Ankieta
Pytanie:
Co zamiast Ubuntu 11.xx ?
Opcja 1: Ubuntu 10.xx
głosy: 2
Opcja 2: Mint Debian
głosy: 5
Opcja 3: Debian Net
głosy: 2
Opcja 4: Debian
głosy: 7
Opcja 5: Gentoo
głosy: 2
zmiana z Ubuntu 11.04 na 11.10 spowodowała ze chce porzucić ta dystrybucje...
typ padł na Linux Mint (zachwalany i polecany, z dużym udziałem na rynku dystrybucji)
http://www.spidersweb.pl/2011/11/problemem-linuksa-jest-jego-spolecznosc.html
pytanko bo do wyboru jest:
Linux Mint 11 i Linux Mint Debian
Czym się różnią ? jadrem czy co ? ktoś wie ? Ktos korzysta?
Dla tych co nie wiedza to nienawidzę linuxa :) wiec proszę o opcje user friendly w obsłudze.
Mint jest oparty na ubunciaku (stabilnym), mint debian na debian-testing
Jeśli zależy ci na stabilności wybór jest oczywisty :)
linux mint jest bazowany na Ubuntu A ten z debianem w nazwie jak sama nazwa wskazuje jest oparty na debianie.
Cytat: kurozukin w 25 Listopad 2011, 17:57
Mint jest oparty na ubunciaku (stabilnym), mint debian na debian-testing
Jeśli zależy ci na stabilności wybór jest oczywisty :)
Tzn.? Niektórzy twierdzą, że Debian unstable jest stabilniejszy od Ubuntu :P
Sam jadę na unstable już od lat i nie narzekam, choć różnie to bywa.
Ubuntu bazuje na debianie testing, mint debian też
Dodatkowo mint debian jest dystrybucją ciągłą.
do czego to ma być? to ma być linux na desktop czy na serwer?
Zdecydowanie mogę rekomendować Mint'a. Jako nie-linuxowiec radzę sobie z nim od wersji bodaj 6 (teraz jest 11), wygodnie, prosto, MEGA stabilnie (przez 2-3 lata bez zwiechy). Edycji Debiana nie testowałem - nie było potrzeby... ;)
Cytatdo czego to ma być? to ma być linux na desktop czy na serwer?
oczywiscie do BOINC :)
na VirtualBox'ie
Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 25 Listopad 2011, 18:45
Cytatdo czego to ma być? to ma być linux na desktop czy na serwer?
oczywiscie do BOINC :)
na VirtualBox'ie
Wrzuć Debiana unstable bez środowiska graficznego.
nie nie, bez takich :)
sciagnij se instalke debiana, instalacja jest trywialna
a srodowisko graficzne jest wybierane na etapie instalacji?
i czy mowisz o Mint Debian czy Debian ?
o debianie, srodowisko domyslne tam to gnome. instalacja prosta jak windows
nie wyglada to prosciej :P
http://www.debian.org/CD/http-ftp/#stable
do wyboru:
amd64
armel
kfreebsd-i386
kfreebsd-amd64
i386
ia64
mips
mipsel
powerpc
sparc
s390
source
multi-arch
mam Intel, chce miec 64bit
Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 25 Listopad 2011, 20:10
amd64
Zastanawia mnie tylko "stable" - będziesz miał przestarzałe wersje pakietów (programów).
Jeśli to ma iść na biurko, to spokojnie bierz "testing" - spadku stabilności na pewno nie odczujesz...
nope...(it's Chuck Testa) :)
to ma byc raz zainstalowane, boinc, i nigdy wiecej zagladane :)
wiec chyba stable bedzie dla mnie lepsze
Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 25 Listopad 2011, 20:50
nope...
to ma byc raz zainstalowane, boinc, i nigdy wiecej zagladane :)
wiec chyba stable bedzie dla mnie lepsze
Będę się spierał :)
"Stabilne" Ubuntu jest robione z "Testowego" Debiana, przy okazji tracąc troszkę na stabiności.
