Taka konkluzja mi się nasunęła po w kompie firmowym gdzie BOINC działa prawie cały czas
padł drugi dysk SSD :wth:
GOODRAM C50 60GB - komputer się zawiesił a po restarcie dysk już nie był wykrywany przez BIOS
dysk działał od marca 2014
Jeden z projektów miał swego czasu faula, że zapisywał potéżne ilości informacji bez potrzeby i generował niezły ruch po hdd, ale to raczej wyjatek (ja na wszelki wypadek i tak katalog roboczy BOINC trzymam na innym dysku).
Cytat: Krzysiak_PL_GDA w 10 Wrzesień 2014, 16:47
padł drugi dysk SSD :wth:
Prosta odpowiedź brzmi:
tak.
Albo, jak to opisał krzyszp program jest tak napisany, że ciągle coś tam pisze na dysku. Albo po prostu zżera tak dużo RAM-u, że biedna winda ciągle musi korzystać ze swapa. Ta druga możliwość jest całkiem prawdopodobna w przypadku maszyn firmowych - przeważnie cierpiących na niedobór RAM-u.
Ups, zakładam, że jest to maszyna dla szeregowego pracownika, a nie serwer z linuxem
Dyski SSD mają określoną granicę zapisu np. na Cruciala M550 producent daje gwarancje do poziomu 72TB. Dopiero teraz wchodzą Samsungi 850Pro które mają 10 letnią gwarancję a producent zapewnia co najmniej 150TB zapisów. Być może ten 60GB Goodram przekroczył swoje limity aczkolwiek brak detekcji wskazuje bardziej na inną awarię.
TAK. Moze zajechac.
Chociaz to ``moze`` ma male prawdopodobienstwo i dotyczy raczej mniejszych i starszych dyskow SSD.
Mi zajechał Vertex 2 60GB - dysk poszedł na RMA. Objawy były takie same - po restarcie BIOS nie widział dysku.
Po wymianie i przeniesieniu BOINC na zwykły HDD refabrykowany SSD chodzi po dziś dzień.
Dzięki za info czyli najlepiej BOINC instalować na starym poczciwym HDD ?
Czy instalacja programu BOINC - programu (nie katalogu z danymi) np na Ramdysku może poprawić sytuację ?
Folder programu może być na SSD natomiast folder danych zdecydowanie na HDD lub przy odpowiednim zabezpieczeniu częstą kopią na RAMdysku.
Cytat: Krzysiak_PL_GDA w 10 Wrzesień 2014, 21:01
Dzięki za info czyli najlepiej BOINC instalować na starym poczciwym HDD ?
Tak. Skoro nie bedziesz mial zadnego przyrostu predkosci w BOINC z tytulu wykorzystania SSD, to po co zajmowac sobie (raczej cenne) miejsce na SSD. Chociaz tu raczej chodzi nie o sama instalacje (apke), ale o dane.
Cytat: Krzysiak_PL_GDA w 10 Wrzesień 2014, 21:01
Czy instalacja programu BOINC - programu (nie katalogu z danymi) np na Ramdysku może poprawić sytuację ?
Nie.
EDIT: Przyszedl mi do glowy obrazowy przyklad :)
Przeniesc sam program BOINC (bez danych) na Ramdysk, to jak utworzyc tam ikonke skrotu do jakiegos programu :)
A czy da się załadować więcej próbek do ram aby ograniczyć użycie dysku do minimum ?
problemem są raczej checkpointy które są zapisywane na dysku
Zauważyłem, że Rosetta (CPU) powoduje duży przemiał na dysku, dlatego też niestety przestałem ją liczyć. Przy trzech przetwarzanych zadaniach jednocześnie zapisywała ona jakieś 10-15 GB na dobę ponad moją normalną aktywność dyskową. W dłuższej perspektywie to dużo, i może skrócić żywotność ssd, szczególnie tych zbudowanych na słabszych kościach pamięci.
