Nowoczesna geografia wg polityków

Zaczęty przez Martin Fox, 18 Październik 2015, 15:06

Martin Fox

Qrde, szukałem jakiegoś wątku żeby to podczepić, ale nie znalazłem, dlatego nowy - jeśli mod uważa że bez sensu, to proszę scalić do jakiegoś który by pasował.

https://twitter.com/bukarolbu/status/654957813165375488
Więc, oczywiście że zadeklarowaliśmy pomoc na granicy Węgiersko-Syryjskiej
[smg id=10486 type=full align=center caption="wegry-syria"]
Pani premier chyba zapomniała o kilku krajach po drodze, no chyba że one już zostały zaanektowane przez Węgry albo Syrię a ja coś przegapiłem?
I tacy politycy nas reprezentują??

cp

#1
Przejęzyczenie faktycznie niefortunne <cynizm i niepoprawność polityczna mode on>, ale w tym kontekście wyjątkowo celne. Granica syryjska sama podpłynęła/podeszła pod Węgry<cynizm i niepoprawność polityczna mode off>

A wątek proponuję scalić z Forum Fun - Forum Na wesolo :)

Edit: zresztą pierwszi taką gafę strzelili redaktorzy agencji Reuters (co zresztą pojawia się w podlinkowanej dyskusji na twitterze)

Edit II: a dla wszystkich tytułem przypomnienia: nasi reprezentanci nie mają monopolu na takie wpadki. "Nieznajomość" geografii wśród polityków z wszystkich stron świata jest wręcz legendarna. Takimi gafami możnaby sporo papieru zapełnić.

Martin Fox

Co do poprawności politycznej - najpierw cała Europe krzyczała że to niehumanitarne, niesolidarne itp. a teraz
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19041471,niemiecka-policja-chce-budowy-plotu-na-granicy-nasz-wewnetrzny.html?lokale=wroclaw#BoxNewsImg
Niemcy też chcą tak samo - czy to znaczy że i Niemcy są niehumanitarni, niesolidarni etc?

Ufol

Przypomniał mi się wykładowca z ministerstwa obrony narodowej. Doradzał kilku naszym szefom od wojowania odnośnie dyplomacji. Ten gość od żłobu akurat odsadzony autentycznie myślał, że w Iranie mówi się po arabsku. Pomylić perski z arabskim, to mniej więcej tak, jakby stwierdzić, że Polacy gadają po węgiersku. Brak wiedzy, ze wszelkich dziedzin, w tym także geografii, panujący w naszych, że tak powiem, kręgach decyzyjnych, jest często trudny do wyobrażenia. Za czasów pijącego Olka, przez znajomych preziem zwanego, wzięliśmy udział w inwazji na Irak. Modne były wówczas debaty prowadzone przez dziennikarskich celebrytów. Mądrzyli się tam najbardziej znani politycy. Nieuctwo tego towarzystwa wzajemnej adoracji wręcz przerażało. Po wysłuchaniu jednej z audycji tego rodzaju, odniosłem wrażenie, że, według nich, historia Mezopotamii liczy sobie pięćdziesiąt, w ostateczności sto lat.

Szczur

Moim zdaniem nic nam do tego , Niemcy chcą płotu to niech sobie go budują w końcu robią to u siebie więc wszystko gra , ja tam problemu nie widzę

Martin Fox

Cytat: Szczur w 19 Październik 2015, 12:36
Moim zdaniem nic nam do tego , Niemcy chcą płotu to niech sobie go budują w końcu robią to u siebie więc wszystko gra , ja tam problemu nie widzę
No, troszke inne komentarze były gdy Węgrzy zaczęli budować płot u siebie :P Wtedy cała Europa po  nich jechała.

Troll81

I nadal uważam że budowanie płotu jest bez sensu. Patrz USA-Meksyk gdzie imigracja idzie w dziesiątki tysięcy :D

Martin Fox

Troll - doskonale wiesz że nie chodzi o sensowność tego ale o kwestie komentarzy i hipokryzji. Jakoś nie widzę nigdzie w mediach stwierdzeń że Niemcy to kraj nieludzki, niesolidarny itp. :P

krzyszp

Cytat: Martin Fox w 19 Październik 2015, 17:58
Troll - doskonale wiesz że nie chodzi o sensowność tego ale o kwestie komentarzy i hipokryzji. Jakoś nie widzę nigdzie w mediach stwierdzeń że Niemcy to kraj nieludzki, niesolidarny itp. :P
Bo Niemcy najpierw przynajmniej spróbowali... Dopiero jak skala przekroczyła ich możliwości to zmienili zdanie, a w innych krajach zaczęło się od "nie" bez choćby próby stawieniu czoła problemowi...
Zdajcie sobie sprawę, że Niemcy przyjęli miliony emigrantów wcześniej... I nie robili z tego problemu...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

cp

#9
Cytat: krzyszp w 19 Październik 2015, 18:33
Bo Niemcy najpierw przynajmniej spróbowali... Dopiero jak skala przekroczyła ich możliwości to zmienili zdanie, a w innych krajach zaczęło się od "nie" bez choćby próby stawieniu czoła problemowi...
Zdajcie sobie sprawę, że Niemcy przyjęli miliony emigrantów wcześniej... I nie robili z tego problemu...

