jaki mam sobie kupić nowy bicykl - najważniejsze wymagania:
* no "Biedronka type" ;D
* typowo turystyczno-szosowy
* pełny osprzęt (błotniki, światła,licznik)
* brak przerzutek - najlepiej przekładnia tylna wbudowana w tylnej piaście a w przedniej piaście dynamo
* cena do 1500-1800
Hehehe, właśnie stoję przed podobnym dylematem i też chcę kupić trekka (chyba, że myślisz o szosówce, ale u Ciebie to są fajne górki do pojeżdżenia :) ), tyle że przerzutki chcę normalne. Przerzutkę wbudowaną to póki co widywałem w rowerach miejskich :P
Z tego co wyczytałem, to najlepiej wybrać się do sklepu i popróbować kilka egzemplarzy.
interesuje mnie tylko trekker - znalazłem ciekawy model na www.rowery.pl -> katalog rowerów -> trekking -> model Sulu
(http://www.rowery.pl/index.php?imo=38)
a moze ktos polecic cos w jeszcze nizszych widelkach cenowych ? :) 1000zl max - ale 600 byloby lepiej :)
ok - dziś zamówiłem rowerek w sklepie - po niedzieli mam się zgłosić po odbiór - ostatecznie zdecydowałem się na model ARKUS TREKK 1100M (http://www.arkus.com.pl/pl/rowery_arkus/2008/trekking__cross/art208.html)
(http://sklep.romet.pl/gfx/arkus/oferta_produktowa/pl/208/1970095846.jpg)
po tygodniu oczekiwania dałem sobie spokój ze sklepem w którym się totalnie olewa klienta i dziś wybrałem się do sklepu oddalonego o 40km i jestem już posiadaczem rowerka GIANT CITY ADVENTURE TOURER 2.0
(http://www.giant-bicycles.com/_upload_pl/bikes/models/zooms/2008/9.TOURER-2.0-7_700.jpg)
RAMA - Aluminium AluxX, IHS
WIDELEC - Suntour CR851, skok 50mm
TYLNY AMORTYZATOR - brak
MANETKI - Shimano Nexus 7 biegów
PRZERZUTKA PRZEDNIA - brak
PRZERZUTKA TYLNA - brak
HAMULCE - Tektro typu V/Shimano Inter
DŹWIGNIE HAMULCA - Tektro
KASETA/WOLNOBIEG - Zębatka 16z do piasty Shimano Nexus
ŁAŃCUCH - KMC 408RB
MECHANIZM KORBOWY - Suntour SC113 33z
ŚRODEK SUPORTU - Tien Hsin BB-7420ST
OBRĘCZE - CR-06 aluminium
PIASTY - Shimano DH-3N30 z wew. dynamo/Shimano Inter 7
SZPRYCHY - Stal nierdzewna
OPONY - Kenda 700x40mm
KIEROWNICA - Stalowa, gięta
WSPORNIK KIEROWNICY - Aluminium, regulowany
WSPORNIK SIODŁA - Aluminium, amortyzowany
SIODŁO - Selle Sam Marco Freeway
PEDAŁY - Aluminiowe, antypoślizgowe
WYPOSAŻENIE - Błotniki, bagażnik, nóżka, oświetlenie
aż mnie skręca aby gdzieś już pojechać, a u mnie dziś na przemian deszcz, grad i chwilowo słońce
Ile takie cóś costs? ;)
prawie jak na SKB@P - 1900 ;D
A ja się zastanawiam nad tym http://esklep.intersport.pl/pl/product/47983/rower-trek-10-4300
i tutaj w ładniejszym kolorku bo czarnym http://www.freesport.pl/rowery/gorskie/rowery-trek-4300-disc.html
są jacyś specjaliści co by się wypowiedzieć by mogli?
a ktos widzial rowery z oferty sklepu GO SPORT ? przedzial cenowy 699-1299 (ja bym celowal w cenie do 1000zl)
modeli ani marek nie znam. Ale moze ktos kto jest w temacie i zna sie moze cos cieplego powiedziec
Wlasciwie na marki nie ma co patrzeć. Dobrze jest wybrac rower z jak najlepszą grupa osprzętu bo bedzie wtedy najlżejszy. Ja mam typową kolarke i wszystkim polecam rowery bez amortyzatorów. :)
no wlasnie moj dylemat to miedzy dwoma rowerami co jeden ma taka sprezyne pod siodelkiem (nietypowa rama chociaz teraz to popularne) a drugi klasyczna gruba rama.
no i chyba jeden ma amortyzatory a drugi nie
a typ obu to mtb
W zależności od terenu po jakim przewidujemy jeździć, wąskie lub szerokie opony i jak najlżejszy.
