W zasadzie od ponad 6 lat nie oglądam telewizji, a od prawie roku nawet nie mam telewizora (i mi go nie brakuje, nie muszę odkurzać pilota :) ).
Powody są następujące:
Informacje pobieram z internetu i uważam, że przy odrobinie selekcji, są dużo bardziej wiarygodne niż te z telewizji...
Moda na seriale jakoś mnie ominęła (wyjątkiem był Prison Brake, którego trzy sezony miałem z wypożyczalni)...
Hity filmowe są znacznie opóźnione w stosunku do edycji DVD...
Gusta muzyczne mam inne niż z "głównego nurtu", więc w TV mojej muzy nie ma...
Publicystyka jest strasznie stronnicza...
W dodatku, mam całkowity brak wolnego czasu, który mógłbym marnować na tv...
Brakuje mi tylko National Geografic i ewentualnie jakiś innych programów naukowych...
Jest tutaj ktoś jeszcze z podobnymi poglądami?
To tak jak ja. Jak dla mnie przykładem telewizji misyjnej jest właśnie science, Nat geo,plente A to co daje TVP TVN i Polsat to zwykłe G
Telewizora nie posiadam od 10 lat (poszedłem wtedy "na swoje" - czyli rozpocząłem studia) i mi go nie brakuje. Filmy oglądam na kompie albo w kinie A poziom programów w TVP osiągnął dno już dawno temu, na innych stacjach zaś filmy przerywane są głośnymi reklamami......
Najlepsze jest to, że jako posiadacz tv do zeszłego roku (a służącego jako wyświetlacz dla DVD), płaciłem ponad 100 funtów rocznie podatku TV :(
Teraz jestem mądrzejszy :)
Z paroma wyjątkami:
Wciąż mam telewizor.
Oglądam w TV czasem jakieś seriale, jak są jakieś ciekawe, ale ciężko znaleźć coś, co by mnie zainteresowało. Teraz tylko LOST, czekam na House'a. - 1h w tygodniu.
Czasem oglądam jakieś wiadomości na tvn/tvn24. - 1/h w tygodniu
Czasem coś na żywo, mecz albo jakąś katastrofę lotniczą. - okazyjnie
Czasem znajdzie się film w TV, ale to BARDZO rzadko. Nie mogę sobie przypomnieć, jaki ostatnio oglądałem, czyli było to bardzo dawno, a filmy lubię. - okazyjnie
Muzyka też odpada.
Publicystyka jest stronnicza, więc trzeba wybierać taką, która jest zgodna z naszymi poglądami XD Prędzej obejrzę jakiś wywiad z jakimś politykiem, z którego poglądami na jakiś temat chcę się bliżej zapoznać. - może 0,5h w tygodniu
Brak czasu też ma mocny wpływ. Wolę poczytać forum lub poszukać czegoś w necie.
W skrócie, bieda.
Ja filmy oglądam na projektorze - jakieś 100" (nieee.... ja się w ogóle nie chwalę %) )
A z TV to czekam, aż będzie pakiet kablówki czy czegoś, żebym mógł wykupić sobie konkretne kanały i tylko i wyłącznie za nie płacić, je mieć :)
Mini mini dla syna.
Travel&living dla żony.
Ja siedzę na necie.
Może jeszcze dla odtwarzania filmów DVD, ale to rzadkość.
Ja od roku z dosc obfitej kablówki przesiadłem sie przymusowo na jeden kanał- Tvn. Tesknie za programami publicystycznymi typu loza prasowa za tvp historia, kino polska, planet i eurosportem. Praktycznie od wielu lat nie oglądałem 1 i 2.
Ja oglądam fakty w tvn24 przy obiedzie po czym wyłączam tv i siadam do netu jak akurat czegoś innego nie mam do roboty...
Filmy oglądam na komputerze, dlatego nie oglądam w TV. Telewizor ma maks. stereo, a w komputerze zestaw 5.1 na nie byle jakiej karcie dźwiękowej (nie integra ;)). TV wymięka. Niebo a ziemia.
Obejrzeć np. "Knowing" (scnea z samolotem), przy takim zestawie dźwiękowym, normalnie :deadman: |-?
Do tego trzeba mieć dobrą kartę a nie intege..... no i głośniki i pokój do oglądania....
Pisałem, że to nie integra.
Sound Blaster X-FI XtremeGamer z Falloutem 3 w środku ;D
Do audiofilii mi bardzo daleko, ale ten sprzęt co mam mi pasuje. Po prostu słychać i czuć tą różnicę w porównaniu do dwóch starych głośniczków na integrze. XD
Cytat: krzyszp w 24 Czerwiec 2010, 18:23
Jest tutaj ktoś jeszcze z podobnymi poglądami?
Owszem. Nie ogladalem TV od ponad 10-ciu lat (nie licze sytuacji kiedy przechodze kolo TV kiedy oglada inna osoba). Nie brakuje mi oglupiacza i nie potrzebuje. Wszystko co chce mam z netu. Nie ma w TV nic co mogloby mnie zainteresowac - IMHO jest tam tylko polityka, reklamy, belkot, bzdury, pogon za sensacja, stare filmy, opoznione seriale.