Boinc - idea, a rzeczywistość

Zaczęty przez goofyx, 05 Listopad 2010, 12:51

goofyx

Zastanawiam się gdzie zaginęła idea Boinc.
Jak dobrze wiemy idea boinc jest, aby wykorzystywać wolny czas cpu i gpu podczas np.: słuchania muzyki itp
Jakoś w założeniu tej idei nie ma stwierdzenia, o stawianiu maszyn specjalnie po to aby były liczydłami.
Teraz większość ludzi nie patrzy na idę, a na ilość punktów jakie dany projekt daje.

Co wy na to? Zgadzacie się ze mną?

tito

I owszem. Dosyć dawno to zauważyłem. Do tego dochodzi również deadline. W wielu projektach na starym kompie który liczy powiedzmy 3 godziny dziennie nie da się wtedy nic policzyć.
Ogromny sukces  BOINC zawdzięcza statystykom. Ale ponieważ ludzie są tacy , a nie inny całość idzie do przodu.

goofyx

Parę lat temu jak liczyłem Seti i Rosettę robiłem to dla idei i nie patrzałem na żadne punkty, rankingi itp
A teraz, co dziennie wieczorem patrzę na rankingi i szacuje ile czasu zajmie mi zdobycie danego miejsca w zespole itp

Myślę, że punktacja w boincu zniszczyło ideę <- teraz po prostu "sport".
Kurczę nie wiem kiedy ostatnio zastanawiałem się nad tym co liczę i po co.
Nawet jak liczyłem dDM liczyłem po to żeby zdobyć Top1 w B@P, a nie po to że idea mnie się spodobała.
Podobnie było z Edges@Home liczyłem dla Top1 w B@P <- Tomasz R. Gwiazda mnie prześcignął to zmieniłem projekt:(
eh...
tak zatracają się idee.

tito

Raz dziennie zaglądasz? Tylko?  :shame:

goofyx

Cytat: tito w 05 Listopad 2010, 13:18
Raz dziennie zaglądasz? Tylko?  :shame:
po co częściej?
BAM aktualizuje się jakoś między 15 a 16.
Zdarza się że na mojego Spider1 nie zaglądam parę dni <- reaguje tylko jak stwierdzę że miał punktów mi dał.

Troll81

Też tak miałem. Dlatego to zmieniłem. Teraz dociągam tylko projekty do chcekpointów a potem skupie się na białkowych. Bardzo bym chciał projekt białkowy BOINC na karty ATI :d i czekam aż GPUGrid w końcu sie spręzy i napisze app dla czerwonych :D

apohawk

Ta idea żyje wśród ludzi, którzy nie zaglądają na forum, nie czytają newslettera lub nawet nie są w żadnym zespole, innymi słowy się nie angażują. Zainstaluj i zapomnij, to jest idea. W zespole jest ponad tysiąc aktywnie liczących, ale na forum udziela się jakieś 50? Reszta liczy dla idei :P Idea ma się nieźle.
Liczę dla idei i zabawy, więc startuję w wyścigach, etc., ale koncentruję się i namawiam na białkowce, tu jest dla mnie idea.
No good deed goes unpunished.

Troll81

Ano. Moze z czasem jak juz nie będę tak intensywnie używał kompa do innych celów to wtedy będę faktycznie liczył podczas słuchania muzyki :D

X X X

1. Z każdym kwartałem rośnie moc udostępniana projektom, więc idea nie tylko nie ginie, ale wręcz się rozwija.

2. Projekty są różne - i dobrze - jedne podobają się jednym a inne drugim, to daje możliwość wyboru - żyjemy w wolnym świecie.

3. Kiedyś było tylko Seti, którego użyteczność dla wielu jest problematyczna. Teraz jest wiele projektów z różnych dziedzin nauki, więc użyteczność rośnie.