Na wstępie zaznaczę, że nie interesuję się rowerami turystyczno- trekingowymi. Na rowerze jeżdżę na sposób ekstremalny (różniste fikołki i obroty :P ). Mam dość sporą wiedzę o sprzęcie, bo rowery to moje życie ;D
Jeżeli chodzi o osprzęt (jest to zazwyczaj jakaś grupa danego producenta, w skład której wchodzi przerzutka tył, przód wraz z manetkami/klamkomanetkami i hamulce (w tańszych rowerach vbrake, w droższych tarcze - najczęściej z grupy Deore lub niższej) + czasem korba z osią supportu i kaseta) wyróżniamy głównie części Shimano lub Sram, opanowali niemal 100% rynku. Obie marki są dobre. Sram jest ceniony głownie za przerzutki na tył oraz kasety, Shimano za tanie piasty i tanie korby. Najpopularniejsze są nadal części Shimano, tańsze grupy to między innymi Altus, Acera, Alivio, lepsze to Deore, Deore XT, Deore XTR o wyższych nie wspominam, nie są potrzebne do normalnej jazdy.
Ramy z cieńkimi rurkami to zapewne ramy z CROMO 4130, bardzo fajny stop stali, umożliwiający wykonanie supercieńkich rureczek o grubości ścianki niczym papier. Takie ramy są nieraz lżejsze od ram tej samej geometrii wykonanych z alu. Ramy z Aluminium są dość lekkie, ale nie robi ich się z najlepszych stopów typu 7050TV, tylko tańszych, żeby konkurowały ze stalowymi. Ostatnie 15 lat zostało zdominowane przez te tanie aluminiowe ramy, przez seksowne stalówki poszły jakby do lamusa. Teraz, wraz z modą na rowery oldskulowe wracają ramy stalowe, nawet w ekstremie (powstają już nawet ramy z Cr-Mo do downhillu, w dirt i street to już niemal standard).
Co do widelców... Mam niewielkie zdanie, jeżeli chodzi o widelce do turystyki. Na pewno nie warto się pakować w widelce marki RST, luzy i ślinitoki spod uszczelek to ich zmora. Z czystym sumieniem polecę Suntour, zrobili ogromny skok naprzód w ciągu ostatnich paru lat, z tego co widzę w rowerach znajomych. Szczególnie przydatna jest regulacja skoku, niektóre posiadają również regulacje naprężenia wstępnego i odbicia (całkiem przydatne, bo przecież każdy ma inną masę ciała). Oczywiście widelce Marzocchi, Manitou i Rockshox absolutnie również polecam.
Widelec sztywny? Jasne! Sztywniak to super sprawa, są tańsze (choć dobry sztywniak potrafi być droższy od amora) i fajniej się jeździ - szczególnie po mieście. Poza tym nie traci się energii wytworzonej podczas pedałowania pod górkę.
Połączeniem sztywniaka i amortyzatora, jest amortyzator z blokadą skoku - naprawdę świetna sprawa. ;)
Hamulce.
Tarcze ogólnie hamują dobrze, ale tylko dobrze ustawione i zadbane, to samo tyczy się przecież v-brejków. Dobrze ustawiony V jest nieraz lepszy od tych badziewiastych tanich tarcz. Nie widzę problemu, aby przetrzeć raz na dwa tygodnie obręcze szmatką z odrobiną benzyny ekstrakcyjnej. DOBRE klocki do V kosztują w granicach 20-30 zł, a SŁABE do tarczy z 35-40. Poza tym tacza jest niesamowicie uciążliwa w użytkowaniu, szczególnie ta hydrauliczna (na płyn, choć i tak można spokojnie dawać wodę destylkę, bo jest tańsza). Ponadto - po co hamulec, który hamuje jak żyleta? Szkoda opon, a droga hamowania jest nieraz i tak dłuższa.
