http://technabob.com/blog/2011/08/26/cpusage-make-money-with-your-pc/
No to świat BOINC moooocno straci na komercjalizacji... :(
Już straciło np przez Bitcoin
Bardziej mnie to interesuje od drugiej strony: jaki jest koszt kupna mocy obliczeniowej w CPUsage i dlaczego projekt ma płacić tej firmie, zamiast założyć samodzielnie projekt BOINC?
Jako powody wyobrażam sobie nieumiejętność i niechęć do prowadzenia projektu społecznościowego oraz trudny charakter projektu (np. korporacji farmaceutycznej byłoby znacznie trudniej zdobyć ochotników niż zespołom uniwersyteckim). Mimo to zastanawiam się na ile CPUsage będzie tańsze od np. outsource'owanej serwerowni (która jest bardzo droga!).
Mnie tylko zastanawia jedno. Skoro są w stanie zapłacić 75 dolców za pracę mojego kompa który zużyje prądu za 7 dolców to gdzie tu biznes? Kupiłbym na raty tych delli na ich miejscu i w ten sposób wynajmował moc. W razie W zawsze mogę je sprzedać.....
1. Kwestia skali. Pewnie liczą na milion kompów, lub więcej. Płacisz zgodnie z rozwojem. Inwestujesz tylko w promocję, a nie w tony sprzętu.
2. Zrzucają na ciebie koszty kupna kompów, utrzymania i naprawy kompów, internet i prąd. Z czasem także modernizacji.
3. Pewnie skończy się na tym, że kasę to mało kto zobaczy, a reszta jakieś kupony na syf.
Jak by te kupony były do wyboru i na jakieś fajne rzeczy typu: bilety do kina, jakieś bony zakupowe do centrów handlowych, czy punkty wymienialne na paliwo... to nawet jak nie będzie gotówki, to zainteresowanie będzie na pewno. A jak zrobią jakiś syf, to szybko się wzbogacą, a później "ani widu ani słychu" po nich ;)
A mi to pasi :) Ze względu na rachunki za prąd liczę tylko na gpu, a CPU odpoczywa. Dzięki temu będę mógł dzięki podpięciu procka do tego "czegoś" sfinansować część obliczeń na grafie (milka) :p_arr: