gwarancji, a Ty byś chciał, by na używaną przez ponad dwa lata kosiarkę serwisant dał Ci 10 lat gwarancji?

Przecież nawet jak Ci serwisant wymieni _wszystkie_ części w kosiarce, to nie może zagwarantować, że te wszystkie części nie będą działały 5 razy dłużej niż gwarantuje to producent, prawda?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 13 Maj 2012, 00:56
Logika jest w tym, że ja nie pisałem o "kosiarce za 400 złotych z marketu" tylko o takiej teoretycznej supertrwałej ekologicznej co jej co kilka lat nie trzeba zastępować nową.

Jakbym miał wybór wydać 250 złotych na naprawę i mieć gwarancję, że po naprawie przepracuje kolejny sezon, a kupić nową kosiarkę za 1500 to też bym wydał te 250...
Nawet jak bym musiał po 6 sezonie od kupna co roku wykładać 250 złotych żeby przedłużyć jej działanie o kolejny rok to też bym wydał bo łatwiej wyłożyć co roku przez 6 lat po 250 złotych niż raz 1500, a to że sprzęt ma 6, 8, 10 czy 20 lat mnie w tym momencie nie interesuje, ważne żeby spełniał swoje zadanie.

Cytat: armarB@P] link=topic=7364.msg190078#msg190078 date=1336860530]
Zastanów się ile razy już kupowałeś nowy telefon komórkowy pomimo, że stary wciąż jeszcze działał, a zauważysz, że to nie producent ogranicza czas użytkowania produktu. :)

Telefon to inna bajka chociażby dlatego że przyciski się zużywają a szybka wyświetlacza rysuje no i głównie dlatego że tam jest progress - wprowadzane są nowe funkcje. W żarówce, kosiarce, pralce czy lodówce nie są i ich częsta wymiana jest nieuzasadniona. Ciekawie by było jakby trzeba było co 2 lata zmieniać odbiornik TV bo zmieniano by standard kodowania albo lodówkę bo jest niekompatybilna z opakowaniem jogurtu ;)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 13 Maj 2012, 01:22
Cytat: Szopler w 13 Maj 2012, 00:56
Logika jest w tym, że ja nie pisałem o "kosiarce za 400 złotych z marketu" tylko o takiej teoretycznej supertrwałej ekologicznej co jej co kilka lat nie trzeba zastępować nową.
Czyli konkretnie pisałeś o kosiarce na którą producent daje ile lat gwarancji?
20 lat gwarancji to już jest supertrwała, czy dopiero 50 lat gwarancji?

Podaj proszę jakiś przykład, bo się nie orientuję w kosiarkach z gwarancją na choćby 10 lat i nawet nie wiem ile taka kosztuje, choć rozsądek podpowiada, że kosztuje drożej co najmniej tyle, co o proporcjonalne wydłużenie gwarancji.


Cytat: Szopler w 13 Maj 2012, 00:56
Cytat: armarB@P] link=topic=7364.msg190078#msg190078 date=1336860530]
Zastanów się ile razy już kupowałeś nowy telefon komórkowy pomimo, że stary wciąż jeszcze działał, a zauważysz, że to nie producent ogranicza czas użytkowania produktu. :)

Telefon to inna bajka chociażby dlatego że przyciski się zużywają a szybka wyświetlacza rysuje
Za 40, czy 50 złotych wymieniłbyś przyciski i szybkę na nową, prawda?
Zresztą - chyba kosiarki nie wymieniasz jak guma rączki zacznie sztywnieć i pękać, albo linka od zapłonu zacznie się strzępić. :)


Cytat: Szopler w 13 Maj 2012, 00:56no i głównie dlatego że tam jest progress - wprowadzane są nowe funkcje.

Przez telefon ze starymi funkcjami wcale się gorzej nie rozmawia.
W kosiarkach nie wprowadzają nowych rozwiązań ułatwiających koszenie? :)


Cytat: Szopler w 13 Maj 2012, 00:56Ciekawie by było jakby trzeba było co 2 lata zmieniać odbiornik TV bo zmieniano by standard kodowania
Wiesz, są tacy, co wymieniają co kilka lat komputer na nowy, bo ktoś wyprodukował nowsze oprogramowanie systemowe, albo nowszą grę, która na starym komputerze/systemie nie działa. :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 13 Maj 2012, 01:36
Co ma gwarancja producenta do rzeczywistej trwałości produktu? Może dawać rok gwarancji a jak będzie zrobione tak, że podziała 10 lat to tym lepiej.

Przyciski, szybka - czy te elementy dodadzą mi sieć 3G, GPS i WiFi do Siemensa C35i ?!

Kosiarkę wymieniam jak silnik zużyje się na tyle, że już nie ma szans poprawnie pracować, albo "rama" - wytłoczka z blachy zacznie się rozpadać (popęka) na skutek wibracji.

Nie - w kosiarkach nie wprowadzają rozwiązań ułatwiających koszenie tylko zbędne bajery i coraz więcej osłon zasłaniających silnik (mocowanych na śruby z coraz bardziej wymyślnymi łebkami) i utrudniających ewentualne serwisowanie... Ważne przecież żeby było ładne bo inaczej się nie sprzeda!

Problem w tym, że większość oprogramowania zadziała. Inna kwestia to wydajność i komfort pracy. Gdyby programiści skupili więcej uwagi na optymalizacji kodu i dopracowaniu funkcji zamiast na zmianie interfejsu w każdym kolejnym wydaniu aplikacji było by wielokroć lepiej z punktu widzenia użytkownika.

Niestety w dzisiejszych czasach w wielu dziedzinach życia nie ma logiki - jest ekonomia.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 13 Maj 2012, 02:17
przykład.... merolek 124 nie miał gwarancji a do dziś jeżdżą po afryce.... kup teraz nowego merolka. po ilu tys km coś ci walnie w silniku? 150tys? 150tys?

Mój ojciec ma wiertarkę która ma 30 lat. Borowała wszystko od betonu i stali po kamień i drewno. Do dziś jest w użyciu. Nigdy nawet nie była w serwisie. A potrafiła popracować ostro. Dlatego ja wole wydać więcej i mieć pewność że sprzęt wytrzyma troszkę dłużej...

A co do FMCG. No to sorry ale jak co dwa lata technologia telefonów skacze do przodu to spodziewasz się że ktoś używa noki z zielonym ekranikiem??
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 13 Maj 2012, 07:12
Przykład z życia. Kilka lat temu kupiłem pralkę "renomowanej" firmy z dwuletnią gwarancją. Po około 2,5 roku nagle przeszła w tzw "tryb demo", czyli po włączeniu jakiegokolwiek programu, pranie odbywało się "na sucho" - bez pobierania wody (użyteczne w celu prezentacji w sklepach). Po pierwszym telefonie do serwisu usłyszałem, że naprawa będzie kosztowała ok. 250 funtów (za pralkę dałem 279). Przeszukiwałem internet, zero dostępu do instrukcji serwisowej.
Wykonałem drugi telefon do serwisu, porozmawiałem z miłą panią, która po krótkich namowach wytłumaczyła mi, jak naprawić pralkę, wystarczyło użyć odpowiedniej kombinacji przycisków programowych wraz z przyciskiem zasilania... I niech mi ktoś powie, że ta awaria nie wynikała z wymuszania zmiany pralki na nowy model...
I teraz ciekawostka - po następnych dwóch latach wystąpiła dokładnie ta sama awaria! Ponownie naprawiłem i pralkę sprzedałem na rynku wtórnym, z instrukcją "naprawy" przyklejoną z tyłu obudowy...
Gwóźdź programu - moja mama ma pralkę tej samej firmy (ale inny model) - zgadnijcie czy ten błąd wystąpił?  :-[
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: lolek w 13 Maj 2012, 08:25
Jak by sprzęt zaczął chodzić po 10 lat, lub dłużej to producenci by pobankrutowali. Zazwyczaj wytrzymuje trochę ponad gwarancję. Dla tego ostatnio zacząłem kupować nie markowe urządzenia, bo w 90% przeżyją tyle co ten markowy. mam kosę kupioną za 250zł (markowa >1000), tnę nią 4 sezon jakieś 300m2 co tydzień i chodzi świetnie.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Cyfron w 13 Maj 2012, 10:13
ale to, że coś się psuje zaraz po gwarancji to jest pochodna tego, że chcemy mieć coraz tańsze rzeczy. Producenci na podstawie doświadczenia tak oszczędzają na częściach, aby zepsuło się dopiero po gwarancji - tutaj trzeba wybrać optimum - czyli jak najtańsze części wytrzymujące okres gwarancyjny. Więc to, że coś się psuje po gwarancji, to akurat "normalne". Jednak nie zrozumiem nigdy takich myków jak z pralką, czy chipów w jakiś laptopach uwalających płytę po określonym czasie...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 13 Maj 2012, 10:26
A także chipów "wyłączających" drukarkę po wydrukowaniu określonej ilości stron...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz R. Gwiazda w 13 Maj 2012, 10:32
co do pralki mam 10-12 letnia, Whirpool
strach co sie stanie gdy padnie, kupie nowa i pochodzi pewnie max 3 lata

a juz szczyt to jest to co sie dzieje z czesciami samochodowymi, czasem przez takie durne oszczednosci rzedu 1Euro (no wiem ze w 10tys sztuk to wiele) pada potem czesc ktora kosztuje bardzo wiele
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 13 Maj 2012, 10:37
Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 13 Maj 2012, 10:32
co do pralki mam 10-12 letnia, Whirpool...
No i tyle w temacie niewymieniania przeze mnie nazwy firmy ;)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: lolek w 13 Maj 2012, 11:04
la tego ja wolę kilkunastoletnie Audi, od tych nowych...filtr cząstek stałych w nowym dieslu to wydatek 10k...i jest wymagany co 100k inaczej komputer świruje  :wacko:
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 13 Maj 2012, 11:45
to nie jest kwestia tego ze producenci by padli. Popyt zawsze będzie, tylko o wiele mniejszy. jak by ludzie auta po 15 latach wymieniali, pralki po 30 TV po 10 itp to by się nagle okazało ze popyt spadł 10krotnie, i że na rynku zostaną ci co produkują bardzo wytrzymałe rzeczy. i tak np niektóre modele HP są wytrzymałe jeśli chodzi o drukarki niektórzy producenci robią dobre pralki wciąż a inni dobre wiertarki trzeba tylko wiedzieć co kupić a od tego są fora internetowe by dzielić się wiedzą i opiniami o sprzęcie. np NGT to doskonałe forum o sprzęcie górskim. opinie o produktach są zamieszczane po co najmniej roku ciorania sprzętu i są weryfikowane przez innych użytkowników forum. Ja się jeszcze na ich opiniach nie przejechałem.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Martin Fox w 13 Maj 2012, 12:34
Trolku, ale jeśli chodzi o merce, to tutaj producent specjalnie zmniejszył trwałość, bo - jak piszesz - w pewnym momencie nikt nie kupował nowych samochodów, skoro stare wytrzymywały 25lat.
Owszem, wyrobili sobie markę samochodów "bezawaryjnych", ale finansowo był to strzał w stopę.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 13 Maj 2012, 16:14
moze i :D ale po tym jak obnizyli jakość sprzedaz im spadła. Oczywiście nie od razu ale też był to "strzał w stope"
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: lolek w 13 Maj 2012, 17:11
widziałem kilkuletnie mercedesy rdzewiejące jak polonezy  :deadman:
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz R. Gwiazda w 13 Maj 2012, 17:17
to teraz nagminne bo mercedes oszczedza na warstwie lakieru

tzw. niemiecka jakos to bujda, skoczylo sie to 20lat temu
robia taki sam chlam jak inni tylko drozszy

najlepsze sa ich rannkingi TUV ect, gdzie niemieckie wozy zawsze najlepiej wychodza tak jak i niemieckie opony
a francuzom wychodzi ze ich samochody najlepsze :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 13 Maj 2012, 17:47
wystarczy zobaczyć co jeszcze jeździ w dobrym stanie po naszych drogach na czarnych rejestracjach.... i szybko się człowiek przekona
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz R. Gwiazda w 13 Maj 2012, 17:57
ja jezdze na czarnych :D

a propos serwisu to tak na czasie, czesc wydechu przed katalizatorem, w ASO 400zl, w "zaglebiu tlumnikowym" - tak to nazwalem, bo jest skupisko warsztatow
90zl :)

w dodatku sa tam panowie "Ziutkowie" ktorzy wszystko do wszystkiego przyspawaja....
a ASO proponuje wymiane razem z katalizatorem bo oni nie spawaja :)

chyba bym na glowe musial upasc zeby cos robic w ASO przy 12letnim samochodzie :D
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: lolek w 13 Maj 2012, 18:12
Od ASO to jak najdalej.
A ze swojej strony polecam AUDI - naprawdę solidnie wykonane i nawet wielowachaczowe aluminiowe zawieszenie nie jest takie straszne w kosztach naprawy jak się powszechnie uważa  :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Martin Fox w 14 Maj 2012, 07:46
Miałem audice i jakoś mnie nie przekonuje :P Jedyne co mi się podoba to wersja quattro :>
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: AL w 14 Maj 2012, 08:01
Quatrro rulez, ale jak ojcowi siadła żaróweczka w A2 (to tak wracając do tematu ;-) ) to pół przodu trzeba było rozebrać i za pierwszym razem jedynie aso za nie małą kasę to zrobił, bo inne mechaniki nie mieli pojęcia nawet jak się za to zabrać w tym modelu.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz R. Gwiazda w 14 Maj 2012, 08:39
w "prostej" Corolli, tez nie mozna samemu wymienic zarowki bo to sie rowna demontarz np. zbiornika na plyn do spryskiwaczy
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 14 Maj 2012, 10:09
ja nie kumam dlaczego tak sie komplikuje sprawe prostej wymiany żarówki... normalnie wprowadziłbym przepis na poziomie Unii by żarówka była wymienialna samodzielnie...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz R. Gwiazda w 14 Maj 2012, 10:26
i powinni producenci dostarczac za darmo oprogramowanie diagnostyczne :D
oraz manuale jak wymieniac konkretne podzespoly :D

Lenovo ThinkPad ma takie instrukcje, krok po kroku :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Pantarhei w 14 Maj 2012, 17:38
Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 14 Maj 2012, 10:26
i powinni producenci dostarczac za darmo oprogramowanie diagnostyczne :D
oraz manuale jak wymieniac konkretne podzespoly :D

O! To to!

Cytat: Troll81 w 14 Maj 2012, 10:09
normalnie wprowadziłbym przepis na poziomie Unii by żarówka była wymienialna samodzielnie...

...i przepis, że nie wolno stosować w drukarkach zabezpieczeń uniemożliwiających samodzielne dosypywanie tonera. (Tylko pewnie wtedy drukarki zdrożeją dwukrotnie).

<a właśnie.... tonera/toneru... bo w końcu rower => roweru... ??>
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: lolek w 14 Maj 2012, 19:34
To demontowanie podzespołów by wymienić żarówkę, to fakt - ale to nie tylko w Audi tak jest  :P
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Martin Fox w 14 Maj 2012, 20:18
Cytat: Troll81 w 14 Maj 2012, 10:09
ja nie kumam dlaczego tak sie komplikuje sprawe prostej wymiany żarówki... normalnie wprowadziłbym przepis na poziomie Unii by żarówka była wymienialna samodzielnie...
Ja nie kumam takiego socjalistycznego myślenia - państwo wie lepiej. Jestem za wolnym rynkiem - kto będzie chciał będzie kupował energooszczędne, a kto będzie wolał zwykłe niech kupuje zwykłe.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz R. Gwiazda w 14 Maj 2012, 20:26
tru


a tak swoja droga to w kiszke mozna sobie wsadzic te energooszczedne, wole LED :)
kwestia tylko czy elektornika nie padnie w nich szybko.
Mam od roku 2 zarowki z 60ledami i poki co ok, jasne jak cholera. tylko trzeba brac takie o duzym kacie swiatla, albo wysoko wieszczac je :) bo poza glowym strumieniem swiatla to ciemno jest :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 15 Maj 2012, 02:53
Trzeci rok męczę w kiblu Kanlux OKSA LED90 E27, 4,5W. Daje radę tylko kosztowała jakieś kosmiczne pieniądze.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 15 Maj 2012, 09:49
Cytat: stiven w 15 Maj 2012, 02:53
Kanlux OKSA LED90 E27, 4,5W.
Nie mogę znaleźć takiej żarówki o mocy 4.5 W na ich stronie. :(
http://www.kanlux.pl/pl/2/dcena/oferta/1/9/zrodla-led (http://www.kanlux.pl/pl/2/dcena/oferta/1/9/zrodla-led)


Cytat: stiven w 15 Maj 2012, 02:53Daje radę tylko kosztowała jakieś kosmiczne pieniądze.
Tak to działa - płacisz "kosmiczne" pieniądze w momencie zakupu, ale te pieniądze się zwracają w niższych rachunkach. :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tobas w 15 Maj 2012, 15:11
Cytat: armarB@P] link=topic=7364.msg190242#msg190242 date=1337068167]
Nie mogę znaleźć takiej żarówki o mocy 4.5 W na ich stronie. :(
http://www.kanlux.pl/pl/2/dcena/oferta/1/9/zrodla-led]http://www.kanlux.pl/pl/2/dcena/oferta/1/9/zrodla-led

http://www.kanlux.pl/pl/8360
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 15 Maj 2012, 15:32
3.5W ;)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tobas w 15 Maj 2012, 15:44
Popatrz na kartę techniczną. Są 3.5W i 4.5W
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz R. Gwiazda w 15 Maj 2012, 16:06
halogen.pl

ja od nich na allegro bralem

Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 15 Maj 2012, 16:14
Cytat: Tobas w 15 Maj 2012, 15:44
Popatrz na kartę techniczną. Są 3.5W i 4.5W

True... spojrzałem tylko na ikonkę na początku karty...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 15 Maj 2012, 16:38
Szopler, ja również nie popatrzyłem dalej :)

LED 4.5 W to już sporo i spokojnie można przy takim świetle odszukać papier toaletowy.
Do przeglądania gazet na tronie to chyba jednak za mało, nie mówiąc już o goleniu.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Kret_polny w 15 Maj 2012, 16:59
Ja od jakiegoś czasu użytkuję 5W LED od ActiveJet( AJE-DS3027G - chyba już nieprodukowana bo nie mogę znaleźć na stronie O.o). Producent twierdzi, że jest to odpowiednik 40W żarówki i faktycznie świeci jak 40W. IMO żarówka dobrze oddaje barwy ale nie mam pojęcia jakie jest jej CRI.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: kotfryc w 15 Maj 2012, 18:57
ja kupiłem taśmy ledowe + zasiłka i sam sobie lampę zrobiłem do kuchni. Po przeliczeniach coś koło 30W wychodzi :D
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 15 Maj 2012, 21:04
 :p_arr:

Moja pani zażyczyła sobie dużo światła, więc pociągnąłem dwie taśmy ledów (można kupić samoprzylepne) i teraz w kuchni mogę się bawić w zegarmistrza, bo wszystko widać niemal jak w dzień jak się obie taśmy zapali (jedna na czujnik ruchu, aby się samo zapalało). :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 16 Maj 2012, 10:22
sam zamierzam zainwestować w taśmy LED
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz R. Gwiazda w 16 Maj 2012, 10:39
a pytanie

dajcie linka do tych tasm, jak zasilanie i jakie podlaczyc do tego ???
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 16 Maj 2012, 10:44
230V 50 HZ :D potem odpowiedni zasilacz a potem taśma LED

http://sklep.neonica.pl/c,pl,34,2,1,0,long,tasmy+led+nowosc.html
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ufol w 19 Maj 2012, 13:29
Zdrowy rozsądek zatriumfował nad oszołomstwem:
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2012/03/18/zarowki-oporu/
Można kupić zwyczajne żarówki jako wstrząsoodporne. Na opakowaniu znajduje się nawet "ostrzeżenie", iż nie nadają się do użytku domowego. Ciekawe co stoi za tą żarówkową dyrektywą, szaleństwo czy czyjeś bycze zyski. Wyobraźcie sobie, ile na łapówy warto wydać, będąc producentem świetlówek, aby takie zarządzenie wydano.
Na szczęście Polak potrafi! Nie takie ograniczenia już obchodziliśmy.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 19 Maj 2012, 15:16
Cytat: Ufol w 19 Maj 2012, 13:29
Zdrowy rozsądek zatriumfował nad oszołomstwem
Ziemkiewicz niedługo napisze, jak "zdroworozsądkowo" palić śmieciami zamiast płacić za wywóz śmieciarzom...