Właśnie, co do opon, to jak zawsze - zależy do czego. Na miasto to slick (niewielki bieżnik lub jego brak, a w oponie duże ciśnienie) takie opony sprawdzą się nawet na wycieczkach za miasto. Wiadomo, cieńcie dają mniejszy opór, ale jak się grube dobrze napompuje to też są znośne. W ostry teren lub na błoto jakichś bieżnik z kostką.
Fajną, grubą oponą slick jest Schwalbe Big Apple, nie wiem czy ją jeszcze produkują, montowałem je koledze 2-3 lata temu.
Pozdrawiam :P
za profesjonalnie jak dla mnie :P hahaha
Ja polazłem do tesco i kupiłem rower za 200 bodajże albo 300 zł. Służy mi do dziś bo jezdżenie po wrocku to żadne wyzwanie. A i poza miastem jak na razie nie nawalił....
Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 09 Czerwiec 2010, 08:25
za profesjonalnie jak dla mnie :P hahaha
Czyli nadal nie wiemy co kupić eh... :)
wezme ten ktorego siodelko nie bedzie mi w dupe zbytnio wchodzic :D
Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 09 Czerwiec 2010, 13:56
wezme ten ktorego siodelko nie bedzie mi w dupe zbytnio wchodzic :D
hehehe.
Moja Panna dzisiaj się zwierzyła kumplowi w pracy z chęci zakupu roweru. Okazało się, ze gostek jest specjalistą w dziedzinie (startował w wyścigach a teraz jeździ po cięższym terenie)
Mamy mu dzisiaj napisać do czego chcielibyśmy rower to na nam wszystko opisze co i jak... co się oplaca a czego nie. Jak chcesz się podłączyć to napisz mi na priva co byś chciał i w jakim przedziale... wiem już tyle, ze nie chcesz zeby cię w "przedział siodełku upijało. :)
dzieki, ale chyba nie ma sensu :)
Dla takiego amatora roweru jak , ktory ostatni raz mial rower w czasach liceum, to mysle ze kazdy bedzie lepszy od tych jakie w tamtych czasach byly :)
A i tak dla mnie kluczowa jest cena w tym wypadku, ale ponizej poziomu 700zl to raczej nie zejde.
A i odporny jestem na handlowy belkot i wciskanie kitu, wiec nie dam sie zbajerowac .
Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 09 Czerwiec 2010, 14:09
dzieki, ale chyba nie ma sensu :)
Dla takiego amatora roweru jak , ktory ostatni raz mial rower w czasach liceum, to mysle ze kazdy bedzie lepszy od tych jakie w tamtych czasach byly :)
A i tak dla mnie kluczowa jest cena w tym wypadku, ale ponizej poziomu 700zl to raczej nie zejde.
A i odporny jestem na handlowy belkot i wciskanie kitu, wiec nie dam sie zbajerowac .
Gostek powiedział, ze rower poniżej 1200 to sobie mozna darować.
Wiadomo... na roweze z Biedronki za 300PLN też pojeździsz ale pytanie jak długo...
ja kiedyś jeździłem tanim "marketowcem" i od ostatniego zakupy powiedziałem - nigdy więcej - rowerek ma roczek i przeszło 3tyś na liczniku - żadnych problemów, okresowe smarowanie łańcucha Finish Line z teflonem, do tego przegląd w serwisie po półrocznej eksploatacji i zadowolenie w 100%
ja samochodem nie jezdze wiecej niz 10tys rocznie bo tylko po miescie
rowerem tez nie spodziewam sie wiele jezdzic :)
a bede chyba bral rower z GO Sport, to juz nie jest taki market :P co prawda to nie jest tez GIANT :)
ps: w MAKRO tez calkiem rozsadne rowerki widzialem w przystepnych cenach :)
Ja jeżdżę rowerkiem z tesco, najtanszym jakim był. już drugi rok i nie narzekam. tylko jedną rajfkę wymieniłem bo od jeżdżenia po schodach sie pogięła. jedyny mankament to waga jak go tacham na 4 piętro :D
Dobre siodełko kosztuje tyle, co niejeden rower.
mozna jezdzic maluchem mozna i ferrari
w teorii i jeden i drugi dowiezie do celu. kwestia komfortu, szybkosci. roznica w technologi :)
Cytat: pszyklejony w 09 Czerwiec 2010, 17:11
Dobre siodełko kosztuje tyle, co niejeden rower.