Jak się okazało, była to decyzja pochopna, najpewniej zdecydowanie błędna. I nie jest to dla mnie usprawiedliwieniem dla hipokryzji; działania w myśl zasady "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"

kva.pl

Cytat: krzyszp w 19 Październik 2015, 18:33
Zdajcie sobie sprawę, że Niemcy przyjęli miliony emigrantów wcześniej... I nie robili z tego problemu...

Problem sie z tego zrobi sam  :whistle:

krzyszp

A mnie zastanawia, jak łatwo przypina się łatki...

Wszyscy wiecie, że Arabowie to tylko na zasiłkach siedzą... Prawda?

G. prawda, proszę, jak to wygląda w UK:

CytatAs at February 2011, 17% of working age UK nationals were claiming a DWP working age benefit compared to 7% of working age non-UK nationals (at the time they first registered for a NINo)1). Claimants who were non-UK nationals when the registered for a NINo may of course subsequently have become permanent residents or British citizens.

17% Brytyjczyków w wieku produkcyjnym bierze zasiłki vs 7% w przypadku emigrantów. Oczywiście z uwzględnieniem wielkości tych społeczności...

Źródło:
https://www.gov.uk/government/news/government-publishes-overseas-benefit-claimant-research

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

kva.pl

Pozwole sobie sam siebie zacytowac. Post ktory napisalem dwa lata temu na PCLabie w watku "dlaczego nie lubicie islamu" w ktorym ktos zadal pytanie czy w ogole znamy muzulmanow.

Cytat
Ja znam wielu. Z kilkunastoma studiowalem, z kilkoma pracowalem. Wnioski? Sytuacja:

a) przychodzi spozniony na zajecia chlopak, jedyne wolne miejsca na sali sa obok dziewczyn. Darcie mordy (nie prosba, uwaga, cokolwiek, a wprost darcie ryja) ze ktos ma mu ustapic miejsca bo on obok dziewczyny nie usiadzie.
b) przyjechala na wymiane na semestr dziewczyna, nie wiem skad bo przez pol roku nie bylo mi dane z nia porozmawiac. Ani zadnemu innemu facetowi - ZAWSZE byl z nia (jak sadze) brat i nie bylo do dziewczyny dostepu.
c) jeden kolega, bardzo sympatyczny zreszta pojechal na miesiac do domu, wrzucil potem w cholere zdjec z jakas mala dziewczynka, ubrana mniej wiecej jak nasze na komumie. Troche mu bylo wstyd (widac sie ucywilizowal juz u nas nieco) przyznac, ze to jego "zona". Nie znal jej nawet wczesniej, ot tata z tesciem postanowili to pojechal i sie pobrali. Nie przeszkadzalo mu to zreszta obracac dziewczyny w klubach.
d) Nigeryjczyk (czarni muzulmanie sa jeszcze gorsi od Arabow wedlug mojego doswiadczenia) na imprezie gdy ja gdzies wyszedlem podszedl do mojej dziewczyny i wprost jej powiedzial, ze mu sie podoba, on jest bogaty itp, to czego ona chce zeby z nim isc do lozka? Ja zszokowalo, powiedziala ze przeciez ma chlopaka i przeciez on mnie zna, reke mi na powitanie podaje, wtf w ogole? "No to jak ci to przeszkadza to mu mozesz nie mowic". Uhm...
e) na innej imprezie moja dziewczyna uslyszala ze sie ubiera jak kurwa, a ja uslyszalem ze to moja wina bo jej tak pozwalam i powinno mi byc wstyd. Ubrana byla w normalna sukienke, zadnych dekoltow do pepka czy gaci na wierzchu.

Dalej wymieniac? To nie byla zadna holota tylko raczej tamtejsze elity skoro mieli ciezkie pieniadze na studiowanie w obcym kraju.

Wniosek ogolny z pracy z nimi - im nie mozna ufac w zadnym stopniu. Jesli sie pozwolisz wykorzystac to cie wykorzystaja z usmiechem na ustach. Tu nawet nie chodzi o to ze oni "sa zli", u nich to normalne, taki element kultury. I to Ty jestes frajer ze sie dales, a nie oni zli ze wykorzystali.

Moja przyjaciolka uczy w GB w jakims osrodku dla emigrantow starajacych sie o staly pobyt. Zawsze byla wielka zwolenniczka rownosci, milosci i tolerancji. Juz jej przeszlo :E Ale ona sie styka z ichniejsza biedota i buractwem wiec jej doswiadczenia sa znacznie gorsze niz moje. Jak ja tylko traktuja na zajeciach jak powietrze, nie sluchaja i olewaja jakiekolwiek wymagania to jest luz i norma. Jak jej groza za postawienie zlej oceny to juz jest mniej wesolo. A bywalo gorzej. Szuka innej pracy.

