Samochody

Zaczęty przez migawron, 11 Kwiecień 2012, 08:59

migawron

Piszę w dziale hobby bo chyba każdy w jakimś stopniu interesuje się motoryzacją...

Jakimi autami jeździcie, jakimi jeździliście, no i jakimi chcielibyście jeździć ;D

Ja osobiście przemieszczam się Renault Clio Grandtour z 2009 - fajne małe kombiwozidełko, a w historii pojawiają się Clio 2, Peugeot 106, Fiat Panda, Skoda Favorit  XD, Polonez, Fiat Uno.

Natomiast jeśli chodzi o marzenia to jest ich parę - Mercedes CLS, BMW X6, Laguna Coupe, a z zupełnych abstrakcji to SLS AMG albo Aston Martin DB9.

a jak to wygląda u Was Kamrrraci?



Tomasz R. Gwiazda

z marzen prostych do zrealizowania nawet od reki to Mazda MX5 , spokojnie dobry egzemplarz za 26tys mozna wyciagnac.
problem taki ze mam dziecko i musze o czyms wiekszym musze pomyslec :)

Z innych co mi sie podobaja ale to juz uzytkowo to Mazda 6 (tak sedan jak i kombi)
Tradycyjnie jak zwykle AC Cobra (dostepne glownie jako kit cary w PL)

jezdzilem (po zrobieniu prawka) Volvo 760 Turbo :D
obecnie od wielu lat Peugeot 206 (od nowosci do biodegradacji :P)

Cyfron

A ja posiadam obecnie Renault Megane II Grandtur na LPG a wcześniej "zmiąłem" na barierze energochłonnej Volvo 440 w dieslu  %)

Troll81

Pierwszy był citroen AX kupiony za pierwszą pensję :D duuuużo ze mną to autko przeszło. Sprzedałem kuzynce żony za 500 bo akurat zdała egzamin na prawko i potrzebowała wozidełka którego by nie było szkoda...

Następnie był VW Polo 16 benzyna w wersji kombi. Miał być przerabiany na LPG ale cena benzyny wróciła do 3,5 za litr to się wstrzymałem. Poszło rok temu do sprzedaży. Aktualnie Astra kombi diesel 1,9. Jakbym wiedział że ceny tak skocza to bym kupił benzyne i przerabiał na gaz. noale nie ma co stekać....

AL

Kurcze u mnie by się tego nazbierało, że hoho. Miałem tylko kilkanaście samochodów, ale jeździłem taką ilością, że nawet nie byłbym w stanie wymienić poczynając o A do Ż.
Z ciekawszych to Żuk w którym stawiałem w wieku ok.10 lat pierwsze kroki za kierownicą (trzymałem się kierownicy, stałem na pedałach, półdupkami ledwo fotel muskając - bo za niski wtedy do tego auta byłem hehe), później uczyłem się Fiacie 125 1300 jednym z pierwszych wyprodukowanych na licencji w pl jeszcze na włoskich częściach (nr seryjny 967).
Pierwszy własny przyrząd do jeżdżenia (bo jeszcze nie samochód) to maluch "600" koloru rosso ferrari z 1974r - i jego z moich dotychczasowych nabytków wspominam najlepiej. Później była cała seria różnych złomków i tak trwa to do dziś.

Tylko raz nówkę z salonu kupiłem i w moim przewidywalnym życiu to się już raczej nie powtórzy.
Obecnie mam 3 złomki:

Mazdę 2 1.4D którą żona na codzień jeździ do pracy a od święta i w dłuższe trasy ja



Fiata Punto mk1 55sx 1.1lpg - ten złom trzymie się już mnie tak długo, że chyba go sobie zostawię aż go rdza zeżre - najstarszy w zestawieniu prawie pełnoletni  XD



Seja Hobby 1.1 - ale tym ostatnio siostra jeździ i z tego powodu wygląda on tak, że zdjęcia jego ze wstydu nie pokaże.