To prawda.
Panowie koniecznie kupujcie dobre siodełka. Piszę to w interesie waszych interesów. Dobrym rozwiązaniem są takie ze szczeliną na gruczoł krokowy.
Sam mam Selle Italia za 150 zł i bardzo sobie je chwalę. Nie ma wspomnianej szczeliny ale jest dobrze w tym miejscu zaprojektowane.
Jesli po dłuższej jeździe czujecie w klejnotach nawet lekkie mrowienie lub inny dyskomfort siodło jest do wyrzucenia.
ja czuję tylko ból półdupków....
Rada taka jaką ja usłyszałem - jeżeli jest się ciężkim to nie ładować się w amortyzatory. Takie które są sensowne kosztują drożej, a tanie się rozpadną pod cięższym człowiekiem.
Jeszcze co do siodełek.
Ważnej jest także ich poziome ustawienie. Niedopuszczalne jest by nosek siodełka był zadarty nawet odrobinę.
Sporne u praktyków jest to czy siodełko może opadać ku przodowi, czy powinno być idealnie poziomo.
Mnie stary kolarz ustawiał siodełko idealnie poziomo za pomocą poziomnicy i dla mnie to optymalne rozwiązanie.
Nawiązując do wypowiedzi drozdy odnośnie różnic ram stalowych i aluminiowych. Trzeba pamiętać, ze rama stalowa nawet jeśli jest lżejsza to zawsze też jest elastyczniejsza od ramy aluminiowej. Może to mieć znaczące znaczenie w rowerze bez amortyzatorów. Wtedy przy ramie stalowej komfort jazdy będzie większy przy jednoczesnej utracie energii na ugięcia konstrukcji.
Niedopuszczalne, to jest aby opadało. Zsuwasz się po prostu.
Cytat: pszyklejony w 09 Czerwiec 2010, 20:08
Niedopuszczalne, to jest aby opadało. Zsuwasz się po prostu.
Ale opierasz się na rękach...
I później Cię bolą :)
Cytat: Pantarhei w 09 Czerwiec 2010, 18:00
Jesli po dłuższej jeździe czujecie w klejnotach nawet lekkie mrowienie lub inny dyskomfort siodło jest do wyrzucenia.
No ja niestety mam ten problem. Śmigam sobie od dwóch tygodni po 15 km i na końcówce trasy odczuwam dyskomfort. Z tego o widzę, to jest poziomo ustawione, ale co do wysokości to nie wiem jakie są "normy" na prawidłowe wyregulowanie.
Ustawienia to jest wyższa szkoła. Wysokość siodełka taka, żeby noga w najniższym punkcie obrotu była lekko zgięta w kolanie.
a ja tam ustawiam tak by było mi wygodnie :D
ktos obczai ?
http://www.go-sport.pl/materialy/katalogi/rowery_2010/index.html
i jesli sie nie myle to ciekawe wydawaly mi sie na zywo:
AFFIX FX2
AFFIX TTS26
ktory z tych dwoch wg. was lepszy?
ostateczniie model: FX3
Ha!! Kupiliśmy!!
Mój to Trek 4300
http://www.freesport.pl/rowery/2010/trek_gorskie_trekingowe/5.html
A mojej pięknej to Trek 3900
http://www.freesport.pl/rowery/2010/trek_gorskie_trekingowe/3.html
Dodatkowo krótkie błotniki, światelka na przód i tył oraz stopki.
Po pierwszych 3 godzinach jazdy mnie dupsko troszkę boli, ale mam nadzieję, że się przyzwyczaję.