Jeden z komentarzy jaki mi się spodobał:
Zamiast pokazywac, jak mozna dzieki wiedzy o UE maksymalnie wykorzystac mozliwosci, ktore ona stwarza, red. Ziemiewicz promuje postawe ,,bezmyslneej kozy" – zawsze na odwrot niz UE. Jesli UE powie, ze nie nalezy skakac z okien, to Polacy konspiracyjnie, w nocy, beda skakac z okien, a w drodze w dol sie cieszyc, jak wyrolowali UE :-)
Zdenerwowalem sie i podliczylem koszty mojej zarowki energooszczednej: ma gwarancje na 10 lat, a swieci juz 15 lat, kosztowala okolo 10 euro, uzywam jej srednio 5 godzin dziennie, zuzywa 24 wat dajac oswietlenie jak tradycyjna zarowka o mocy 100 wat, prad kosztuje ok. 20 centow za kilowat (kiedys bodaj 19, teraz 23 centy).
Mamy 15 lat x 365 x 5 x 24 wat : 1000 = 657 kw x 0,2 euro = 131, 4 euro + 10 euro ceny zarowki = 141, 4 Tyle wyniosl moj laczny koszt uzywania tej zarowki przez 15 lat, a swieci ona nadal.
Prad dla zarowki tradycyjnej o mocy 100 wat kosztowalby 4 x 131,4 euro = 525,6 euro plus 1 euro jako cena zarowki, daje laczny koszt 526,6 euro (choc pewnie musialbym ja kilka razy wymienic).
Moja oszczednosc dzieki zarowce energooszczednej wynosi wiec 526,6 – 141,4 = 384,2 euro, wartosc przyblizona, ale realistyczna.
RFN ma 80 mln mieszkancow, zalozmy, ze 25% z nich jest w mojej sytuacji, wowczas RFN oszczedzila prad wartosci:
7.684.000.000 euro, czyli ok. 7,7 miliarda euro
Oczywiscie doliczyc nalezy oszczednosci w innych pokojach i inna moc zarowek, co daje byc moze bilion euro oszczednosci w ciagu 15 lat. Naukowcy RFN podliczyli, ze jeszcze dzis RFN moglaby zamknac jedna elektrownie atomowa o mocy ok. 3000 MW, gdyby mieszkancy RFN zamienili wszystkie pozostale jeszcze zarowki tradycyjne na energooszczedne. 3000 MW x 20 centow za wat to mniej wiecej potencjalnie mozliwa dodatkowo roczna oszczednosc w RFN.
Mozna przyjac, ze UE boi sie mowic Polakom, ze nie wolno skakac z okien, to ze gazociag idzie dookola Polski ze strachu przed Polakami, nalezy uznac za pewnik...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ufol w 19 Maj 2012, 17:36
Skoro tak łatwo ukazać miałkość propagandy antyatomowej, to z żarówkową powinno być równie prosto. W poniższych punktach obalam tezy tej zwariowanej ideologii.
1. Człowiek nie ma żadnego wpływu na klimat, więc za dyrektywą kryje się głupota lub korupcja.
2. Rozważmy wariant pierwszy. To zaczadzenie ideologiczne sięga już szczytów absurdu. Zakazano sprzedaży tradycyjnych termometrów, ponieważ zawierają rtęć. Z drugiej strony nakazano stosowanie zawierających ją świetlówek. Bareja by czegoś takiego nie wymyślił. Powyższe sprzeczne zarządzenia ukazują całkowite zideologizowanie unijnych urzędasów.
3. Smród korupcji zazwyczaj ciągnie się za ekooszołomami z Brukseli. Philips i Osram stały się, w dniu wejścia w życie tego durnego przepisu, wzorcowym duopolem. Gdyby ludzie sami decydowali się na wymianę żarówek na świetlówki, to producentów mogłoby się pojawić więcej. Przy gospodarce centralnie planowanej, taki przypadek nie będzie miał miejsca. Warto się z urzędasami podzielić, aby zrobić taki przewał.
4. Gdzie Rafał Ziemkiewicz napisał, że należy ogrzewać dom paląc śmieci?
Nigdy czegoś takiego nie twierdził. To typowe zachowanie zielonych. Nie mogąc naukowo polemizować, uciekają się do kiepskich żartów, których poziom intelektualny jest, delikatnie pisząc, żenująco niski. Przytoczony przez ciebie komentarz jest wybitnie nienaukowy. Nie uwzględnia np. utylizacji zużytej świetlówki. Wiadomo, że w Polsce, statystyczny Kowalski, po przepaleniu ją zwyczajnie wyrzuci. Poza tym istnieje coś takiego jak wolność wyboru. Jak mawiali starożytni Rzymianie:
Chcącemu nie dzieje się krzywda.
Ktoś wybiera zwykłe żarówki a jego sąsiad świetlówki i wara urzędasom od ich domów. O tym, że odgórne zarządzanie gospodarką się nie sprawdziło, nie muszę nikogo przekonywać.
Pojawiło się tu kilka wątków, unijny, gazociągu, publicystyki Ziemkiewicza, nie rozwijam ich, bo tytuł brzmi:
" Żarówki ekologiczny "
Staram się sam dyscyplinować i nie schodzić z zakładanego tematu dyskusji.
5. Co jeszcze mają prawo regulować, tzw. starsi i mądrzejsi, z Brukseli? Wątek dotyczy żarówek, więc tematu emisji nie będę tu rozwijał, lecz każdy, kto odrobinę poznał ten temat, wie, że to gigantyczny przewał. Jego celem jest maksymalne przerzucenie kosztów kryzysu na zacofane, nowe kraje unii.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 19 Maj 2012, 19:33
Ufol, nie da się ominąć innych tematów w tej dyskusji, gdyż poboczne wątki mocno zahaczają o temat.
Co do samej Unii - sprawy są bardzo dyskusyjne i tak:
1. Osiągamy wiele korzyści dzięki obecności w Unii, takie jak wolność podróżowania, zjednoczona (ogólnie) polityka gospodarcza, swoboda prowadzenia działalności gospodarczej, nauki, itd.
2. Bzdurne przepisy odnośnie krzywości ogórka (czy też banana - nie pamiętam), zaliczenie marchewki do grona owoców, dominacji Niemiec i Francji...

Nie zapomnijmy, że gdyby nie powolność działania Unii i wymuszona otwartość przepływu wiedzy, to taka ACTA by była w PL już od dawna, bo nikt by się nie przejął protestami w naszym biednym kraju - teraz nawet USA muszą ubierać białe rękawiczki bo boją się Unii jako całości...
A co to ma do żarówek?

Otóż, przymus wprowadzenia żarówek "ekologicznych" jest jedną z paranoi tego tworu gospodarczo/przemysłowego, promującego (jak słusznie Ufol zauważył) dwie firmy (jestem ciekaw, jakie łapówki za tym stały). Jednak pobocznym wątkiem tego wydarzenia jest wzmożona dyskusja w temacie oszczędzania energii i to jest dobre. Następnym faktem jest, że nikt nie opublikował informacji, jaki procent świetlówek po zużyciu wraca do oficjalnego recyklingu... Niestety myślę, że znikomy...

Nie zapomnijmy, że celem nie jest oszczędzanie prądu same w sobie, ale zmniejszenie poziomu zanieczyszczeń, a jak dotąd chyba nikt nie opublikował wiarygodnych danych na temat wpływu wymuszenie stosowania tych żarówek na poziom zanieczyszczeń...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 19 Maj 2012, 20:09
Po pierwsze, żarówka energooszczędna musi być właściwie użytkowana. Nie można wkręcić takiej żarówki w miejscach gdzie jest ona bez przerwy gaszona i zapalana. W takie miejsca trzeba stosować led-y lub tańsze, dające więcej światła halogeny.  W necie kupiłem 10 halogenów za 2.50zł/szt. +15 przesyłki i przejściówki z E14, E20 na GU10. W kibelku i w łazience wykorzystałem to, zamiast 40W żarówek z odbłyśnikiem (są droższe od zwykłych) i dość marnie świecą. Teraz lampa na 3 żarówki zamiast 120W pobiera 60W siła światła jest porównywalna.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 19 Maj 2012, 20:17
Cytat: krzyszp w 19 Maj 2012, 19:33
Ufol, nie da się ominąć innych tematów w tej dyskusji, gdyż poboczne wątki mocno zahaczają o temat.
Co do samej Unii - sprawy są bardzo dyskusyjne i tak:
1. Osiągamy wiele korzyści dzięki obecności w Unii, takie jak wolność podróżowania, zjednoczona (ogólnie) polityka gospodarcza, swoboda prowadzenia działalności gospodarczej, nauki, itd.
2. Bzdurne przepisy odnośnie krzywości ogórka (czy też banana - nie pamiętam), zaliczenie marchewki do grona owoców, dominacji Niemiec i Francji...

Nie zapomnijmy, że gdyby nie powolność działania Unii i wymuszona otwartość przepływu wiedzy, to taka ACTA by była w PL już od dawna, bo nikt by się nie przejął protestami w naszym biednym kraju - teraz nawet USA muszą ubierać białe rękawiczki bo boją się Unii jako całości...
A co to ma do żarówek?

Otóż, przymus wprowadzenia żarówek "ekologicznych" jest jedną z paranoi tego tworu gospodarczo/przemysłowego, promującego (jak słusznie Ufol zauważył) dwie firmy (jestem ciekaw, jakie łapówki za tym stały). Jednak pobocznym wątkiem tego wydarzenia jest wzmożona dyskusja w temacie oszczędzania energii i to jest dobre. Następnym faktem jest, że nikt nie opublikował informacji, jaki procent świetlówek po zużyciu wraca do oficjalnego recyklingu... Niestety myślę, że znikomy...

Nie zapomnijmy, że celem nie jest oszczędzanie prądu same w sobie, ale zmniejszenie poziomu zanieczyszczeń, a jak dotąd chyba nikt nie opublikował wiarygodnych danych na temat wpływu wymuszenie stosowania tych żarówek na poziom zanieczyszczeń...

Z tego co wiem z tą krzywizną ogórka chodziło o kupowanie ogórków z wewnątrz unii, a nie z zewnątrz. Takie dopędzanie własnej gospodarki, wg mnie ma to sens. Żarówki nie są tylko firmy osram czy philips. W zwykłej castoramie są żarówki kilkunastu firm i do tego nie takie drogie. 10zł za 20W żarówkę energooszczędną to nie jest dużo(mam taką świeci już od 1.5 roku). Została wkręcona w lampie zamiast 2x60W. Nie muszę mówić, że zwróciła się już ze 2 razy. Z racji, że mieszkam w dużym mieście to z recyklingiem takiej żarówki nie ma problemu, jest gratowisko, sklepy budowlane też przyjmują takie żarówki. Gadałem z facetem z castoramy, to mówił, że za oddawanie tych zużytych świetlówek coś tam mają. Z kolei na wsiach i miasteczkach pewnie tego recyklingu nie ma wcale, bo ani specjalnych śmietników ani sklepu gdzie by to można zwrócić.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 19 Maj 2012, 20:40
 tym recyklingiem, to mi o co innego chodziło, mianowicie o odsetek kupujących, którzy faktycznie je znoszą do punktów do tego przeznaczonych... Podejrzewam, że 95-98% ludzi je po prostu do kosza wywala...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 19 Maj 2012, 20:47
Cytat: krzyszp w 19 Maj 2012, 20:40
tym recyklingiem, to mi o co innego chodziło, mianowicie o odsetek kupujących, którzy faktycznie je znoszą do punktów do tego przeznaczonych... Podejrzewam, że 95-98% ludzi je po prostu do kosza wywala...
Ja do Castoramy odnoszę zawsze. A z tym to możesz mieć racje niestety... Ale teraz jak budują te spalarnie, to nie powinno być to aż tak szkodliwe. Bo w tych piecach wszystko pójdzie z dymem a rtęć zostanie zatrzymana w filtrach.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 20 Maj 2012, 11:38
Cytat: Ufol w 19 Maj 2012, 17:36
Skoro tak łatwo ukazać miałkość propagandy antyatomowej, to z żarówkową powinno być równie prosto.
Z informacjami na temat faktów o elektrowniach atomowych można walczyć wyłącznie brakiem kultury (a wręcz chamstwem - czego przykład już podawałeś), gdyż fakty są niepodważalne i nie można z nimi walczyć, gdy się nie posiada podstawowej wiedzy - co prezentujesz.

Cytat: Ufol w 19 Maj 2012, 17:36W poniższych punktach obalam tezy tej zwariowanej ideologii.
1. Człowiek nie ma żadnego wpływu na klimat, więc za dyrektywą kryje się głupota lub korupcja.
Tylko fanatycy na podstawie swoich mylnych przekonań mogą tak pisać, gdyż naukowcy mają pewność co do wpływu człowieka na klimat:
http://www.imgw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=247&Itemid=281 (http://www.imgw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=247&Itemid=281) (pierwsza z brzegu strona).


Cytat: Ufol w 19 Maj 2012, 17:36
2. Rozważmy wariant pierwszy. To zaczadzenie ideologiczne sięga już szczytów absurdu. Zakazano sprzedaży tradycyjnych termometrów, ponieważ zawierają rtęć. Z drugiej strony nakazano stosowanie zawierających ją świetlówek. Bareja by czegoś takiego nie wymyślił. Powyższe sprzeczne zarządzenia ukazują całkowite zideologizowanie unijnych urzędasów.
W termometrze jest rtęci ok. 1 grama, a w żarówce energooszczędnej jest 2-3 miligrama.
W Polsce jest wciąż jeszcze obowiązek ukończenia szkoły podstawowej, więc każdy Polak powinien wiedzieć, że miligram to tysiąc razy mniej niż gram.
Co więc się stało, że nie znasz takich podstaw, Ufolu?


Cytat: Ufol w 19 Maj 2012, 17:363. Smród korupcji zazwyczaj ciągnie się za ekooszołomami z Brukseli.
Co się więc ciągnie za ludźmi, którzy zamiast stosowania argumentów wyłącznie obrażają?


Cytat: Ufol w 19 Maj 2012, 17:36
4. Gdzie Rafał Ziemkiewicz napisał, że należy ogrzewać dom paląc śmieci?
Skoro wykazał się niskim poziomem wiedzy, to moje oczekiwania w stosunku do niego są uzasadnione.


Cytat: Ufol w 19 Maj 2012, 17:36Wiadomo, że w Polsce, statystyczny Kowalski, po przepaleniu ją zwyczajnie wyrzuci.
Ufol wie co zrobi statystyczny Kowalski. Bardzo naukowe to nie jest.


Cytat: Ufol w 19 Maj 2012, 17:36każdy, kto odrobinę poznał ten temat, wie, że to gigantyczny przewał. Jego celem jest maksymalne przerzucenie kosztów kryzysu na zacofane, nowe kraje unii.
Jeśli mieszkańcy Unii będą wielokrotnie mniej płacić za prąd po zmianie żarówek, to chyba Twoje wnioskowanie mocno odbiega od zasad logiki.

Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 20 Maj 2012, 12:11
Masz racje, a też dzięki zmniejszeniu poboru energii elektrycznej, nie będzie potrzeba budować potężnych elektrowni, tym samym wystarczającą ilość energii dostarczać będą elektrownie: wodne, wiatrowe czy słoneczne. Jednak aby ten system działał potrzeba mieszkańców, którym nie za daleko jest do sklepu, aby zwrócić taką żarówkę. W Polsce jest jeszcze jeden problem, czyli gospodarka trzymająca się na węglu kamiennym. Jeżeli pobór energii spadnie, powstanie do tego elektrownia atomowa, węgiel zacznie stawać się przeżytkiem. I dlatego, też rząd tak się wstrzymuje z tą budową tej elektrowni, bo trzeba wymyślić jakiś plan, aby wszystko nie pierdoln***o. Pamiętajmy, że praktycznie cały Polski przemysł ciężki żyje z węgla.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 20 Maj 2012, 21:48
ja uważam że teraz unia powinna zakazać produkcji żarówek świetlówkowych a nakazać produkcję LED :D
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 20 Maj 2012, 22:02
Dokładnie!
Do tego dopłaty, żeby komplet "lampek" do pokoju nie kosztował 300 złotych... (oczywiście mam na myśli produkty dobrej jakości = trwałe)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 20 Maj 2012, 23:25
Pragnę zauważyć, że energia idąca na oświetlenie ma mały udział w całkowitym zużyciu gospodarstwa domowego. Najwięcej żre komputer/lodówka potem piekarnik elektryczny, pralki, suszarki, żelazka. O ile oczywiście ktoś nie ogrzewa wody lub mieszkania prądem. Wówczas to jest na pierwszym miejscu. Ponadto zużycie odbiorców indywidualnych to pikuś w porównaniu do przemysłu. Tak więc choćby wszyscy przeszli na ledy nie wpłynie to w żaden sposób na globalne potrzeby energetyczne.

Wszelkim dotacjom z definicji jestem przeciwny - zwyczajnie rząd aby coś dać musi co najmniej półtora raza tyle zabrać w podatkach (na obsługę aparatu który ściąga daninę a następnie ją dystrybuuje). W polskich realiach to nawet dwa lub trzy razy tyle. Dla wszystkich zdrowiej i taniej gdy rząd niczego nie dotuje.

Tym bardziej niech unia niczego nie zakazuje. Mam serdecznie już dosyć jej kretyńskich wymysłów ograniczających swobodę gospodarczą i powodujących dodatkową biurokrację. Z zakazem 100W żarówek rynek sobie poradził (kosztem konsumenta bo kosztują one jak ostatnio widziałem ok 4zł zamiast 1,1) z innymi głupotami też da radę. Tylko czy warto marnować kreatywność na obchodzenie przepisów, których w ogóle nie powinno być.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 20 Maj 2012, 23:57
Szopler, a skąd wziąłeś dane, że oświetlenie ma mały udział w zużyciu prądu?


(http://ciekawnik.pl/images/articles/struktura.jpg)
Wykres nr 2: Struktura zużycia prądu w przeciętnym gospodarstwie domowym w Polsce

4. Oświetlenie mieszkania

Do oświetlenia przykładowego mieszkania potrzebujemy osiem tradycyjnych żarówek 100 watowych i dwie 60 watowe. Dajmy na to, że przeciętnie korzystamy z oświetlenia 4 godziny dziennie.

zużycie prądu: 8 x 100W + 2 x 60W = 920W = 0,92 kWh; 4 godziny x 0,92 kWh = 3,68 kWh (dziennie); 3,68 kWh x 365 = 1343 kWh
koszt: 1343 kWh x 0,55 PLN = 738,65 PLN

Jak widać oświetlenie mieszkania jest drogie. Gdy zależy nam na oszczędzaniu warto skorzystać z żarówek energooszczędnych, które zużywają 80% mniej energii niż zwykłe żarówki lub żarówek LED (ponad 90% mniej energii). Oznacza to, że, biorąc pod uwagę powyższy przykład, zapłacimy około 150 PLN lub w przypadku żarówek LED około 75 PLN.
( http://ciekawnik.pl/poradnik-domowy/351-ile-pacisz-za-prd (http://ciekawnik.pl/poradnik-domowy/351-ile-pacisz-za-prd) )
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 21 Maj 2012, 00:25
To chyba miało być do mnie a nie do Szoplera więc odpowiem: z pomiarów własnych watomierzem.

Nie neguję tego, że warto korzystać z energooszczędnych źródeł światła. Sam mam świetlówki w całym mieszkaniu (led w kiblu, tradycyjna żarówka w łazience i w lodówce). Wdrażanie zacząłem w połowie lat 90 i z pełnym przekonaniem nadal będę twierdził, że najwięcej żre lodówka i na jej wymianie można najwięcej zaoszczędzić. Mińsk z 1976 roku którego używałem w akademiku (kumple mówią, że nadal działa) wciągał bez problemu 100 kWh, kilkunastoletnia amica, z której obecnie korzystam 40 (wiem, że dużo ale nie moje i nie mogę jej wywalić) a beko, które niedawno kupel kupił 23.

Przykład z żarówkami uważam, że dobrany niefortunnie bo mało kto takiego zestawu używa do oświetlania domu i dodatkowo w takim trybie. Podzielić tez 110 kWh miesięcznie przez dwa i zbliżymy się do prawdziwej wartości. 4/5 z tego faktycznie da się urwać inwestując z świetlówki i ledy ale co z tego jeśli np komputer chodzi 24/7, szronu w zamrażarce tyle, że kompresor się co kilkadziesiąt minut załącza, kobita lubi ciasto robić w elektrycznym piecyku a kilkanaście różnych sprzętów na czuwaniu kradnie po 1-9W bez przerwy.

Dla mnie liczą się fakty a nie kolorowe wykresy dla przeciętnego gospodarstwa domowego. Kto niby to policzył? Jak? Danymi w różny sposób można manipulować więc ja mam swoje :book: Nie mam mikrofalówki, zmywarki ani czajnika elektrycznego. Radia i hi-fi też. Widać jestem nieprzeciętny. Świecąc samymi żarówkami wychodziło mi, że oświetlenie to max 1/8 całkowitego zużycia. Podejrzewam, że wielu kolegów z forum też ma podobnie z racji zwiększonego pochłaniania energii przez komputery liczące BOINC. Jeśli chcesz wierzyć w 18% nie ma problemu. Śmiem jednak twierdzić, że u Ciebie też jest inaczej choćby z racji tego, że oświetlasz się czym innym niż w hipotetycznym przykładzie. Myślę, że trudno znaleźć w Polsce mieszkanie, które pasuje do "przeciętnego gospodarstwa domowego". Moja babcia ma świetlówki w domu, nawet niereformowalna teściowa ma. Prąd zdrożał na tyle, że nawet na zabitych dechami wioskach ludziska oszczędzają na oświetleniu więc nie wiem skąd autor pozyskał takie dane i przede wszystkim.... w którym roku. Poza tym jeśli 18% zużycia to oświetlenie i idzie na nie 110 kWh to miesięczne zużycie takiego "przeciętnego" gospodarstwa to 611 kWh. Dobry żart :boing: Tak samo dobry jak źródło danych, które użyłeś. 
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 21 Maj 2012, 00:56
Cytat: armarB@P] link=topic=7364.msg190877#msg190877 date=1337551052]
Wykres nr 2: Struktura zużycia prądu w przeciętnym gospodarstwie domowym w Polsce
4. Oświetlenie mieszkania
Do oświetlenia przykładowego mieszkania potrzebujemy osiem tradycyjnych żarówek 100 watowych i dwie 60 watowe. Dajmy na to, że przeciętnie korzystamy z oświetlenia 4 godziny dziennie.
zużycie prądu: 8 x 100W + 2 x 60W = 920W = 0,92 kWh; 4 godziny x 0,92 kWh = 3,68 kWh (dziennie); 3,68 kWh x 365 = 1343 kWh
koszt: 1343 kWh x 0,55 PLN = 738,65 PLN

Strasznie widno musiało być w tym przykładowym mieszkaniu, bo u mnie nawet jak ponaciągałem w górę ilość punktów świetlnych i moce żarówek to wyszło raptem 2/3 tej podanej mocy.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 21 Maj 2012, 07:42
u mnie z rewguły uzywam 2-3 zarówek jednoczesnie. we wszystkich pomieszczeniach wszak nie palę. 8 żarówek 100W? w przeciętnie 2 pokojowym mieszkaniu?? + 2x60W? rozumiem że na kazdy z pokoi przypadają 4 zarówki 100W.... strasznie widno.