I tak, zdaje sobie sprawe ze to jakis tam % ich spoleczenstwa tylko, ze czesc tych rzeczy to kwestia ogolnej "kultury", a nie samego w sobie islamu. Znam tez historie i wiem jak wspanialym na tle europy swiatem byla Arabia dawniej. Wiem tez, ze i wsrod katoli nie brakuje takich czy innych oszolomow. No i co z tego wszystkiego niby wynika?

Jakby sie dalo naszych swirow wyslac na Ksiezyc wyslal bym ich rownie chetnie, a nie zapraszal do mieszkania po sasiedzku.

P.S. Znam tez Pakistanczyka ateiste mieszkajacego od paru lat w Polsce, jest wiekszym islamofobem niz podejrzewam ktokolwiek na labie :E

P.S.2 nie wrzucam ich bynajmniej do jednego wora, bylem tez swiadkiem sytuacji gdy do dwoch bezdomnych grzebiacych w smieciach podszedl Arab, cos tam z nimi pogadal, podal reke (ja bym sie nie zdobyl), poklepal po plecach (tez bym sie nie zdobyl) po czym gdzies poszedl, a oni zostali. Po chwili przyszedl, dal im po kebabie i poszedl. I tacy niech sobie u nas mieszkaja, pracuja, wychowuja dzieci, kein problem. Gorzej z ta reszta ktora stanowi duzy procent, ze tak to delikatnie okresle.

W wyniku doswiadczen z tych dwoch lat od napisania tego posta moj stosunek sie zradykalizowal. Z tym, ze ja wszystkich religii fanatyzmow nienawidze po rowno.

cp

#13
Cytat: krzyszp w 19 Październik 2015, 20:07
Źródło:
https://www.gov.uk/government/news/government-publishes-overseas-benefit-claimant-research

Budujące. Serio. Bo oznacza, że do UK trafiają ludzie bardziej pracowici i zaradni, niż lokalesi.

W Niemczech niestety już nie wygląda to tak różowo. Zestawienie liczb osób pobierających zasiłek HARTZ IV (zasiłek dla długotrwale bezrobotnych):

http://www.focus.de/finanzen/news/grosser-vergleich-so-viel-hartz-iv-kassieren-auslaender-wirklich_id_3877990.html

Po niemiecku, ale nazwy krajów i liczby powinno dać się zrozumieć.

I małe podsumowanie (za Wikipedią)
Populacja RFN (stan na 2014): 81 M
Ogólna liczba imigrantów: 7 M
Odbiorcy zasiłku w całości: 6 M (7.4% populacji)
Z tego rodowici Niemcy (obywatele bez nawet jednego rodzica-migranta): 4,8 M (6,4% populacji bez imigrantów)
Imigranci: 1,2 M (20% grupy pobierających zasiłek, 17% imigrantów)
Z tego spoza UE: 900 K
Pierwsze miejscce wśród imigrantów-odbiorców zasiłku: Turcy: 300 K
Co ciekawe, pierwsze miejsce wśród obywateli UE i drugie wśród imigrantów ogólnie - Polacy: 69 K  :wth:

Artykuł z 2014 roku w Focus oparty na danych Bundesagentur für Arbeit (coś pomiędzy naszymi PUP, MOPS i Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej)

Edit: zna ktoś francuski na tyle, żeby podać podobne zestawienie dla tamtego kraju?
A swoją drogą, przytoczy ktoś dane dla Szwecji?

Martin Fox

Cytat: krzyszp w 19 Październik 2015, 20:07
A mnie zastanawia, jak łatwo przypina się łatki...

Wszyscy wiecie, że Arabowie to tylko na zasiłkach siedzą... Prawda?
Nie wszyscy - podobnie jak nie wszyscy Polacy to złodzieje. Ale nie oszukujmy się - wiele osób (niezależnie od narodowości) wybiera Niemcy, Francję czy Skandynawie ze względu na socjal. Ci co chcą pracować wybiorą kraj gdzie łatwo o pracę albo o założenie własnej firmy.

krzyszp

Cytat: kva.pl w 19 Październik 2015, 20:24Z tym, ze ja wszystkich religii fanatyzmow nienawidze po rowno.
A tu się z Toba zgadzam w 100%...

Dodam tylko, że również miałem okazję poznać trochę muzułmanów i arabów i nie spotkałem ani jednego "zasiłkowca"... Za to od jakiegoś czasu Polacy w UK zaczynają ostro kombinować (to taka nowa fala emigracji - pociotki i znajomki tych, którzy wyjechali zaraz po wejściu Polski do UE).

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

krzyszp

Cytat: Martin Fox w 19 Październik 2015, 20:53
Cytat: krzyszp w 19 Październik 2015, 20:07
A mnie zastanawia, jak łatwo przypina się łatki...

