Klimat - ocieplenie czy oziębienie - co nasz czeka?

Zaczęty przez Martin Fox, 28 Grudzień 2015, 15:06

Martin Fox

CytatCzyżby miało się okazać, że po wielu latach straszenia ludzkości globalnym ociepleniem, ostatecznie dojdzie do... ochłodzenia klimatu? Choć podobne opinie mogą brzmieć osobliwie, właśnie do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu Northumbrii w Newcastle. (...) Przyczyna całego zamieszania? Wyraźnie zmniejszona aktywność słoneczna.
http://pogoda.wp.pl/gid,18069116,kat,1035571,galeria.html

Muszę przyznać że jestem ciekaw jak to będzie w końcu, bo kolejne takie badania pokazują że tak naprawdę nie mamy pojęcia co i jaki ma wpływ na klimat :)

tito

Ale co ma aktywność Słońca do emisji gazów cieplarnianych?
Łączyć jedno z drugim może tylko osoba totalnie naiwna.

Krzysiak

Eko-teroryści czekali na taką zimę już parę ładnych lat  XD

A w zeszłym roku to nawet słyszałem że są takie mroźne zimy bo jest efekt cieplarniany i robi się coraz zimniej, a ludzie źle  to sobie tłumaczyli  :)


>>Moja szczegółowa sygnatur<< %)                                      >> Spis moich odkrytych liczb pierwszych << :whistle:

necavi

Słyszałem, że jednym z skutków zmian klimatu może być zanik ciepłego prądu oceanicznego, który zimą nas "ratuje" przed mrozem z północy. Czyli klimat w PL będzie się składał z gorącego lata i mroźnej zimy. W tym przypadku wszyscy powinni być zadowoleni :P 

Troll81

chodzi ci zapewne o cykl termohalinowy..... owszem jego część (zwana golfsztromem) https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%85d_Zatokowy odpowiada za to ze w UK za często śnieg nie pada a w Oslo rzadko widują -30c :D jakby ten prąd osłabł to w efekcie mamy mroźną zimę (niekoniecznie ze śniegiem).

Co do aktywności słońca to wpływ ma ona olbrzymi na nasz glob. Polecam sobie poczytać o minimum Maundera https://pl.wikipedia.org/wiki/Minimum_Maundera oraz zajrzeć do podręczników historii i zobaczyć co się wtedy w europie działo. Jak myślicie. Jaki wpływ na rolnictwo w europie będzie mało zmniejszenie okresu wegetacji roślin o 2 miesiące :D

c_RaSz

Gdzieś czytałem takie dywagacje, gdzie wspominano o dość paskudnym, możliwym scenariuszu. Opierał się on na fakcie, że z Morza Śródziemnego wypływa prąd wody morskiej, o zasoleniu znacznie wyższym, niż w Atlantyku. Naukowcy wskazywali, że obecnie ów prąd zachowuje się "przyzwoicie", ale że jest możliwym, aby on przeciął system prądów tego oceanu (zapewne chodzi w tym przypadku konkretnie o Prąd Kanaryjski, który jest prądem zimnym) co doprowadzić by miało do osłabienia, czy wręcz zatrzymania ciepłego Prądu Północnoatlantyckiego, odpowiedzialnego za anomalnie wysokie temperatury zimowe w Europie.

Skutki tego byłyby dla nas baaardzo odczuwalne, wszak ciepłe prądy ogrzewają zimą taką Norwegię o ponad... dwadzieścia stopni! Czyli tyle wynosi obserwowana "nadwyżka", w porównaniu do jakichś obszarów wewnątrz-kontynentalnych, na tej samej wysokości geograficznej.

Badacze którzy o tym donosili — twierdzili, że nie jest to jakaś jałowa spekulacja, lecz że w przeszłości już się tak zdarzało. Aż strach pomyśleć gdyby miało się powtórzyć teraz. Na temperatury w naszym rejonie wpłynęło by to bardziej, niż efekt wynikający ze spadku aktywności słonecznej.
Pozdrawiam, i leeecę

Krzysiak

Najwyżej jeździlibyśmy do Skandynawii saniami jak miało już to miejsce w historii !
I jakoś nie przypominam sobie aby  w tym okresie - człowiek miał znaczący wpływ na klimat jak to się nam obecnie wałkuje  :wth:


>>Moja szczegółowa sygnatur<< %)                                      >> Spis moich odkrytych liczb pierwszych << :whistle:

AL


Troll81

Ja w tym okresie za młody jesczze byłem. Ale zapewne chodowcy winorośli z zielonej góry mogli by coś powiedziec w tym temacie :d

Krzysiak

Troll 81 a wiesz że w Gdańsku kiedyś był taki klimat że winnice były normą :)
Coś koło 1600 roku i żadne zapiski na temat efektu cieplarnianego się nie zachowały


>>Moja szczegółowa sygnatur<< %)                                      >> Spis moich odkrytych liczb pierwszych << :whistle:

Troll81

oooo. chętnie poczytam. Masz jakies materiały na ten temat?

Na okres renesansu właśnie, a więc na XVI wiek, przypada wiek ciepły w obrębie "małej epoki lodowej", jednak był to tylko epizod. W Szwecji w niektórych latach w ogóle nie było plonów, takimi latami były m.in. lata 1649-1652 (czyżby więc Szwedzi dokonując "potopu" chcieli przeżyć dzięki naszemu zbożu?:) - właśnie na XVII i pierwszą połowę XVIII wieku przypada okres ekspansji Szwecji na tereny położone bardziej na południe.

XVII wiek to właśnie 1600

za to w złotym wieku Polskim (Jageillonowie) Polska wyrastała na potentata zbożowego (głównie dzięki żyznym ziemiom na Ukrainie.... )

Krzysiak

http://historia.trojmiasto.pl/Dawny-Gdansk-okiem-Francuza-w-podrozy-n55292.html#


>>Moja szczegółowa sygnatur<< %)                                      >> Spis moich odkrytych liczb pierwszych << :whistle:

PoznanskaPyra

A ja myślę, że poziom naszej wiedzy na temat ocieplenia lub jego braku jest nadal niewystarczający i żadna ze stron do mnie nie przemawia. Szczególnie, że po obu stronach występują osoby w 100% przekonane, że to one mają racje. Jednak wydaje mi się, że każde ograniczanie emisji gazów, pyłów i innych zanieczyszczeń do atmosfery jest dobrym pomysłem i trzeba się go trzymać. Nie istotne czy wywołują efekt cieplarniany czy nie.
WIZYTÓWKA
Kompy:
AMD Ryzen 9-3900X + GTX980Ti
Intel i5 4570 + HD7970