Przenośny laptop roboczy

Zaczęty przez Aegis Maelstrom, 27 Grudzień 2014, 16:04

Aegis Maelstrom

Ahoj kamrrratom!

Szukam lekkiego laptopa do pracy, w różnych miejscach: czyli po pierwsze przenośność, po drugie ergonomia (sensowna klawiatura możliwie tradycyjna i z dużym skokiem klawiszy), dobry wyświetlacz, wydajność, cicha praca, przyzwoita cena. Rozmiar pewnie 13-14 cali. Do tego sensowny serwis, bo już się bujam z międzynarodową gwarancją ASUSa na Nexusie, gdzie producent sobie leci w kulki.

Rzeczy takie jak przyzwoite głośniczki są plusem, choć przy tych założeniach się wiele nie spodziewam. Obecne tryndy są mocno niekorzystne i trudno mi coś wybrać: Intel lansuje ultrabooki z bzdetnymi ekranami dotykowymi i nawet jeśli są wąskie, to nie są aż tak lekkie a klawiaturki i trackpady to czasem żałość.

W zasadzie na papierze i na pierwszy rzut oka w miarę podobał mi się Sony Vaio 13 pro - zwłaszcza super waga 1,1 kg przy wyświetlaczu IPS.
Niestety, tutaj wystraszyły mnie raporty o psuciu się chłodzenia i trackpada i różnych problemach z wifi (podobno ostateczna wersja sterowników to ostatnie rozwiązuje). A potem Sony ogłosiło zakończenie produkcji Vaio, a w sklepach jest parę ostatnich egzemplarzy na krzyż (podobno Kra, Tychy, jakiś refurbrished :/ jest dość tanio online - 3400 brutto - ale właśnie ponaprawowy :/).

Na papierze dość przyzwoicie wygląda Lenovo X1 carbon + konfiguracja jest mocna, ekran gorszy ale 14" i waga wciąż 1,4 kg. No ale tu ceny to zupełnie inna liga - myślmy od 7 tys. w górę. Ja wiem, że porządne rzeczy kosztują, ale może da się taniej. :)

Myślałem o jakichś starszych ThinkPadach np. pomagazynowych (znalazłem takie coś jak tani-laptop kropa com) czy używki z nowym dyskiem SSD, ale to będzie chyba znacznie cięższe a niekoniecznie pewne.

Na papierze dobrze wygląda też Zenbook, ale mam czasowy uraz do ASUSa i powiedziałem sobie, że nie. Plus oni mają problem z ściąganiem najlepszych konfiguracji do Polski.

Myślałem też o HP Elitebooku 14", +/- takim jakiego ma GRID (to 8470p?) (może ew. wziąć konfig z mocniejszym wyświetlaczem) - osobiście jestem przywykły do takiej klawiatury (choć w starszych modelach była przyjemniejsza - głębsza). Waga większa niż takie Vaio Pro, ale jeszcze ujdzie.

Jako alternatywa zostaje Apple z np. zniżką edukacyjną. Klawiatura to niecałkiem moja bajka, tym bardziej sposób traktowania użytkowników jak ćwierćdebili. Ale w przyszłym roku ma być 12" Air na Broadwell. Ja wiem, że to nierozszerzalna zabawka z wkurzającym domyślnym systemem operacyjnym, ale przynajmniej z moich doświadczeń z solidnym wykonaniem i serwisem, a wersja podstawowa ma cenę niewygórowaną.

Przy takim wyborze, doradziliby mi coś koledzy? Rzucać się na tego starszego Soniaczka, ściągać coś innymi kanałami? Będę wdzięczny za porady.

Tobas

Weź porządnego ThinkPada!

GRID

Weź porządnego ThinkPada! HP nigdy już nie dorówna. Broń Boże nie bierz Sony

Martin Fox

Thinkpad - w zalezności od budżetu albo t440 albo x1 :)

Aegis Maelstrom

Odpowiedzi wziąłem sobie do serca. :)

Przy T440 i obecnym X1 masa osób i recenzentów narzeka na wprowadzone tam bezguzikowe TouchPady, a czasem i na programowalną listwę dotykową zamiast tradycyjnych guzików. Te elementy chyba naprawdę były do d., bo w właśnie przedstawionych T450, T550 czy X1 na 2015 się z nich wycofano. %) To odświeżenie z Broadwellem ma być za parę miesięcy, chyba warto jeszcze poczekać, ech.

Przy okazji Broadwell ma być też wysyp nowych konstrukcji ultrabookowych, może wreszcie rzucą coś satysfakcjonującego. Można też ofc rzucić się na używki/pomagazynowe (jest też opcja Delli) lub Tymczasowe Rozwiązanie - Laptop Popularny (teraz w Saturnie było Lenovo z i7, segment bardzo popularny ::) ale za śmieszne 2200).