Wszyscy wiecie, że Arabowie to tylko na zasiłkach siedzą... Prawda?
Nie wszyscy - podobnie jak nie wszyscy Polacy to złodzieje. Ale nie oszukujmy się - wiele osób (niezależnie od narodowości) wybiera Niemcy, Francję czy Skandynawie ze względu na socjal. Ci co chcą pracować wybiorą kraj gdzie łatwo o pracę albo o założenie własnej firmy.
Zazwyczaj tam, gdzie łatwo o pracę i łatwo założyć firmę to równocześnie miejsca, gdzie łatwo o (solidne) zasiłki - to po prostu idzie w parze...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

cp

Cytat: krzyszp w 19 Październik 2015, 20:57
Dodam tylko, że również miałem okazję poznać trochę muzułmanów i arabów i nie spotkałem ani jednego "zasiłkowca"... Za to od jakiegoś czasu Polacy w UK zaczynają ostro kombinować (to taka nowa fala emigracji - pociotki i znajomki tych, którzy wyjechali zaraz po wejściu Polski do UE).

Bez urazy krzyszp, ale właśnie generalizujesz na bazie własnych doświadczeń. Może to kwestia tego, w jakim towarzystwie się obracasz (zakładam, że masz nienajgorzej płatną pracę i wykształconych znajomych = znikome szanse na wylądowanie na zasiłku), a może po prostu do UK nie trafia za wielu "zasiłkowców". A polacy zawsze byli obrotnym narodkiem, (nie)stety. No i pewnie częściej spotykasz się z rodakami (tak, szczególnie to ostatnie to moje gdybanie - popraw mnie, jeśli się mylę).

Cytat: krzyszp w 19 Październik 2015, 20:59
Zazwyczaj tam, gdzie łatwo o pracę i łatwo założyć firmę to równocześnie miejsca, gdzie łatwo o (solidne) zasiłki - to po prostu idzie w parze...

Ryzykowna teza. Mam wrażenie, że przemawia przez ciebie europocentryzm

krzyszp

Oczywiście, że bazuję na własnych doświadczeniach i obserwacjach :)

Co do towarzystwa w jakim się obracam/obracałem, to właśnie cały przekrój. Swoją "karierę" w UK zaczynałem przy pracach fizycznych i bardzo długo sobie w takich pracach dorabiałem w chudszych latach. Po prostu mam zwyczaj zostawiać dobre wrażenie (wiem, nie zawsze mi się udaje) dzięki czemu miałem zazwyczaj "otwarte drzwi" na powrót. Z prac fizycznych na dobrą sprawę całkowicie zrezygnowałem dopiero po operacji kręgosłupa.

Natomiast z tego co się orientuję, najwyższy social w krajach europejskich rozkłada się dokładnie (może Francja jest tutaj wyjątkiem) na kraje z najniższym bezrobociem... Poprawcie mnie, jeżeli się mylę (i nie piszcie proszę o Grecji - w liczbach bezwzględnych wcale nie mają aż tak wysokiego socjału).

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

cp

#19
Cytat: krzyszp w 19 Październik 2015, 21:17
Oczywiście, że bazuję na własnych doświadczeniach i obserwacjach :)

:p_arr: za szczerość :)

Cytat: krzyszp w 19 Październik 2015, 21:17
Natomiast z tego co się orientuję, najwyższy social w krajach europejskich rozkłada się dokładnie (może Francja jest tutaj wyjątkiem) na kraje z najniższym bezrobociem... Poprawcie mnie, jeżeli się mylę (i nie piszcie proszę o Grecji - w liczbach bezwzględnych wcale nie mają aż tak wysokiego socjału).

@socjal - ja bym raczej patrzył na lokalną siłę nabywczą, niż na liczby bezwzględne.
A do analizy dorzuciłbym jeszcze indeks "doing business". Sam stwierdziłeś na początku, że łatwość założenia firmy też ma znaczenie.

A co do porównania socjalu i bezrobocia, to byłaby to bardzo ciekawa analiza. Niestety, chyba nikt czegoś takiego nie upublicznił (albo mi nie wyszedł rzut na Przeszukiwanie Baz Danych Google'a).

Mimo to gotów jestem  stwierdzić metodą Pi x oko, że twoja teza równie często sprawdza się, jak się nie sprawdza.

krzyszp

Cytat: cp w 19 Październik 2015, 21:53
A co do porównania socjalu i bezrobocia, to byłaby to bardzo ciekawa analiza. Niestety, chyba nikt czegoś takiego nie upublicznił (albo mi nie wyszedł rzut na Przeszukiwanie Baz Danych Google'a).
Mimo to gotów jestem  stwierdzić metodą Pi x oko, że twoja teza równie często sprawdza się, jak się nie sprawdza.
Teraz akurat też stosuję tę metodę opierając się na własnych spostrzeżeniach i tym, co wyczytałem...
Jak na razie widzę, że obecnie głównymi kierunkami emigracji są Niemcy i UK - kraje z bardzo niskim bezrobociem, łatwe w prowadzeniu działalności gospodarczej i jednocześnie ze stosunkowo wysokim socjałem.
Co do raportów Doing Business, to ja tak do końca im nie wierzę, podobnie jak przelicznikom siły nabywczej - za bardzo opierają się na "założeniach" (czyli pobożnych życzeniach) badaczy...