4. Deadline - zgadzam się, dla wielu słabszych kompów jest to problem. Zwłaszcza po weekendzie albo po świętach. Dlatego cenię PG, który w ramach jednego projektu ma zadania dla super maszyn i słabiaków używanych tylko parę godzin. Ten kij ma też drugi koniec - eliminuje z użytku komputery, których obliczeniowa efektywność energetyczna jest żałosna, więc wychodzi to na zdrowie.

5. Sprzęt tylko do Boinca - w ramach hobby każdy może wspierać dowolne dziedziny, fundacji są setki. My wybieramy wspieranie obliczeń rozproszonych, nauki i nie widzę w tym nic zdrożnego.

6. Punkty - każdy musi to indywidualnie sobie układać. W moim przypadku jest to podział mocy GPU między punktowe DN i bardziej merytoryczne MW, mniej więcej po połowie. W ramach CPU, kiedy nie mam czasu to robię AQ, a kiedy mam go więcej, to bawię się w podprojekty PG, które wymagają "ręcznej" roboty (tak dla sportu, bo LLR niszczy sprzęt a punktuje słabiutko). FH traktuję jak bonus za działania w Boinc.

Punktację staram się sprawdzać codziennie, ale nie zawsze mam czas, głównie w celu sprawdzenia czy wszystko chodzi jak trzeba. Jeśli punktów jest mniej, to zaczynam sprawdzać sprzęt, na bieżąco do sprzętu nie zaglądam, bo wymaga to zbyt wiele czasu.

[PBT] Horpah

z punktami boinc to jak z hazardem, marychą czy piciem trzeba ... ostrożnie.
Starajmy się liczyć to co wydaje się użyteczne, może i zdobędziemy mniej punkcików ale za to będziemy mieli większą satysfakcję że to się czemuś pożytecznemu przysłuży.

Mchl

Mnie się po sześciu latach zabawy cała punktomania znudziła. Wybrałem sobie kilka projektów, które uważam za wartościowe i to sobie liczę. Jak wymieniam sprzęt na nowy, to przez kilka tygodni rzeczywiście rzucam okiem na BS, żeby zobaczyć o ile jest lepszy, a potem i to mija.

W nagłych wypadkach wzywać przez: mail: mchlpl[at]gmail.com | PM|mchl[a]boincatpoland.org

goofyx

Można powiedzieć, że idea stanęła na głowie <- według mnie
tzn.: licząc dla punktów przy okazji wspieramy dany projekt ;) <- teoretycznie powinno być na odwrót.

Troll81

boincowanie ma kilka faz.

Najpierw usłyszysz hasło i ci się spodoba. Podepniesz się pod jakiś projekt i sobie liczysz.

Potem dołączasz do drużyny i wchodzisz na forum i czytasz i zaczynasz się wciągać.

Zaczynasz być aktywny na forum i trzaskasz pomysłami zaczynasz się coraz bardziej angażowac i zaczynasz inwestować w sprzęt.

Popadasz w punktomaniactwo. Rachunki za prąd rosną w domu stoi 6 kompów i instalujesz boinca u wszystkich znajomych, rodzicóww rodzeństwa. Szukasz sposobu na zainstalowanie BOINCa na komórce :D
Codziennie po kilknaście razy wchodzisz na forum, staty sprawdzasz co kilka godzin. Patrzysz na staty innych liczydłowych i innych druzyn.
Bierzesz udział we wszystkich wyścigach i podkrecasz kompy do granic, kupujesz chłodzenie wodne a wiatraków w obudowie masz więcej niż kubków w szafce.

Zaczynasz się nudzić. Kolejne checkpointy lecą. Coraz rzadziej zaglądasz na forum boi tak juz wszystko wiesz. Na staty patrzeć nie możesz. Zaczynasz sobie zdawać sprawe ile kasy "przetraciłeś" na BOINC. Zaczynasz racjonalizować liczenie. Skupiasz się na projektach interesujących, sprzedajesz zbędne kompy, liczysz tylko wtedy gry pracujesz na kompie.

toms83

Esencja Boinc w pigułce. %)

Ale faktycznie, jest dokładnie tak jak opisałeś.