Jutro (niedziela) jak nie będzie padalo to do Łagiewnik pojediemy po lesie poszaleć. :)
fajne :D
pięknej to już kupił niższy model XD
Cytat: Pigu w 13 Czerwiec 2010, 10:45
pięknej to już kupił niższy model XD
Sama se wybrała! XP
Chciała Czarny mat :parrrty:
A nie różowy szach?? XD
Moja sie kiedys uparła na jasny i wesoły kolor, a faktycznie w tamtym sezonie dominowały grafity, granaty i czerń :) koniec końców przesłaćilismy za jedynego w Lodzi pomarańczowego Garego Fischera. <producent daje dożywotnią gwarancje na ramę ;)>
Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 09 Czerwiec 2010, 21:09
ktos obczai ?
http://www.go-sport.pl/materialy/katalogi/rowery_2010/index.html
i jesli sie nie myle to ciekawe wydawaly mi sie na zywo:
AFFIX FX2
AFFIX TTS26
ktory z tych dwoch wg. was lepszy?
ostateczniie model: FX3
jak dla mnie TTS26 odpada. full za 900zeta?! rozpadnie się po 2 miesiącach...
Z tych trzech brałbym ten FX3, będzie spoko rower, a przy odpowiednim użytkowaniu i drobnych naprawach, powinien służyć przez lata.
wzielem inny z wyzszej polki
tamte tez mi w sklepie odradzili :)
a co do kolorku roweru mej lubej... wybrała czarny matowy. Może to dla tego, ze jest żołnierzem zawodowym :attack: :attack: :attack: :attack: :attack: :attack:
to odpoczynek od czerni i moro wskazany :D
Używany z allegro dobry to wydatek 1000 a będzie na lata i bardzo wygodny. Trekingi polecam tylko
Ja po przeprowadzce do Bielska zamieniłem w roku 94 moją starą kolarkę marki romet (była nieco starsza ode mnie - bo bodajże z rocznika 78), na mtb DiamondBack Sorrento Sport (http://www.americanlisted.com/south_carolina_40/bicycles_7/men_s_diamond_back_sorrento_sport_18_inch_frame_50_greenville_sc_12327389.html). To amerykaniecka marka, która niedługo potem przestała być oferowana na polskim rynku. Pierwszy oryginalny amor z przodu wymieniłem po ok. 5tyś.km (nie wytrzymał skoku, a właściwie lądowania po skoku nad kilkoma schodkami - ot wbił się do oporu i tak już pozostał). Rock socx spisuje się idealnie do dzisiaj. W między czasie wymieniłem tylko łańcuch, tylne zębatki i hamulce oryginalne zamieniłem na v-brejki (no i wiadomo masę klocków do nich oraz niezniszczalne opony marki kenda - na różne inne wynalazki). V-max jaki udało mi się wykręcić to 78,8km/h wg licznika sigmy z góry Żar w Międzybrodziu Bialskim. No i najważniejsze przebieg po ponad 15 latach to nieco ponad 100tyś. km. Słowem rower nie do zajechania, a w 1994 r. kosztował tylko ok 1200zł.
Żona w zeszłym roku kupiła sobie jakiegoś arkusa za ok. 600zł i wg. mnie to porażka jakaś straszna. Strasznie ciężki rower i równie ciężko (przynajmniej w porównaniu do mojego 15 letniego) się na nim jeździ. Osprzęt z epoki kamienia łupanego - więc nikomu tych wynalazków nie polecam.
Raz koledze pomogłem dostarczyć z Auchan do domu nowego mtb (marki no name za 150 pln). Po drodze, a były to tylko 4km, odpadły mi odblaski z pedałów i szprych, a 500m przed metą zerwał się łańcuch...więc pozostawię takie wynalazki bez komentarza (dla mnie trudno to coś byłoby zakwalifikować nawet do kategorii jednorazówek).
W te wakacje wybrałem się na krótką przejażdżkę na Grojec (taka mała górka w Żywcu - ta sama co to niby wg. reklamy Adamek na nią wbiegał) rowerem mtb marki trexx mojego kuzyna. Tej przejażdżki o mało życiem nie przypłaciłem kiedy po hamowaniu ze sporej prędkości wpadłem w niewielką wyrwę, w wyniku czego wyrwało mi przednią tarczę hamulcową i mocowanie przedniego koła do widełek.... Rower bodajże miał tydzień od zakupu...(wymienili w ramach gwarancji, ale więcej na to ustrojstwo nie wsiądę za żadne skarby).