Ja dla przykładu mam duże mieszkanie (większe od przeciętnego M2 które ma 55m2) i na serio wiecej u mnie żre lodówka. Ponadto żarówki nie świecą wszak całą dobę...

Ale oczywiście pochwalam oszczędzanie prądu. Mam pralkę klasy A++ i lodówke chyba A+++ jedzenie gotuje na kuchence gazowej a żarówki mam energooszczedne. Segreguje też odpady (choc kosze na stłuczkę mam pół kilometra od domu) a elektrośmieci zwracam w odpowiednim punkcie...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Martin Fox w 21 Maj 2012, 12:32
Cytat: Troll81 w 20 Maj 2012, 21:48
ja uważam że teraz unia powinna zakazać produkcji żarówek świetlówkowych a nakazać produkcję LED
Taaa... a potem powinna nakazać w jakich godzinach wolno się wysrać i postawić przy każdym urzędnika który będzie tego pilnował...
Państwa MA BYĆ JAK NAJMNIEJ a nie jak najwięcej - chyba, że tak ci Trollu się tęskni do gospodarki centralnie planowanej, przepisów na wszystko, służby bezpieczeństwa i inwigilacji obywateli...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 21 Maj 2012, 13:19
<sarkazm></sarkazm>
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Martin Fox w 21 Maj 2012, 14:09
Sorki, ale dziś jestem tak nepytomny, że nie poznałbym ironii nawet gdyby stanęła obok i kopnęła mnie w kostkę :P
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 21 Maj 2012, 14:15
Cytat: Martin Fox w 21 Maj 2012, 12:32
chyba, że tak ci Trollu się tęskni do gospodarki centralnie planowanej, przepisów na wszystko, służby bezpieczeństwa i inwigilacji obywateli...

To już wszystko jest. I rozrasta się. Tylko propaganda lepsza bo zamiast jednego programu w tv jest więcej. Smutne, że ludziom z tym dobrze i wołają więcej.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ufol w 22 Maj 2012, 00:22
Dowody na miałkość argumentów ekooszołomów wymierzonych w energetykę atomową umieściłem tu:
http://www.boincatpoland.org/smf/rozmowy-nieboincowane/prad-podrozeje/
Żaden punkt nie został podważony.
Odnośnie klimatu i przewału o nazwie globalne ocieplenie, to dyskutujemy tu:
http://www.boincatpoland.org/smf/rozmowy-nieboincowane/czlowiek-odpowiada-za-wiekszosc-efektu-cieplarnianego/
Wypowiedziałem się tam o bezczelnym fałszerstwie, jakim jest lansowany obecnie dogmat globcia.
Teraz kilka słów odpowiedzi na zarzuty pod moim adresem.
1. Gdzie napisałem, że miligram jest równy gramowi? To kolejny przykład, typowego dla zideologizowanych ludzi, prostackiego dowcipkowania bez krzty finezji.
Jeżeli unijny urzędas ma prawo reglamentować dostęp do niebezpiecznych substancji, to wyobraźmy sobie, że można zapalić jednego papierosa w tygodniu, wypić jedno piwo w miesiącu, zjeść mięso raz na dwa tygodnie. Jak regulujemy wszystko, to odżywianie obywatela również podlega dyrektywom. Wara urzędnikom od obywatela, powinien mieć on prawo do wolnego wyboru. Jeden używa świetlówek, drugi żarówek tradycyjnych a trzeci ledów i biurokratom nic do tego. Z tym oświetlaniem domu pojechałeś Armarze po bandzie. Setki w mieszkaniu, nawet dla mnie by było za jasno.
2. Polskie lasy są pełne śmieci. Stąd moje, graniczące z pewnością twierdzenie, iż świetlówka także trafi do lasu na dzikie wysypisko. Kto mi nie wierzy, niech się wybierze na wycieczkę krajoznawczą.
3. Chwała Stivenowi za głos rozsądku. Polityka energetyczna nie może zależeć od tego, jakich żarówek używa szary obywatel. To mniej więcej tak, jakby inżynier projektujący samolot martwił się, że w czasie lotu zderzy się on z komarem. W kwestii rosnących potrzeb energetycznych cywilizacji technicznej, oraz koncepcji powrotu do natury, pisałem już w wątku atomowym. Nie zamierzam dublować treści.
Tu zatem tylko mały dodatek do tamtych, dość rozbudowanych przemyśleń. Sprawność urządzeń wzrasta, np. porównajmy ledy z tradycyjnymi żarówkami, lodówki pochodzące z byłego Związku Radzieckiego do wytwarzanych obecnie przez firmy takie jak Siemens. Nie ma sensu ciągnąć tej listy. Te udoskonalenia w żadnym razie nie odwrócą rosnącego zapotrzebowania na energię. Po raz kolejny, mam nadzieję ostatni, podkreślam: Cechą rozwijającej się cywilizacji technicznej jest zużywanie coraz większych ilości energii. Nie jest to oczywiście jedyny wyznacznik rozwoju, lecz jeden z wielu. Drugim jest rosnąca sprawność urządzeń. Tak uparcie do tego powracam, gdyż ekooszołomstwo twierdzi, że wprowadzenie energooszczędnych urządzeń umożliwi zasilanie świata za pomocą wiatraków. To nie ta epoka. Poleganie wyłącznie na źródłach odnawialnych jest możliwe jedynie na skrajnie niskim poziomie zaawansowania. Wraz z rozwojem wzrasta komfort życia i ilość niezbędnych Dżuli, aby cały majdan działał jak należy.
4. Jeżeli kraj bazuje na paliwach kopalnych a haracz jest nakładany na produkujących dwutlenek węgla, to efekty są łatwe do przewidzenia. Na tym obłędzie zyska przede wszystkim Francja, stracą natomiast nowe kraje unii, w tym Polska. Jedynym wyjściem, aby zrealizować debilne zarządzenia unijnych biurokratów, jest zamknięcie elektrowni węglowych. Skąd wówczas weźmiemy prąd? Tego już ekooszołomy nie podają, bo fizycznie nie mogą rozwiązać tego dylematu. Dwutlenek węgla - be, elektrownia atomowa - be, pozostaje powrót do szałasu.
5. Radioodbiorniki tranzystorowe upowszechniły się wśród prostego ludu bez porad światłych komisarzy. Jeżeli ludzie przekonają się, że ledy są lepsze od tradycyjnych żarówek, to ten produkt również się upowszechni. Pisząc lepsze, mam na myśli społeczny odbiór produktu. Jeżeli na dłuższą metę są tańsze, nie niszczą wzroku, nie ma żadnych problemów z ich montażem, to za kilka lat ledy zaświecą w większości domów. Protekcja urzędasów sprzyja wielkim koncernom i nie ma nic wspólnego z podnoszeniem poziomu cywilizacyjnego.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 22 Maj 2012, 07:54
Cytat: Ufol w 22 Maj 2012, 00:22
Dowody na miałkość argumentów ekooszołomów wymierzonych w energetykę atomową
umieściłem tu:
http://www.boincatpoland.org/smf/rozmowy-nieboincowane/prad-podrozeje/
Żaden punkt nie został podważony.
Odnośnie klimatu i przewału o nazwie globalne ocieplenie, to dyskutujemy tu:
http://www.boincatpoland.org/smf/rozmowy-nieboincowane/czlowiek-odpowiada-za-wiekszosc-efektu-cieplarnianego/

Czy są jakieś problemy z zablokowaniem tego gościa notorycznie obrażającego innych użytkowników forum?

Zespół nic nie zyskuje na takim użytkowniku, a jedynie traci (choćby gościnną atmosferę).


Osoby, które się czują oszołomami (lub które nie widzą różnicy między gramem i miligramem) proszone są o niewypowiadanie się w temacie.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Martin Fox w 22 Maj 2012, 08:20
Sorki Armar, imo Ufol pisze konkretniej niż ty, ty na jego argumenty nie odpisujesz, jedynie co to walisz focha o styl, ale merytorycznie nic nie odpowiadasz, więc moim zdaniem nie tracimy na Ufolu, raczej zyskujemy, szkoda, że Ufol nie ma w Tobie merytorycznego partnera w dyskusji.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 22 Maj 2012, 08:32
Ale troche racji Armar ma. Ufol prosze cie o większa kulture wypowiedzi i nie uzywanie pojęcia ekooszołom i im podobnych. Podnieśmy nieco kulture dyskusji.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Martin Fox w 22 Maj 2012, 08:36
A jak nazwać kogoś kto nie potrafi odpowiedzieć merytorycznie? Ekologiem? Ekolog to choć powinien wiedzieć czego broni, za czym jest, a nie tylko czepiać się słówek i uciekać od dyskusji. Za to ekooszołom idealnie pasuje do trollowania (za przeproszeniem) o ekologii bez żadnej wartości merytorycznej.
Jeżeli ktoś się czuje dotknięty określeniem "ekooszołom" widocznie poczuł się wywołany do tablicy. To tak samo, jak na określenie złodziej oburzają się ci, którzy coś ukradli - "uderz w stół, a nożyce się odezwą"
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 22 Maj 2012, 08:42
uzywanie wulgaryzmów lub słów obraźliwych nalezy zastapic kulturą. tłumaczenie o złodzieju nie jest trafne. Powiedzmy że należy uzywać określenia "zwolennik rozwiązań ekologicznych" :D co nie implikuje znajomości ekologii
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 22 Maj 2012, 08:57
Ufol niewątpliwie rację ma, ale kwiecistość wypowiedzi też ;)

Ufol, mam prośbę, faktycznie przyhamuj "ekooszołomy", ale nie przestawaj się wypowiadać :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 22 Maj 2012, 10:15
Cytat: Troll81 w 21 Maj 2012, 07:42
u mnie z rewguły uzywam 2-3 zarówek jednoczesnie. we wszystkich pomieszczeniach wszak nie palę. 8 żarówek 100W? w przeciętnie 2 pokojowym mieszkaniu?? + 2x60W? rozumiem że na kazdy z pokoi przypadają 4 zarówki 100W.... strasznie widno.

Ja dla przykładu mam duże mieszkanie (większe od przeciętnego M2 które ma 55m2) i na serio wiecej u mnie żre lodówka. Ponadto żarówki nie świecą wszak całą dobę...

Ale oczywiście pochwalam oszczędzanie prądu. Mam pralkę klasy A++ i lodówke chyba A+++ jedzenie gotuje na kuchence gazowej a żarówki mam energooszczedne. Segreguje też odpady (choc kosze na stłuczkę mam pół kilometra od domu) a elektrośmieci zwracam w odpowiednim punkcie...

W nowych blokach nie ma instalacji gazowych i jest też zakaz używania gazu.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 22 Maj 2012, 10:18
Cytat: Ufol w 22 Maj 2012, 00:22
Dowody na miałkość argumentów ekooszołomów wymierzonych w energetykę atomową umieściłem tu:
http://www.boincatpoland.org/smf/rozmowy-nieboincowane/prad-podrozeje/
Żaden punkt nie został podważony.
Odnośnie klimatu i przewału o nazwie globalne ocieplenie, to dyskutujemy tu:
http://www.boincatpoland.org/smf/rozmowy-nieboincowane/czlowiek-odpowiada-za-wiekszosc-efektu-cieplarnianego/
Wypowiedziałem się tam o bezczelnym fałszerstwie, jakim jest lansowany obecnie dogmat globcia.
Teraz kilka słów odpowiedzi na zarzuty pod moim adresem.
1. Gdzie napisałem, że miligram jest równy gramowi? To kolejny przykład, typowego dla zideologizowanych ludzi, prostackiego dowcipkowania bez krzty finezji.
Jeżeli unijny urzędas ma prawo reglamentować dostęp do niebezpiecznych substancji, to wyobraźmy sobie, że można zapalić jednego papierosa w tygodniu, wypić jedno piwo w miesiącu, zjeść mięso raz na dwa tygodnie. Jak regulujemy wszystko, to odżywianie obywatela również podlega dyrektywom. Wara urzędnikom od obywatela, powinien mieć on prawo do wolnego wyboru. Jeden używa świetlówek, drugi żarówek tradycyjnych a trzeci ledów i biurokratom nic do tego. Z tym oświetlaniem domu pojechałeś Armarze po bandzie. Setki w mieszkaniu, nawet dla mnie by było za jasno.
2. Polskie lasy są pełne śmieci. Stąd moje, graniczące z pewnością twierdzenie, iż świetlówka także trafi do lasu na dzikie wysypisko. Kto mi nie wierzy, niech się wybierze na wycieczkę krajoznawczą.
3. Chwała Stivenowi za głos rozsądku. Polityka energetyczna nie może zależeć od tego, jakich żarówek używa szary obywatel. To mniej więcej tak, jakby inżynier projektujący samolot martwił się, że w czasie lotu zderzy się on z komarem. W kwestii rosnących potrzeb energetycznych cywilizacji technicznej, oraz koncepcji powrotu do natury, pisałem już w wątku atomowym. Nie zamierzam dublować treści.
Tu zatem tylko mały dodatek do tamtych, dość rozbudowanych przemyśleń. Sprawność urządzeń wzrasta, np. porównajmy ledy z tradycyjnymi żarówkami, lodówki pochodzące z byłego Związku Radzieckiego do wytwarzanych obecnie przez firmy takie jak Siemens. Nie ma sensu ciągnąć tej listy. Te udoskonalenia w żadnym razie nie odwrócą rosnącego zapotrzebowania na energię. Po raz kolejny, mam nadzieję ostatni, podkreślam: Cechą rozwijającej się cywilizacji technicznej jest zużywanie coraz większych ilości energii. Nie jest to oczywiście jedyny wyznacznik rozwoju, lecz jeden z wielu. Drugim jest rosnąca sprawność urządzeń. Tak uparcie do tego powracam, gdyż ekooszołomstwo twierdzi, że wprowadzenie energooszczędnych urządzeń umożliwi zasilanie świata za pomocą wiatraków. To nie ta epoka. Poleganie wyłącznie na źródłach odnawialnych jest możliwe jedynie na skrajnie niskim poziomie zaawansowania. Wraz z rozwojem wzrasta komfort życia i ilość niezbędnych Dżuli, aby cały majdan działał jak należy.
4. Jeżeli kraj bazuje na paliwach kopalnych a haracz jest nakładany na produkujących dwutlenek węgla, to efekty są łatwe do przewidzenia. Na tym obłędzie zyska przede wszystkim Francja, stracą natomiast nowe kraje unii, w tym Polska. Jedynym wyjściem, aby zrealizować debilne zarządzenia unijnych biurokratów, jest zamknięcie elektrowni węglowych. Skąd wówczas weźmiemy prąd? Tego już ekooszołomy nie podają, bo fizycznie nie mogą rozwiązać tego dylematu. Dwutlenek węgla - be, elektrownia atomowa - be, pozostaje powrót do szałasu.
5. Radioodbiorniki tranzystorowe upowszechniły się wśród prostego ludu bez porad światłych komisarzy. Jeżeli ludzie przekonają się, że ledy są lepsze od tradycyjnych żarówek, to ten produkt również się upowszechni. Pisząc lepsze, mam na myśli społeczny odbiór produktu. Jeżeli na dłuższą metę są tańsze, nie niszczą wzroku, nie ma żadnych problemów z ich montażem, to za kilka lat ledy zaświecą w większości domów. Protekcja urzędasów sprzyja wielkim koncernom i nie ma nic wspólnego z podnoszeniem poziomu cywilizacyjnego.

Czemu nakaz używania żarówek energooszczędnych ma być atakiem w elektrownie jądrowe? To chyba lepiej że będzie mniejsze zużycie prądu, przez co zamknie się jedną węglówkę więcej.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 22 Maj 2012, 10:26
ja tam nie wiem gdzie mieszkasz Pyra ale we wrocku gazu sie używa... niby dlaczego miałby byc zakaz??

druga sprawa że wielu Developerów "oszczędza" nie budujac nstalacji gazowej. Mniej pozwoleń mniej roboty mniej materiałów. a że ty będziesz miał wyższe rachunki to ich to sra.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 22 Maj 2012, 10:27
Sory za post pod postem. Uważam też, że w Polsce problem żarówek energooszczędnych sprowadza się  do pewnej sytuacji. Przysłowiowy kowalski idzie do sklepu zawsze kupował zwykłą żarówkę 100W, ale teraz ta wredna UE każe mu kupić żarówkę energooszczędną. Żarówka ta kosztuje ok 11zł a nie 1zł. Jednak do takie kowalskiego nie dotrze, że taka żarówka się zwróci, że będzie ona dłużej świeciła. Kowalski będzie widział tylko to, że ta żarówka kosztowała 11zł, a w skrajnych przypadkach (jakaś babcia w Castoramie, powiedziała to do doradcy, który pomagał jej dobrać żarówkę) będzie podejrzewał, że to niemcy chcą podniszczyć naszą gospodarkę żeby potem łatwiej zaatakować nasz kraj.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 22 Maj 2012, 10:30
Cytat: Troll81 w 22 Maj 2012, 10:26
ja tam nie wiem gdzie mieszkasz Pyra ale we wrocku gazu sie używa... niby dlaczego miałby byc zakaz??

druga sprawa że wielu Developerów "oszczędza" nie budujac nstalacji gazowej. Mniej pozwoleń mniej roboty mniej materiałów. a że ty będziesz miał wyższe rachunki to ich to sra.
Przynajmniej w moim bloku nie wolno używać gazu, budynek jest nieprzystosowany do instalacji gazowej. Developer postawił wszystko na zasilanie energią ele. Dzięki temu też mogłem podłączyć sobie jedną faze, tylko na mój pokój, a pozostałe 2 na resztę chaty.  %)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 22 Maj 2012, 10:33
ale zakaz wynika z konstrukcji budynku (np wentylacja) a nie z jakiegoś zakazu używania gazu w ogóle. jaby był nacisk na deweloperów by w mieszkaniach był gaz to by budowali odpowiednio. Ja wiem ze gaz jest kilkakrotnie tańszy od pradu jeśli chodzi o gotowanie...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 22 Maj 2012, 10:37
Cytat: Troll81 w 22 Maj 2012, 10:33
ale zakaz wynika z konstrukcji budynku (np wentylacja) a nie z jakiegoś zakazu używania gazu w ogóle. jaby był nacisk na deweloperów by w mieszkaniach był gaz to by budowali odpowiednio. Ja wiem ze gaz jest kilkakrotnie tańszy od pradu jeśli chodzi o gotowanie...
Wentylacja jest i to bardzo skuteczna, ale myślę, że to chodzi o samą konstrukcje budynku i przepisy p.poż
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ufol w 22 Maj 2012, 12:22
Jakim słowem zastąpić ekooszołoma? Może ekonawiedzony? Chciałem przedstawić mój pogląd na ekologię, ale nie mam zamiaru w czymkolwiek zaszkodzić wizerunkowi forum.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 22 Maj 2012, 12:24
Cytat: PoznanskaPyra w 22 Maj 2012, 10:37
Cytat: Troll81 w 22 Maj 2012, 10:33
ale zakaz wynika z konstrukcji budynku (np wentylacja) a nie z jakiegoś zakazu używania gazu w ogóle. jaby był nacisk na deweloperów by w mieszkaniach był gaz to by budowali odpowiednio. Ja wiem ze gaz jest kilkakrotnie tańszy od pradu jeśli chodzi o gotowanie...
Wentylacja jest i to bardzo skuteczna, ale myślę, że to chodzi o samą konstrukcje budynku i przepisy p.poż
Zdecydowanie chodzi o koszt budowy, dzięki temu taniej kupujesz/dzierżawisz mieszkanie kosztem wyższych rachunków za prąd.

Cytat: Ufol w 22 Maj 2012, 12:22
Jakim słowem zastąpić ekooszołoma? Może ekonawiedzony? Chciałem przedstawić mój pogląd na ekologię, ale nie mam zamiaru w czymkolwiek zaszkodzić wizerunkowi forum.
Po prostu uszanuj wolę lub wiedzę/brak wiedzy innych... Każdy ma prawo do swoich (słusznych lub nie) poglądów, a dyskusja jest po to, aby ewentualnie czyjąś opinię zmienić :)

Ja generalnie jestem za stosowaniem zarówno żarówek energooszczędnych jak i za alternatywnymi źródłami energii, za to nie mogę znieść wszelkich form przymusu ze strony Unii czy też państwa.
Wszyscy zapewne pamiętacie, że świetlówki "same z siebie" zaczęły się przyjmować jeszcze przed wprowadzeniem bzdurnych nakazów/zakazów, jednak komuś to nie wystarczyło więc lobbował (łapówki?) i wcale nie potrzeba Bednarskiego, żeby się domyśleć kto...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tobas w 22 Maj 2012, 12:27
Ja aktualnie przesiadłem się na dom bez gazu i jestem zachwycony.

Płyta indukcyjna to wynalazek godny Nobla.

Bezpieczeństwo, prędkość, czystość, wygoda, nie mówiąc o ponad 90% skuteczności energetycznej

Nigdy więcej gazu w domu  :p_arr:
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 22 Maj 2012, 12:38
http://forsal.pl/artykuly/619131,wicedyrektor_cea_we_francji_koszt_energii_z_atomu_to_54_euro_za_mwh.html
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomasz R. Gwiazda w 22 Maj 2012, 12:39
problematyczne jest tylko to ze w domkach "na wsi" czasem zdycha prad :)

moi rodzice tak miewaja, wiec agregat w garazu to wcale nie glupi pomysl :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tobas w 22 Maj 2012, 12:51
Dlatego zastanawiam się nad czymś takim:

http://ventus.aquael.pl/doue.php

Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 22 Maj 2012, 12:53
Cytat: Troll81 w 22 Maj 2012, 10:33Ja wiem ze gaz jest kilkakrotnie tańszy od pradu jeśli chodzi o gotowanie...
Podziel się tą wiedzą. :)

Zagotowanie 1 litra wody w czajniku elektrycznym:
cw = 4,2 kJ/kg/K
Dt = 90 st.C
m = 1 kg
1 kWh = 3600 kJ
Q = 4,2 * 90 * 1 = 380 kJ = 0,1 kWh
Jeśli cena 1 kWh = 50 groszy, to 1 litr w czajniku elektrycznym kosztuje 5 groszy.