Dodam jeszcze, że porównując doniesienia medialne o islamistach w UK z rzeczywistością, która sam obserwowałem, to chyba media o innej planecie piszą.

Oftopując lekko - już jakiś czas temu nauczyłem sie sceptycznie filtrować artykuły w mediach biorąc pod uwagę opcję polityczną wydawcy, czasami poglądy autora, a także grupy interesów, którym mogą sprzyjać. Pod tym względem polecam np. Forsal.pl - część tekstów jest obiektywna, ale sporo jest także pisana "pod zamówienie" konkretnych grup interesów (przykładem teksty gloryfikujące TTIP)...


Jeszcze jeden off-top - wiedzieliście w telewizji jakąś informację o niedawnych protestach w Berlinie przeciwko TTIP? Bo choć sam TV nie oglądam, lto zadziwiła mnie informacja, że żaden program informacyjny nie poinformował o demonstracjach z udziałem 250'000 ludzi...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Martin Fox

http://pl.blastingnews.com/felietony/2015/10/wojna-domowa-w-niemczech-nadchodzi-dantejskie-sceny-na-ulicach-niemieckich-miast-wideo-00610411.html
O tym też się nie mówi, a że do końca nie ufam temu "portalowi" to sam ciekaw jestem czy ktoś mieszkający w Niemczech może zaprzeczyć albo potwierdzić?

cp

#22
Cytat: krzyszp w 20 Październik 2015, 00:06
Jak na razie widzę, że obecnie głównymi kierunkami emigracji są Niemcy i UK - kraje z bardzo niskim bezrobociem, łatwe w prowadzeniu działalności gospodarczej i jednocześnie ze stosunkowo wysokim socjałem.

Stawiasz tezę na podstawie dwóch wybranych (UK i Niemcy) i dwóch odrzuconych (Francja i Grecja), bo nie pasujących do tezy :P przypadków. Chyba jednak bez przygotowania tabelki w arkuszu kalkulacyjnym się nie obejdzie  :whistle:

Cytat: krzyszp w 20 Październik 2015, 00:06
Co do raportów Doing Business, to ja tak do końca im nie wierzę, podobnie jak przelicznikom siły nabywczej - za bardzo opierają się na "założeniach" (czyli pobożnych życzeniach) badaczy...

A ja akurat prędzej wierzę takim analizom, bo są podparte wyjaśnieniem, w jaki sposób "założenia" zostały wyeliminowane z raportu.

Cytat: krzyszp w 20 Październik 2015, 00:06
Dodam jeszcze, że porównując doniesienia medialne o islamistach w UK z rzeczywistością, która sam obserwowałem, to chyba media o innej planecie piszą.

Oftopując lekko - już jakiś czas temu nauczyłem sie sceptycznie filtrować artykuły w mediach biorąc pod uwagę opcję polityczną wydawcy, czasami poglądy autora, a także grupy interesów, którym mogą sprzyjać. Pod tym względem polecam np. Forsal.pl - część tekstów jest obiektywna, ale sporo jest także pisana "pod zamówienie" konkretnych grup interesów (przykładem teksty gloryfikujące TTIP)...

Jeszcze jeden off-top - wiedzieliście w telewizji jakąś informację o niedawnych protestach w Berlinie przeciwko TTIP? Bo choć sam TV nie oglądam, lto zadziwiła mnie informacja, że żaden program informacyjny nie poinformował o demonstracjach z udziałem 250'000 ludzi...

@media - cóż, sensacja sprzedaje się dobrze, a tania sensacja sprzedaje się bardzo dobrze i daje duży zysk. Ale jak poszukać, to okazuje się, że te informacje nie zostały wyssane z palca. Wykrzywiony obraz w mediach nie sprawia, że zdarzenie staje się mniej prawdziwe, niestety.
To trochę tak jak z wiadomościami o morderstwach. Zdarzają się na tyle rzadko, żeby większości czytelników nigdy to nie spotkało. To liczba artykułów sprawia wrażenie, że jest to zdarzenie dość częste. Mimo to - zdarzają się i żadne twierdzenie, że dziennikarz pisze o innej planecie nie zaprzeczy temu faktowi.

Niestety, bez zdolności krytycznego myślenia, analizy, czytania między wierszami oraz porównywania infiormacji z róznych, najlepiej nie lubiących się źródeł nie ma co próbować odbierać obecnych mediów.
A co do TTIP, to owszem, pojawiło się w mediach, ale niemieckich. Deutsche Welle (niemeicki publiczny nadawca) o tym informowało. Dlatego do listy z poprzedniego akapitu dorzuciłbym jeszcze znajomość języków obcych.
<Ironia mode on>A polskie media są kontrolowane przez amerykańską agenturę i realizują interesy USofA  :whistle:<ironia mode off>

Troll81

A czy ktoś brał pod uwagę fakt ze często kierunkiem migracji są kraje w których już przebywa rodzina/znajomi?

