BOINC@Poland

Inne => Archiwum => Wątek zaczęty przez: Akira w 17 Maj 2009, 22:33

Tytuł: Kąpiel telefonu
Wiadomość wysłana przez: Akira w 17 Maj 2009, 22:33
Witam
Dzisiaj moja tośka (toshiba g900) zaliczyła jakąś pół godzinną kąpiel w wodze. Wyjąłem z niej baterie i potraktowałem suszarką przez chwilę. Teraz leży przy wentylatorze. Da się coś jeszcze zrobić? Czy mam się pożegnać z moim bądź co bądź nowym nabytkiem?
Tytuł: Odp: Kąpiel telefonu
Wiadomość wysłana przez: Szopler w 17 Maj 2009, 22:48
Rozebrać na składniki pierwsze (wyjąć płytkę z elektroniką).
Wykąpać w alkoholu izopropylowym najlepiej w myjce ultradźwiękowej.
Wysuszyć.
Złożyć do kupy.
Modlić się żeby odpalił.
Tytuł: Odp: Kąpiel telefonu
Wiadomość wysłana przez: Akira w 17 Maj 2009, 22:57
Toshiba ma jakieś głupie śruby (trzyramienne) za cholerę nie mogę ich odkręcić... Nie chce go już moczyć bo się trochę wysuszył.
Tytuł: Odp: Kąpiel telefonu
Wiadomość wysłana przez: PBT_marian_boss w 18 Maj 2009, 09:33
Z kąpielą telefonu różnie to bywa, żona ostatnio uprała w pralce nokie (nie pamiętam modelu) i niestety zakończyło się to wizytą w serwisie. Jeżeli go nie rozkręcisz i dokładnie wyczyścisz to marne szanse. Obrażenia mogą być różne klawiatura, ekran i wiele wiele innych.
Tytuł: Odp: Kąpiel telefonu
Wiadomość wysłana przez: TJM w 18 Maj 2009, 09:57
Ja na takie przypadki stosuję 'prażenie' - ostatnim razem przy zalaniu telefonu (w zasadzie to kąpieli w stawie) najpierw go z grubsza wysuszyłem, potem jeszcze odłączyłem i zdemontowałem ekranik i reszta hops do suszarki do owoców %)
Woda z wszystkich zakamarków w panującej tam temperaturze wyparowuje w mgnieniu oka, a temperatura na pewno nie jest zabójcza dla elektroniki (w moim przypadku jakieś 70-80 stopni).
Najgorsze jest właśnie to, że jeśli woda dostała się np. pod układy, w normalnej temperaturze może tam nie wyschnąć nawet przez kilka dni.
Tytuł: Odp: Kąpiel telefonu
Wiadomość wysłana przez: Akira w 18 Maj 2009, 17:14
Cytat(w zasadzie to kąpieli w stawie)
U mnie to było jezioro i leżał tam trochę...

Ale w sumie już nieważne, telefon poleżał około 24 godzin z temperaturze pokojowej, trochę mu suszarką pomogłem i była chwila prawdy. Wsadziłem baterię, odpalam DZIAŁA! Tylko woda się dostała "do" ekranu i widać plamy. Podziała to czy sprzedawać dopóki działa?