Powyższe zestawienie nie uwzględnia kosztów podgrzania czajnika (zazwyczaj jest plastikowy, więc wiele nie trzeba) i jego grzałki (ta już swoje waży), jak również ubytku energii ze ścianek czajnika (bardzo mały w porównaniu do metalowego czajnika na gaz).

Pod względem ekonomicznym czajnik elektryczny jest również o tyle lepszy, że sam się wyłącza - oszczędność czasu i energii.
Czajnikowi na gaz potrzeba ten gaz wyłączyć ręcznie, co zwiększa zużycie gazu ponad to, co byłoby do oszacowania jako wymagane do zagotowania wody we "wzorcowym" czajniku na gaz.

Energii cieplnej zużywanej przez czajnik postawiony na gazie nie da się w powyższy sposób wyliczyć, gdyż jakaś część gorących spalin nie przekazuje swojej energii czajnikowi, lecz ucieka do góry naokoło czajnika. Ponadto czajniki mają różny kształt, są wykonane z różnych metali, mają różne powłoki, czy też emalie, jak i różne warstwy osadzonego kamienia zmniejszające skuteczność przekazania energii do wody.

Spalanie gazu wymaga dostępu tlenu, jak i zwiększają wilgotność, co sprawia, że trzeba wietrzyć (akurat w lecie nie ma to znaczenia, ale w zimie jak najbardziej, gdy świeże powietrze ma niższą temperaturę i wymaga dodatkowej energii na ogrzanie).

Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 22 Maj 2012, 13:06
To teraz policz sobie ile m3 gazu trzeba spalić aby zagotować tą samą ilość wody i ile to będzie kosztowało bo jak się coś porównuje to do końca a nie podając połowę informacji :P

Cytat: davidoff9@elektroda.pl@10.02.2012
Koszt zagotowania 1 litra (1kg) wody z użyciem różnych mediów
We wszystkich przypadkach temperatura odniesienia wody na wejściu 7C – zmierzone.
Dodatkowo warto również zwrócić uwagę na sprawność kuchenki gazowej.

Obliczenia:
dT=93C
cw=4,19kj/kgk
m=1litr=1kg
X potrzebna ilość energii X=dT*cw*m = 389,67 kj
Gaz ziemny
cena m3 g.ziemnego = 1,89 zł/m3 - wg mojego rachunku (cena za gaz + zmienna przesyłowa)
zużyto = 0,022 m3 (zmierzone rzeczywiście – odcz. z licznika)
koszt = 0,041672 zł/litr wody

Po uwzględnieniu opłat stałych w gazie cena jednostkowa wynosi 2,65/m3 (średnia za okres 2 miesięcy) w takim wypadku koszt zagotowania 1l wody wynosi 0,0583zł.

Dodatkowo sprawność kuchenki gazowej/palników:
Wd g. ziemnego = 31000 kj/m3
potrzebna ilość energii (X) = 389,67 kj
potrzeba zużycia energii X/Wd = 0,01257 m3
zużyto rzeczywiście wg odczytu: 0,022 m3
sprawność kuchenki = 57,1%! (Wodę gotowałem w czajniku tak aby płomienie nie wystawały poza jego obwód)

Energia elektryczna
moc czajnika 2 kW
cena za prąd (taryfa Vatenfall G11 - opłata stała + przesył) - 0,46 zł/kWh
czas rzeczywisty do zagotowania wody (zmierzony stoperem) (D) = 215 s co daje 0,059722222 h
koszt = 0,054944 zł/litr wody

Dodatkowo sprawność czajnika
moc czajnika (A) = 2 kw = 2 kJ/s
potrzebna ilość energii (X) = 389,67 kj
teoretyczny czas zagotowania (B) = (X/A) = 194,835 s
sprawność czajnika (ZELMER 2kW odrobinę zakamieniony) (B/D)= 90,6%

LPG czyli butla 11kg czy jak kto woli propan butan.
Wd LPG (B) = 46 Mj/kg
Cena butli = 60 zł/butla cena rzeczywista u rodziców we wsi
Ilość gazu =11 kg/butla
koszt 1kg (A) = 5,454545455 zł/kg
koszt 1kJ (C)= (A/B*1000) = 0,000118577 zł/kJ
potrzebna ilość energii X = 389,67 kj
sprawność kuchenki gazowej wyznaczona w oparciu o pomiary zużycia gazu ziemnego = 57%
koszt ( = C*X*0,57)= 0,080869565 zł/litr wody
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 22 Maj 2012, 15:12
Podałem tylko tą informację jaką jestem w stanie obronić, gdyż nie wiem co Troll podstawi do obliczeń wykazujących kilkukrotnie tańsze gotowanie na gazie. ;)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 22 Maj 2012, 15:51
CytatJa wiem ze gaz jest kilkakrotnie tańszy od pradu jeśli chodzi o gotowanie...

tańszy... licz złotówki

metr sześcienny gazu to jakieś 2pln (przesył abonament plus gaz.)

pomijam kwestię estetyki. Mi akurat gwizdek się podoba bo często siedzę przy kompie i nie usłyszę że się zagotowało i muszę grzać ponownie by zalać np kawę bo już ostygnąć zdąży, z gazem problemu nie ma bo gwiżdże a elektryczny.... zrobi pstryk i łatwo przegapić...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 22 Maj 2012, 16:00
Rzeczywistym problemem w takich obliczeniach jest to, że wszelkiego rodzaju opłaty stałe przesyłowe, zmienne przesyłowe, abonamentowe, dodatkowe za mało zieloną energię itp stanowią znaczną część rachunku. Potrafią one być różne w zależności od regionu kraju, dostawcy, wybranej taryfy a nawet dzielnicy. W zależności od całkowitego zużycia różnie się te opłaty rozkładają na kWh czy m^3. Powoduje to iż startując z tego samego punktu tj 1l wody o temp 7^oC i kończąc na wrzeniu można dojść do różnych kosztów.

Troll wstawi swoją taryfę ze swojego rachunku, Ty swoją a ja swoją i nie dojdziemy do ładu. 

Poruszmy w temacie kwestie ekologii i problemy odpadów.Po mojemu najtaniej i najekologicznej jest gotować na gazie. Ciekawe jak by wyglądał bilans CO2 (przywoływanego przez zwolenników ekologicznych rozwiązań jako zło wcielone) i innych odpadów jakby uwzględnić ilość węgla jaką trzeba spalić w elektrowni aby zagotować w niej wodę (wydajność!), wprawić w ruch turbiny (wydajność!) i zamienić pracę mechaniczną na elektryczną (wydajność!) i prąd ze stratami na liniach przesyłowych przesłać do mnie do domu abym mógł na niej.... zagotować wodę. Z gazu mam trochę CO2 i parę wodną. Bez żużli i pyłów. Pary wodnej się nie boję. Tym bardziej zimą. Ba nawet cieszę się, że przy okazji powstaje bo nie muszę w kuchni wieszać nawilżacza na kaloryferze. Wydaje mi się że łatwiej dowieść iż gotowanie na gazie jest "tańsze" dla środowiska. Tak samo jak jazda na rowerze od skutera na prąd.   
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 22 Maj 2012, 16:11
ja nie mam jakiś taryf przemysłowych, zresztą zakładam że i prad mam podobnie. Ogólnie rzecz biorąc gaz jest tańszy do gotowania niż prąd. Przy założeniu ze używasz taryf dla odbiorcy prywatnego a nie wielkich zakładów przemysłowych.

Cytatopłaty stałe przesyłowe, zmienne przesyłowe, abonamentowe, dodatkowe za mało zieloną energię itp stanowią znaczną część rachunku.

rozumiem że prąd wytworzony w elektrowni wodnej jest tych opłat pozbawiony??
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 22 Maj 2012, 16:23
Troll teraz nie załapał... za szybko czyta ;)
przesyłowe != przemysłowe

PS.
Może zrobimy zestawienie - rodzaj nośnika energii - dostawca - rejon kraju - ceny ?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 22 Maj 2012, 17:03
No to UK odpada, bo tu jest poroniony system naliczania cen, podstawowa cena obejmuje zużycie energii i gazu do określonej ilości w roku, następnie spada (50-70%). Kłopot w tym, że różni dostawcy mają różne poziomy tej "określonej ilości" w różnych stawkach i dodatkowo różniące się ceną... To powoduje, że co roku mam dwa dni zabawy wybierając dostawcę uwzględniając dodatkowo zużycie (średnie i całkowite) z poprzedniego roku i dodatkowo zwracając uwagę na to, że wg różnych dostawców gaz ma różną wartość kaloryczną... Na domiar złego umowy lojalnościowe są tak skonstruowane, że kompletnym nieporozumieniem jest zmiana dostawcy w trakcie roku od podpisania umowy (limit minimalnego zużycia do momentu spadku ceny jest często naliczany dopiero pod koniec roku)...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 22 Maj 2012, 19:10
krzyszp: Polska już dogoniła UK pod tym względem :facepalm2: Do tego dochodzą opłaty przejściowe u niektórych operatorów jak się zużyje za mało lub za dużo niż w wybranej taryfie "wypada". Dla mnie to również niezła zagadka i z każdym rachunkiem mam burzliwy proces myśleniowy co co raz to pojawiają się nowe opłaty.

Troll: Nie wiem jak to jest dokładnie ale mój prąd jest za mało zielony (chyba któraś EC w Łodzi albo elektrownia Bełchatów) i za karę płace za to więcej. Za cholerę pojąć tego nie mogę bo już w szkole podstawowej uczyli mnie, że im więcej CO2 tym roślinki szybciej i chętniej rosną. Wiedzę tę ugruntowałem w liceum i na studiach ale zwolennicy ekologicznych rozwiązań przekonują mnie, że to zuuooo. PGE też. W rachunkach. Tylko co ja biedny miś mam na to poradzić. Chodziło mi o to, że każdy z nas jak weźmie swój rachunek za prąd czy gaz to wyjdzie mu inna cena za kWh czy m^3. Właśnie przez mnogość różnych pobocznych opłat, które stanowią znaczną część rachunku. Każdy m^3 po doliczeniu opłat wszelakich jest formalnie droższy w tym gospodarstwie, które zużywa go mniej. Z prądem tak samo.

Jeśli już coś chcemy porównywać to chyba najlepiej każdy w obrębie swojego gospodarstwa domowego i swoich cen. Rozbieżności typu cena prądu u stivena a gazu u Trolla mogą być na tyle duże, że doprowadzą do fałszywych wniosków. Moim zdaniem każdemu najlepiej wychodzi liczenie własnych pieniędzy więc jak coś komuś wychodzi taniej to albo tak jest albo nie umie liczyć.

Słusznie zanegowana została kilkukrotną "tańszość" gotowania na gazie w stosunku do gotowania na prądzie. Różnica jest ale to bardziej kilkadziesiąt niż kilkaset procent. Wydaje mi się iż bardziej dobitnie widać przewagę cenową gazu w podgrzewaniu wody. Dochodzą tam jednak problemy z odpowiednią wentylacją i serwisowaniem termy. 
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ufol w 22 Maj 2012, 19:36
Cytat: armarB@P] link=topic=7364.msg190985#msg190985 date=1337666061]

Czy są jakieś problemy z zablokowaniem tego gościa notorycznie obrażającego innych użytkowników forum?

Zespół nic nie zyskuje na takim użytkowniku, a jedynie traci (choćby gościnną atmosferę).


Osoby, które się czują oszołomami (lub które nie widzą różnicy między gramem i miligramem) proszone są o niewypowiadanie się w temacie.
Powtarzam pytanie:
Gdzie napisałem, że miligram jest równy gramowi?
Twoja postawa to oszołomstwo w czystej postaci. Nie odpowiedziałeś merytorycznie na moje argumenty. Przekręcasz moje wypowiedzi a na dodatek, proponujesz usunięcie mnie z forum. Jeśli to nie jest oszołomstwo, to co nim jest. Zgoda, być może to za mocne słowo, ale ekonawiedzony, też pewnie uznasz za niedopuszczalne i znów zaproponujesz wyrzucenie mnie z tego towarzystwa. Typowe sekciarskie myślenie. Podano prawdę do wierzenia, kilka sloganów i mnóstwo mowy-trawy, którą zakrzykuje się przeciwników. Wyznawcy ideologii nie znoszą najbardziej, gdy ktoś ukazuje całkowity fałsz tego, w co wierzą.
Jak napisałem w wątku cieplarnianym, dyskutujmy naukowo. Mam jeszcze sporo dowodów na słuszność moich tez.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 23 Maj 2012, 22:38
To teraz dane przeliczone dla moich warunków w oparciu o wcześniejsze wyliczenia z elektrody (zakładam takie samo zużycie gazu i taki sam czas pracy czajnika elektrycznego):
Nie wiem skąd gość wziął cenę gazu ponad 2,50 za m^3...

Gaz: 0,022 m3 x 1,7535 pln/m3 = 0,0386 pln / litr
Prąd: 2kW x 0,059722222h x 0,6060 pln/kWh = 0,0724 pln/litr

Czyli gotowanie na prądzie jest u mnie 2x droższe niż na gazie.
Dziękuję za uwagę!
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 30 Maj 2012, 00:37
Jakby kogoś to interesowało to wspominana w wątku OKSA LED E27 4,5W pojawiła się w marketach Real w cenie ok 75zł. Tyle co w necie ale odpada wysyłka, można przetestować na miejscu i w razie wadliwej sztuki łatwiej wymienić.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 30 Maj 2012, 06:44
dzięki za info :D potestuję
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Bezprym w 31 Lipiec 2012, 08:25
Energooszczędne świetlówki niebezpieczne dla zdrowia

Naukowcy z jednego z nowojorskich uniwersytetów przeprowadzili niedawno badania, z których wynika, że świetlówki energooszczędne są niebezpieczne dla naszej skóry. Badacze odkryli, że emitują one duże ilości promieniowania UCV oraz UVA, takiego samego jak emituje  Słońcem.

Przeprowadzony eksperyment z użyciem próbek skóry pokazał, że długotrwałe wystawianie jej na oddziaływanie świetlówek, po prostu niszczyło jej komórki. Dla porównania, w przypadku tradycyjnych żarówek, nic takiego nie miało miejsca.

Wyniki badań należałoby natychmiast upowszechnić i zmusić UE do zmiany zakazu sprzedaży żarówek tradycyjnych, na zakaz sprzedaży świetlówek, które jak widać są niezwykle groźne.

http://technowinki.onet.pl/inne/wiadomosci/swietlowki-energooszczedne-sa-niebezpieczne,1,5203295,artykul.html
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Cyfron w 31 Lipiec 2012, 09:20
co znaczy "długotrwałe" ?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ania w 31 Lipiec 2012, 09:21
Cytat: Szopler w 23 Maj 2012, 22:38
To teraz dane przeliczone dla moich warunków w oparciu o wcześniejsze wyliczenia z elektrody (zakładam takie samo zużycie gazu i taki sam czas pracy czajnika elektrycznego):
Nie wiem skąd gość wziął cenę gazu ponad 2,50 za m^3...

Gaz: 0,022 m3 x 1,7535 pln/m3 = 0,0386 pln / litr
Prąd: 2kW x 0,059722222h x 0,6060 pln/kWh = 0,0724 pln/litr

Czyli gotowanie na prądzie jest u mnie 2x droższe niż na gazie.
Dziękuję za uwagę!

Tak drogi gaz wychodzi jeśli przyjmiemy że ktoś kupuje gaz w najniższej taryfie gdzie zyżywa mało gazu i płaci w cenie rachunku wysokie opłaty stałe za dostęp do gazu. Typowy przykład to właśnie gotowanie. Jeśli gotuje się mało i tylko gotuje, bez ogrzewania wody i mieszkanai to własnie takie ceny potrafią wyjść.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ania w 31 Lipiec 2012, 09:40
Cytat: stiven w 30 Maj 2012, 00:37
Jakby kogoś to interesowało to wspominana w wątku OKSA LED E27 4,5W pojawiła się w marketach Real w cenie ok 75zł. Tyle co w necie ale odpada wysyłka, można przetestować na miejscu i w razie wadliwej sztuki łatwiej wymienić.

Funkcja szukaj nie znalazła mi innego maila w wątku ze słowami "OKSA LED"  :shame:  ... dlatego pytam, co w niej takiego niezwykłego, że zwróciła Waszą uwagę
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 31 Lipiec 2012, 11:44
Cytat: bezprym w 31 Lipiec 2012, 08:25
Energooszczędne świetlówki niebezpieczne dla zdrowia

Nie ma podstaw do takich idiotycznych stwierdzeń, gdyż nawet nie istnieją opublikowane badania, które mogłyby sugerować negatywny wpływ na zdrowie, prawda?

Oczywiście są świetlówki UV, które mają zastosowanie w szpitalach, ale posiadają one instrukcję użycia, gdzie wyraźnie jest napisane, że ludziom i zwierzętom nie wolno przebywać w pomieszczeniach, gdzie taka świetlówka jest włączona.

Oczywiście jeśli ktoś nie kupuje w sklepie porządnej żarówki (firmy Osram, Philips, itp.) za 20 zł, tylko kupuje chińską na targowisku za 5 zł (która nie ma dopuszczenia do obrotu na terenie UE) to sam się prosi o problemy ze zdrowiem.

Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Cyfron w 31 Lipiec 2012, 11:53
Cytat: armar w 31 Lipiec 2012, 11:44
Cytat: bezprym w 31 Lipiec 2012, 08:25
Energooszczędne świetlówki niebezpieczne dla zdrowia

Nie ma podstaw do takich idiotycznych stwierdzeń, gdyż nawet nie istnieją opublikowane badania, które mogłyby sugerować negatywny wpływ na zdrowie, prawda?

a link w artykule (http://commcgi.cc.stonybrook.edu/am2/publish/General_University_News_2/SBU_Study_Reveals_Harmful_Effects_of_CFL_Bulbs_to_Skin.shtml):
CytatThe results, "The Effects of UV Emission from CFL Exposure on Human Dermal Fibroblasts and Keratinocytes in Vitro," were published in the June issue of the journal of Photochemistry and Photobiology.
streszczenie tutaj (http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1751-1097.2012.01192.x/abstract) (nie wiem jak Wy, ale ja mogę pobrać pełny artykuł - siedzę w sieci uczelnianej)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 31 Lipiec 2012, 12:17
Cytat: Cyfron w 31 Lipiec 2012, 11:53
nie wiem jak Wy, ale ja mogę pobrać pełny artykuł - siedzę w sieci uczelnianej
Byłbym wdzięczny za ściągnięcie, bo widocznie tylko w sieciach uczelnianych jest to możliwe.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 31 Lipiec 2012, 12:46
Ciekawe :D ja mam swietlówki za kloszem więc mi UV może skoczyć. Zwykłe szkło filtruje skutecznie UV.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: armar w 31 Lipiec 2012, 13:32
Cytat: Troll81 w 31 Lipiec 2012, 12:46
Zwykłe szkło filtruje skutecznie UV.

Skutecznie to byłoby 100% zatrzymania UV, a przecież nawet żarówki grzejnikowe (starego typu) przepuszczają nieco UV (w znikomych ilościach w porównaniu do światła słonecznego).
Ze zwykłego szkła jest wykonana szklana rura świetlówki, więc UV w niewielkich ilościach mogłoby się przedostać tylko w tych miejscach, gdzie rura jest bardzo cienka (na zagięciach) i nie jest pokryta luminoforem (bo Chińczyk się spieszył, albo przy wyprowadzeniu drutów od elektrod, ale te końce są w plastikowym trzonku).
Szklane rury do świetlówek UV produkowane są z droższego szkła kwarcowego przepuszczającego dużo więcej UV, więc pomyłka z zastosowaniem takiego szkła do zwykłych świetlówek (nie UV) jest mało prawdopodobna.
Myślę, że w tym dokumencie (do którego chyba tylko Cyfron ma dostęp) może być opisane, że przykładali świetlówkę prosto do tkanki skórnej (powietrze również częściowo zatrzymuje UV), albo że badali tylko najtańsze chińskie świetlówki (miałem jedną taką, której nawet kolor świecenia powodował mdłości).

Ciekawe informacje o UV od strony medycznej: http://mediweb.pl/beauty/wyswietl_vad.php?id=905 (http://mediweb.pl/beauty/wyswietl_vad.php?id=905)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 31 Lipiec 2012, 13:46
wiesz... sa rózne szkła. Nie wiem z którego robia rurki ale wiem że moja oprawa nie dosyc że jest szklana to jeszcze matowiona.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 31 Lipiec 2012, 15:03
Cytat: Ania w 31 Lipiec 2012, 09:40
Cytat: stiven w 30 Maj 2012, 00:37
Jakby kogoś to interesowało to wspominana w wątku OKSA LED E27 4,5W pojawiła się w marketach Real w cenie ok 75zł. Tyle co w necie ale odpada wysyłka, można przetestować na miejscu i w razie wadliwej sztuki łatwiej wymienić.

Funkcja szukaj nie znalazła mi innego maila w wątku ze słowami "OKSA LED"  :shame:  ... dlatego pytam, co w niej takiego niezwykłego, że zwróciła Waszą uwagę

Jakieś 400 lm i szeroki kąt świecenia. Większość ledów dostępnych na rynku jest po prostu ciemna (kilkadziesiąt do stu kilkunastu lm).