Ja np gdybym miał migrować to nie do Hiszpanii, bo tam nie znam nikogo. Ani do Francji.
Wybrałbym UK (kawałek dalszej rodziny, spore grono znajomych)
Holandię (kilku znajomych)
Norwegię (kilkoro znajomych)

Danii Szwecji Finlandii itp w ogóle nie rozpatruję. Za mało punktów zaczepienia.

krzyszp

Tak, brałem pod uwagę, ale jedno nie przeczy drugiemu...

Pierwsza fala emigracja składała się z ludzi, którzy mają "coś w głowie" - to oni pierwsi ryzykowali, pojawiali się w nowych miejscach, "przygotowywali grunt" - nie było wtedy miejsca na "owczy pęd". Każdy z nich analizował, gdzie najlepiej wyjechać i to dzięki nim następna fale tam jadą... Nie zmienia to faktu, że właśnie na ich analizach praktycznie do dziś wszyscy bazują (bo są słuszne).

Zdajesz sobie sprawę, że jednym z ważnych argumentów (dla mnie) był język angielski w UK? Norwegia/Szwecja i inne opcje zmuszały by mnie do nauki niszowego języka... Niemcy natomiast znam dość dobrze i po prostu nie lubię - a zatrudnienie w tym kraju mogłem znaleźć bez emigrowania (odległość 120km od Berlina z domu rodzinnego).

Niemniej połączenie kilku cech UK (praca, zarobki, język, pozytywne nastawienie do emigrantów) zdecydowało, że wybrałem UK...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

cp

Cytat: Troll81 w 20 Październik 2015, 10:55
A czy ktoś brał pod uwagę fakt ze często kierunkiem migracji są kraje w których już przebywa rodzina/znajomi?

Tak tylko szczypta dziegciu: rodzina/znajomi/diaspora z własnego kraju to ułatwienie dla migranta ale i czynnik utrudniający integrację.

Troll81

Dlatego walą tam ci którym nie zależy na integracji - czyli imigranci

druga rzecz że ludziska często stosują zamiennie pojęcia imigrant - uchodźca. A to zdecydowanie nie jest to samo....

cp

#27
Cytat: Troll81 w 20 Październik 2015, 14:49
Dlatego walą tam ci którym nie zależy na integracji - czyli imigranci

A skąd nagła u ciebie pewność, że to akurat imigranci nie chcą się integrować (w domyśle uchodźcy już chcą - tak wnioskuję z następnego zdania; popraw mnie, jeśli się mylę)?  Jak wcześniej pokazał krzyszp, imigranci (zakładam, że bez względu na powód migracji; przynajmniej ci w UK) potrafią i chcą się integrować - przynajmniej na rynku pracy.

Cytat: Troll81 w 20 Październik 2015, 14:49
druga rzecz że ludziska często stosują zamiennie pojęcia imigrant - uchodźca. A to zdecydowanie nie jest to samo....

Wsadzam kij w mrowisko, ale mam dość tańczenia na paluszkach wokół tematu, byleby tylko było politycznie poprawnie. W omawianym przypadku jest to tylko różnica dla urzędnika przy podejmowaniu decyzji: przyjąć, czy oddalić wniosek o prawo do pobytu, a i to tylko ze względu na podpisane konwencje.

krzyszp

Cytat: Troll81 w 20 Październik 2015, 14:49
Dlatego walą tam ci którym nie zależy na integracji - czyli imigranci
Jak Ty doszedłeś do takiego wniosku, to ja nie mam pojęcia...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

apohawk

Termin "Uchodźca" ma konkretne umocowanie w prawie międzynarodowym i nie jest to zamienne z terminem "imigrant".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Uchod%C5%BAca
Cytat
Cudzoziemcy nie mogą uzyskać ochrony w postaci statusu uchodźcy, gdy:
- Podlegają wyłączeniom z mocy Konwencji Genewskiej, czyli: popełnili zbrodnię przeciwko pokojowi lub ludzkości, poważne przestępstwo o charakterze niepolitycznym przed przybyciem do Polski, lub inne akty sprzeczne z zasadami i celami Narodów, a także gdy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa polskiego;
- Przybywają z bezpiecznego kraju (gdzie prawa człowieka podlegają zasadniczej ochronie);
- Przybywają z bezpiecznego kraju trzeciego, który zapewnia im dostęp do postępowania o nadanie statusu uchodźcy;
- Status uchodźcy został im już nadany w innym kraju.
Spójrzcie jeszcze raz na mapkę z pierwszego postu i powiedzcie mi, ile to wojen toczy się w Czechach, na Węgrzech, w Austrii, we Francji, w Polsce lub w Turcji, że "uchodźcy" uciekają z Syrii i Afryki do Niemiec i Wlk. Brytanii.
No good deed goes unpunished.