Jesli dysk przestal byc widziany przez bios to nie zajechales mu kosci tylko padl bo cos zdechlo innego. Nawet zapisujac 20GB danych codziennie przez dwa lata dysku nie zajedziesz, a po dwoch latach taki SSD jest wart moze 1/4 swojej ceny wiec co za roznica w sumie... Osobiscie mam Vertex 2 120GB, mialem na nim swapa, tempy, folding, programy z tysiacami plikow, gry i wszystko inne. Jakos ze 3 rok mu mija (musialbym sprawdzic kiedy dokladnie kupiony), zero problemow. Ja bym sie nie przejmowal ;) Nawet jakby padl to kupilem go za 800 zl, sprzedac bym go mogl za ile? 150? XD
Już gdzieś o tym na forum pisałem. I jak dobrze pamiętam to vLHC zapisuje stan maszyny wirtualnej chyba co 10 minut, a jest tego z 1,8 GB. Daje to 260 GB na dzień!! Na rok to już niecałe 100 TB!!!
vLHC dodatkowo dość dziwne ruchy na dysku robi, mam dość głośnego WD black, przy vLHC co sekundę powoduje dość konkretny "zgrzyt". Danych nie ma dużo, bo może z 1MB/s ale jakby dane zapisywane były po rużnych miejscach dysku.
Dziś z aktualizowałem BIOS mojego domowego SSD kupionego 2013-10-25
DiskInfo pokazał mi coś takiego - ilość godzin pracy podana na 100% błędnie
[smg id=10364 type=full align=center caption="CT240M500"]
Dysk systemowy zainstalowane wszystkie programy
+ WOT i BOINC
Komputer średnio działa prawie codziennie po te 16 godzin
Więc aż tak tragicznie to nie wygląda
chodzi pewnie o coś takiego jak motogodziny w silnikach spalinowych
Czy ktoś używa ramdysku pod Linuksem dla całego katalogu programu BOINC?
Coś jak to:
dd if=/dev/zero of=/dev/ram0 bs=1k count=1024000
mkfs.ext3 -m 0 /dev/ram0 1024000
mount -t ext3 /dev/ram0 /mnt/ram
chmod 0777 /mnt/ram
@armar: nie używam, ale jakbym miał używać ramdysku to bym użył tmpfs (mount -t tmpfs -o size=50% none /mnt/), bo jakoś łatwiej mi go zorganizować od tego, co podałeś jako przykład :) nie wiem jakie są różnice implementacyjne, który jest szybszy, etc. wiem, że tmpfs nie zużywa pamięci, jeśli nic tam nie wrzucisz.
Tak informacyjnie
Dysk SSD po 1 miesiącu (31 dniach )u mnie w kompie przemielił 707 GB danych - odczytane za pomocą CrystalDiskInfo 6.2.1
Największe obciążenie było podczas liczenia Sophie Germain Prime
Cytat: Krzysiak_PL_GDA w 28 Październik 2014, 07:55
Tak informacyjnie
Dysk SSD po 1 miesiącu (31 dniach )u mnie w kompie przemielił 707 GB danych - odczytane za pomocą CrystalDiskInfo 6.2.1
To sporo jeśli liczysz na nim tylko BOINC. Dołożę trochę swoich obserwacji :)
Mój ssd po pięciu miesiącach pracy 24/7 wraz z BOINC ma odczyt 1000GB i zapis 1100GB. Liczę na nim głównie Collatza, chociaż przełączałem się czasem jeszcze na PM CPU.
Druga maszyna domowa ma podobne wartości odczyt/zapis, ale po 11 miesiącach, jednak w tym przypadku katalog TEMP i cache przeglądarki przeniosłem na dysk mechaniczny.
Ostatni komputer należy do ukochanej. Po instalacji ssd w maju 2014 i pracy po 3 godziny dziennie, licznik dobija już do 2TB zapisów, nie przenosiłem na tym komputerze TEMPa ani innych katalogów na dyski mechaniczne. Youtube i inne rozbudowane strony bardzo intensywnie korzystają z katalogu tymczasowego, stąd ten spory wynik. Na szczęście większość dysków jest w stanie spokojnie zapisać 100TB, niektóre wielokrotnie więcej co pokazał test Techreporta - bardzo ciekawy swoją drogą, polecam. http://techreport.com/review/26523/the-ssd-endurance-experiment-casualties-on-the-way-to-a-petabyte (http://techreport.com/review/26523/the-ssd-endurance-experiment-casualties-on-the-way-to-a-petabyte)
No właśnie ostatnio się zastanawiałem jak zmusić system do większego wykorzystania pamięci RAM ?