Ostatnio rodzice kupili sobie za ciężką (jak dla mnie) kasę trekkingowe Canondal'e i po pierwszych oględzinach muszę przyznać, że całkiem fajne rowerki. Lekkie, pomysłowe i o dziwo solidne. Ciekawy osprzęt - tylko jakoś tak za mało "górskie" jak dla mnie - ale na płaskie tereny ideał.
zakupiłem rowerek na allegro dla mojej ukochanej:
DAMSKI HOLENDER MARKI MONTEGO NA KOŁACH 28"
ROZMIAR RAMY: 19,5" - 50cm
PRZERZUTKA W PIAŚCIE: SHIMANO NEXUS - 8 PRZEŁOŻENIA
MANETKA: SHIMANO NEXUS 8
HAMULCE: ROLKOWE
OBRĘCZE: 28" - ALUMINIOWE
DYNAMO W PIAŚCIE: SHIMANO NEXUS
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img113.jpg)
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img132.jpg)
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img135.jpg)
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img137.jpg)
cena niecałe 800zł
piękna maszynka ! :parrrty:
polowałem przeszło miesiąc na allegro na niedrogi rowerek miejski
Cytat: emik w 31 Lipiec 2012, 21:57
zakupiłem rowerek na allegro dla mojej ukochanej:
DAMSKI HOLENDER MARKI MONTEGO NA KOŁACH 28"
ROZMIAR RAMY: 19,5" - 50cm
PRZERZUTKA W PIAŚCIE: SHIMANO NEXUS - 8 PRZEŁOŻENIA
MANETKA: SHIMANO NEXUS 8
HAMULCE: ROLKOWE
OBRĘCZE: 28" - ALUMINIOWE
DYNAMO W PIAŚCIE: SHIMANO NEXUS
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img113.jpg)
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img132.jpg)
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img135.jpg)
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img137.jpg)
cena niecałe 800zł
Sama bym taki chciała :)
Ale to na pewno dla niej ... rozmiar 19,5 ?
rama 19,5" - wzrost 175-183 cm
śliczna :D teraz prosimy o zdjecia dziewczyny :D
żony trolliku, żony
która wszak jest dziewczyna/kobietą
Cena aż niewiarygodna !!!! To nowy ?
używany, ale sprzedawca ma zawsze niezłą ofertę
link do sprzedawcy: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24048129
ostatnio miał też zestawik Gianta, który poszedł za 1400zł:
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img139.jpg)
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img140.jpg)
(http://ewintersport.pl/allegro/rowery/Y/img141.jpg)
Zgłoszę się tutaj, jako były kolarz mam wtyki w rowerowych środowiskach, więc jak ktoś by chciał kupić/złożyć rower, to mogę dopomóc, czasem może nawet da się z cen katalogowych zejść :D
I od razu pochwalę się fixie które ostatnio złożyłem i służy mi do poruszania się po mieście :love2:
(https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/p206x206/387171_418414378221962_1572649923_n.jpg)
ładny :D
Starałem się jak najbardziej oczojebny zrobić, ale żeby przy okazji wszystko w miarę pasowało, dla udziwnienia nawet przednie i tylne koło są zaplecione w różny sposób :D
A ceny ?
Poszukuję 1-2 rowery na podmianę dla emerytów. Chyba najlepiej aby miały te przerzutki w piaście ? Ale te sprzęty od 700 zł się zaczynają. A używki ... trzeba dobrze trafić.
@fobos
A wrzuć większe zdjęcie albo nawet kilka innych.
Bardzo fajny rowerek. Szprychy w słoneczko rządzą, :)
Ale montując hamulce to już potwornie zgrzeszyłeś ;)
za rower bez sprawnych hamulców jest mandacik :D ajak masz to wszak używac nie musisz :D a policja się nie przyczepi.
No właśnie tak patrzyłem i coś mi nie pasowało.. Hamulce XD
Troll81: wystarczy jeden ale sprawny :P
Nie zmienia to faktu, że rower i tak nieprzepisowy. Dzwonka brak i świateł też. W razie spotkania nieprzyjemnego aspiranta sumaryczny mandat może się zbliżyć do wartości roweru.
no sorry ale prawo jest prawem....
