Jak w temacie.
Ja będę siedział w akademiku, pisał pracę magisterską i grillował :)
A Wy jak ? Zabawa, praca czy jak ja "nauka" ?
Co w długi weekend??No to będzie krótko : praca(oprócz 1 i 3 Maja)i przeprowadzka.Właściwie zero relaksu poza jutrzejszym wyjazdem do Krakowa(do niedzieli)i wypadem do WPKiW we wtorek na koncerty.
dla mnie długi weekend zaczyna się dopiero od 3 maja :( - nawet pierwszego jestem w pracy, aby w piątek mieć wolne (taki urok pracy u prywaciarza)
U mnie długi weekend zacznie się dopiero 2 maja o 21 (kończę dyżur :/) A co będę robił? Jeszcze nie wiem, muszę w końcu postawić system od nowa na kompie po wymianie dysku. Może znajdę na to czas :) I jak pogoda dopisze to rowerek :)
A ja będę również siedział w akademiku, a poza tym spędzał czas z dziewczyną i grillował..
No i może w końcu się wezme za projekt z techniki cyfrowej... :lol:
Jesli o mnie chodzi to ide do pracy dopiero za tydzien ( piatek ) :)))
A co bede robil przez ten czas, moze wreszcie zwolnie troche miejsca z HDD( z 320 giga zostalo mi tylko niecale 13giga ), moze wreszcie splodze SimpleView w kolejnej wersji testowej :), moze tez ........ , duuuzo jest tych " moze " wiec cos napewno sie znajdzie do pracki albo przyjemnosci :)))
ja bede sie byczyl na rybkach przy grillu 8) zero obowiazkow, trzeba odpoczac od pracy i uczelni :evil:
U mnie właśnie się zaczął długi weekend :D I tak aż do poniedziałku za tydzień :D A co będę robił? Jadę na cały tydzień do mojej przyszłej Lepszej Połowy :) Czyli relaks, relaks i jeszcze raz relaks 8)
A ja się będę pewnie szwędał po norweskich górach i fjordach. W końcu ma być ładna pogoda :D
W porównaniu do Polski na pewno :) W środę w zachodniopomorskim ma padać śnieg ](*,)
niestety w długi weekend czeka mnie kilka wizyt w labie na uczelni (mimo wolnego :( )oraz pisanie pracy magisterskiej. znając życie znajdzie się jeszcze pełno innych rzeczy do zrobienia ale napewno sobie odpocznę w przeciwieństwie do moich kompów ;) :twisted:
Pakuję wędki i ruszam w Karkonosze. Martwi mnie to, że od jutra ma być coraz zimniej.