Troll81

uchodźca - to osoba która ratuje swe życie. Nie jest łatwo dostać taki status bo wiąże się on z kosztami dla państwa przyjmującego uchodźcę. Z reguły taki człowiek szybko się integruje choćby dlatego ze ma masę papierkologii do załatwienia.

Imigrant to całkiem inna rzecz. W Polsce mamy 40tys Wietnamczyków. Tworzą własne społeczności, wydają własne gazety.

CytatW omawianym przypadku jest to tylko różnica dla urzędnika przy podejmowaniu decyzji: przyjąć, czy oddalić wniosek o prawo do pobytu, a i to tylko ze względu na podpisane konwencje.

mijasz się z prawdą cp. Urzędnik porusza się w ramach obowiązujących przepisów i nic do tego nie ma jego widzimisię. Syryjczycy których domy spłonęły i uciekli przed wojną dostaną status uchodźcy i tyle. Kosowarzy, Albańczycy, Macedończycy, i cała reszta tego statusu nie dostanie. I albo Niemcy ich przyjmą (co mogą sobie robić w dowolnych ilościach) albo deportują. Ich kraj ich sprawa. Do Polski przyjadą jednak tylko uchodźcy. Imigranci pojadą tam gdzie lepszy socjal :D

cp

#31
Cytat: Troll81 w 20 Październik 2015, 16:45
uchodźca - to osoba która ratuje swe życie. Nie jest łatwo dostać taki status bo wiąże się on z kosztami dla państwa przyjmującego uchodźcę. Z reguły taki człowiek szybko się integruje choćby dlatego ze ma masę papierkologii do załatwienia.

Ciekawy wniosek - jakieś źródło? Powiedziałbym raczej, że albo nie ma korelacji, albo jest wręcz odwrotna - to imigrant świadomie dokonuje wyboru i robi wszystko, żeby zakorzenić się w nowym domu.

Cytat: Troll81 w 20 Październik 2015, 16:45
Imigrant to całkiem inna rzecz. W Polsce mamy 40tys Wietnamczyków. Tworzą własne społeczności, wydają własne gazety.

CytatW omawianym przypadku jest to tylko różnica dla urzędnika przy podejmowaniu decyzji: przyjąć, czy oddalić wniosek o prawo do pobytu, a i to tylko ze względu na podpisane konwencje.

mijasz się z prawdą cp. Urzędnik porusza się w ramach obowiązujących przepisów i nic do tego nie ma jego widzimisię. Syryjczycy których domy spłonęły i uciekli przed wojną dostaną status uchodźcy i tyle. Kosowarzy, Albańczycy, Macedończycy, i cała reszta tego statusu nie dostanie. I albo Niemcy ich przyjmą (co mogą sobie robić w dowolnych ilościach) albo deportują. Ich kraj ich sprawa. Do Polski przyjadą jednak tylko uchodźcy. Imigranci pojadą tam gdzie lepszy socjal :D

Wbrew pozorom nie mijam się z prawdą. Wiem, co napisałem. Mimo iż i imigrant i imigrant ze statusem uchodźcy mogą się tak samo dobrze lub źle integrować, żyć z socjalu lub nie, to wniosek jednego urzędnik może odrzucić, a drugiego nie, bo ma ręce zwązane przepisami.

Uchodźcy, o ile nie zamkniesz ich pod kluczem, też wyjadą tam, gdzie jest lepszy socjal.

A co do wietnamczyków - ponownie ciekawy wniosek. Wydawanie własnej gazety dowodem na brak integracji? Czyli m.in. Polacy w UK też się nie zintegrowali, bo mają polskojęzyczne fora i prasę?

Troll81

Cytat
Ciekawy wniosek - jakieś źródło? Powiedziałbym raczej, że albo nie ma korelacji, albo jest wręcz odwrotna - to imigrant świadomie dokonuje wyboru i robi wszystko, żeby zakorzenić się w nowym domu.

wg Ciebie uchodźca nie dokonuje wyboru? jakieś dowody na poparcie tezy o korelacji odwrotnej? Większość Polaków którzy wyjechali do Austrii i Niemiec w latach komunizmu i uzyskali status uchodźcy zintegrowała się do tego stopnia że już nie mówi po Polsku. zresztą przez lata komunizmu całkowicie zatracili łączność z krajem. Natomiast ci co jeździli na handel albo do roboty w latach 90tych w większości nadal ledwo dukają po niemiecku :D Jako mieszkaniec śląska Opolskiego mam rozliczne przykłady wśród byłych sąsiadów :D Owszem niektórzy sie integrują. Nie zamierzają wracać do kraju. Ale duża część ma tu rodziny a na obczyźnie doi kase :D

CytatWbrew pozorom nie mijam się z prawdą. Wiem, co napisałem. Mimo iż i imigrant i imigrant ze statusem uchodźcy mogą się tak samo dobrze lub źle integrować, żyć z socjalu lub nie, to wniosek jednego urzędnik może odrzucić, a drugiego nie, bo ma ręce zwązane przepisami.