Ja według prawa mam 3 hamulce XD Ostre koło jest też uważane za hamulec (nie w każdym kraju, ale mi się udało :D )
A mechaniczne są jeszcze gdyż się przyzwyczajam do ostrego koła i czasami jeszcze zdarza się awaryjne hamowanie :shame:
No i zlazłem do rupieciarni coby jakąś fotkę pstryknąć, oświetlenie sie przepaliło i miałem do dyspozycji jedynie lampkę nocną i flash w telefonie x)
fotki -> http://imageshack.us/g/443/imag0171y.jpg/ (http://imageshack.us/g/443/imag0171y.jpg/)
I tak nikt nie przebije mojego roweru:
Kupiony taki:
(http://www.boincatpoland.org/smf/sport/rowery/?action=dlattach;attach=1124)
wynik:
(http://www.boincatpoland.org/smf/sport/rowery/?action=dlattach;attach=1128)
(http://www.boincatpoland.org/smf/sport/rowery/?action=dlattach;attach=1130)
ale już sprzedany po zakupie tego:
(http://www.boincatpoland.org/smf/sport/rowery/?action=dlattach;attach=1132)
no i to jest prawdziwy motorower :D Jest i moto i też rower :respect:
fajna przeróbka :D
Hehe mam Kandsa, tyle że Maestro. Dobry osprzęt w niskiej cenie.
Cytat: Troll81 w 05 Listopad 2012, 17:16
no sorry ale prawo jest prawem....
Trollu.. a jest jakiś paragraf jak się jeździ rowerem z oznaczeniami straży pożarnej, a nie jest się strażakiem? Dużo mogą wlepić?
Dzwonka też nie mam... właściwie. Bo mam taki: "E!!!!" - krzyczę i ludzie wskakują na trawnik jak zapierniczam chodnikiem. XD
@fobos
A opowiedz jak to się hamuje ostrym kołem właściwie. Tak powiedzmy z 40km/h... jak musisz awaryjnie szybko się zatrzymać. Zrywasz przyczepność? Rower nie kręci twoimi nogami? Osobiście to odwracam wzrok jak widzę na ulicy tych świrów na rowerach torowych. ;)
Nogami się spowalnia obroty pedałków :P A ogólnie ostre koło uczy rozwagi i przewidywania zagrożeń wszelakich. No ale są też głąby które się rozpędzają ile mogą a potem "gubią nogi" jak rower zaczyna nimi kręcić :P No i kończy się to dwojako: 1.Przytulają się do asfaltu/wpadają na jakiś obiekt 2.W najlepszym przypadku rozkładają giry i czekają aż rower zwolni głupio się szczerząc xD A torowe w swoim mam tylko piasty :P
Pantarhei nie czepiaj się. po prostu wiem że za "niemanie" świateł ja już 50 dostałem. a sprawność hamulców mi sprawdzali.
za dnia czy wieczorem ?
Powyżej: jak się jeżdziło takim składakiem roweru z silnikiem ? Jakie osiągi ? Jakie spalanie ?
za dnia. Brak oświetlenia to oznacza niesprawny rower.
Bak w moim wynalazku miał 2 litry i można było przejechać ok 150 km z prędkością 30/h. Jedyny minus tego rozwiązania był następujący; aby używać tylko roweru musiała być ciągle wciśnięta klamka sprzęgła. Rozwiązałem to w ten sposób że zakupiłem manetkę typu Shimano Revoshift i można było jeździć używając tylko roweru bez silnika. Silnik jest gotowym rozwiązaniem skyhawk
Rower z napędem spalinowym (z bliska) (http://www.youtube.com/watch?v=iWCzTmjQhIk#ws)
Cytat: Pantarhei w 06 Listopad 2012, 13:34
A opowiedz jak to się hamuje ostrym kołem właściwie. Tak powiedzmy z 40km/h... jak musisz awaryjnie szybko się zatrzymać. Zrywasz przyczepność? Rower nie kręci twoimi nogami? Osobiście to odwracam wzrok jak widzę na ulicy tych świrów na rowerach torowych. ;)
Są fajne filmiki na YT.
