CytatCzyżby miało się okazać, że po wielu latach straszenia ludzkości globalnym ociepleniem, ostatecznie dojdzie do... ochłodzenia klimatu? Choć podobne opinie mogą brzmieć osobliwie, właśnie do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu Northumbrii w Newcastle. (...) Przyczyna całego zamieszania? Wyraźnie zmniejszona aktywność słoneczna.
http://pogoda.wp.pl/gid,18069116,kat,1035571,galeria.html
Muszę przyznać że jestem ciekaw jak to będzie w końcu, bo kolejne takie badania pokazują że tak naprawdę nie mamy pojęcia co i jaki ma wpływ na klimat :)
Ale co ma aktywność Słońca do emisji gazów cieplarnianych?
Łączyć jedno z drugim może tylko osoba totalnie naiwna.
Eko-teroryści czekali na taką zimę już parę ładnych lat XD
A w zeszłym roku to nawet słyszałem że są takie mroźne zimy bo jest efekt cieplarniany i robi się coraz zimniej, a ludzie źle to sobie tłumaczyli :)
Słyszałem, że jednym z skutków zmian klimatu może być zanik ciepłego prądu oceanicznego, który zimą nas "ratuje" przed mrozem z północy. Czyli klimat w PL będzie się składał z gorącego lata i mroźnej zimy. W tym przypadku wszyscy powinni być zadowoleni :P
chodzi ci zapewne o cykl termohalinowy..... owszem jego część (zwana golfsztromem) https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%85d_Zatokowy odpowiada za to ze w UK za często śnieg nie pada a w Oslo rzadko widują -30c :D jakby ten prąd osłabł to w efekcie mamy mroźną zimę (niekoniecznie ze śniegiem).
Co do aktywności słońca to wpływ ma ona olbrzymi na nasz glob. Polecam sobie poczytać o minimum Maundera https://pl.wikipedia.org/wiki/Minimum_Maundera oraz zajrzeć do podręczników historii i zobaczyć co się wtedy w europie działo. Jak myślicie. Jaki wpływ na rolnictwo w europie będzie mało zmniejszenie okresu wegetacji roślin o 2 miesiące :D
Gdzieś czytałem takie dywagacje, gdzie wspominano o dość paskudnym, możliwym scenariuszu. Opierał się on na fakcie, że z Morza Śródziemnego wypływa prąd wody morskiej, o zasoleniu znacznie wyższym, niż w Atlantyku. Naukowcy wskazywali, że obecnie ów prąd zachowuje się "przyzwoicie", ale że jest możliwym, aby on przeciął system prądów tego oceanu (zapewne chodzi w tym przypadku konkretnie o Prąd Kanaryjski, który jest prądem zimnym) co doprowadzić by miało do osłabienia, czy wręcz zatrzymania ciepłego Prądu Północnoatlantyckiego, odpowiedzialnego za anomalnie wysokie temperatury zimowe w Europie.
Skutki tego byłyby dla nas baaardzo odczuwalne, wszak ciepłe prądy ogrzewają zimą taką Norwegię o ponad... dwadzieścia stopni! Czyli tyle wynosi obserwowana "nadwyżka", w porównaniu do jakichś obszarów wewnątrz-kontynentalnych, na tej samej wysokości geograficznej.
Badacze którzy o tym donosili — twierdzili, że nie jest to jakaś jałowa spekulacja, lecz że w przeszłości już się tak zdarzało. Aż strach pomyśleć gdyby miało się powtórzyć teraz. Na temperatury w naszym rejonie wpłynęło by to bardziej, niż efekt wynikający ze spadku aktywności słonecznej.
Najwyżej jeździlibyśmy do Skandynawii saniami jak miało już to miejsce w historii !
I jakoś nie przypominam sobie aby w tym okresie - człowiek miał znaczący wpływ na klimat jak to się nam obecnie wałkuje :wth:
Ice road truckers Skandinavia edition?
Ja w tym okresie za młody jesczze byłem. Ale zapewne chodowcy winorośli z zielonej góry mogli by coś powiedziec w tym temacie :d
Troll 81 a wiesz że w Gdańsku kiedyś był taki klimat że winnice były normą :)
Coś koło 1600 roku i żadne zapiski na temat efektu cieplarnianego się nie zachowały
oooo. chętnie poczytam. Masz jakies materiały na ten temat?
Na okres renesansu właśnie, a więc na XVI wiek, przypada wiek ciepły w obrębie "małej epoki lodowej", jednak był to tylko epizod. W Szwecji w niektórych latach w ogóle nie było plonów, takimi latami były m.in. lata 1649-1652 (czyżby więc Szwedzi dokonując "potopu" chcieli przeżyć dzięki naszemu zbożu?:) - właśnie na XVII i pierwszą połowę XVIII wieku przypada okres ekspansji Szwecji na tereny położone bardziej na południe.
XVII wiek to właśnie 1600
za to w złotym wieku Polskim (Jageillonowie) Polska wyrastała na potentata zbożowego (głównie dzięki żyznym ziemiom na Ukrainie.... )
http://historia.trojmiasto.pl/Dawny-Gdansk-okiem-Francuza-w-podrozy-n55292.html#
A ja myślę, że poziom naszej wiedzy na temat ocieplenia lub jego braku jest nadal niewystarczający i żadna ze stron do mnie nie przemawia. Szczególnie, że po obu stronach występują osoby w 100% przekonane, że to one mają racje. Jednak wydaje mi się, że każde ograniczanie emisji gazów, pyłów i innych zanieczyszczeń do atmosfery jest dobrym pomysłem i trzeba się go trzymać. Nie istotne czy wywołują efekt cieplarniany czy nie.