Ale po co? Przerzucenie tempow i cache spowalnia jednak system w porownaniu z dzialaniem na SSD. Te dyski sa po to zeby ich uzywac, nawet jak je w 3 lata zajedziecie to co? ;)
Art na DP o interesującym nas problemie KLIK (http://www.dobreprogramy.pl/Do-usmiercenia-SSD-trzeba-bylo-az-2-PB-zapisow.-HDD-nie-maja-zadnych-szans,News,61668.html)
Całość
http://techreport.com/review/27909/the-ssd-endurance-experiment-theyre-all-dead/2
To w moim dwóch przypadkach musiał paść kontroler :(
Bo nijak opisane objawy zużycia się nie pokrywają
System zamarzł - restart - dysk nie wykrywany przez bios :wth:
Hmm, mam oba katalogi na dysku SSD, jest to Crucial m500 120GB. Nie patrzyłem jakie są zapisy na dysku przy użyciu BOINC, dzisiaj to sprawdzę.
Liczy się tylko WCG. Żeby nawet przenieść wszystko na zwykły dysk to trzeba wykonać ponowną instalacje?
Albo może olać, dysk ten mam od lipca 2014, zero problemów z nim. Jest na nim system, swap i aplikacje (55% zajęty).
Czym najlepiej zmierzyć zapisy BOINC?
EDIT:
http://www.worldcommunitygrid.org/forums/wcg/viewthread_thread,38337_offset,0
W tym wątku możemy przeczytać, że pojedyńczy wątek The Clean Energy Project - Phase 2 może zapisać na dysku 100GB w ciągu dnia.
Pojedyńczy wątek... W takim wypadku dzisiaj przeniosę BOINC razem z folderem z danymi na dysk HDD (w sumie chyba tylko przez reinstalacje BOINC).
Poczytajcie tu: "Do uśmiercenia SSD trzeba było aż 2 PB zapisów. HDD nie mają żadnych szans":
http://www.dobreprogramy.pl/Do-usmiercenia-SSD-trzeba-bylo-az-2-PB-zapisow.-HDD-nie-maja-zadnych-szans,News,61668.html (http://www.dobreprogramy.pl/Do-usmiercenia-SSD-trzeba-bylo-az-2-PB-zapisow.-HDD-nie-maja-zadnych-szans,News,61668.html)
Gdzieś to wcześniej widziałem, jednak grupa testowanych dysków że tak powiem jest dosyć malutka. Nie wiem też, czy inne dyski będą też tak dobrze się zachowywały (np. mój);).
Cytat: mrjinks w 24 Wrzesień 2015, 12:39
Czym najlepiej zmierzyć zapisy BOINC?
Do ogólnego przeglądu zapisów w dysku SSD polecam CrystalDiskInfo, do trochę bardziej szczegółowego monitorowania bieżącego poziomu zapisu (MB/s, bajty zapisane, odczytane) mały programik Disk Counters View http://www.nirsoft.net/utils/disk_counters_view.html (http://www.nirsoft.net/utils/disk_counters_view.html)
Można go fajnie skonfigurować żeby pokazywał tylko te parametry, które chcemy widzieć, pokazuje wartości od ostatniego uruchomienia komputera.
Co do petabajtowej trwałości dysków SSD, ten test był wykonywany na dyskach z najwyższej półki, modele trochę tańsze powinny i tak znieść powyżej setki TB zapisu (jeśli w między czasie nie padnie jakaś elektronika - np. kontroler).
Sprawdziłem swój 9 letni dysk i ma na karku już 2,2 PB przetworzonych danych (odczyt + zapis)
Dzięki, do tej pory używałem monitorowania SMART w programie Defraggler (jako element tego programu do defragmentacji).
Też właśnie się obawiam, że wcześniej coś innego w takim dysku padnie, Crucial zakłada gwarancje na 72TB zapisów. Chciałbym mieć ten dysk minimum 3-4 lata, szczególnie, że zwykłe dyski wytrzymują u mnie dziwnie długo (mam taką 200GB, która ma coś 12 lat, zapomniałem ile h pokazywał SMART, tylko 4 relokowane sektory ;)).
Cytat: pawg w 25 Wrzesień 2015, 11:05
Sprawdziłem swój 9 letni dysk i ma na karku już 2,2 PB przetworzonych danych (odczyt + zapis)
Jaki masz dokładnie model dysku? Z moich dysków magnetycznych (WD i Seagate) żaden nie pokazuje tego parametru w CrystalDiskInfo, wyłącznie dla SSD jestem w stanie to odczytać.
informacje wzięte z Disk Counters View pod pozycją "Write-Read Value"
nie mam pojęcia co to za dysk, wymontowałem go z poprzedniego komputera kupionego w MediaMarkt. Sam dysk okazał się trwalszy od kleju przytrzymującego etykietę ;D