Troll81

ja nawet wiem w której fazie jestem :D

Tomasz R. Gwiazda

zaloz klub Anonimowych Boincownikow :D

goofyx

@Trollu81 <-  :respect: wszystko się zgadza, ale nie wiem gidze ja jestem.


Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 05 Listopad 2010, 14:47
zaloz klub Anonimowych Boincownikow :D
Będę pierwszym członkiem :D

G

Trollu - jesteś genialny  :respect: Zrobisz kiedyś kasę jako psyhoanalityk.
Aż strach pomyśleć co mnie jeszcze czeka... - bo właśnie rozglądam się za wersją Boinca odpowiednią dla Symbian'a  XD

krzyszp

A przecież wystarczy spojrzeć, kto i co liczy i już wiadomo w jakiej jest "fazie" ;)

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

goofyx

Cytat: G w 05 Listopad 2010, 15:32
Aż strach pomyśleć co mnie jeszcze czeka... - bo właśnie rozglądam się za wersją Boinca odpowiednią dla Symbian'a  XD
Ja bym chciał na komórce z Androidem liczyć <- niby klient dla seti był, ale został porzucony.

Troll81

Zarżnie ci toto baterie w kilka minut...

Gargul

... nie, jeśli będziesz nosić ze sobą UPS. %)

_Aleksander_

Podsumowując - wszyscy mamy karty chorobowe pacjenta w sygnaturce..... :book:

Szopler

Ostatnie stadium... :deadman:

PrimeGrid 250k - stop
Primaboinca 100k - stop
Enigma 250k - stop

a dalej fizyka i biochemia :book:

goofyx

Cytat: Gargul w 06 Listopad 2010, 12:05
... nie, jeśli będziesz nosić ze sobą UPS. %)
No ba taki podręczny 20kilowy :D

Ufol

Ideę Boinc niszczy kilka zjawisk:
1. Krótkie daty zaraportowania:
Praktycznie uniemożliwiają uczestnictwo niedzielnym liczydłowym. Skazuje to projekty na pomoc nielicznych świrów, takich jak my, którzy mają odpalone maszyny przez cały czas. Swoją drogą to ciekawe, dlaczego daty są tak krótkie? Z czego to wynika, może warto założyć o tym oddzielny wątek?
2. Powstawanie dróżyn:
Obecnie zespoły są zbyt wirtualne. Moja uwaga wydaje się niedorzeczna, przecież punkty również są wirtualne i realnie nie mają żadnej wartości materialnej. Tak, ale dróżyny umożliwiają integrację liczydłowych. W tym momencie nasuwa się pytanie, dlaczego nie można łączyć dróżyn? Właściwie fuzja polega na przepisaniu się do innego zespołu i zbierania punktów od nowa. Dorobek starej ekipy pozostaje niejako zawieszony, bo chociaż liczydłowym punkty nie giną, to nie mogą ich zabrać na nowy pokład.
3. Torzsamość zespołów:
Wiele małych zespołów nie ma własnej witryny, tym samym zarazem istnieją i nie. Istnieją w statystykach, ale nie można zobaczyć, co to za ludzie, jakie mają poglądy itd. Sądzę, że wymogiem założenia zespołu powinno być posiadanie aktywnej strony internetowej. Tzn. takiej mającej minimum jedno wejście na dobę. Zmniejszyłoby to ilość mikroskopijnych załóg.