Z samochodów marzeń nawet paroma jeździłem, ale raczej nigdy nie będzie mnie na nie stać - aczkolwiek najmilej wspominam przejażdżki przez przełęcz Salmopolską ponad 300km Escortem Coswothem  (to zwierze trudno na drodze było utrzymać - ale adrenalina bezcenna) oraz 24h na niemieckich autostradach i parkingach za kierownicą 320 konnej Subaru Imprezy WRX STI (jak się po awatarku można łatwo domyślić - to jest było i chyba jeszcze długo będzie moje największe marzenie - ale tylko w takiej wersji jak na avku).

krzyszp

Zacząłem of Fiata 125p 1300 kombi (skóra i... klima!), potem kolejne fiaty, 3xtrabant, Renault 25 - wyjazd do uk... A potem kolejno:
Ford Sierra 1.8, Ford Escort 1.8D '93, Citroen Xantia 1.8, F '96, Rover 420D '99 (straszne badziewie - odradzam), VW Bora 1.9TDI '2000, VW Passat 1.9TDI 130KM '2002, Peugot 406 2l diesel (wspominam z rozrzewnieniem - nie do zdarcia), Volvo S80 2.5TDI '2001, Citroen C5 1.9 diesel...
Najszybsze auto, które prowadziłem to był 6.4 litra Bentley '2010, niestety, nie znam dokładnie modelu, ale straaaszne zwierzę, na galonie benzyny (ok. 4.5l) - 16 kilometrów...

Auta traktuję użytkowo, dlatego zapewne nigdy nie kupię z salonu, obecnie staram się zmienić wozidełko co 1,5-2 lata...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Martin Fox

http://www.autocentrum.pl/awc/kurozukin/ <= tu są moje autka :P
A czym chciałbym jeździć?
- Granada MkII 2,8V6 Ghia
- Granada MkI
- Capri
- Sierra XR4x4 2,9i V6
- Sierra RS Cosworth
Z nowych aut? Niewiele mi się podoba, wole auta z duszą niż elektroniką

eyu

A ja mam Audi A6 Allroad 2.5 TDI V6 180 koni z napędem na 4 koła.
Przejechałem nim już sporo, obecnie przebieg 305000 km


Tomasz R. Gwiazda

przebieg max :)
a bardzo sie psuje i duzo trzeba rocznie na serwisowanie wydawac ?

kempler

Ja jeżdżę służbową Skodą Octavią Kombo Tour 1.9. Skoda I. Nie do zdarcia, na liczniku 260000 w 4,5 roku. Jedynie przednie prawe łożysko w kole padło po wpadnięciu w dziurę w wawie :/ A i tak z takim łożyskiem przejechałem kilka tyś. Pan w serwisie był przerażony :) Świetne i bardzo ekonomiczne auto. II to już jakaś porażka.

Kury Nas pogryzą, Raptory zeżrą....

krzyszp

Cytat: eyu w 11 Kwiecień 2012, 20:50
A ja mam Audi A6 Allroad 2.5 TDI V6 180 koni z napędem na 4 koła.
Przejechałem nim już sporo, obecnie przebieg 305000 km
Piękna maszyna, a i o silniku same superlatywy :)

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

AL

Cytat: krzyszp w 11 Kwiecień 2012, 21:52
Cytat: eyu w 11 Kwiecień 2012, 20:50
A ja mam Audi A6 Allroad 2.5 TDI V6 180 koni z napędem na 4 koła.
Przejechałem nim już sporo, obecnie przebieg 305000 km
Piękna maszyna, a i o silniku same superlatywy :)

A widzisz ja akurat rozglądam się za jakimś używanym kombi z 4x4, dobrym wyposażeniem i w miarę mocnym silnikiem i już kilka podchodów robiłem pod ten akurat model - ale z dostępnych mi źródeł wynika właśnie, że ten silnik jest jednym z najbardziej awaryjnych w grupie wv/audi (a jeśli jeszcze w połączeniu z tiptronikiem - to już pełna klęska). Dwóch znajomych już wymieniało te silniki - jeden w a4, drugi w a6. No i to w połączeniu z wysokimi kosztami części zamiennych na razie każe mi zapomnieć o tym modelu.