Do do lamp UV i szkła to kilka podstawowych informacji aby nie siać zamętu. UV to wszystko poniżej 400 nm. Szkło odcina pięknie wszystko poniżej 350nm (czyli połowę zakresu UV-A, cały UV-B i cały UV-C). Przepuszcza akurat to co roślinki wykorzystują do fotosyntezy dlatego możliwe jest posiadanie kwiatków w domu (szyby). To właśnie ten "zabójczy" i "niebezpieczny" zakres 350-400 nm. Lampy UV mają bańki z kwarcu, który w zależności od czystości i rodzaju przepuszcza wszystko powyżej 200 nm (lepsze ok 180).

Lampy rtęciowe (jarzeniówki wszelkiej maści w tym energooszczędne) z definicji emitują UV o długości fali 254 nm (plus inne długości fali też) lecz cały sens ich działania polega na tym, że mają w środku luminofor pochłaniający ten krótkofalowy UV i zamieniający na światło, że tak powiem bardziej widzialne. Producentom zależy aby wycisnąć jak najwięcej lumenów z wata jak najniższym kosztem więc po pierwsze bańki są ze szkła a nie z kwarcu a po drugie luminofory mają świecić jak najdalej od UV aby jak najwięcej światła wyszło na zewnątrz lampy (nie zostało pochłonięte przez obudowę). Rozpisałem się...

Dodam jeszcze, że porcja UV ze świetlówki ma się nijak to tej pochodzącej z ekspozycji na światło słoneczne. Nie mówiąc już o opalaniu się na plaży w pełnym słonku czy solarium.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 31 Lipiec 2012, 16:51
ale sensacja jest....
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w 01 Wrzesień 2012, 20:38
Ciekawostka z życia żarówek:
1. od dzisiaj zgodnie z którąś tam dyrektywą (jeśli będa konieczne to wskażę;) ) nie można wprowadzac do obrotun tzw. żarówek konsumenckich o pewnych parametrach - głównie chodzi o klase energetyczną.
2. w związku z tą chwilą od wielu lat używam świetlówek kompaktowych (zazwyczaj "tych lepszych") na E27 - poniewaz jestem w tej dziedzinie nieco bardziej oblatany niż standardowy Kowalski zwracam uwage na kilka parametrów dla innych niesitotnych:
- podstawowy - czas działania (podawany zazwyczaj w godzinach - minimum to 10-12000h)
- barwa światła - najlepsza do domu to 2700K (bardzo czesto spotykana symulująca światło niezbyt mocnej żarówki - takie głównie zostaja wycofane) lub dla wybrednych 3000K (barwa "halogenowa" czyli takiej lepszej żarówki dla uproszczenia - częśc z tych będzie dostepna w sprzedaży - maja wysoka klase energetyczna - chyba C lub D)
- ilość właczen i wyłączeń - ten parametr zazwyczaj jednoznacznie wskazuje klasę urządzenia i odpornośc na czeste załaczanie i wyłączanie
- prąd świetlówki przy danej mocy - wskazuje jednoznacznie jakość przetwornicy - zazwyczaj cos fi dla "kompaktówek" o mocy do 7-30W/E27 oscyluje między 0,5-0,7 (czyli dośc niski)
- wydajność świetlna okreslana w lumenach - im wyżej dla danej mocy tym sprawność świetlówki jako całości jest wyższa (wiecej światła z watów pobieranej energii)
Powyższe parametry są łatwo dostępne czy to z kart katalogowych czy posrednio z obliczeń na ich podstawie.
Kraj pochodzenia w zasadzie nie jest istotny bo wiekszośc to PRC lub China - wprost i bez ceregieli.

Pozostałych parametrów bez pomiarów nie da się określić wprost lub jednoznacznie - ktoś kto nie ma dostepu choćby do watomierza czy bardziej dziwacznych urządzeń (jak oscyloskop czy cuś) które mógłby "se wepiąć i se zmierzyć co tam panie piscy" ten musi opierać sie an doświadczeniach czy obserwacja innych.

I tu własnie chciałbym sie podzielic ciekawostka która pojawiła sie u mnie w domciu jakis miesiąc temu:
http://www.emos.pl/zbozi/1520401400-%C5%BCarowka-energo-fs/e27/40w
Energooszczędna 40W świetlówka znanej choć raczej nie z półek marketów ale wśród osób szukających mniej znanych ale sprawdzonych rozwiązań (w tym oświetlenia).
Przechodząc do meritum - świetlówka ma przy mocy znamionowej czynnej 40W prąd 185mA ...
Dla nie bardzo wiedzących co to oznacza dla przykładu podam inną świetlówke klasy "Kowalski":
http://www.oswietlenia.com/zarowka-energooszczedna-osram-dulux-value-mini-twist-23w-107w-e27.html
gdzie przy 23W mocy znamionowej czynnej prąd 230 mA
Z jednej strony EMOS postrzegany jako dystrybutor taniej chińszczyzny (nie zawsze słusznie i nie w każdej kategorii ale o tym może w innym temacie) a zdrugiej znany markowy OSRAM ze świetlówka klasy "Kowalski" czyli standard.

Krótk wykładzik - moc całkowita pobierana z sieci to S=P + Q:
- P - czynna to ta za którą płacimy a która widnieje na opakowaniu świetlówki
- Q - bierna - w przypadku "kompaktówek" głównie pojemnościowa
Moc czynna - P= I (prąd) x U (napięcie) x cos fi.
parametr cos fi w przypadku "kompaktówek" określa jakość układu zasilającego - ogólnie jakośc układu przetwarzającego energię z sieci na energię dostarczaną świetlówce.

Moc bierna nam użytkownikom domowym nie jest do niczego potrzebna JAKO WIEDZA użyteczna - nie płacimy więc jej NIE MA ;)
ALE:
Moc bierna o ile funkcjonuje gdziekolwiek to najczęściej "grzeje przewody" jako moc bezużyteczna, ale mimo wszystko tracona, bo pobierana jako składnik mocy ogólnej, pobieranej przez wszystkie urządzenia o określonej sprawności i zasilane napięciem przemiennym - stąd jako składnik szkodliwy jest przez "energetykę" eliminowana za pomoca wysokich opłat (która postrzegana jest w przypadku nadmiaru przez zakłady energetyczne jako żyletka na ich szyi - szczególnie bierna pojemnościowa - kilkunastokronie droższa niż indukcyjna bo znacząco więcej szkodząca sieci energetycznej niz energia indukcyjna).

i meritum
1. w przypadku EMOS-a moc całkowita pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,185 [A] x 230 [V] = 42,55 VA wydajność świetlna 1520 lumenów.
2. w przypadku OSRAM-a moc całkowia pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,230 [A] x 230 [V] = 52,90 VA a wydajność świetlna 2680 lumenów.
obserwując te dwie wielkości (moc pobierana plus wydajność świetlna) dochodzę do wniosku że ... "chińczyk" jest przyjaźniejszy dla mnie, mojej instalacji elektrycznej, dla zakładu elektrycznego i ich sieci ... mimo iz nie podpisał konwencji dot. ograniczeń emisji CO2 ... prawda że abstrakcja ;)

Wnioski - albo coś sie rusza w temacie poprawiania sprawności układów zasilających w kompaktówkach albo to rodzynek - wprawdzie świetlówka owa posiada "dupkę" dość dużą aby pomieścic więcej "filtrów" niż zwykłe "małomocowe" niemniej zdziwko ogarneło mnie wielkie az musiałem sie z wami podzielic obserwacjami.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ania w 03 Wrzesień 2012, 11:04
Cytat: Mociumpel w 01 Wrzesień 2012, 20:38

i meritum
1. w przypadku EMOS-a moc całkowita pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,185 [A] x 230 [V] = 42,55 VA wydajność świetlna 1520 lumenów.
2. w przypadku OSRAM-a moc całkowia pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,230 [A] x 230 [V] = 52,90 VA a wydajność świetlna 2680 lumenów.
obserwując te dwie wielkości (moc pobierana plus wydajność świetlna) dochodzę do wniosku że ... "chińczyk" jest przyjaźniejszy dla mnie, mojej instalacji elektrycznej, dla zakładu elektrycznego i ich sieci ...
I nformacja z pierwszeg linka:
Opis techniczny
◦zintegrowana świetlówka kompaktowa
◦kształt: FS-T3
◦E27 / 40W / 230V~/50Hz
◦temperatura barwowa: 2700 K
◦strumień świetlny: 2680 lm
◦odpowiednik żarówki zwykłej: 175W

Nie pomyliły Ci się wartości ?
Możesz tak jak "blondynce" wskazać co i dlaczego jest lepsze. ...  szczególnie w przeliczeniu na np. 3 lata.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 03 Wrzesień 2012, 11:31
Oczywiście, że mu się pomyliły...
Do tego użytkownika końcowego nie interesuje moc całkowita tylko czynna bo to za nią się płaci. Chyba że jesteśmy zakładem przemysłowym ;)
Sprawność EMOS'a może i jest wyższa, ale nic nie wiemy o trwałości rzeczywistej, bo ta podana przez producenta to wiadomo...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ania w 03 Wrzesień 2012, 12:56
Poprawiłam
1. w przypadku EMOS-a moc całkowita pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,185 [A] x 230 [V] = 42,55 VA wydajność świetlna 2680 lumenów.   85 zł
2. w przypadku OSRAM-a moc całkowia pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,230 [A] x 230 [V] = 52,90 VA a wydajność świetlna 1520 lumenów. 15 zł.

Ale to chcesz powiedzieć że ten OSRAM okrada elektrownie bo ja i tak płacę za 23 W pobieranego prądu ?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ania w 03 Wrzesień 2012, 15:10
Cytat: Ania w 03 Wrzesień 2012, 12:56
Poprawiłam
1. w przypadku EMOS-a moc całkowita pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,185 [A] x 230 [V] = 42,55 VA wydajność świetlna 2680 lumenów.   85 zł
2. w przypadku OSRAM-a moc całkowia pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,230 [A] x 230 [V] = 52,90 VA a wydajność świetlna 1520 lumenów. 15 zł.

Ale to chcesz powiedzieć że ten OSRAM okrada elektrownie bo ja i tak płacę za 23 W pobieranego prądu ?

Dodatkowo sprawdziliśmy inne żarówki które mamy
Philips tornado 42W  (dla Kowalskiego)
Odpowiednik standardowej 190W żarówki
Trwałość: 10 lat (10 000h)
Barwa: Ciepła biała (827)
Strumień świetlny: 3100 lm

Naszym wnioskiem że im większa moc żarówki tym większa jej sprawność.  Więcej lm z Wata (z pudełkowego Wata zapisanego na opakowaniu).
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w 03 Wrzesień 2012, 21:16
Trochę ogólnie - licząc charytatywnie czyńmy to sprawniej - zużywajmy mniej energii aby uzyskac więcej:
- sprawniejszy zasilacz (80 plus z dodatkiem bronze, silver, gold) oznacza lepsza sprawnośc przetwarzania energii sieciowej na energie do pracy podzespołów kompa
- mniej energożerny procek policzy wiecej za mniej (Intele maja tutaj znakomita przewage)
- wydajniejsza ale i mniej zuzywająca energii kartę w przeliczeniu na uzbierany punkt - tutaj Ati na przedzie ...
i inne czasem mniej lub bardziej zbędne urządzenia (jak np. monitor na LED-ach).
A to wszystko za kasę która postaramy sie wydac w jak najmniejszej wysokości ;)
Na co to wszystko? - bo to częśc wiekszej i szerszej świadomości ekologa - optymalne wykorzystanie posiadanych zasobów pozwala poczuć się "uświadomionym" pełniej i dogłebniej niż płytko postrzegane wiązanie się ekologów do drzew za "pasiastego skrzydlaka" którego potrzeby nagle dostrzezono bo ... znalazła sie kasa na "odstapienie" od protestu - żenujący przykład naginania rzeczywistości pod popularne hasełka "ekologów z Sejmu i okolic" - wszystko i tak w imię własnej prywaty ...
Zdobywanie wiedzy na tematy rózne to podstawa świadomej postawy kogos kto chce wydatkować posiadana kasę w jak najmniejszym wymiarze - stąd warto zagłebić sie w technikę bo bez niej trudno odczytac podstawowe informacje  - jak choćby owe 10000h zawarte na opakowaniu świetlówki - a to dopiero POCZATEK wiedzy bez której jakakolwiek rozmowa na temat energooszczędności nie ma sensu.
I dlatego chciałem podzielić sie kilkoma informacjami dot. własnie najczęściej "zużywanych Watów" - czyli oświetlenia.

Ogólnie - wysokomocowe świetlówki kompaktowe z racji kilku usprawnień (po części wynikających z konieczności bo unijne dyrektywy narzucaja pewna "doskonałość" produktu - szczegóły pomine bo chodzi o Kowalskiego czyli nas, który nie wnika w cosinus fi i rzecze "PHI na co mi to...") maja ów współczynnik wyższy co sprawia, że nowoczesniejsze świetlówki o dużych mocach sa "lepsze". Owej "lepszości" nikt nie wyjaśnia bo zazwyczaj potrzeba do tego kilku minut wstepu celem omówienai pewnych wielkości elektrycznych i fizycznych aby słuchający choc w części pojął co to jest w ogóle prąd elektryczny i jak wpływa on na odbiornik (czyli świetlówkę) i jak świetlówka wpływa ... na prąd - bo niestety zgodnie ze znana zasada akcji i reakcji obie wielkości wpływaja na siebie -  im lepszy cos fi świetlówki tym "przyjaźniejsza" współpraca między siecia elektryczną aświetlówka.
A to dopiero wycinek wiedzy - oddychając wprawiamy w ruch całego siebie a nie tylko płuca ;)

Jeszcze raz powtórze co napisałem wczesniej - KOWALSKI NIE PŁACI za całkowitą zużywana moc świetlówki (stąd była info o rodzaju mocy - czynna i bierna) bo o płaceniu za MOC CZYNNĄ REGULUJA PRZEPISY co nie oznacza ŻE NIE MARNOTRAWIMY energii używając świetlówek (umówienie się Państwa z obywatelem o realiozowaniu zobowiązań - ja Ci prąd ty mi kasę oznacza jedynie że owa umowa to kompromis pomijający pewne sprawy) - to że nie KOWALSKI za coś nie płaci nie oznacza, że TEGO NIE MA ;) (jak struś z głową piasku - nie widze nie ma - to tak nie działa w fizyce) - wskazując problem uświadamiamy sobie pewną rzecz - nie musimy nic z tym robic ALE WIEMY ;) a to juz fajna rzecz ...

Sprawa istotna - niestety wszystkie nowinki techniczne kosztują - zarówno Philips Tornado 42W jak i EMOS mają ceny w okolicach 90 zł brutto. Szukając w tym konkretnym przypadku jakiegokolwiek wsparcia w lepszej cenie polecam "zaprzyjaźnić się" z jakakolwiek hurtownia elektryczna lub sklepem elektrycznym z doradztwem technicznym - często mozna wyrwac dużo taniej pewne rzeczy (ja EMOS-a mam po 42,50 brutto). Jesli nas na coś nie stac nie wyrywajmy sie do przodu i na miarę własnych mozliwości kupmy to co jest w danym momencie najlepsze na co nas stać - zachowamy pewna higienę psychiczną ekologiczności" zakupów ale i pewną "dokonałość i oświecenie" że zakup nasz by w pełni świadomy i wart wydanej każdej złotówki.

Sprawa mniej istotna - wiedza z internetu NIE JEST jednoznaczna i ostateczna - wszystkie cenowarki wskazują pewna tendencje produktu i jego ceny - w rozmowie indywidualnej i angażując sie w zakup (ale nie na niby tylko konkretny i widoczny dla sprzedającego) potrzebnych mi artykułów często jestem w stanie wyskrobać od sprzedającego fajne rabaty - stąd internet to ... poczatek sukcesu - kontakt z człowiekiem uważam jak dotąd za najlepszy wpływa na ... wszystko ;) od niskiej ceny na potrzebne mi rzeczy do radości posiadania przyjaciół włącznie.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 03 Wrzesień 2012, 21:54
Dobra, dobra... ciekaw jestem czy ten EMOS kosztujący majątek zupełnie bez uzasadnienia (bo części w nim zastosowane są niewiele droższe niż w świetlówce za 25 złotych i składany jest w tej samej fabryce w PRC co ta tańsza świetlówka) ma na płytce chociaż taki element jak pozystor (kosztujący w hurcie pewnie ze 2pln) a wpływający znacznie na trwałość takiej świetlówki, szczególnie gdy jest dość często włączana i wyłączana. Za niewiele więcej niż 90 złotych brutto można już kupić oświetlenie LED niezłej klasy i zużywać jeszcze mniej energii.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w 03 Wrzesień 2012, 23:18
Tu nie chodzi że EMOS jest przesadnie drogi wobec konkurentódrogi - Philips także pozycjonuje cene na podobnym poziomie za swoję świetlówkę (przykładowo http://www.nokaut.pl/swietlowki/philips-swietlowka-tornado-42w-827.html) - bewzględnie licząc wszystko co kosztuje więcej niż chcemy za to wydac jest bez sensu ;)
Po pierwsze dlaczego świetlówka a nie koszmarek LED-owy?
1. Świetlówka przy mocy rzędu 30-40W ma jeszcze jako takie "kompaktowe" wymiary mieszcząc się w co wiekszych oprawach (np. jakas duża kula czy cuś) - LED w porównaniu z tym to "kukurydza" o wysokości 30cm http://www.newledlight.com.cn/E27-LED-40w-Warehouse-Lights-168.html
2. Ilośc ciepła wydzielanego w "podstawce zasilającej" i w samych rurach świetlówek to ok 50-60 st. C - w przypadku 40W LED-a to gdyby nie radiator wielkości dwóch złozonych pięści to temp. przekraczałaby lekko 80 stopni co spowodowałoby utratę właściwości świetlnych LED-a (przy 70-80 struktura "płynie" i LED-nagle wtem i znienacka ... się uszkadza przestając świecić.
Ciepło dla LED-a jest zabójcze - dla świetlówek - mniej ...
3. Ilość ciepła wydzielonego ze świetlówki czy LED-a jest wprost proporcjonalna do kwadratu prądu który w przypadku niskonapięciowych LED-ów (ledy mocy mają zasilanie 3,6V) i wysokich mocy jest .. kosmiczny stąd duże powierzchnie radiacyjne (te kołnierze pod klosikiem to własnie radiator uformowany zmyślnie w kształt przyjemnej dla oka spodniej części "a la żarówka") - w przypadku świetlówek sprawność przetwornika wpływa znacząco na ilość generowanego ciepła.
4. W przypadku dzisiaj dostępnych źródeł LED i świetlówek i technologii  maxymalne ekonomicznie uzasadnione moce na E27 to - ok. 8-12W dla LED-a i 42-60W dla świetlówek kompaktowych.
5. odpowiednik "żarówkowy" dla LED-a i świetlówki OBECNIE przy porównywalnej wydajności (ok. 50-70 lumenów z Wata energii) to zazwyczaj mnożnik (dla uproszczenia) x5, czyli 8-12W LED = ok. 60-80W PRAWDZIWEJ markowej żarówki i 40W -> 175-190W "żarówkowe"
6. i ostatecznie - cena za 40W LED-a o parametrach kompaktowej świetlówki (głównie wydajność bo trwałość dobrych świetlówek to ok. 10-16000h czyli niżej niż LED):
- LED 40W/E27 - cena ok 300 zł .. bez komentarza
- świetlówka kompaktowa 40W/E27 - ok 90 zł

Dla ciekawostki dodam, że sa świetlówki (wprawdzie liniowe) które uzyskują DEKLAROWANY GWARANTOWANY 7 letnia gwarancją 80 000h przy cenie ok. 80 zł (do tego dochodzi rzecz jasna odpowiednia oprawa i układ zasilający) - niestety ze względu na mało dizajnerski wygląd opraw z długimi świetlówkami (może poza technicznymi maniakami dizajnu szkło-metal) pomijam te rozwiązania bo są czyms w rodzaju jednorożca w krainie basni - sa ale mało kto je widział ;)

To że części składowe jakiegos urządzenia kosztują niewiele nie oznacza, że jako myśl techniczna trzeba ją oceniac po koszcie elementów.
Człowiek jako elementy składowe to pewnie kilkaset złotych - w związku z tym przekornie - ile warte jest zycie ludzkie ? ;) - nie można tak do tego podchodzic bo oceniając wszystko co robimy bez głębszego uzasadnienia wyceny czegokolwiek dochodzimy do absurdalnych wniosków, że wszystko co widzimy i robimy jest nic nie warte ... a tak nie jest.
Liczenie BOINCA to .. strata energii? - toz to podważanie podstawowych dogmatów wiary w sens posiadania kompa ;))

Poza - jest jedna cecha świadcząca o "lepszości" jednej świetlówki nad drugą - podana na pudełku lub w karcie katalogowej ILOŚĆ DEKLAROWANCYH WŁAZCEŃ I WYŁACZEŃ - dla Philipsa jest to .. 5000 czyli jak badziew, a EMOS-a - 100 000 cykli - ...
TO świadczy o "maniu" tego pozystorka bo to on wpływa m.in. na trwałość.