goofyx

Cytat: Ufol w 15 Wrzesień 2011, 11:14
Ideę Boinc niszczy kilka zjawisk:
1. Krótkie daty zaraportowania:
Praktycznie uniemożliwiają uczestnictwo niedzielnym liczydłowym. Skazuje to projekty na pomoc nielicznych świrów, takich jak my, którzy mają odpalone maszyny przez cały czas. Swoją drogą to ciekawe, dlaczego daty są tak krótkie? Z czego to wynika, może warto założyć o tym oddzielny wątek?
2. Powstawanie dróżyn:
Obecnie zespoły są zbyt wirtualne. Moja uwaga wydaje się niedorzeczna, przecież punkty również są wirtualne i realnie nie mają żadnej wartości materialnej. Tak, ale dróżyny umożliwiają integrację liczydłowych. W tym momencie nasuwa się pytanie, dlaczego nie można łączyć dróżyn? Właściwie fuzja polega na przepisaniu się do innego zespołu i zbierania punktów od nowa. Dorobek starej ekipy pozostaje niejako zawieszony, bo chociaż liczydłowym punkty nie giną, to nie mogą ich zabrać na nowy pokład.
3. Torzsamość zespołów:
Wiele małych zespołów nie ma własnej witryny, tym samym zarazem istnieją i nie. Istnieją w statystykach, ale nie można zobaczyć, co to za ludzie, jakie mają poglądy itd. Sądzę, że wymogiem założenia zespołu powinno być posiadanie aktywnej strony internetowej. Tzn. takiej mającej minimum jedno wejście na dobę. Zmniejszyłoby to ilość mikroskopijnych załóg.
1. Nie wszystkie projekty tak mają. Myślę, że w WCG nawet siedząc ok.1-2 godzinki dziennie na kompie spokojnie przeliczysz WU z 75% projektów
2. Drużyny są wporząku <- tylko już w tym momencie człowiek traci idee na rzecz walczenia o lepszą pozycję w ekipie <- do tego dochodzi pozycja w kraju i na świecie
3. Doszło do tego, że nazwy użytkowników i ekip to reklamy firm np.: ich adresy www <- taka ekipa ma bp.: tylko jednego członka.

Troll81

1 polecam climate :D a tak na serio to broszka twórców projektu kogo chcą przyciągnać. Oni tez mają wolną wolę.
2 aplikacja serwera BOINC nie przewiduje takiej możliwości, dopóki zespół developerów nie ruszy dupska mogą to symulowac serwisy statystyk, ale to upierdliwa robota.... poza tym na przykład Zespół Poland chce sie połączyć z B@P ale nie wszyscy członkowie.... i co zmusisz ich? rozwiązaniem byłoby przechodzenie punktów za użytkownikiem. Na cos takiego pozwala climate inne projekty nie. Z jednej strony to utrudnia fuzję z drugiej uczy konsekwencji, jak odchodzisz z jedne pracy do drugiej to nie zabierasz wszak dorbku....
3 to akurat mi wisi. Jest zespół Racjonalista.pl który nie ma swojej strony BOINC. Ale ma za to fajne forum i to wystarczy.... jestem przeciwnikiem usztywniania kursu....

G

Cytat: Ufol w 15 Wrzesień 2011, 11:14
Ideę Boinc niszczy kilka zjawisk:
1. Krótkie daty zaraportowania:
Praktycznie uniemożliwiają uczestnictwo niedzielnym liczydłowym. Skazuje to projekty na pomoc nielicznych świrów, takich jak my, którzy mają odpalone maszyny przez cały czas. Swoją drogą to ciekawe, dlaczego daty są tak krótkie? Z czego to wynika, może warto założyć o tym oddzielny wątek?
(...)
Tak zgadzam się z Tobą całkowicie. Mam np. na koncie lapka, który służy komuś tam do rozmów telefonicznych i przeglądania poczty. Maszyna startuje- może raz , czasem dwa razy w tygodniu- dlatego liczy właśnie Climat'a, a i tak nie mieści się w deadline.
Myślę, że dane które przeliczamy- są najpierw gromadzone przed dalszą obróbką, więc tematycznie związany pakiet mógłby mieć spokojnie wspólny - bardzo długi deadline. Zresztą skoro Climat'owcy tak mają , inni też mogliby coś zmienić.

