Mam problem z Cuda w projekcie GpuGrid, mam karte Gf 8800 GS (g92) jest w obsługiwanych na stronie projektu. Stery mam w wersji 180,11 (najnowsza wersja 180,22), drivery Cudy zassane 10min temu ze strony Nvidii i zainstalwoane poprawnie. Boinc wywala mi taki komunikat:
Message from server: No work sent
Message from server: Can't use CUDA app for Full-atom molecular dynamics: Your CUDA device has the wrong software version
Jak i co zrobić by to działało?Prosze o pomoc
Dodam że wszystko na strone NV jest dla ubuntu 8,04
Jaką wersję managera i/lub boinc posiadasz?
6,2,12 z obsługa CUDA
Według mnie manager obowiązkowo do wymiany, wersje 6.6 poniżej 6.6.20 mają masę mniejszych i większych bugów, chociaż wątpię, żeby akurat ten problem rozwiązał upgrade.
wymieniony, gpugrid dziala, tylko nowy menager 6,4,5 jest strasznie problemowy, nie uruchamia sie automatycznie, jak go zamkne to przestaje liczyc, jak juz go włacze to nie zawsze łaczy sie z klientem i musze próbować az zalapie, jak go poproawnie zainstalowac? bo mi sie wypakował do folderu i z tamtad go odpalam
Nie zauważyłem, że tam wyżej było 6.2.12, myślałem że 6.6.12
W każdym razie to co wyżej napisałem dalej pozostaje aktualne, wersje 6.x poniżej 6.6.20 są raczej nieudane, chociaż z tego co wiem pod GPU chyba jakiś build 6.5.x są nawet zalecane. Ja na twoim miejscu strzeliłbym update do najnowszej bety (6.6.23 albo już nawet wyżej) - według mnie to chyba najlepszy build 6.x, chociaż nadal nie jest wolny od błędów - przynajmniej jednak nie ma takich, które by go dyskwalifikowały (w każdym razie ja nie widzę).
Ja u siebie też odpalałem managera klikając na skrypt, ale w końcu mi się znudziło i dopisałem go do crona - o ile pamiętam, wystarczy na bezczela dopisać tam run_client (po uzupełnieniu skryptu o pełne ścieżki lub cd na początku), można by ładniej, ale klient sam dba o to, żeby nie uruchomiło się wiele kopii.
Pod Win uzywam obecnie tylko i wylacznie 6.5.0. Oczywiscie testuje tez kazda nowa wersje jaka sie ukaze. Jak do tej pory nie bylo lepszej niz 6.5.0.
Na Ubuntu tez uzywalem kilku roznych BM i tez ostatecznie wyladowalem na 6.5.0. Nie korzystalem z Ubuntu na tyle dlugo zeby sie wypowiadac jak jakis geek w tym temacie, ale znany jestem z tego ze problemow nie lubie, a wszystko u mnie ma dzialac jak w szwajcarskim zegarku. 6.5.0 spelnialo i spelnia moje wymagania, dlatego zalecalbym zmiane na ta wersje. Kolejne byly juz tylko gorsze.
Ale z kolei wszystkie wersje od 6.4 aż do 6.6.19 mają poważne błędy schedulera, które w niektórych przypadkach (zależnych od konfiguracji podłączonych projektów, resource share itp) mogą powodować bardzo dziwne zachowania - np. cykliczne napełnianie bufora do pełna dopiero po całkowitym opróżnieniu albo po prostu nie pobieranie zadań z jakiegoś projektu, bez żadnej widocznej przyczyny.
Ja na szczęście przez większość wersji przemknąłem bez błędów (zawsze jadę na najnowszych dostępnych), ale w okolicach 6.6.x zaczęły mi się właśnie takie cyrki %)
Fakt że cyrki się dzieją. Potem człowiek głupieje i musi resetować projekt.....