http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9982750,Ile_MHz_trzeba__by_poleciec_w_kosmos__Komputery_na.html
To nasza odra dałaby radę :D
tylko masa za duza :D
wcale nie. Myślę że te odry które instalowano w rosyjskich bateriach przeciwlotniczych nie miały rozmiaru szafy :D a tez miały pamięci ferrytowe :D
Na angielskiej wikipedii jest całkiem sporo napisane o komputerach promu kosmicznego, polecam. To co napisano w tym artykule mniej więcej się zgadza ale nie w 100%. Ogólnie fajna sprawa, są zaprogramowane w systemie czasu rzeczywistego, 4 jadą na tym samym sofcie i "głosują" nad każdą decyzją żeby wykluczyć błąd hardware'owy, piąty jest na innym sofcie i sprawdza decycje tamtych żeby wykluczyć błąd software'owy.
W tym filmiku koleś też trochę mówi o kompach na promie i ISS, właśnie na tym czasie co jest ustawiony. Swoją drogą polecam cały filmik bo na prawdę fajnie koleś opowiada o stacji kosmicznej
http://www.youtube.com/watch?v=nFr2pv2bXXc&feature=player_detailpage#t=1310s
Odnośnie artykułu:
CytatW różnych miejscach promu znajduje się pięć identycznych GPC, choć pochodzących od różnych dostawców. Każdy z nich waży ok. 29 kilogramów, a w sumie wymagają zasilania o mocy 550 watów - dla porównania każdy AP-101 ważył ok. 51 kilogramów, a pięć jego kopii potrzebowało 650 watów mocy.
Nieźle! Chyba trzeba przestać narzekać na komputer załadowany topowym GPU i topowym CPU, że pobiera sporo energii. ;)
CytatZabranie takiego gadżetu w kosmos nie jest łatwe - baterie litowe muszą być wymienione na certyfikowane alkaliczne.
O co tu chodzi? Czy o to, że baterie litowe mają ciekły wkład? ale przecież są nowego typu w stanie stałym. Chyba że chodzi o coś innego - ktoś potrafi wytłumaczyć? :) :dunno:
Chodzi raczej nie o stan nieważkości a o promieniowanie kosmiczne i to jak wpływa na elektrolit.