X X X

Cytat: Ufol w 15 Wrzesień 2011, 11:14
Ideę Boinc niszczy kilka zjawisk: [...]
3. Torzsamość zespołów:
Wiele małych zespołów nie ma własnej witryny, tym samym zarazem istnieją i nie. Istnieją w statystykach, ale nie można zobaczyć, co to za ludzie, jakie mają poglądy itd. Sądzę, że wymogiem założenia zespołu powinno być posiadanie aktywnej strony internetowej. Tzn. takiej mającej minimum jedno wejście na dobę. Zmniejszyłoby to ilość mikroskopijnych załóg.
Z ciekawości zapytam - a w jakiż to sposób mikrozespoły niszczą ideę BOINC, w czym Tobie przeszkadzają?
Nie każdy znajduje przyjemność w kotłowaniu się w tłumie.

Tomasz R. Gwiazda

osobiscie nie widze wiekszej roznicy w liczeniu samodzielnie, w malym,  w duzym zespole   (mowa o samym liczeniu)



Troll81

Ooo miło że Robert nas odwiedził  :parrrty:

Ufol

1. Robercie, małe zespoły w niczym mi nie przeszkadzają. Pisząc to, że powinny mieć jakiś adres miałem na myśli jakąkolwiek identyfikację tej społeczności. Przykładowo racjonaliści, których poglądy są jasno sprecyzowane na ich portalu. Widzisz ten zespół, wchodzisz na stronę i czytając zawarte tam treści widzisz co to za ludzie.
2. W Seti@home ma się duuużo czasu, ale dlaczego tak mało projektów idzie tą drogą?
3. Co do przechodzenia punktów za liczydłowym, to jak zawsze kij ma dwa końce.

Z jednej strony ułatwiałoby to fuzje, ale z drugiej prowadziłoby do niestabilności dróżyn. Po dłuższym zastanowieniu mój entuzjazm dla wędrowania punktów, wygasł, bo muszę zgodzić się z Trollem. Faktycznie gdy się przeprowadzamy, to często coś musimy pozostawić. Lecz nasunęła mi się inna myśl, aby punkty wędrowały za dróżynami.
Co wy na to?
Mam świadomość tego, że moje wpisy nie mają żadnego wpływu na Boincową centralę, ale co szkodzi trochę pofantazjować?

Troll81

co do przechodzenia za drużynami..... ten sam problem. Drużyny by się łączyły ok ale co z działaniem w drugą stronę? załóżmy że chcemy podzielić B@P (co już kiedyś nastąpiło) kto ma które punkty zabrać? To jak z demokracją. Jest najgorszym systemem rządów ale nikt nie wynalazł lepszego....

lolek

Krótkie daty zaraportowania często są konieczne: by zrobić nowe WU najpierw trzeba uzyskać wyniki z poprzedniej serii i przy dłuuugim dedlainie często pojawiały by się braki WU, a projekt zamiast zyskiwać tracił by moc obliczeniową  :dunno:

GRID

Cytat: goofyx w 05 Listopad 2010, 12:51
Zastanawiam się gdzie zaginęła idea Boinc.
Jak dobrze wiemy idea boinc jest, aby wykorzystywać wolny czas cpu i gpu podczas np.: słuchania muzyki itp
Jakoś w założeniu tej idei nie ma stwierdzenia, o stawianiu maszyn specjalnie po to aby były liczydłami.
Czasy i idee się zmieniają. Jeżeli ktoś by wpadł na BOINC dopiero za 10 lat to całe te przedsięwzięcie wyglądało by o wiele inaczej. (komputery które prawie nie pobierają prądu i nie wydalają ciepła.)

Cytat: goofyx w 05 Listopad 2010, 12:51
Teraz większość ludzi nie patrzy na idę, a na ilość punktów jakie dany projekt daje.
To nie prawda że większość nie patrzy na idee, wydaje mi się właśnie odwrotnie, że większość patrzy na idee.
A idee są różne - 5% osób ogarnia pasja zdobywania punktów która z czasem przeradza się w obsesje.

Ja tym się nie przejmuje, ważne co sami chcemy wspierać. Jedni szukają leku na raka inni sławy dla teamu lub kraju przy okazji poszukując liczb albo tęczowych tabel.