Kolesie przenoszą środek ciężkości na przednie koło, zatrzymują tylne i hamują balansując swoim ciężarem i siłą.
PatioTV - ostre koło, czyli rower czysty w swojej formie w T- shirtTV "no logo, fun czy szpan" (http://www.youtube.com/watch?v=dLTI-ogtmro#)
Cytat: Troll81 w 07 Listopad 2012, 10:35
Pantarhei nie czepiaj się. po prostu wiem że za "niemanie" świateł ja już 50 dostałem. a sprawność hamulców mi sprawdzali.
A więc to tak. No to sorry bardzo. Nie sądziłem że takie czepialstwo gdzieś realnie występuje. Hamulce mam super sprawne ale żarnych światełek itp nie mam... No bo jakby kolarka wyglądała z założonym dynamo(mem)??? ;)
Cytat: Fobos w 06 Listopad 2012, 16:52
Nogami się spowalnia obroty pedałków :P
No tak sobie myślałem, że to ma więcej wspólnego ze spowalnianiem niż z hamowaniem. Rozumiem Cię w kwestii tego przewidywania przeszkód. Już jak zacząłem jeździć na szosówce to miałem przez jakiś czas problem z tym, że do klamki hamulca muszę sięgnąć, a nie tylko wystawić paluchy jak w góralu, a co dopiero nie mieć hamulców w ogóle. :)
A!!! No to zdradźcie jeszcze po co te karty im w szprychach?
W temacie ostrych kółek przypomniałem sobie stary filmik początkującego z fixie http://youtu.be/didRvI6Tg30 (http://youtu.be/didRvI6Tg30) :D
Cytat: andy101fah w 07 Listopad 2012, 13:08
Bak w moim wynalazku miał 2 litry i można było przejechać ok 150 km z prędkością 30/h.
Dziękuję.
Czy silnik nie parzył w nogi ?
Uruchamiało się go startując pedałami ?
Jak wyglądało zatrzymanie roweru ? Sprzęgło i hamulec ?
W przypadku tego silnika odpalenie następowało podczas jazdy roweru. Najpierw należało rozpędzic się na rowerze do ok 10- 15km/h z wciśniętym sprzęgłem, po rozpędzeniu wystarczyło zwolnić sprzęgło i silnik odpalał. Przy jeździe ponad 30 minut non stop czuć już było temperaturę silnika po nogach, dlatego zalecano po 30 minutach robić przerwę na ostygnięcie silniczka. Zatrzymywanie mogło odbyć się na dwa sposoby: można było wcisnąć sprzęgło i wówczas nacisnąć hamulec lub przy kierownicy był przycisk odcinający zasilanie i wówczas silnik przestawał pracować. Oczywiście różne firmy mają inne rozwiązania np.
http://www.telektus.com/
http://www.bimoto.pl/index.php?s=1&l=pl
Dlaczego sprzedałeś i zamieniłeś na skuter. Dochodzą opłaty za ubezpieczenie i tablice itp ?
Przyczyna jest prozaiczna: Za bardzo mu dawałem po cylindrze i najpierw wydmuchało uszczelkę a potem odstrzeliło jedną ze szpilek mocującą cylinder. Była to moja pierwsza lekcja że nawet taki silniczek należy spokojnie docierać. Przy skuterku tego błędu nie popełniłem i przynajmniej pierwsze 500km spokojnie go docierałem. W skuterku mam silnik 4 suw i nie muszę martwić się proporcjami paliwo/olej.
Drugi raz pakowałbyś się w taką hybrydę ? Czy też Twoim zdaniem to nieporozumienie ?
Jeżeli miałbym odpowiednie fundusze to tylko polecałbym 2 firmy : SKYHAWK i HONDA.
SKYHAWK:
http://silniki24.info/
HONDA:
http://www.bimoto.pl/index.php?s=1
mój silniczek był jedynie chińską podróbką oryginalnego SKYHAWK, brakowało mu np. odpalania z linki tak jak np. kosiarki, rower mój nie posiadał piasty z wolnobiegiem jak to jest w referencyjnych konstrukcjach z silnikiem skyhawk.
Honda to już zupełnie inny komfort i konstrukcja, oczywiście cena również 3 razy wyższa.