http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9269882,Wykupilismy_Niemcom_cukier__Przynajmniej_w_L%C3%B6cknitz.html
Tja ... chłopaki jakby wam gorzko było to na Wielkanoc mogę trochę przywieźć cukierków... :whistle:
owczy ped, tak sie zastanawiam czy ci ludzie kilogramami cukier wpieprzaja ?
ostatnio widzialem goscia co 30kg bral
ja slodze duzo, kawa czy herbata to po 3 lyzeczki. No ale w domu nie mam wiecej niz 2kg cukru a i tak starcza to na dlugo.
Jak tak beda wszyscy kupowac to taniej nie bedzie, ekonomia sie klania
no tak ale to wina rzadu :D
Koniec świata.
a ja nie słodze wogóle. ostatni raz cukier kupowałem chyba z 3 lata temu i jeszcze stoi bo z wizytujacych mnie znajomych słodzi może jedna osoba, może dwie. cene cukru mam głęboko i daleko. Bardziej boli mnie cena bęzyny......
Znam te zachowania z PRLu, moi śp. teściowie prawie nie używali cukru ale wykupywali wszystkie przydziały kartkowe, pamiętam, że mieli coś koło 80 kg na szafie i jeszcze ze 20 w piwnicy.
Ja sam b.dużo słodzę ale zapasów robić nie bedę, odstawię cukier albo będę żarł słodzik!
jedyna odpowiedz na to pytanie to ze ludzie produkuja BIMBER albo winiacze :D
Ludzie są biedni, nawet jak zaoszczędzą 20 zł, to dla niektórych dużo. Wina rządu jest, bo tak ustawił ceny skupu, że się produkować buraków nie opłaciło.
ale to wina UE ktora stwiedzila ze za duzo cukru produkuje, cukier byl dotowany i exportowany poza UE.
Co bylo bezsenem
a ze spekula jest zawsze i wszedzie to tak to juz jest
ludzi powaliło
rozumiem winiarzy - sam odczuję podwyżki gdy przyjdzie czas na nastawy, ale żeby wykupywać cukier w imię miesięcznych oszczędności w okolicach kilku zł?
btw: zresztą bardzo dobrze, że drożeje - to bardzo szkodliwa substancja