A szczerze to ten węglowy Sony kusi - na papierze i przy pierwszym dotyku super, ale jeśli mówicie, że to defektowny badziew, rozsądek każe odpuścić.

LQG

Zerknij też na Della Latitude E7440 w wersji FullHD. Można kupić za ok.3500zł brutto ze świetnie działająca gwarancją 36NBD.

kva.pl

Tez bym byl za Dellem gdyby nie fakt, ze z pieciu laptopow Dell Vostro ktore kupilismy do firmy trzy lata temu padly trzy sztuki. Po gwarancji wiec bujaj sie pan, tzn wsparcie bardzo mile, pan technik moze przyjechac i naprawic, ale ceny takie ze sie nie oplaca.

Zdaje sobie sprawe ze to mala proba i moze byc zwykly przypadek, ale osobiscie mocno sie zrazilem. A thinkpady od lat slyna z niezawodnosci i tez sie na zadnym nie przejechalem :)

LQG

Cytat: kva.pl w 07 Styczeń 2015, 00:55
Tez bym byl za Dellem gdyby nie fakt, ze z pieciu laptopow Dell Vostro ktore kupilismy do firmy trzy lata temu padly trzy sztuki. Po gwarancji wiec bujaj sie pan, tzn wsparcie bardzo mile, pan technik moze przyjechac i naprawic, ale ceny takie ze sie nie oplaca.

Zdaje sobie sprawe ze to mala proba i moze byc zwykly przypadek, ale osobiscie mocno sie zrazilem. A thinkpady od lat slyna z niezawodnosci i tez sie na zadnym nie przejechalem :)

Latitude to wyższa półka niż Vostro. W jednym pojawiła się kreska na matrycy (być może z winy użytkownika), serwisant był w następnym dniu i w ciągu 15 minut ją wymienił :)
Poza tym Thinkpad to teraz Lenovo, nie wiadomo jakie "niespodzianki" przyszykowali skośni bracia ;)

TJM

Z tą bezawaryjnością Thinkpadów, to bym nie przesadzał, nawet jak jeszcze nie były produkowane pod marką Lenovo to wcale nie było tak za różowo, niektóre modele miały swoje stałe przypadłości.
Ojciec mój się "przejechał" dwa razy na dwóch różnych modelach, padły mu od typowych dla nich usterek i nie były to odosobnione przypadki, bo to co się z nimi działo wielokrotnie opisywane było m.in. na elektrodzie.

Dell faktycznie ma fajną gwarancję, od jakiegoś czasu kupujemy co jakiś czas coś z różnych serii (zależnie od potrzeb) do firmy, na razie jeszcze żaden nie padł, ale jak będzie dalej zobaczymy - najstarszym zaraz kończy się gwarancja. Najwięcej mamy sprzętów z serii Vostro 25xx, mimo że nie wyglądają na jakoś szczególnie solidnie zbudowane, dają radę, nawet te które cały czas podróżują jakoś się trzymają.

Te Thinkpady od Lenovo też wydają mi się w miarę ok, jest ich u nas kilka różnych i to u osób które chyba najwięcej przemieszczają się ze sprzętem, niektóre mocno "styrane" mobilnym trybem życia, ale jeszcze się nie sypią.


W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

ryszard.korczyk

Moje zdanie to brać coś typowego, zawsze po gwarancji jest dostęp do części zamiennych z 2 ręki, a nawet przed końcem gwarancji można liczyć na akcesoria zgodne z tym sprzętem, dlatego jestem właścicielem latitude E6530 :), a wcześniej miałem parę innych z tej serii.
Unikać tego, co nietypowe, np Sony o którym tu już ktoś mówił, tam nawet panele TFT nie są standardowe, więc rozbicie ekranu to spory wydatek.

Troll81

Pracowałem w firmie która kupowała delle. Gwarancja NBD bardzo fajnie działa. A pierdoły typu walnięty zasilacz wymieniają od reki. Przyłazi kurier z paczką i nawet nie zabiera starego zasilacza. po prostu dostajesz nówkę sztukę.

Generalnie niektóre serie latitude miały w zasilaczach wadliwy kabel który łatwo pękał. Ale te z nowszych serii maja już o wiele lepsze zasiłki. No i starsze (jak im padł) dostawały już te nowe zasilacze. W latitude często tez bywa tak ze kupę rzeczy jest wymiennych i np można wymienić kartę graficzną. A i gadżety typu bateria w miejsce napędu optycznego pasuje do kolejnych modeli.