Wykonywałem dzisiaj kilka zmian na komputerze, do którego podłączona mam czujkę RAD@H i okazało się, że po wszystkim kilka razy dostawałem nowy numer ID dla tego samego komputera - czyli tak jakby inny komputer. Nie wiem czy to normalne ale wydaje mi się mocno dziwne. Za pierwszym razem przełożyłem czujkę do innego USB ale potem powróciłem do starego. Poza tym odinstalowywałem i ponowne instalowałem także BOINC'a.
Poniżej link do moich komputerów (czyli tego samego jednego):
http://radioactiveathome.org/boinc/hosts_user.php?userid=6863 (http://radioactiveathome.org/boinc/hosts_user.php?userid=6863)
Jeśli reinstalujesz BOINC to niestety normalne, ale możesz te komputery scalić w jeden (jeżeli np. nie zmieniłeś nazwy komputera, systemu lub procesora).
Wchodzisz: http://radioactiveathome.org/boinc/merge_by_name.php
Klikasz: "Go ahead and do this." i jeżeli dało się scalić jakieś komputery w jeden to dostaniesz listę.
Dzięki - scaliło mi wszystkie. Jeszcze napisz czy po każdym restarcie BOINC'a czy czymś tam innym pojawią się nowe numery ID i znowu trzeba będzie scalać je?
Ale dzisiaj coś się strasznie wszystko chrzani. Mam także problem z QCN - zobacz na posta może coś pomożesz:
http://www.boincatpoland.org/smf/the-quake-catcher-network/zawieszanie-sie-pracy-czujnikaprogramu/ (http://www.boincatpoland.org/smf/the-quake-catcher-network/zawieszanie-sie-pracy-czujnikaprogramu/)
Poza tym internet działa mi beznadziejnie - rozłączania, długie pingi :bad:
Nowe ID nadaje zazwyczaj po reinstalacji BOINC lub zmianach w hardware komputera.
A czy po zmianie portu USB jest to samo?
I jeszcze jedno - czy można tak scalić te kompy aby numer ID pozostał poprzedni/wcześniejszy?
Ten "nowy" komputer trzeba ponownie sytuować na mapie (powstaje nowa "kropka").
Może można to wszystko jakoś przerobić tak aby wszystko pozostawało?
----
QCN ruszył
ID to jest sprawa tylko i wyłącznie BOINCa, nie ma nic wspólnego z aplikacjami i tym bardziej sensorem.
Niestety jeśli zmieni się ID hosta to znikają też preferencje (a w zasadzie mergują się z innego host id i mogą być nowe/puste), najlepszym sposobem na uniknięcie tego jest niewykonywanie czystych instalacji BOINCa na tym samym sprzęcie, warto przechowywać gdzieś cały katalog lub chociaż pliki konfiguracyjne.
No widzisz ja o tym wszystkim nie wiedziałem i "nabździło" mi tych komputerów.
Czyli aby tego uniknąć np. przed jakimiś rekonfiguracjami zrobić kopie katalogu i potem podmienić pliki?
Jeśli dłubie się tylko w sprzęcie, to chyba najlepiej nic nie ruszać, ewentualnie zrobić na wszelki wypadek kopię katalogu 'BOINC DATA'.
W każdym razie jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby już zainstalowany BOINC sam sobie nagle zmienił host id, chyba że wystąpiły poważne problemy w systemie plików i pokaszaniło właśnie dane w w/w katalogu. Jeśli zmieniał się tylko sprzęt, to zmieniało mi się też zawsze info o sprzęcie na stronach projektów i tyle.
Problemy mogą zaistnieć przy zmianach w sprzęcie z jednoczesną reinstalacją systemu, ja w takim wypadku robiłbym kopię katalogu z danymi i przywracał.
Witam
Przenosiłem klienta boinc z małego serwerka na Atomie na terminal Fujitsu Futro.
podmieniłem wszystkie pliki xml i konfigi - poszło nie zmieniając mi numeru host id
jednakże ja przenosiłem to na Linuksie, Ty jak widzę działasz na Windows server - choć podejrzewam że na windowsie też by poszło.
Pozdrawiam
PS. Kriu nie dość ze jesteśmy prawie sąsiadami to jak widzę czujki do radioactive i qcn mamy od tego dostawcy z allegro (też prawie sąsiada - Svistaka)
http://radioactiveathome.org/boinc/show_host_detail.php?hostid=10014
A to ciekawe - też działam na "FUTRZE" (1GB RAM'u). Tylko Ty masz szybsze to futerko, ale za to moje FUTRO A250 bierze tylko 7W razem z zasilaczem.
Ja nie wiedziałem, że takie cuda się dzieją podczas rekonfiguracji. Teraz będę dbał o to. Poza tym najpierw dostałem nowy numer komputera nawet po zmianie portu USB. Kolejne razy gdy nadało mi kolejne numery ID było zapewne po reinstalacji "Bońka". Dodatkowo katalog DATA z wynikami przetwarzania umieściłem na RAM Dysku. I dodatkowo na nieszczęście jeden raz przekopiowałem nie ten katalog. Nie wiem czy RAM Dysk w tym wypadku ma sens, ale mam tam działające inne programy, które dość często zapisują na dysk. A przecież FUTRO jako dysk ma pamięć flash CF (ja mam 32 GB) a jak wiadomo taka pamięć nie jest odporna na wiele cykli zapisu. Mam porządnego UPS'a z kartą sieciową, który podtrzyma mi kompy i całą sieć nawet 3-4 godziny więc działam na tych RAM Dyskach (jeszcze tak samo w drugim terminalu). Czy pod Linuxem trudno jest zainstalować RAD@H? Mam drugie FUTRO A250 z Linuxem SLAX i na razie działa mi on tylko jako lokalny serwer DNS.
Czujka RAD@H działa prawidłowo ale mam problemy z QCN - poczytaj tutaj: http://www.boincatpoland.org/smf/the-quake-catcher-network/zawieszanie-sie-pracy-czujnikaprogramu (http://www.boincatpoland.org/smf/the-quake-catcher-network/zawieszanie-sie-pracy-czujnikaprogramu)
Czy akcelerometr masz dopięty do tego terminala? Czujka jest widoczna na mapie? Nie ma jej w Tyczynie.
A co do svistaka to mieszka on w Krasnem? - tam jest czujka tak nazwana.
Witam
Akcelerometru jeszcze nie dołączyłem z braku czasu, instalacja na Linuksie klienta boinc idzie bez żadnych problemów, gdyby się jakieś pojawiły mogę pomóc ( ja działam na ubuntu server ale Linux to Linux).
Pozdrawiam