Wskazując akurat tego "chińczyka" obcykałem i Osrama i Philipsa i Generala - żaden z nich nie ma w popularnych kompaktówkach (w sensie porównywalnych mocowo i cenowo) takich wyśrubowanych parametrów załaczania - stąd moje zdziwienie jak przeczytałem karty katalogowe.
Rzecz jasna nie mam zamiaru wydawać tyle kasy aby rozebrać kilkanaście kompaktówek aby zaspokoić ciekawośc i przetestować dogłebnie "pokaz kotku co masz w środku" - nie stac mnie na to ;)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ania w 04 Wrzesień 2012, 12:02
To co warto kupować ?
My te żarówki tornado o mocy chyba 32W kupowaliśmy za ok 20-30 zł.  Nie zwracaliśmy uwagi na częstotliwość właczeń.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 04 Wrzesień 2012, 12:45
Ja tam rozbieram dopiero jak się skrętki przepalą i świetlówka i tak jest do śmieci... o przepraszam - do utylizacji.
Najlepsze nie drogie świetlówki jakie do tej pory użytkowałem były marki ŚwiatłoPlus. Mam w pokoju takie o mocy 23W już kilka lat.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Mociumpel w 04 Wrzesień 2012, 16:50
hue hue hue - wbrew wszystkiemu nie ma prostej odpowiedzi co najlepiej kupić - jednemu kaszka innemu ryża a jeszcze innemu kartofelki z cebulka ;)
najlepiej coś co mozna właczac i wyłączac bez końca, świeci minimum 10 000h, szybko dochodzi do sensownej jasności i ma barwę 2700 lub 3000K i jest relatywnie tanie (czyt. stac nas)
Moim faworytem sa świetlówki Goveny http://govena.pl/?page_id=53 - sam mam ich od 3 lat w róznych miejscach w domciu i .. nie narzekam - szczególnie w kibelku gdzie włażenie i wyłażenie jest testem przednim na trwałość ... działaja ;)
inna sprawa że mam je w cenie 10 zł brutto ...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 04 Wrzesień 2012, 18:37
Mam jedną Govenę. Kupiłem jak jeszcze w akademiku mieszkałem czyli leci jej zdaje się 5 rok. Kierowałem się dwoma cechami:
* strumień świetlny 1400 lm wyciśnięty z 23W (wydajność 61 lm/W)
* żywotność 15 000h

W markecie budowlanym, w którym ją kupowałem miałem okazję zobaczyć jak świeci.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ania w 06 Wrzesień 2012, 11:13
Gdy nacięliśmy się kilka razy na "kolor" światła w produktach nieznanych firm (dla nas) to teraz tylko philips lub osram wchodzi w grę.
Co z tego że ma dobre paramtry jak kolor jest paskudny ....
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Martin Fox w 29 Sierpień 2013, 06:38
http://tech.wp.pl/kat,130038,title,Swietlowki-swiatlo-niebezpieczne-dla-zdrowia,wid,15930155,wiadomosc.html
Tak przy okazji :)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 29 Sierpień 2013, 09:07
No ale to jest znane od lat. Zresztą producenci diód już zacierają rączki :D
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: PoznanskaPyra w 29 Sierpień 2013, 09:29
Jednakowoż ledy jednak wnoszą sporo. Kupiłem PowerLed-a ok rok temu i mimo pracy w wilgotnej łazience ma się bardzo dobrze a halogeny tam czasem nawet pękały.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tobas w 29 Sierpień 2013, 09:54
Ja już od dwóch lat jestem na ledach - efekt rachunki spadły o połowę no i nie ma stresu, że dzieciak przypadkowo zbije lampę.
Na szczęście wbrew kłamliwym reklamom świetlówki "energooszczędne" bardzo szybko się wypalają i nie mam dylematów z ich wymianą.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 29 Sierpień 2013, 10:32
w sumie od dwóch lat żadna mi nie padała :D
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Dario666 w 29 Sierpień 2013, 11:21
U mnie świetlówki padały tylko, gdy były montowane w "ciasnym" otwartym kloszu. Inne działają bez problemu,a kupowałem je po kilkanaście zł (osram i polux).

Diodowe mają przyszłość, ale nie za tą cenę i za tą niska moc. Można by montować diody CREE, ale one już nie są tak energooszczędne. Natomiast halogeny to najwiekszy syf pod słońcem - zwykłe żarówki mają sprawność około 5%, a halogeny zaledwie około 3%. Nigdy wiecej nie kupię tego dziadostwa, a mam żyrandol 5 x 50 W i świeci słabiej niż porządna 150 W żarówka GeneralElectric. katastrofa

PS: pisze się diod, a nie diód.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 29 Sierpień 2013, 11:29
 :shame: kajam się

CytatW przeszłości reguła była prosta: rzeczowniki rodzaju żeńskiego zakończone w mianowniku lp. na -oda, np. gospoda, jagoda, nagroda, miały w dopełniaczu lm. zakończenie -ód, tzn. gospód, jagód, nagród. Wiązało się z procesem historycznym, który polegał na tym, że pierwotnie te formy wyrazowe kończyły się półsamogłoskami, tzw. jerami twardymi. Jery te w XII w. zaginęły, ale pozostawiły ślad w postaci wydłużenia samogłoski o, która w kolejnych wiekach uległa przekształceniu w ó (a właściwie w u). W podobny sposób rozwijała się odmiana wyrazów zapożyczonych, które język polski sobie przyswajał, por. np. oda – ód, moda – mód, komoda – komód. Ale tu pojawiły się wyjątki, chyba najstarszy: metoda – metod oraz nowsze: anoda – anod, katoda – katod, elektroda – elektrod. Do tej serii nawiązuje dioda – diod.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: gregre w 29 Sierpień 2013, 12:08
Cytat: Dario666 w 29 Sierpień 2013, 11:21
U mnie świetlówki padały tylko, gdy były montowane w "ciasnym" otwartym kloszu. Inne działają bez problemu,a kupowałem je po kilkanaście zł (osram i polux).

Diodowe mają przyszłość, ale nie za tą cenę i za tą niska moc. Można by montować diody CREE, ale one już nie są tak energooszczędne. Natomiast halogeny to najwiekszy syf pod słońcem - zwykłe żarówki mają sprawność około 5%, a halogeny zaledwie około 3%. Nigdy wiecej nie kupię tego dziadostwa, a mam żyrandol 5 x 50 W i świeci słabiej niż porządna 150 W żarówka GeneralElectric. katastrofa

PS: pisze się diod, a nie diód.

mi podobają się takie odpowiedniki na halogeny::
http://allegro.pl/zarowka-led-gu10-16smd5630-6-4w-55w-ccd-zimna-i3492057585.html
Sam mam żyrandol 3x50W na halogeny i sprawują się bardzo dobrze.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Puma w 26 Luty 2014, 02:49
 Cześć Wszystkim , A co myślicie żeby umieścić żarówki LED w lampach przydrożnych! Ile by zaoszczędziły miasta. Pozdrawiam.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 26 Luty 2014, 08:33
żarówki sodowe (te świecące na lekko pomarańczowo) są bardzo oszczędne ale co fakt to fakt. Unia nam już wskazała kierunek i w tej chwili produkcja lamp wyładowczych ma zamierać. A w nowych instalacjach (w miarę wypalania się sodówek) będą montowane oprawy LED.

LEDy mają znacznie więcej zalet

współczynnik RA - lampa sodowa 60, lampa LED 85 (w praktyce w świetle lampy sodowej wszystkie koty są czarne, ściślej pomarańczowe, przy ,,Ledzie" widać całą paletę barw, bo jest to światło białe 6500 K), oczywiście istnieją lampy metahalogenkowe lub "białe" sodowe. Ale mają niższa sprawność.


lampa LED jest bardziej bezobsługowa (brak wymiany źródeł) przez 50 000 godz., gdy tymczasem lampy sodowe to około 20 000 godzin.
brak tzw. efektu rozpalania po zaniku napięcia w przypadku LED. Ma to duże znaczenie w przypadku bezpieczeństwa pracy. Oświetlenie sodowe potrzebuje na to (,,rozpalenie") nawet kilku minut.
brak rtęci w produkcie
większa sprawność (lampy wyładowcze osiągają do 150lm/W a LED osiągają 200lm/W)

No i podczas wymiany opraw (bo nie samych żarówek) należałoby zadbać o mniejsze zaśmiecenie światłem (brak świecenia powyżej linii horyzontu)

Wadą jest koszt. Sodówy kosztują "grosze" (600W za 100PLN) a przy LEDach trzeba wymienić również oprawę. (tak z 10 razy więcej zabawa kosztuje)
LED może i nie zawiera rtęci :D ale ma sporo swoich dodatków. I oczywiście przetwornice napięcia.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: lukaszja w 26 Luty 2014, 10:45
Trollu, właśnie szukam oświetlenia do domu i z LEDami nie jest tak różowo jak piszesz.

Cytat: Troll81 w 26 Luty 2014, 08:33
(...) współczynnik RA - lampa LED 85

To może najdroższe. Mój znaleziony rekordzista miał Ra/CRi wynoszące 93%. Cena diody z realnym Ra/CRi = 85% będzie kosmiczna. Typowo widzę LEDy 70-max 80%.
Zwykła żarówka - 100%...

Cytat: Troll81 w 26 Luty 2014, 08:33
(...) bo jest to światło białe 6500 K
dokładniej - zimne białe, wchodzące w niebieskie. Wieczorem, dla ludzkiego oka - wyjątkowo nienaturalna barwa. Sporo ludzi nie toleruje tej temperatury. Jak już coś, warto byłoby szukać ok. 2700K.   

Cytat: Troll81 w 26 Luty 2014, 08:33
(...) lampa LED jest bardziej bezobsługowa (brak wymiany źródeł) przez 50 000 godz.
Katalogowe dane. W praktyce - zobaczymy. Do tego pewnie bez uwzględnienia stabilności strumienia (L70, L50). 

Cytat: Troll81 w 26 Luty 2014, 08:33
większa sprawność (...)  a LED osiągają 200lm/W)
Chyba oryginały CREE w laboratorium. Max obecnie w realnym świecie to ok. 130-140lm/W samej diody!. Co i tak jest nieźle.

Cytat: Troll81 w 26 Luty 2014, 08:33
Wadą jest koszt. Sodówy kosztują "grosze" (600W za 100PLN) a przy LEDach trzeba wymienić również oprawę. (tak z 10
Ano właśnie. Technologia z przyszłością, obecnie jeszcze bardzo droga.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 26 Luty 2014, 12:03
Lukaszja. Ja pisałem o istniejących technologiach. Po prostu jest to w ciul drogie. A zatem żeby zwróciła się inwestycja potrzeba lat.

CytatTo może najdroższe. Mój znaleziony rekordzista miał Ra/CRi wynoszące 93%.
a czy ja pisałem że tanie?
Cytatdokładniej - zimne białe, wchodzące w niebieskie. Wieczorem, dla ludzkiego oka - wyjątkowo nienaturalna barwa.
piszemy o oświetleniu ulic a nie mieszkań.
CytatKatalogowe dane. W praktyce - zobaczymy.
nie takie znów katalogowe. LEDY pracują już jako oświetlenie i można całkiem poważnie estymować czas ich bezawaryjnej pracy.
CytatChyba oryginały CREE w laboratorium.
z tego co kojarzę to w labach LEDy najlepsze potrafiły osiągnąć nawet 240lm/W

I tak jak napisałem na końcu. Drogie w ciul. Powiedzmy że latarnia (oprawa bez słupa) wraz z tradycyjną żarówa kosztuje kilkaset zł, to LEDowa będzie kosztować kilka tysięcy. I to jeszcze nie byłby problem gdyby oczywiście różnica w pochłanianiu energii była znacząca. Wtedy inwestycja szybko by się zwróciła. Ale niestety Diody na razie nie są aż tak oszczędne. A to znaczy ze okres zwrotu jest długi.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 26 Luty 2014, 13:43
Po pierwsze, nie wiem skąd wziął się pogląd, że inwestycje mają się zwracać w przeciągu roku (czy trzech). Podstawy obserwacji dużych firm/organizacji wskazują, że rentowność na poziomie 8 -10% uważa się za bardzo dobrą...
Po drugie - te 50k godzin pracy dla ledów to są z d. wzięte - całe oświetlenie w domu mam teraz ledowe i poza jedną sztuką, w przeciągu 13 miesięcy wymieniłem już wszystkie min. 1 raz, a cały komplet nówek był założony na moją przeprowadzkę...
I skąd Trollu wziąłeś koszt oprawek dla LED dla oświetlenia ulicznego na poziomie "kilku tysięcy" w porównaniu do "kilkuset" dla sodowych? Pytam, bo nie wiem...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 26 Luty 2014, 14:02
Ja mam taśmę led 5050 w kuchni od roku (przerobiona oprawa z 2x40W świetlówek liniowych) i żaden led jeszcze nie zdechł. Niedawno dorobiłem czujnik ruchu i dalsza oszczędność leci. No ale tam z przyzwyczajenia zapalało się światło o zmroku i gasiło jak ostatni domownik szedł spać - świeciło się nawet jak nikt tam nie przebywał od kilku godzin. LEDy wymagają odprowadzenia ciepła i dobrego zasilania czego w tanich "żarówkach" nie uświadczysz - dlatego padają.
Przerobiłem też plafon w łazience z 3x20W świetlówek na taśmę led o barwie ciepłej, bo świetlówki trzeba było jednak za często wymieniać z powodu częstego on-off.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 26 Luty 2014, 14:09
Szopler - właśnie dziwi mnie to padanie LED'ów, nawet uwzględniając częste zapalanie/gaszenie, bo tuż przed moim wprowadzeniem był generalny remont instalacji w tym domu, a żarówki nie pochodziły z "taniego marketu/najtańszej opcji" a wręcz przeciwnie (aczkolwiek ja już wymieniałem na tanie sztuki i różnicy w trwałości nie zauważyłem żadnej).

Tak jeszcze wracając do kosztu oprawek lamp ulicznych - skoro taka oprawa dla LED'ów kosztuje kilka tysięcy, to ja chyba w fabrykę zainwestuję - toż na tym pewnie lepszy zysk niż na heroinie...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 26 Luty 2014, 14:11
Swego czasu drążyłem temat jak zakładali oświetlenie LED w rejonie który mnie interesował (góry bystrzyckie). Tam jeszcze dołożyli wiatraczek i ogniwa do każdej latarni. Żeby było bardziej eko.

O ile ma to sens w lokalizacjach bez prądu o tyle tam gdzie jest kabel traci to sens.

http://ledoneled.pl/pl/176-lampa-hybrydowa-wysokosc-8-m-dwie-oprawy-led-30-w.html
pomijając kwestię kosztu samej latarni
http://a.gery.pl/naswietlacz-lampa-uliczna-led-50w-30w-20w-latarnia-i3981230272.html - tyle kosztuje sama "główka" ale to jakieś ogrodowe badziewie 30W. Solidne 300W kosztują adekwatnie więcej. Bo oczywiście w zapewnienia ze 30W świeci jak 300W sodówki można między bajki włożyć.

Ale temat drążyłem już jakiś czas temu. Ceny mogły spaść. Z tego co sie orientuje to sodówki kosztowały w zakresie od 300 do 600 zeta. LEDowe były na poziomie od 3000 w górę.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 26 Luty 2014, 14:12
Cytat: krzyszp w 26 Luty 2014, 13:43
Po pierwsze, nie wiem skąd wziął się pogląd, że inwestycje mają się zwracać w przeciągu roku (czy trzech). Podstawy obserwacji dużych firm/organizacji wskazują, że rentowność na poziomie 8 -10% uważa się za bardzo dobrą...
Przy zwrocie trzeba brać pod uwagę kilka rzeczy. Po pierwsze czy mówimy o inwestycji w której po roku mamy 10% zwrotu, a resztę możemy sobie wybrać(upłynnić), czy o inwestycji która przynosi nam 10%, ale nic sensownego się z nią nie da zrobić. Amortyzacja nie rozwiązuje sprawy do końca.
Bogaci ludzie mają też często niższą preferencję czasową niż biedni(i często dzięki temu są bogaci). Nie ma obiektywnego zwrotu z inwestycji, przy którym ludzie inwestują. Wszystko zależy od preferencji czasowej.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 26 Luty 2014, 14:20
Masz rację, niemniej ja uważam że instytucje państwowe powinny planować długofalowo.
Brak wprowadzania LED w miastach spowodowany jest moim zdaniem niskim poziomem zaufania do tej technologii, w końcu na rynku istnieje właściwie dopiero kilka lat (za sensowne pieniądze) i ciężko jest znaleźć żarówkę, która faktycznie przepracowała te 50k godzin - w końcu to prawie 6 lat ciągłego świecenia (czyli pewnie 12 w warunkach oświetlenia miejskiego), a konieczna inwestycja do przejścia na nie to w średnim mieście kilka milionów złotych...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 26 Luty 2014, 14:27
brakuje na przedszkola ale maja wydać kilka mln na LEDy?

wg mnie taka inwestycja powinna iść pomału. Przepali się żarówa? wymienić na LED. I tak stopniowo. Zamiast wydawać z pnia miliony. Ewentualnie przy przebudowie modernizacji latarń. przy kładzeniu nowej drogi. ogólnie jestem za tym by zamiast właśnie farm wiatrowych instalować niewielkie turbiny na latarniach. W skali miasta oznaczałoby to potężną farmę wiatraków. A małe są relatywnie ciche. Szczególnie jeśli są to niskoobrotowe Savoniusy.

http://img.archiexpo.com/images_ae/photo-mg/small-vertical-axis-wind-turbines-helical-savonius-rotor-62253-1803459.jpg

może ich sprawność nie jest wysoka ale nie masakrują ptaków i są ciche.

Podobnie z instalowaniem Ogniw fotowoltaicznych. W skali miasta taka inwestycja dałaby w rezultacie niezła farmę. Oczywiście przy założeniu że kupią je taniej niż dziś. Bo aktualnie jak dla mnie inwestycja w fotowoltaiki to zabawa dla hobbystów. Za mały zwrot (o ile w ogóle).
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 26 Luty 2014, 14:56
Cytat: krzyszp w 26 Luty 2014, 14:20
Masz rację, niemniej ja uważam że instytucje państwowe powinny planować długofalowo.
Ale po co? Przecież mamy demokrację przedstawicielską. Miastem rządzą teraz jedni ludzie, za 5 lat będą to inni. Gdybyś miał las i wiedziałbyś, że masz będziesz go miał jeszcze 3 lata, a potem przejmie go ktoś inny, to zainwestowałbyś w sadzenie nowych drzewek, czy wyciął istniejące? Trzeba tylko dbać o głosy większości, a większość(rozglądając się po tym, co ma w domach) twierdzi, że są ważniejsze wydatki niż LEDy.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 26 Luty 2014, 16:09
bo jest cała masa wydatków. i to takich które w długim terminie przyniosą oszczędności. Nawet większe oszczędności niż LEDy.

Np dobra profilaktyka medyczna skutecznie obniża koszty leczenia. Tyle, że jak zwykle brakuje na to kasy.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 26 Luty 2014, 16:24
Cytat: Troll81 w 26 Luty 2014, 16:09
bo jest cała masa wydatków. i to takich które w długim terminie przyniosą oszczędności.
o patrz, a ja już jakiś czas temu zapytałem o te wydatki jeden urząd miasta i tak uparcie odmawiają mi odpowiedzi, że sprawa już w SKO jest... Pewnie nie mają żadnych wydatków...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: pawzdy w 26 Luty 2014, 16:57
Dla tych którzy chcą być EKO - oferta do północy.

http://www.ibood.com/home-living-pl/pl/ (http://www.ibood.com/home-living-pl/pl/)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 26 Luty 2014, 17:04
60W żarówka ma 710 lumenów, ta ich ma bliżej do 40W, do tego obawiam się o ich kąt świecenia.....
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: lolek w 26 Luty 2014, 17:51
Ja na LEDy w domu nie narzekam (mam je dopiero od roku więc może jeszcze to odszczekam). Koniecznie żarówka z aluminiowym radiatorem i otwarta lampa (chyba że mamy do czynienia z jakimś maluchem (np 3 W) to i w zamkniętej podziała :)

A co do inwestowania w oświetlenie ulic tą technologią: podzielam zdanie Trolla, pomału, sukcesywnie przechodzić na nie. Na pewno nie na łeb na szyję jak by wielu chciało...

Co do wiatraczków i paneli słonecznych przy lampach (podchodzę z ostrożnością do technologi ekologicznych... często pseudo ekologia), ale jest to zdecydowanie leprze niż wielkie wiatraki: hałasujące, dewastujące krajobraz i zabijające ptak.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Ufol w 27 Luty 2014, 10:44
Tak wracając jeszcze na chwilę do praźródła niniejszego wątku, czyli całkowicie błędnej dyrektywy unijnych urzędasów. Zakazując żarówek tradycyjnych sprytnie pominęli koszty wytworzenia i recyklingu danego produktu. Może nie oni, lecz ich wyznawcy. Patrząc pod tym kątem świetlówka zdecydowanie przegrywa z pospolitą żarówką. Odnośnie świecących diód, jeśli są najlepszym wariantem, to powoli wyprą inne wersje elektrycznego oświetlenia. Samochody nie potrzebowały specjalnych programów, aby zająć miejsce konnych powozów.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 27 Luty 2014, 12:04
dokładnie. Ale nadal możesz kupić zwykłe żarówy. Teraz sprzedawane jako wstrząsoodporne :D
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: lukaszja w 27 Luty 2014, 14:02
Cytat: Troll81 w 27 Luty 2014, 12:04
dokładnie. Ale nadal możesz kupić zwykłe żarówy. Teraz sprzedawane jako wstrząsoodporne :D
Nie, nie mogę kupić starych dobrych 100W żarówek. Bo wstrząsoodporne mają już inne parametry. Czytałem o tym wi wielu miejscach, wklejam:
Trzeba pamiętać, że żywotność żarówek wstrząsoodpornych sprzedawanych obecnie z myślą o domowym odbiorcy z reguły ma zwiększoną żywotność w stosunku do tradycyjnych żarówek, ale to z kolei odbija się na jasności wyrażanej w lumenach:
100W 1000h -> 1340 lm
100W 2500h -> 1025 lm
100W 3000h -> 840 lm
100W 8000h -> 780 lm
100W 10000h -> 770 lm
 
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: pawg w 02 Marzec 2014, 12:24
koło mnie zwykłe 100W można kupować bez problemu, wręcz na kilogramy...  |-? Po 2zł
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Dario666 w 02 Marzec 2014, 18:07
Co to za żarówka 100W,która ma 770lm?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Puma w 07 Marzec 2014, 18:42
Powiem Ci że około 100 lat temu wymyślił ktoś żarówkę która może działać setki lat ale wiadomo --technologie ukryli i sprzedają co się psują żeby był z tego jakiś kurek pieniędzy.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 07 Marzec 2014, 19:13
Jak ja lubię tą bajeczkę...