A co do wietnamczyków - ponownie ciekawy wniosek. Wydawanie własnej gazety dowodem na brak integracji? Czyli m.in. Polacy w UK też się nie zintegrowali, bo mają polskojęzyczne fora i prasę?

Owszem, rozmijasz się nadal :D  . Urzędnik nie może a musi nadać status uchodźcy osobie spełniającej warunki i musi odmówić osobie tych warunków nie spełniającej. Własnie dlatego ze ma ręce związane. Tak wiec jest zasadnicza różnica pomiędzy Uchodźcą a imigrantem a nie jak twierdzisz że to tylko różnica decyzji. To różnica spełnianych warunków. Chorwat nie dostanie statusu uchodźcy i kropka :d no chyba z w Chorwacji wybuchnie wojna :D

Tak Polacy w UK bardzo słabo się integrują (szczególnie ci ze słabym wykształceniem) podobnie jak Polacy w Chicago. Niektórzy w USA nadal nie mówią po angielsku. Nie nazwałbym tego integracją :D

Martin Fox

CytatDlaczego wybierają Wielką Brytanię, a nie zostają we Francji? Bo część ich rodzin już urządziła się na Wyspach. Wielka Brytania oferuje wyższe zasiłki socjalne, wyższe zarobki, a ponadto za zatrudnienie nielegalnego imigranta brytyjskie prawo nie przewiduje kary więzienia (we Francji grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności).
bazując na http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,19043358,polskie-tiry-okazja-dla-imigrantow-czyli-wielkie-kary-i-wielki.html

krzyszp

Cytat: Troll81 w 20 Październik 2015, 16:45
uchodźca - to osoba która ratuje swe życie. Nie jest łatwo dostać taki status bo wiąże się on z kosztami dla państwa przyjmującego uchodźcę. Z reguły taki człowiek szybko się integruje choćby dlatego ze ma masę papierkologii do załatwienia.

Imigrant to całkiem inna rzecz. W Polsce mamy 40tys Wietnamczyków. Tworzą własne społeczności, wydają własne gazety.
Dobre informacje, kompletnie błędne wnioski...

Czy ja się nie integruję?
Znam język angielski (choć błędy robię), mam masę formalności załatwionych samodzielnie, test z "angielskości" (test dla osób starających się o naturalizację w UK) zdaję z wynikiem znacznie lepszym niż kilkoro znanych mi anglików...
Do tego mam grupę wypróbowanych znajomych w UK, z którymi praktycznie codziennie się kontaktuję niezależnie od tego, czy jestem akurat w UK, czy w Polsce...

No tak, ale wg. Ciebie ja się nie integruję...

Ps. Jest sporo gazet po polsku w UK, czy to oznacza brak integracji?

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

krzyszp

Cytat: Troll81 w 20 Październik 2015, 17:37
Większość Polaków którzy wyjechali do Austrii i Niemiec w latach komunizmu i uzyskali status uchodźcy zintegrowała się do tego stopnia że już nie mówi po Polsku.
Ale żeś walnął waćpan... Ilu ty takich znasz?
Bo widzisz, ja pracowałem w firmie w Niemczech, gdzie zastępcą kierownika był człowiek, który miał 17 lat jak wyjechał do Niemiec w latach 70-tych. W momencie, gdy ja tam pracowałem doskonale mówił po polsku...
W UK niejednokrotnie spotykałem się z ludźmi z emigracji WW2 i wiesz co? Oni też doskonale mówili po Polsku...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Troll81

Krzyszp. Jesteś niestety chlubnym wyjątkiem. Wśród wieeelu ludków mieszkających w UK i IRL mnóstwo tych co wyjechało w 2005 jako absolwenci i znający język. Mówi ze nowe fale emigrantów z Polski to hołota która dyma system. Że jeśli ktoś cię w UK oszuka to będzie to Polak. I jeśli liczysz na solidarność rodaka to się głęboko natniesz.

CytatAle żeś walnął waćpan... Ilu ty takich znasz?
- Sporo :D i znam też sporo takich co po 89 jeździli na saksy. Właściwie to spora cześć mojego miasta jeździła (w Polsce oczywiście biorąc zasiłek dla bezrobotnych)...

Opolszczyzna to wszak piąta kolumna i w co drugim domu mieszka człowiek z pochodzeniem :D

CytatBo widzisz, ja pracowałem w firmie w Niemczech, gdzie zastępcą kierownika był człowiek, który miał 17 lat jak wyjechał do Niemiec w latach 70-tych. W momencie, gdy ja tam pracowałem doskonale mówił po polsku...
W UK niejednokrotnie spotykałem się z ludźmi z emigracji WW2 i wiesz co? Oni też doskonale mówili po Polsku...

Bo tych co Polskiego już nie używają nawet nie zauważyłeś :D Po prostu nic ich już z Polską nie łączy. Więc skąd miałbyś wiedzieć że są Polakami?? Nie mają tego wypisanego na czole.