Dziwna sytuacja z dzisiaj...
Aktualizowałem sterowniki nVidii w kompie dzisiaj i podczas tej operacji mój komputer się zawiesił.
Myślałem, że to z powodu drugiej karty w komputerze (ATI 7770), więc wyłączyłem komputer i wyciągnąłem tę drugą kartę i... Zong.
Odpalenie kompa ruszyło wiatrakami, ale ani dyski talerzowe nie ruszyły, ani BIOS nie dał żadnego sygnału.
Pomyślałem, że przyciskiem z przodu wyłączę kompa i znowu włączę (wcześniej się odpalił z powodu ustawienia w BIOS'ie żeby pamiętał stan w razie braku prądu). Komputer grzecznie się wyłączył i tu mamy problem... Wciskanie włącznika nic nie daje - nic się nie odpala.
Jakaś rada?
Na początek wyłączyć wtyczkę z gniazdka, odłączyć dyski (strzeżonego...), poczekać minutkę, spróbować włączyć. Możliwe, że "zasilacz z czarnej listy" ;)
Cytat: Szopler w 17 Luty 2017, 21:52
Na początek wyłączyć wtyczkę z gniazdka, odłączyć dyski (strzeżonego...), poczekać minutkę, spróbować włączyć. Możliwe, że "zasilacz z czarnej listy" ;)
To zrobiłem wcześniej, żonglowałem też RAM'ami i kartami graf, podpiąłem też zapasowy zasilacz...
Napij się piwa, zaczekaj do jutra, pewnie domyślisz się do tego czasu, co jest nie tak ;). Na szybko to jedynie coś popsuć można.
Cytat: ryszard.korczyk w 17 Luty 2017, 21:57
Napij się piwa, zaczekaj do jutra, pewnie domyślisz się do tego czasu, co jest nie tak ;). Na szybko to jedynie coś popsuć można.
Taa, tylko że robota się sama nie zrobi, a tylko na nim mam Windę z Visual Studio...
A w dodatku jutro sobota :(
No to jeszcze bateria od BIOS'u won, zwarcie wyprowadzeń (w gnieździe) na przysłowiowe 10s, włożenie baterii, włączenie zasilacza do prądu i próba...
Zrobione, bez efektu...
No to wyglada ze plyte strzelilo. A jaki to zasilacz i jaka plyta?
Płyta powędrowała do krainy wiecznych łowów :(
Odepnij dyski wyjmij pamięci i karty jeżeli odpali i zacznie piszczeć jest szansa że jednak płyta żyje
Włóż pamięci (jedną kostkę na początek) a potem pojedynczo grafiki - może pojawi się obraz na monitorze
Kłopot w tym, że nie startuje NIC, takze na poodpinanym co tylko sie da i nawet bez ramu (powinien piszczec).
Nawet w zasilaczu wiatrak nie drgnie, tak samo na CPU, kontrolki przy gniazdku RJ45 też się nie odpalają, podpięta czujka R@H też nie działą (a powinna).
Słowem, 99,9999% że mobo musi odpocząć (Gigabyte GA-Z77X-D3H).
Edit:
Chwilowo netowo jestem tylko na Odroidzie C2 i powiem Wam ze... daje rade (tylko PL znaczkow nie mam).
Wyciągnięcie baterii na krótko często nic nie daje. Często miewałem przypadki, że reset BIOS następował dopiero po ponad godzinie bez baterii. Natychmiastowy efekt natomiast dawało przestawienie zworki Clear CMOS.
Jak mniemam zapasowy zasilacz jest sprawny ;). Może spróbuj spiąć zasilacz na krótko bez płyty. Upewnisz się, że chociaż ta część startuje.
A wymieniałeś zasilacz??
Wymień baterię.