Żarówka o mocy pojedynczych watów, do tego prawie nigdy nie wyłączana (brak udarów termicznych żarnika) i Bóg jeden wie czy działa na nominalnym napięciu czy może na obniżonym co by dodatkowo podniosło jej trwałość.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 07 Marzec 2014, 19:56
Przecież to logiczne, że więcej kasy zarobi się na sprzedawaniu psujących się żarówek za każdym razem ponosząc koszty produkcji niż produkując tylko jedną żarówkę i sprzedając ją 100 razy drożej niż te psujące się. W dodatku koncerny z jakiegoś dziwnego powodu wolą mieć odkręcony kurek z pieniędzmi, niż dostać te pieniądze od razu za drogie żarówki. Zgodzisz się ze mną Puma?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Cyfron w 07 Marzec 2014, 21:15
W każdej dziedzinie znajdzie się producent, który właśnie wejdzie w niszę niesamowicie drogiego ale dobrego sprzętu (samochody, elektronarzędzia). To w takim razie dlaczego nie znalazł się taki producent żarówek?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 07 Marzec 2014, 23:33
http://www.mnn.com/your-home/at-home/blogs/would-you-spend-60-on-a-light-bulb-that-lasts-20-years
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Cyfron w 08 Marzec 2014, 09:28
to jest żarówka, która teoretycznie ma świecić 30tysh. Jest to LED, a z tego co kojarzę, to ledy mają żywotność podawaną przez producentów nawet 50tys h, więc jak dla mnie na chwilę obecną nie jest to jakaś super wiadomość. Do tego należy jeszcze wziąć pod uwagę, że producent może sobie napisać 30-50tys h żywotności a dobrze wiemy jak z nią jest...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: AiDec w 09 Marzec 2014, 06:52
Cytat: Cyfron w 08 Marzec 2014, 09:28
to jest żarówka, która teoretycznie ma świecić 30tysh. Jest to LED, a z tego co kojarzę, to ledy mają żywotność podawaną przez producentów nawet 50tys h, więc jak dla mnie na chwilę obecną nie jest to jakaś super wiadomość. Do tego należy jeszcze wziąć pod uwagę, że producent może sobie napisać 30-50tys h żywotności a dobrze wiemy jak z nią jest...

Dokladnie. Tym bardziej ze Ci klamcy (producenci) nigdy nie podaja prawdziwej ilosci godzin. Ostatnio zwrocila moja uwage etykietka jednej zarowki energooszczednej:

Zywotnosc: 35.000h - 50.000h
Gwarancja: 2 lata

To teraz sobie policzcie jaka jest maksymalna, prawdziwa zywotnosc.

Nie ma co wierzyc tym zlamasom. Ja do dzisiaj kupuje gdzie tylko moge najzwyklejsze zarowki. Kosztuja grosze, a dzialaja tak samo dlugo jak te przereklamowane kosztujace 50 razy wiecej. Prad mam tani, wiec jego zuzycie jest bez wiekszego znaczenia.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Puma w 11 Marzec 2014, 10:42
Tak , zgadzam się. Ale z tego co pamiętam to chodziło o rodzaj ten z drucikiem w środku. Utrzymanie fabryki by nie było rentowne.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 11 Marzec 2014, 14:37
Cytat: Puma w 11 Marzec 2014, 10:42
Tak , zgadzam się. Ale z tego co pamiętam to chodziło o rodzaj ten z drucikiem w środku. Utrzymanie fabryki by nie było rentowne.
Jakim sposobem mogłoby nie być rentowne? Mógłbyś wyjaśnić? Jeśli spadają ceny produkcji(produkujemy żarówkę raz zamiast średnio tylu żarówek ile byłoby zużytych w czasie świecenia tej jednej), to dostarczamy rynkowi bardziej wartościowy produkt(bo nie trzeba często jeździć do sklepu po żarówki/magazynować dużej ich ilości w przypadku większych przestrzeni do oświetlenia). Do tego dochodzą do nas klienci konkurencji, ale nawet bez tego dlaczego uważasz, że mniej sprzedanych żarówek=mniejszy zysk? Trzeba też wziąć pod uwagę to, że zmniejszony popyt na surowce potrzebne do produkcji żarówek prowadzi do spadku cen surowców, to z kolei prowadzi do dalszego spadku cen produkcji. Jak w takich warunkach utrzymanie fabryki mogłoby być nierentowne? Chyba tylko jeśli proces produkcji tych wytrzymałych żarówek jest na tyle skomplikowany, że taniej wychodzi produkowanie wielu mniej wytrzymałych
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 11 Marzec 2014, 17:11
proponuję zacząć prowadzić własną firmę produkcyjną.

Ty produkujesz raz a dobrze. Ale twoje żarówki kosztują. Zaraz obok buduje się konkurent. Produkuje nieznacznie gorzej ale za to taniej. On ma zbyt, ty kwiczysz. Schodzisz z marżą ale nadal nie jesteś w stanie uzyskać jego ceny. W końcu obniżasz jakość i produkujesz taniej. On oczywiście robi to samo. Dlatego rynek dzieli się na dobra zwykłe i luksusowe :D Jak myślisz dlaczego wszystkie buty popularne produkuje się w chinach? A dlaczego dobre buty górskie to w dużej części szyte w europie?? tylko nie kupiłbyś adidasów za 1300 zł :D
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: pawzdy w 11 Marzec 2014, 18:19
Cytat: Troll81 w 11 Marzec 2014, 17:11
proponuję zacząć prowadzić własną firmę produkcyjną.

Ty produkujesz raz a dobrze. Ale twoje żarówki kosztują. Zaraz obok buduje się konkurent. Produkuje nieznacznie gorzej ale za to taniej. On ma zbyt, ty kwiczysz. Schodzisz z marżą ale nadal nie jesteś w stanie uzyskać jego ceny. W końcu obniżasz jakość i produkujesz taniej. On oczywiście robi to samo. Dlatego rynek dzieli się na dobra zwykłe i luksusowe :D Jak myślisz dlaczego wszystkie buty popularne produkuje się w chinach? A dlaczego dobre buty górskie to w dużej części szyte w europie?? tylko nie kupiłbyś adidasów za 1300 zł :D

Może to i prawda co piszesz ale....... zaraz przypomi o sobie cudowne, przyjazne państwo i za sprawą pana x (np. rostkowskiego) upomni sie o SWOJE i dowali podatek od np. każdej sprzedanej sztuki i może być marnie  XD
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 11 Marzec 2014, 20:45
Trollu, ale co ma jedno wspólnego z drugim?
1. Twój konkurent wcale nie musi czekać na Twoje zaczęcie produkowania raz a dobrze aby zrobić to, co napisałeś.
2. Ceny tak czy tak nie zejdą poniżej progu opłacalności(bo niby kto miałby się na takie zgodzić)
3. Jeśli klienci wolą tanie buble od drogich porządnie wykonanych produktów, to jak tu winić producentów? Oni tylko dostarczają produkt, którego żądają konsumenci. Kto jest pokrzywdzony takim działaniem? Klient woli buble, to producent zarabia na produkcji bubli. Sytuacja win-win.
4. Rynek dzieli się na dobra zwykłe i luksusowe. W takim razie gdzie te luksusowe żarnikowe żarówki?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 11 Marzec 2014, 21:25
Klienci wolą tanie buble, bo są niedoinformowani.
Jeżeli można by zmusić producenta, aby po 20k godzin za darmo wymienił spaloną żarówkę (mimo zapewnień o 30k godzin), to system by działał, niestety producenci mogą pisać co chcą, bo nikt ich nie zmusi do honorowania tych deklaracji.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 12 Marzec 2014, 19:22
I Twoim zdaniem producent żarówki, która działa przez 50 lat nie byłby w stanie przekonać klientów do tego, że jego żarówka jest lepsza od dzisiejszych?
Od tego jest marka, w ostateczności nikt nie broni żadnemu z nich zobowiązania się do wymiany żarówki. Jeśli faktycznie żarówka działałaby średnio 50 lat, to co by stracił philips zapewniając klientom wymianę w przypadku przepalenia żarówki w przeciągu 10 lat? Gdyby faktycznie tyle działała, to ktoś by taką politykę zastosował. Jakoś w każdej innej branży klasa premium i najtańsza jest łatwo rozróżnialna, producenci dobrych rzeczy nie mają problemu z przekonaniem klientów do tego, że rzeczy przez nich robione są dobrej jakości.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 12 Marzec 2014, 19:27
CytatOd tego jest marka

podaj 5 znanych ci marek zapałek. Albo 5 znanych ci producentów sznurówek. Marka nie istnieje na rynku masowych tanich dóbr. Po prostu nikomu nie chce się porównywać jakości dóbr poniżej pewnej granicy finansowej.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 12 Marzec 2014, 19:35
Cytat: flaku w 12 Marzec 2014, 19:22
Od tego jest marka, w ostateczności nikt nie broni żadnemu z nich zobowiązania się do wymiany żarówki.
Jakoś żaden nie chce się odważyć - dlatego pisałem o mechanizmach zmuszenia do tego producenta reklamującego się żywotnością np. 50k godzin. Niestety, takich mechanizmów nie ma.
To samo dzieję się też w elektronice - taki termin jak MTBF dla dysków twardych też obejmuje nawet 1000k godzin i co z tego, jako "średni czas" nie zobowiązuje producenta do niczego, a w efekcie mamy dyski padające tydzień po gwarancji skróconej ostatnimi laty z 3 do 1 roku...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 12 Marzec 2014, 20:15
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/toshiba-mg04sca-mg04aca-dysk-twardy-5tb-sas-sata-specyfikacja.html

5 letnia gwarancja :D
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 12 Marzec 2014, 20:53
Cytat: Troll81 w 12 Marzec 2014, 20:15
5 letnia gwarancja :D
I ile takich dysków jest na rynku... Kiedyś 3 lata miały wszystkie, dziś za to musisz słono zapłacić...

Edit:
Warto dodać, że 5 lat to 525600 godzin, a MTBF podają 1,2kk ;)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 12 Marzec 2014, 21:21
jakość kosztuje. coraz gęściej upakowane dane. coraz więcej faili. czego się spodziewasz. Że za 200 PLN ktoś kupi dysk 500GB? z 5 letnią gwaranacją?

gdybys usiłował sprzedawać taki dysk to byłbyś ograniczony mocno w rynku. Inni konkurenci produkowaliby 4 razy pojemniejsze dyski ale obniżyliby gwarancję i będą sprzedawać masom ludzi.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 12 Marzec 2014, 21:25
Trollu, mi wcale nie o to chodzi!
Chodzi o pisanie bzdur, że żarówka będzie pracować 50k godzin, gdy w rzeczywistości przeżyje pół roku (albo krócej)... W swojej praktyce nie zauważyłem żadnej różnicy w czasie działania żarówek z opisem 10k godzin i 50k godzin - obie wytrzymywały tyle samo... Ba - ja nawet nie zbliżyłem się do jakiś zbliżonych wartości...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 12 Marzec 2014, 21:37
niestety jest to prawda. Tak samo jak podawane parametry tanich teleskopów która mają rzekomo powiększać 625x

z mojej tuby jestem w stanie uzyskać maksymalne sensowne powiększenie 400X oczywiście mogę wsadzić soczewkę Barlowa i powiększyć obraz nawet 1000x, tyle tylko że gówno będzie widać.

http://www.amazon.com/Rokinon-DB62550-Compact-Refractor-Telescope/dp/B002IL1VXE

i taki chłyt reklamowy stosuje nawet Amazon (czyli nie sklepik szopa z psiej wólki )
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: LQG w 12 Marzec 2014, 22:22
Cytat: Troll81 w 12 Marzec 2014, 21:37
niestety jest to prawda. Tak samo jak podawane parametry tanich teleskopów która mają rzekomo powiększać 625x

z mojej tuby jestem w stanie uzyskać maksymalne sensowne powiększenie 400X oczywiście mogę wsadzić soczewkę Barlowa i powiększyć obraz nawet 1000x, tyle tylko że gówno będzie widać.

http://www.amazon.com/Rokinon-DB62550-Compact-Refractor-Telescope/dp/B002IL1VXE

i taki chłyt reklamowy stosuje nawet Amazon (czyli nie sklepik szopa z psiej wólki )

BTW Z tego co piszą to maksymalne powiększenie jest 468x ;)
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 12 Marzec 2014, 23:16
a maksymalne dla jego średnicy jest 100x. A biorąc pod uwagę jakość optyki to pewnie z 50x bo ma toto światłosiłę 12,5
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomek_TB w 13 Marzec 2014, 06:18
Dorzucę swoje trzy korony,
Odnośnie żywotności różnych rzeczy, Panowie/Panie, to MA SIĘ ZEPSUĆ po gwarancji, inaczej nie będzie popytu i producent pójdzie z torbami, bo jak żarówka będzie świecić 10-20 lat, to rynek nasyci się takimi żarówkami i koniec sprzedaży... Aż tak proste. Żywotność zmęczeniową w rzeczach codziennego użytku zaczęto sprawdzać jak pojawiły się nylonowe rajstopy dla pań w latach 40-tych. I były "niezniszczalne". Po resztę historii odsyłam do google. Także, niedziwi mnie w ogóle, jak coś się psuje, drukarki HP z wmontowanym licznikiem, który po określonej ilości stron powoli "uśmierca" drukarkę, etc. Podobnych przykładów pewnie jest o wiele więcej. Więc dyskusja, o tym ile żarówka ma przeżyć powinna się sprowadzić do pytania: "Jak często powinieneś kupować żarówkę aby prezes firmy mógł żyć na odpowiednim poziomie.".
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 13 Marzec 2014, 21:37
Cytat: krzyszp w 12 Marzec 2014, 19:35
Jakoś żaden nie chce się odważyć - dlatego pisałem o mechanizmach zmuszenia do tego producenta reklamującego się żywotnością np. 50k godzin.
Bo nie ma takich żarówek(a przynajmniej koszty ich produkcji są zbyt duże). Gdyby były, każdy, kto potrafi je produkować by się odważył. Znasz powód, dla którego miałby tego nie zrobić?
Cytat: Tomek_TB w 13 Marzec 2014, 06:18
(...)Po resztę historii odsyłam do google. (...) Więc dyskusja, o tym ile żarówka ma przeżyć powinna się sprowadzić do pytania: "Jak często powinieneś kupować żarówkę aby prezes firmy mógł żyć na odpowiednim poziomie.".
Google poda Ci adres do wersji, którą chcesz potwierdzić. Ja proponuję jednak włączyć myślenie zamiast wierzyć we wszystko, co jest w internecie.
Prezes nie ma pieniędzy zależnych od tego jak często kupujesz, tylko od tego ile przez dany okres zapłacisz(i ile on zapłaci za wyprodukowanie). Założenie, że sprzedając 100 produktów zawsze zarobisz więcej niż sprzedając jeden(w dodatku inny) jest nieprawdziwe. W skrajnym przypadku można nie wyrabiać z produkcją i tracić na każdej sprzedanej partii produktu.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 13 Marzec 2014, 21:52
Akurat w temacie żarówek, to tzw. Spisek Żarówkowy był jak najbardziej - nie jest to teoria, ale wydarzenia potwierdzone dostępnymi dokumentami. Co więcej, w czasie w którym się odbywał, nie był wcale nielegalny... Czy byłby dzisiaj? Zapewne tak, dlatego większość ustaleń jest "pod stołem".

Nie wierzę, że takowych nie ma - zbyt wiele dóbr od różnych dostawców, wykonanych w różnych technologiach, ma za bardzo zbliżoną cenę...

Zresztą, sławne przykłady drukarek HP, czy iSprzętu obliczonych na określoną trwałość - producentom po prostu nie opłaca się robić trwalszych narzędzi...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 13 Marzec 2014, 21:57
bo każdy daje możliwie najwyższą ceną.

Przedsiębiorca a w Polsce (mój profesor na uczelni) zaczynał w Polsce z usługami VOIP. W tm czasie telekomuna za telefon do USA żądała 4,15PLN. Jego minuta kosztowała 30gr. Zgadnij za ile sprzedawał minutę ??

Za 3,80. Bo oczywiste jest ze jako przedsiębiorca chcesz maksymalizować zysk. Oczywiście szybko pojawili się inni oferenci. I zaczęła się wojna cenowa. Niemniej jednak każdy z nich tez chciał zarobić. Więc nikt na dzień dobry nie wyskoczył z cena typu 50gr. Tylko walczyli pomalutku dając 3,60, 3,30 itp
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 13 Marzec 2014, 23:16
Cytat: krzyszp w 13 Marzec 2014, 21:52
Nie wierzę, że takowych nie ma - zbyt wiele dóbr od różnych dostawców, wykonanych w różnych technologiach, ma za bardzo zbliżoną cenę...
I zbliżoną jakość. Troll to dobrze opisał.

Co do wcześniejszego pytania Trolla: czy znasz jakieś znacznie lepsze od innych modele zapałek/sznurówek? Zapałka do zapałka, sznurówka to sznurówka. Tutaj nie ma na czym marki zrobić. Ale stawiamy tezę, że superświetne(w porównaniu do dzisiejszych) żarówki istnieją, więc jest na czym budować markę.

Cytat: krzyszp w 13 Marzec 2014, 21:52
Zresztą, sławne przykłady drukarek HP, czy iSprzętu obliczonych na określoną trwałość - producentom po prostu nie opłaca się robić trwalszych narzędzi...
Obliczanie na określoną trwałość istnieje jak najbardziej. Tylko że tutaj chodzi o koszty produkcji. Firmy obniżają koszty produkcji tak, aby ich trwałość spadła nie bardziej niż N czasu. Gdyby koszty produkcji przy tym nie spadały, to firma nie ma żadnego interesu w obniżaniu jego trwałości. Klient jest w stanie zapłacić więcej na trwalszy produkt. Nie wiem jaki mechanizm mógłby sprawiać, że klienci daliby firmom więcej pieniędzy za produkty gorsze niż daliby za lepsze. Jak mógłbyś go dokładnie opisać, to bardzo bym prosił.

Cytat: krzyszp w 13 Marzec 2014, 21:52
Akurat w temacie żarówek, to tzw. Spisek Żarówkowy był jak najbardziej - nie jest to teoria, ale wydarzenia potwierdzone dostępnymi dokumentami. Co więcej, w czasie w którym się odbywał, nie był wcale nielegalny... Czy byłby dzisiaj? Zapewne tak, dlatego większość ustaleń jest "pod stołem".
Świetnie, jeśli byłyby dokumenty stwierdzające, że firmy miały skłonności masochistyczne, to też byś w nie uwierzył? Taki spisek(zwlaszcza gdy jest legalny) jest banalny do obalenia. Wystarczy mała fabryka. Po drugie spisek nie ma najmniejszego sensu. Zakładając, że mamy ludzi, którzy są chętni do zawiązania takiego spisku o wiele bardziej opłacalna jest produkcja nowych(lepszych) żarówek i spisek polegający na ustalaniu między sobą ceny, poniżej której producenci nie schodzą.
Nie rozumiem także, dlaczego owy nieprzynoszący większych korzyści "spisek" miałby być czymś nielegalnym. Czy jeśli jako producent wymyślę jakieś ulepszenie mojego produktu, to mam obowiązek je wprowadzać lub informować o nim innych? Czy gdybym był właścicielem całego przemysłu żarówkowego i stwierdził, że nie będę wprowadzał ulepszenia, które mi wpadło do głowy to moje postępowanie różniłoby się od takiego spisku? Ta technologia nie jest nawet opatentowana.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 14 Marzec 2014, 00:00
flaku, nie bardzo rozumiem, z czym polemizujesz.

Spisek żarówkowy istniał jak najbardziej (bodajże w latach 20-30 XX wieku) i miał na celu obniżenie trwałości... żarówek, pod postacią organizacji zrzeszającej producentów i kontrolującej, czy żarowki nie działają zbyt długo - mieli nawet wewnętrzny system kar dla wyłamujących się.
Apple zapłaciło ok. 100kk dolarów kary w USA za zamontowanie chipa "psującego" baterię w ipodach.
HP montuje podobny chip w drukarkach...
To nie są teorie spiskowe - to są udowodnione przypadki zaniżania jakości, aby ten sam produkt sprzedać kilka razy, zamiast raz, a dobrze.

Tak osobna fabryka opisana przez Ciebie w realnym świecie nie ma prawa zaistnieć to świat korporacji kontrolujących 90-95% rynku - istnieje dziesiątki metod nacisku (ale to już styk biznesu i polityki).

Zresztą, od kilkunastu lat zauważam, że znakomita większość produktów bardziej skomplikowanych niż zapałki czy szczoteczka do zębów maja coraz niższą trwałość. Z domu rodzinnego pamiętam komunistyczną jeszcze lodówkę, która przepracowała z piętnaście lat bez awarii i została zastąpiona przez moich rodziców nie z powodu awarii, ale ze względu na pobór prądu. Za mojego życia "na swoim" wymieniłem ze 3 sztuki, bo ich naprawa była zbyt droga.
Dziwne, że żaden producent nie robi teraz lodówki działającej 15 lat, prawda?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: sknd w 14 Marzec 2014, 10:43
była taka historia z producentem plastikowych butów czy klapków, zabijcie mnie ale nie wiem jak je nazwać, takie z okrągłymi dziurkami, bez pięty, często lekarze w tym chodzili... firma upadła, bo te buty były nie do zajechania i rynek się nasycił...
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 14 Marzec 2014, 18:10
Dobrze, ale co jeśli ktoś nie chciał się poddać wewnętrznemu systemowy kar/produkował żarówki nie będąc zrzeszonym w tej organizacji? Nie zaprzeczam, że politycznie da się wiele rzeczy wymusić. Polemizuję z tym, że takie działanie ma jakikolwiek sens ekonomiczny. Są różne durne regulacje, tak samo niektórzy ludzie pracują na rzecz swojego upadku. Argument, że ktoś obniża specjalnie trwałość nie jest żadnym argumentem przeciwko tej tezie. Próbuję dość do tego w jaki sposób zaniżanie trwałości może zwiększać zyski w myśl tez poprzedników "jak często musi się psuć, aby prezes miał na nowe xxx"

Różne firmy płaciły różne kary za najdziwniejsze rzeczy. Ja na przykład wolę nie kupować iSprzętu(bo mi nie odpowiada między innymi ze względu na politykę Apple) niż domagać się kar. Co do HP, to drukarka moich rodziców ma 12-13 lat i jedyne co się w niej zepsuło, to złamany przez moją młodszą siostrę podajnik, więc chyba chip psujący został popsuty przez chip psujący zamontowany w chipie psującym zanim chip psujący drukarkę zdążył zadziałać.

