Poszukuję firewalla spełniającego następujące warunki
-zjadanie możliwie jak najmniej zasobów (pamięć/CPU) i nie spowalnianie zanadto sieci
-dość dobre możliwości konfiguracji (progs może być toporny, na user-friendly mi nie zależy, raczej na funkcjach)
-możliwość tworzenia w miarę zaawansowanych reguł, według portów/adresów IP/protokołów, najlepiej jeszcze dla konkretnych aplikacji. Możliwość zablokowania dla danej aplikacji połączenia się z jakimś IP obowiązkowo musi być (przez brak tego windowsowa zapora mi przestała wystarczać).
To chyba tyle, nigdy nie używałem przez dłuższy czas firewalla pod windows innego niż zapora (jedynie outposta testowałem parę dni, ale wkurzył mnie i poszedł w piach), więc absolutnie nie wiem co się nadaje :D
ZoneAlarm / Comodo Firewall
Comodo
Comodo
licencja na wykorzystywanie komercyjne (http://serwery.computerworld.pl/ftp/17561/Comodo%20Firewall%20Pro%203.0.22.349%2032-bit.html)
ranking (http://www.matousec.com/projects/firewall-challenge/results.php)
Jesteście pewni, że Comodo nie jest zasobożerny ?
Dość niedawno komuś to instalowałem, zestaw Firewall + Antywir, według mnie wygląda to bardzo odpychająco. Ściągam jednak własnie sam firewall i zobaczę.
Oczywiście sam firewall - u mnie przez większość czasu jest 00, czasem na 02, i tylko okazjonalnie >40 CPU.
Swego czasu używałem Look'n'Stop bardzo mało obciążający dość duże możliwości.
Najlepiej samemu sprawdzić parę i wybrać, jednemu podoba się to innemu co innego.
Jetico albo Kerio. Wkurzają początkujących zbyt dużą mozliwością opcji :D nigdy na nich nie odczuwałem obciążenia.
Testuję właśnie COMODO, nie wygląda najgorzej. 10MB pamięci da się odżałować, a 11s czasu proca przez paręnaście godzin to też nie tragedia. Funkcje które są mi potrzebne też ma, da się tworzyć zaawansowane reguły i np. poprzydzielać dla aplikacji IP/porty do których mogą się łączyć a resztę zablokować.
Comodo, np ja instaluje tylko firewall, bez dodatkowych funkcji. Cenie go właśnie za szczegółowe opcje, troche ustawiania z nim jest, ale później to bez antywira zwykle siedze (nie licząc sprawdzenia ściągniętych plików).
Ja przez lata siedziałem bez antywira (i to zostanie) i bez firewalla; jednak w końcu musiałem instalnąć jakiś firewall, ponieważ zapora Windows XP ma bardzo ograniczone możliwości konfiguracji, a ruchu wychodzącego w ogóle nie pozwala filtrować. Na zwiększeniu bezpieczeństwa aż tak bardzo mi nie zależy (zlewam to bo i tak nie instaluję byle czego z netu), jedynie potrzebowałem dla dwóch aplikacji bloknąć dostęp do niektórych serwerów, ponieważ zakłócają mi normalną pracę sieci sprawdzając statusy serwera i dostępność aktualizacji.