Aktualności:

Nasz kanał IRC - Porozmawiaj z nami.

Menu główne

Jaki Office do firmy

Zaczęty przez Cyfron, 18 Listopad 2014, 10:55

Cyfron

Kamraci potrzebuję pomocy.
Chcę kupić pakiet MS Office (tak, wiem, są darmowe odpowiedniki, ale nie podobają mi się one, nie działają jak bym chciał).
Pakiet ten będzie używany w małej działalności. Szukając po internecie znalazłem takie wersje:
http://www.x-kom.pl/p/123671-oprogramowanie-biurowe-microsoft-office-2013-homebusiness-pkc.html
http://allegro.pl/ms-office-2013-dom-i-mala-firma-pl-32-64-faktura-i4788767544.html
http://allegro.pl/ms-office-2013-professional-plus-vat-23-i4769929495.html

Miałem już kupić ten w x-kom, ale zgłupiałem, jak zobaczyłem, że na aledrogo można kupić (wg mnie) to samo za ponad połowę taniej.
Czy ktoś może mi poradzić na czym polega różnica pomiędzy jednym i drugim?
Bo skoro nie widać różnicy to po co przepłacać?  %)

krzyszp

Dokładnie sprawdź legalność pakietów na alle, sprawdź dokładnie na jakiej są licencji (czy to np. nie są "odpryski" czyjejś zbiorczej licencji).

W małej firmie ja bym jednak wybrał alternatywę OS, ale kto bogatemu zabroni? ;)

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Dario666

#2
No to człowieku wdepnąłeś... Nawet pracownicy M$ nie wiedzą tak do końca jak to jest z tymi licencjami, szczególnie, że niektóre punkty licencji są niezgodne z polskim prawem.

Widzę, że ten pakiet z X-Kom jest w wersji PKC, czyli jest to sam klucz licencyjny. W takim przypadku musisz mieć na kompie/lapku preinstalowany Office - w przypadku wersji 2010 był to albo Starter, albo 60 dniowy trial. Można jednak było z netu ściągnąć taką wersję i ją aktywować bez problemu (sam to robiłem, bo gówniany Starter działa jak maszyna wirtualna i czasami ma nieziemskie lagi po kilka minut albo całkowite zwisy).

Najtaniej wersję OEM można kupić gdzieś za 750zł i jest kilkadziesiąt złotych droższa od PKC, a jest już z płytą i teoretycznie możliwością przenośności (tu głowy nie dam) zgodnie z nową licencją OEM.

A teraz cytat z innej strony
Cytatdodzwoniłem się do właśnie do MS

pytanie nr 1) czy moge zakupić i użytkować produkt PKC na uzywanym już komputerze
odp: nie, to jest tylko karta z kluczem do aktywacji pakietu office ktory jest juz wstepnie zainstalowany na komputerze

pytanie nr2) A co w przypadku gdy zakupie nowy notebbok bez systemu operacyjnego. Czy w tym przypadku też nie mogę skorzystać z PKC?
odp: no nie, bo nie ma Pan preinstalowanego pakietu office

pytanie nr3) ale przeciez MS umozliwia sciagniecie pakietu instalacyjnego dla produktu PKC
odp: nie, zajmuje się tym inna firma. Fakt jest to zamieszczone na stronie MS ale obsługuje to inna firma.

pytanie nr4) czyli kupują PKC i ściągając pakiet instalacyjny z MS mogę zainstalować i uzytkować ten pakiet na "starym" komputerze?
odp: tak, ale nie uzyska Pan w razie potrzeby supportu.

pytanie nr5) i w mysl licencji wszystko będzie legalne?
odp: tak

I teraz bądź tu mąrdy i pisz wiersze :/


EDIT:

Na Allegro jest napisane
CytatUWAGA!!! AUKCJA ZGODNA Z ZASADAMI ODSPRZEDAŻY MICROSOFT ORAZ REGULAMINEM SERWISU ALLEGRO !!!

Z tego co wiem to wersji PKC nie można odsprzedawać. Podobno można przenosić na inne kompy wersję OEM, ale o odsprzedaży nic nie słyszałem.


Jeśli chodzi o inne wersje Office'a to nadają się one do tworzenia własnych dokumentów, ale jeśli firma współpracuje z dużymi firmami i dostaje setki dokumentów miesięcznie, które notabene są np. rozbudowanymi skoroszytami Excela albo przekombinowanymi tabelami w Wordzie, to bawienie się z takim czy innym Open Officem jest bez sensu. Każdy taki dokument jest albo zdeformowany albo coś przeskoczy na inną stronę, a wypełniają je głównie osoby, które o kompach wiedzą tyle co moja 2 letnia córka :) Przecież nawet starsze wersje MsOffice'a źle otwiera takie pliki.

Krzysiak

#3
LibreOffice  :)

Ale kto bogatemu zabroni jak by co !

PS
Ja w OpenOffice  inżynierkę wyskrobałem


>>Moja szczegółowa sygnatur<< %)                                      >> Spis moich odkrytych liczb pierwszych << :whistle:

LQG

Rok temu może wcześniej kupiłem na aukcji kilka kluczy do Office 2010. Oczywiście na FVAT, karty kluczy też wyglądały na oryginalne. Okazało się że nie można aktywować online więc zadzwoniłem do M$. Pani powiedziała że na tych kluczach było aktywowane kilkadziesiąt pakietów. Sprzedawca na szczęście oddał pieniądze. Od tej pory mam podejrzenie że te wszystkie masowa okazje na aukcjach są dość wątpliwe. Zapytaj czy aktywacja będzie online czy trzeba dzwonić na infolinię M$ :)

Tobas

Libre Office + Zotero = skończony doktorat.
Nawet moja żona to polubiła, a potrafi wycisnąć z Worda wszystko, lepiej się zastanów.

Tutaj masz do poczytania:
http://ekulczycki.pl/warsztat_badacza/ubuntu-zotero-libreoffice-swietny-kombajn-do-pisania-publikacji-naukowych/

Tekst trochę stary, teraz jest dużo lepiej, nawet pod Windowsem.

Dario666

Właśnie zainstalowałem sobie, po 2 latniej przerwie, Apache Open Office (wcześniej miałem OpenOffice UX.PL) i jestem pozytywnie zaskoczony. Wszystko wygląda na bardziej zintegrowane i lepiej przemyślane. Stary OO wyglądał i działał jakby był wykonany z wielu oddzielnych elementów sztucznie ze sobą połączonych.

Jak pisałem, do tworzenia swoich dokumentów OO lub LibreO jest wystarczający, ale do współpracy z firmami, które korzystają z M$Office jest to strasznie uperdliwe.

apohawk

Jak widzę pytanie "jaki pakiet/jaką licencję wybrać?" to zawsze przypomina mi się blog Jeffa Atwooda (współtwórca StackOverflow, StackExchange i Discourse) http://blog.codinghorror.com/oh-you-wanted-awesome-edition/
Podsumowując, wybierz pakiet "awesome edition", np. LibreOffice.
Tu, gdzie pracuję, LibreOffice radzi sobie dobrze. Są stacje robocze z zainstalowanym MS Office, ale tylko tam, gdzie jest to niezbędne ze względu na wymianę dokumentów z klientami w formacie MS. Jest to jednak mniejszość.

Trochę offtopic:
Ostatnio zostałem zmuszony w pracy odebrać telefon od marketera (cytuję niezbyt dokładnie)
- Kiedy wygasają Państwa licencję na oprogramowanie antywirusowe?
- Nie wygasa.
- ...
No good deed goes unpunished.

Dario666

...nie wygasają bo masz...