Oczywiście, że pewne produkty mają coraz mniejszą trwałość. Nie wszystkie. Porównaj na przykład beton dzisiejszy, a ten sprzed 25 lat. Nikt nie psuje betonu po to, aby budynki się rozlatywały i musiały być budowane na ich miejscu nowe. Spadek trwałości na przykład sprzętu elektronicznego, czy AGD jest związany z bardzo szybkim rozwojem tych dziedzin. Klient(zwłaszcza zachodni) tak czy tak będzie wymieniał sprzęt co 5 lat(bo za 5 lat będą w nich cuda dużo większe niż teraz, będą pobierały mniej prądu), więc lepiej obniżyć koszty produkcji pralek, niż produkować wytrzymujący 15 lat sprzęt. Po jaką cholerę mieliby produkować drogo trwały sprzęt, w czasach gdy klientowi i tak wisi, czy on przetrwa 7 lat, czy 20. Czy nie wolałbyś aby lodówka Twoich rodziców kosztowała przy zakupie trochę mniej(czy tam krócej się na nią czekało) i pieprznęła gdy i tak trzeba ją wymienić ze względu na zbyt duży pobór prądu? Dobry sprzęt kosztował. Dziś kosztuje grosze. Poza tym nie zgodzę się z tym, że żaden producent nie robi lodówki działającej 15 lat. Wyłóż 5 tysięcy za lodówkę Miele, albo Liebherr, przy dobrych wiatrach przetrzyma 15 lat. Jak dla mnie to jest bez sensu, bo za te pieniądze możesz mieć co 4 lata nową. Biorąc to pod uwagę dziwisz się, że trwałość spada? Do tego nie trzeba spisku, ani nakręcania produkcji.

@sknd, a może po prostu otworzył fabrykę o zbyt dużej mocy produkcyjnej/sprzedawał zbyt tanio?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: stiven w 14 Marzec 2014, 19:40
Cytat: sknd w 14 Marzec 2014, 10:43
była taka historia z producentem plastikowych butów czy klapków, zabijcie mnie ale nie wiem jak je nazwać, takie z okrągłymi dziurkami, bez pięty, często lekarze w tym chodzili... firma upadła, bo te buty były nie do zajechania i rynek się nasycił...

Crocs. Ale już się nauczyli jak ścierwo produkować.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 15 Marzec 2014, 00:13
CytatPrzytyk największą polską gminą z oświetleniem w 100% LED!
Mazowiecka gmina Przytyk zakończyła w grudniu modernizację oświetlenia ulicznego, w ramach której stary system oświetleniowy został wymieniony przez firmę Eltast na oświetlenie LED ClearWay Philipsa. W sumie zainstalowano ponad 1000 energooszczędnych opraw LED, dzięki czemu zużycie energii elektrycznej spadnie o 60%. Dzięki modernizacji, Przytyk stał się największą polską gminą oświetloną w 100% LED-ami.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: AiDec w 15 Marzec 2014, 08:48
Cytat: flaku w 14 Marzec 2014, 18:10
Czy nie wolałbyś aby lodówka Twoich rodziców kosztowała przy zakupie trochę mniej(czy tam krócej się na nią czekało) i pieprznęła gdy i tak trzeba ją wymienić ze względu na zbyt duży pobór prądu? Dobry sprzęt kosztował. Dziś kosztuje grosze. Poza tym nie zgodzę się z tym, że żaden producent nie robi lodówki działającej 15 lat. Wyłóż 5 tysięcy za lodówkę Miele, albo Liebherr, przy dobrych wiatrach przetrzyma 15 lat.

1. A propos Twojego przykladu z lodowka Miele (5.000pln, 15 lat):
W takim razie lodowka  o jakosci Miele ale wytrzymujaca 5 lat powinna kosztowac 1500pln. W takim razie lodowka o jakosci Miele na ktora jest gwarancja 2 lata, powinna kosztowac max. 600pln. W takim razie lodowka NIE_Miele ktora nie ma stu funkcji potrzebnych jedynie snobom, majaca gwarancje 2 lata powinna kosztowac 300pln. Czy tak jest? CZY TAK DO CHOLERY JEST?!!! Podales tak kiepski przyklad, ze w kilku zdaniach pokazalem Ci dziure w Twoim schemacie swiata.

2. Mam troche sprzetu Miele. Niedlugo przujdzie mi akurat wymieniac lodowke :). Nosze sie z zamiarem kupienie lodowki Miele, ktora u mnie (w bardzo drogim kraju) kosztuje 3.000pln. Ale przeczytalem Twoj wpis i doszedlem do wniosku ze lepiej zrobie, kupujac w Polsce (tanim kraju) lodowke nie-Miele, bez niepotrzebnych funkcji, z gwarancja na 2 lata. Sadze ze nie powinna kosztowac wiecej niz 120pln (tak wychodzi z moich obliczen, na podstawie Twojego schematu swiata).

3. Skoro takie Miele za 5.000pln (z Twojego przykladu), przy dobrych wiatrach wytrzymuje 15 lat, to ile wytrzymuje przy zlych wiatrach? Pytam bo tego juz nie podales  :bad:, a jest to ogromnie wazna informacja! Wrecz podstawa do jakichkolwiek analiz! Nie podajac tej informacji nie mozna W OGOLE wziac pod uwage Twojego posta :( - no bo co z tego ze znamy gorna granice, jesli nie znamy dolnej. Dwa miechy wyczymie, przy tych kiepskich wiatrach???

4. No dobra,  zalozmy, ze wyczymie 5 lat przy tych kiepskich wiatrach. To teraz wklej prosze tutaj, skan gwarancji na te 5 lat. Bo jesli tego nie zrobisz, to jakikolwiek Twoj udzial w dyskusji nie powinien w ogole byc brany pod uwage. Ej, no skoro wytrzymuje 5 lat, to ja chce papier na 5 lat. No bo jak moglby ktokolwiek napisac ze cos wytrzumuje 5 lat, skoro nie ma na to dowodu (papieru...). Jesli kotkolwiek twierdzi cokolwiek, to powinien to udowodnic. Zawsze.


Flaku, podsumowujac; nie bron ich. Nie stawaj po zlej stronie. To oszusci i zlodzieje. W podziekowaniu za Twoja obrone dadza Ci co najwyzej miske ryzu (tego ryzu GMO, co mial podobno glod na swiecie zlikwidowac - glod jak byl tak jest, a wiecej ludzi ma raka :D ).


@Szopler:
Nie podales kosztow. Nie podales czasu zwrotu inwestycji. Nie podales czy te zarowki byly wybrane/wygraly przetarg. Nie podales czy nie dalo sie tego zrobic tanszym kosztem. <- Bez tych danych, dotychczas opublikowane dane nie moga byc wziete pod uwage.
Ja rozumiem intencje, wiem ze miales dobre. Ale ja biore pod uwage ze dalo sie to zrobic za polowe tych kosztow, ale wojt czy inna menda wziela w lape.

W jakims szpitalu, osobie ktora ma raka, po podaniu jakichs trucizn i napromieniowaniu calego ciala, kosztem 350.000pln (pacjent musial sprzedac dom, dzialke, samochod, a dodatkowo rodzina musiala wziac spore kredyty), lekarzom udalo sie zatrzymac proces wzrostu komorek rakowych, dzieki czemu pacjent mogl pozyc jeszcze 4 lata. Hurrraaaaa!
Na pewno hurra? Czy w tym szpitalu naprawde osiagnieto sukces? Naprawde nie dalo sie zrobic nic lepszego???

Uratowano czlowieka na 4 lata. Wymieniono zarowki na energooszczedne.

Serio???!!!  :sick:



EDIT:

W gminie Nieprzytyk, mieszkancy z wlasnej inicjatywy i w wolnym czasie zalozyli mala manufakture - rozpoczeli produkcje lamp oswietleniowych, energooszczednych, wyposazonych dodatkowo w ogniwa fotowoltaiczne. Dzieki bardzo niskim kosztom (rzedu 50% kosztow firm takich jak np. Philips), mieszkancy zaczeli stopniowo wymieniac lampy przy drogach. Zaoszczedzone w ten sposob pieniadze gmina zamierza przeznaczyc na budowe farmy wiatrowej - koszt materialow pokryje gmina, a budowe wykonaja sami mieszkancy, bezplatnie.

Z ostatniej chwili:
Mieszkancy w internetowym referendum wykazali wiekszosciowa wole zwiekszenia produkcji lamp, jako ze kilka z okolicznych gmin jest gotowych zlozyc zamowienia na znaczna ich ilosc. Co wiecej, gminy doszly do porozumienia, ze wyprodukowane lampy zostana przekazane nieodplatnie. W zamian, mieszkancy gmin bioracych udzial w transakcji, zbuduja w centralnym punkcie (tak zeby wszystkim bylo blisko) budynek, w ktorym powstanie dostepny dla wszystkich (bezplatnie) Fitnessklub.
     Dzieki takiemu rozwiazaniu, mieszkancy wszystkich gmin nie dosc ze uzyskaja tanie lampy, korzysci finansowe z wykorzystania energooszczednych lamp, fitnessklub w celu promowania zdrowia fizycznego, to jeszcze nikt nie bedzie musial zaplacic ani grosza podatku od zysku, VATu, ani podatku dochodowego od osob cywilnych (mieszkancy wykonaja prace niedplatnie, lampy z manufaktury zostana przekazane bezplatnie).

EDIT2:
Mieszkancy przy drogach wjazdowych do gmin wywiesili transparenty z napisami;
`Na pochybel Philipsowi`
`Na pochybel Miele`
`Na pochybel sprzedajnym wojtom i innym mendom lapowkarskim`
`Na pochybel oszukanczemu rzadowi wymuszajacemu na nas haracze`
`Nigdy wiecej zadnego VATu`


:ahoy:
PIS EWRYBADY
Nie mialem zadnych zlych intencji w stosunku do zadnego z WAS piszac tego posta. Ale mialem wiele zlych intencji w kierunku wielu innych osob (z administracji panstwowej na ten przyklad).
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 15 Marzec 2014, 15:50
Cytat: AiDec w 15 Marzec 2014, 08:48
1. A propos Twojego przykladu z lodowka Miele (5.000pln, 15 lat):
W takim razie lodowka  o jakosci Miele ale wytrzymujaca 5 lat powinna kosztowac 1500pln. W takim razie lodowka o jakosci Miele na ktora jest gwarancja 2 lata, powinna kosztowac max. 600pln. W takim razie lodowka NIE_Miele ktora nie ma stu funkcji potrzebnych jedynie snobom, majaca gwarancje 2 lata powinna kosztowac 300pln. Czy tak jest? CZY TAK DO CHOLERY JEST?!!! Podales tak kiepski przyklad, ze w kilku zdaniach pokazalem Ci dziure w Twoim schemacie swiata.

2. Mam troche sprzetu Miele. Niedlugo przujdzie mi akurat wymieniac lodowke :). Nosze sie z zamiarem kupienie lodowki Miele, ktora u mnie (w bardzo drogim kraju) kosztuje 3.000pln. Ale przeczytalem Twoj wpis i doszedlem do wniosku ze lepiej zrobie, kupujac w Polsce (tanim kraju) lodowke nie-Miele, bez niepotrzebnych funkcji, z gwarancja na 2 lata. Sadze ze nie powinna kosztowac wiecej niz 120pln (tak wychodzi z moich obliczen, na podstawie Twojego schematu swiata).
Czekaj, czekaj. Gdzie ta dziura? Chyba mnie gdzieś nie zrozumiałeś. Czy gdziekolwiek napisałem, że ceny rosną liniowo wraz z trwałością? Stwierdziłem tylko, że większość wolałoby zapłacić te 1500zł za lodówkę(bez pierdółek, z których i tak by nie korzystali), która wytrzyma im 5 lat i ludzie tak robią(przynajmniej w moim otoczeniu). Takie lodówki da się dostać na rynku, nie wyszło to z żadnych obliczeń, tylko z obserwacji. Takie lodówki mają przeważnie gwarancje na 2 lata. Gwarancja to nie średni czas trwałości. Gdyby producent dawał gwarancję na czas równy średniemu czasowi użytkowania, to poszedłby z torbami nie wypłacając się za realizację gwarancji. Fakt, że ludzie tak wolą jeszcze nie oznacza, że jest to realizowalne, ale w tym przypadku tak jest. Da się za te same pieniądze kupować nową lodówkę co 4-5 lat, która te 4-5 lat wytrzyma. Z tego wcale nie wynika, że można kupić za 3zł lodówkę, która będzie działać 2 dni.

Cytat: AiDec w 15 Marzec 2014, 08:48
3. Skoro takie Miele za 5.000pln (z Twojego przykladu), przy dobrych wiatrach wytrzymuje 15 lat, to ile wytrzymuje przy zlych wiatrach? Pytam bo tego juz nie podales  :bad:, a jest to ogromnie wazna informacja! Wrecz podstawa do jakichkolwiek analiz! Nie podajac tej informacji nie mozna W OGOLE wziac pod uwage Twojego posta :( - no bo co z tego ze znamy gorna granice, jesli nie znamy dolnej. Dwa miechy wyczymie, przy tych kiepskich wiatrach???
Jak masz pecha, to po 7-8 latach padnie, a jak wielkiego to nie zadziała po przywiezieniu jej do domu(chociaz wtedy ratuje Cie gwarancja), a jak jeszcze większego, to będziesz miał wypadek podczas transportu w którym ta lodówka zmiażdży Ci czaszkę. Wszystko jest możliwe, pytanie brzmi: z jakim prawdopodobieństwem. I przy okazji: to nie jest górna granica.

Cytat: AiDec w 15 Marzec 2014, 08:48
4. No dobra,  zalozmy, ze wyczymie 5 lat przy tych kiepskich wiatrach. To teraz wklej prosze tutaj, skan gwarancji na te 5 lat. Bo jesli tego nie zrobisz, to jakikolwiek Twoj udzial w dyskusji nie powinien w ogole byc brany pod uwage. Ej, no skoro wytrzymuje 5 lat, to ja chce papier na 5 lat. No bo jak moglby ktokolwiek napisac ze cos wytrzumuje 5 lat, skoro nie ma na to dowodu (papieru...). Jesli kotkolwiek twierdzi cokolwiek, to powinien to udowodnic. Zawsze.
Rozmawiamy tutaj o zachowaniu i preferencjach klientów. Klient przy dokonywaniu wyboru nie kieruje się tylko i wyłącznie okresem gwarancji. W dodatku zgodnie z Twoim rozumowaniem udział w dyskusji każdego, kto nie ma dowodu na to, że nie wytrzyma dłużej niż X nie powinien być brany w dyskusji. Bardzo prosto mogę zgodnie z takim kryterium obalić tezę o drastycznym spadku trwałości urządzeń. Pokaż mi papier na piętnastoletnią gwarancję lodówek z dawnych lat, o których była mowa wcześniej. No bo co prawda wytrzymywały 15 lat, no ale nie było do nich takich gwarancji, więc zgodnie z Twoim rozumowaniem powinniśmy za och trwałość przyjąć okres gwarancji. Wiesz jaka gwarancja obowiązywała na komunistyczne lodówki i potrafisz to udowodnić? Ten tok rozumowania jest tak bezsensowny, że aż szkoda mi wymyślać kolejnych absurdów do których może prowadzić.

Cytat: AiDec w 15 Marzec 2014, 08:48
Flaku, podsumowujac; nie bron ich. Nie stawaj po zlej stronie. To oszusci i zlodzieje. W podziekowaniu za Twoja obrone dadza Ci co najwyzej miske ryzu (tego ryzu GMO, co mial podobno glod na swiecie zlikwidowac - glod jak byl tak jest, a wiecej ludzi ma raka :D ).
Staję po stronie, którą uważam za słuszną. Nawet gdybym robił inaczej, to co w podziękowaniu da mi druga strona? Kradzież widzę w postępowaniu tej drugiej strony, bo czym innym jest nakładanie kar na producentów, za produkowanie sprzętu, który odpowiada ludziom bardziej niż sprzęt innych? Pewnie zaraz powiesz, że klienci nie mają odpowiedniej wiedzy, ale przecież nikt nie broni ludziom, którzy robią lepszy sprzęt im tej wiedzy przekazać(albo próbować dowodzić lepszości swojego sprzętu).
Cytat: AiDec w 15 Marzec 2014, 08:48
W jakims szpitalu, osobie ktora ma raka, po podaniu jakichs trucizn i napromieniowaniu calego ciala, kosztem 350.000pln (pacjent musial sprzedac dom, dzialke, samochod, a dodatkowo rodzina musiala wziac spore kredyty), lekarzom udalo sie zatrzymac proces wzrostu komorek rakowych, dzieki czemu pacjent mogl pozyc jeszcze 4 lata. Hurrraaaaa!
Na pewno hurra? Czy w tym szpitalu naprawde osiagnieto sukces? Naprawde nie dalo sie zrobic nic lepszego???
Chciałbyś decydować za tego chorego człowieka? Co mógłbyś mu dać, gdybyś się pomylił? Jego rodzina tak zadecydowała i poniosła tego konsekwencje.

Co Nieprztyka, to nie jest żadne "darmowe", tylko najnormalniejszy w świecie barter. Gdyby nie vat(i dochodowy), takie inicjatywy byłyby jeszcze wydajniejsze, bo mogłyby się opierać na kalkulacji pieniężnej. Popieram całym sercem. Jeśli firmy robią złe produkty, to właśnie w ten sposób powinno się z tym walczyć. Niech żyje agoryzm ;D

Za administracją też nie przepadam ;D
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 16 Marzec 2014, 11:59
Obydwaj troszkę źle zrozumieliście, o co mi chodzi.
Generalnie ja rozumiem, że jeden sprzęt (tańszy) pochodzi krócej, a inny (zwykle droższy) dłużej. Ja tylko jestem przeciwko takim "chłytom" marketingowym, że żarówka będzie świecić 50 godzin (wielki nadruk na pudełku), a jednocześnie wiem, że nie ma na to ŻADNYCH szans. Producent też to wie. Dla mnie to oszustwo.

Dalej. Kontrolowane starzenie polega na CELOWYM obniżaniu trwałości BEZ obniżania kosztów. Tak działają iSprzęty i tak robi HP. To, że stara drukarka HP działa do dziś to kwestia tego, że te chipy zaczęto montować kilka lat temu.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Tomek_TB w 17 Marzec 2014, 07:17
Cytat: flaku w 14 Marzec 2014, 18:10
Polemizuję z tym, że takie działanie ma jakikolwiek sens ekonomiczny.
Takie działanie ma jak najbardziej sens ekonomiczny. Aby była podaż musi być i popyt. Aby zapewnić popyt, rzeczy MUSZĄ się psuć. I tu powstaje problem, jak szybko rzeczy muszą się psuć aby klient był dalej zadowolony, aby fabryki miały co robić, etc. To jest takie balansowanie na krawędzi.

Ze swojego podwórka dodam, że wytrzymałość zmęczeniowa to bardzo istotna część procesu projektowego w konstrukcjach offshore. Tylko, że tu wymaga się minimalnego czasu, który konstrukcja musi wytrzymać. I firmy wydaja masę kasy na to aby to udowodnić, za wczasu i po zadanym okresie ewentualnie przedłużyć okres "życia" konstrukcji.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: flaku w 12 Czerwiec 2014, 12:43
To ja poproszę o złotą łopatę, temat zniknął mi z oczu i o nim zapomniałem.
http://www.kontestacja.com/ktore-dziewczyny-mozna-bzykac,2890
Nie sugerować się tytułem, w pierwszej części audycji poruszany temat psucia się produktów.

Aby była podaż musi być popyt, a popyt jest nieograniczony. Zysk nie jest liniową funkcją ilości sprzedanych towarów. Po co ładować wszystkie swoje pieniądze w wyciskanie kasy z małej grupy klientów(dzieląc się rynkiem z innymi) i ryzykując, że ktoś nam odbije klientów, zamiast podbić cały rynek danych produktów i ciągnąć także kasę teraźniejszych klientów konkurencji, ewentualnie zaspakajać ten sam popyt swoich klientów przy niższych kosztach produkcji, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na rozwój/produkcję innych dóbr? Ta strategia się logiki nie trzyma.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: pawg w 29 Październik 2015, 08:32
Mam problem z żarówką LED: coś się iskrzy wewnątrz obudowy. Zignorować czy wymienić na nową?
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: Dario666 w 29 Październik 2015, 11:31
Pewnie jak zwykle przy lucie bezołowiowym powstał zimny lut i teraz iskrzy. Żarówki LED są zwykle są na niskie napięcie, więc w tym przypadku nic ci nie grozi, chyba że są na 230V jak te z końcówką bodajże G9, wtedy teoretycznie może to doprowadzić do przegrzania i pożaru. W przypadku taśmy można sobie to łącze przelutować, ale w żarówkach jest to raczej trudne. Niestety Chiniole robią taki szmelc.
Tytuł: żarówki "ekologiczne"
Wiadomość wysłana przez: pawg w 29 Październik 2015, 19:16
czyli tego typu wynalazkom wilgotne powietrze nie służy...