Martin Fox - mam kolegę z dwiema Granadami bodajże mk1 i 2 (jedną jeździ na codzień, druga choć na chodzie - ale stoi w stodole i czeka na renowacje razem z ok. 15 jednośladami z lat 50-80). Dać na Ciebie namiary jakby się chciał którejś pozbyć?

eyu

Jesli chodzi o mnie to przy silniku jedyne co robilem to wymienialem termostat, i alternator, nie pisze tutaj oczywiscie o paskach rozrzadu czy normalnym serwisie robionym co max 12tys km. Do skrzyni nigdy nie zagladalem a mam wlasnie tiptronic. Pozatym wymienialem jeszcze pompke od zawieszenia pneumatycznego(400 funtow) pozatym auto jezdzi i nigdy mnie nie zawiodlo a sporo tras robie. Nie jest tani w eksploatacji ale tez nie jest to strasznie droga zabawka. Naped 4x4 to genialna sprawa zwlaszcza w zimie tutaj krotki filmik testowy na sniegu jak kiedys sie bawilem :)
http://www.youtube.com/watch?gl=GB&hl=pl&client=mv-google&v=9QOz1asF-EM

Troll81

taki snieg to nie śnieg :D. Kiedys jechałem z 4 osobami na pokładzie plus narty przez przełęcz spaloną. Śniegu było tyle że rejestracja robiła za spych, Droga kręta w cholerę. Bez łańcuchów polóweczka dawała rady w obie strony....

eyu

Cytat: Troll81 w 12 Kwiecień 2012, 08:47
taki snieg to nie śnieg :D. Kiedys jechałem z 4 osobami na pokładzie plus narty przez przełęcz spaloną. Śniegu było tyle że rejestracja robiła za spych, Droga kręta w cholerę. Bez łańcuchów polóweczka dawała rady w obie strony....
W Londynie taki snieg to panika, ludzie do pracy nie dojechali, metro nie dzialalo, szkoly zamkniete byly itp. Dla mnie osobiscie to byla zabawa na parkingu :)

Troll81

poniewaz jakmiś cudem załączniki nie chcą mi się dodać d posta, to fotek ze szczelińca i szrenicy nie wrzucę :( ogólnie to społeczeństwa zachodu na solidną zimę gotowe nie są :D

krzyszp

eyu - jest gdzieś w Twojej okolicy opcja zahaczenia się dla dwóch osób na jakiś długi weekend? Chętnie bym się z koleżanką na zwiedzanie wybrał...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

eyu

Cytat: krzyszp w 12 Kwiecień 2012, 10:54
eyu - jest gdzieś w Twojej okolicy opcja zahaczenia się dla dwóch osób na jakiś długi weekend? Chętnie bym się z koleżanką na zwiedzanie wybrał...

hmm jesli nie przeszkadzalo by wam spanie u nas w salonie na materacu to nie powinno byc problemu. Od nas do scislego centrum jest godzina jazdy metrem. Jesli wolelibysci jakis hotelik to tez kilka tanich typu bed and brekfast jest w poblizu.

Martin Fox

Cytat: AL w 12 Kwiecień 2012, 01:02Martin Fox - mam kolegę z dwiema Granadami bodajże mk1 i 2 (jedną jeździ na codzień, druga choć na chodzie - ale stoi w stodole i czeka na renowacje razem z ok. 15 jednośladami z lat 50-80). Dać na Ciebie namiary jakby się chciał którejś pozbyć?
Na razie nie, mam inne wydatki, a upolowanie grandzi w dobrym stanie (lub remont) to niestety kilkanaście tysi :(