Ojciec założyciel ma wieżę. Nie jakiś audiofilski model, ale też nie badziew. Ot taka klasa średnia od Philipsa. Od jakiegoś czasu wieża szumi (nie pyajcię czy szumem białym, różowym czy czerwonym, bo takiego słuchu nie mam). Szumi niezależnie od wybranego wejścia, szumi na głośnikach i na słuchawkach, ale co najważniejsze, szumi zawsze z tym samym natężeniem, niezależnie od nastawy głośności. Niezależnie od tego, czy nastawię pokrętło na 1, czy na 30, szumu mam zawsze tyle samo.
Muzyki słucham dosyć cicho - zwykle w granicach 1-5 (na 30). Pomyślałem więc sobie, że skoro amplituda szumu jest stała, a na amplitudzie sygnału użytecznego mam duży zapas, to być może wystarczy na wyjściu zrobić dzielnik napięcia, dajmy na to 1:2. Będę sobie sterował głośnością w zakresie 1-15, ale szum będzie trzy razy mniejszy.
1. pytanie: czy to dobre rozumowanie?
2. pytanie: jeśli tak, to jakie rezystory dobrać do takiego dzielnika?
Muzyki słucham dosyć cicho - zwykle w granicach 1-5 (na 30). Pomyślałem więc sobie, że skoro amplituda szumu jest stała, a na amplitudzie sygnału użytecznego mam duży zapas, to być może wystarczy na wyjściu zrobić dzielnik napięcia, dajmy na to 1:2. Będę sobie sterował głośnością w zakresie 1-15, ale szum będzie trzy razy mniejszy.
1. pytanie: czy to dobre rozumowanie?
2. pytanie: jeśli tak, to jakie rezystory dobrać do takiego dzielnika?