Uważam że  osoby które rozmyślają o kwestii ekologi powinny wiedzieć że BOINC robi dużo dobrego roczne straty ekologiczne są takie same jak tydzień jazdy samochodem.

simonic

ale rownie czesto dlugi deadline w niczym by nie przeszkodzil, jak primegrid (LLR), simap itp. Niestety, wszystkie projekty chca wyniki najlepiej natychmiast


Peciak

#37
Cytat: Troll81 w 15 Wrzesień 2011, 17:21
co do przechodzenia za drużynami..... ten sam problem. Drużyny by się łączyły ok ale co z działaniem w drugą stronę? załóżmy że chcemy podzielić B@P (co już kiedyś nastąpiło) kto ma które punkty zabrać? To jak z demokracją. Jest najgorszym systemem rządów ale nikt nie wynalazł lepszego....

Edit:
Jakiś komentarz, czy tylko cytat?
coś mnie pocięło .....
Mowa jest o łączeniu drużyn i sumowaniu punktów
drużyna A łączy się z drużyną B ->punkciki sumujemy
z drużyny A odchodzą buntownicy bo im sie nie podoba i zakładają drużynę C -> drużyna C startuje od ZERA
chce się połączyć z kimś punkciki sumujemy
Taka możliwość ma tą zaletę że powstają SILNE drużyny z dużym dorobkiem punktowym i łączenie oraz dążenie do zgody jest łatwe (choć jest to decyzja nieodwracalna) możliwe są także odejścia i tworzenie nowych drużyn (choć jest to decyzja trudna).
Ale to tylko takie gadanie bo na zmianie zasad nikomu nie zależy.

,,Z szanowania wzajemnego wypływa moc wielka w chwilach trudnych."

Troll81

to nie tak. po prostu musiałby by za tym pójść szerokie zmiany w oprogramowaniu serwerów BOINC. A potem oczywiście wszystkie projekty musiałby robić upgrade..... duzo roboty. A jak już wspomniałem uczy to rozwagi w podejmowaniu decyzji. Poza tym zasada jest jedna. Dasz palec, wezmą rekę. Zrobisz łączenie teamów to zaraz pojawią się ządania dzielenia. Teoretycznie najprostsze byłoby przechodzenie punktów za userem. Ale wtedy rozpiernicz by sę zrobił w statystykach w tydzień czasu.

TP

#39
Cytat: goofyx w 05 Listopad 2010, 12:51
5% osób ogarnia pasja zdobywania punktów która z czasem przeradza się w obsesje.

Dla mnie to cytat dnia  :ahoy:

Co do łączenia drużyn - Uważam że obecny system jest całkiem niezły. Dzięki niemu każda decyzja musi być poważnie przemyślana, co sprzyja stabilizacji. A stabilizacji sprzyja rozwojowi. Nie jest tak, że najliczniejsza drużyna jest zawsze najmocniejsza w punktach - zobaczcie na aktualne GPUForce - mały zespół a dorównuje dwóm najliczniejszym bijąc pomniejsze ekipy. I ta różnorodność podejść, duża liczba drużyn jest bardzo dobra - pobudza do rywalizacji, pokazuje różnorodność podejścia. Na arenie międzynarodowej wyznacznikiem potencjału krajów jest nie tyle pozycja krajowych drużyn ile pozycja samego kraju. Oczywiście im więcej krajowych drużyn w czołówce tym lepiej - bo to one przecież generują punkciki krajowe.

Podsumowując - gdyby punkty wygenerowane przez uczestnika dla drużyny przechodziły za nimi gdy opuszczają/dołączają Team było by za kolorowo. A tak jest ciekawie :p_arr:

Kto z Was jeszcze 2-3 lata temu spodziewał się, że 1 pozycja B@P będzie zagrożona? I to bez pochodu punktów za userami  :ph34r:

Kto myślał, że ktoś może rywalizować z największym teamem?

Zobaczcie ile ciekawiej jest teraz  XD

Co do idei boinc...

Jak to mówią na CPU liczę dla idei na GPU dla punktów...  XD