A jak maszyna ma tylko mielić punkty i nic więcej, to naprawdę warto postawić nowszego Debiana, aby nie mieć problemów z zależnościami pakietów dla nowego managera...
Debian "Testing" tak naprawdę zwykle jest jak skała...
to wyjasnisz mnie akolicie fenomen tego nazewnictwa stable ?
i jak stabilne robione z testowego? to sie kupy wogole nie trzyma
Dzieki Panie za Windows :D
To naprawdę bardzo proste.
Najpierw tworzona jest dystrybucja "Unstable", do której trafiają najnowsze wersje pakietów. Gdy wybór zostanie zatwierdzony (dystrybucja działa i zostanie "zamrożona" i przestaną być dodawane nowe pakiety), repozytorium zmienia nazwę (w nomenklaturze Debiana "galęź") na "Testing" - ale dzieje się tak już po pierwszych, bardzo rygorystycznych testach. IMHO Debian już w tym momencie jest baaaardzo stabilny (wręcz gałęź testowa jest dość często spotykana na serwerach). Dopiero, gdy gałęź testowa przejdzie naprawdę trudne testy, jej nazwa zostaje zmieniona na "Stable", niestety, często już mija dwa lata od początku serii.
Warto wiedzieć, że gdy "Unstable" przechodzi w "Testing" to na jej miejsce jest tworzona nowa "Unstable" itd. To pozwala zachować ciągłość.
Ubuntu jest tworzone właśnie na podstawie "Testing", które Canonical tylko dostosowuje pod względem składu oprogramowania oraz wyglądu.
ok, dzieki za cierpliwosc :D :parrrty:
sciagnelem sobie Mint Debian i Debian (net install)
jak bede mial czasu troszke to "pogmeram"
przydalby sie watek na forum, tutorial jak zainstalowac np. na Debian czy tez innej dystrybucji, Boinc w trybie textowym
dodanie repozytoriow, instalka , ect
czy cos jeszcze co tam potrzebne do dzialania jest
A Ty właściwie to chcesz środowisko graficzne, czy nie?
Jeśli tak, Mint Debian jest świetnym wyborem, jeśli nie to Debian Net.
Jakiś czas temu (około miesiąca) również chciałem zmienić Ubuntu.
Testowałem systemy: Kubuntu, Fedorę, LMDE.
Zawsze coś było nie tak- wróciłem do Ubuntu 10.04- i póki co nie zamierzam go wymieniać.
Cytat: krzyszp w 25 Listopad 2011, 21:32
A Ty właściwie to chcesz środowisko graficzne, czy nie?
Jeśli tak, Mint Debian jest świetnym wyborem, jeśli nie to Debian Net.
ja osobiscie chce uzywac srodowiska graficznego.
ale moze sie komus przyda ta instalacja w textowym trybie :)
Ja gorąco polecam Gentoo.
Cytat: Sebastian M. Bobrecki w 25 Listopad 2011, 22:42
Ja gorąco polecam Gentoo.
Tomaszowi???
Ty chcesz żeby nam chłopak osiwiał?
;)
ok... a dlaczego ?
moj Linuxiarz zawsze poleca mi Slackware
ale tez nie wiem dlaczego :)
Gentoo całe kompilujesz ze źródeł... Ja jeszcze nie próbowałem (no ale też jakimś specem nie jestem).
A kolega poleca Ci Slackware, bo je zna, a to Pierwsza Zasada Polecania w świecie linuksa XD
gentoo fajne jest, ale to trzeba umieć i lubić. Tomasz ma awersję do linuksów i jak zobaczy jak się stawia gentoo, to już nigdy się nie przełamie do prób z linuksami ;) chociaż instrukcja jest bardzo dokładna i wykonując ją człowiek nie tylko postawi ten system, ale i przy okazji sporo się o linuksie nauczy (bo musi). a tego Tomasz chyba chce uniknąć.
dlatego polecam debiana, ściągnąć obraz "netinst" (ok. 180MB) i krok po kroku w instalatorze robić każą. partycje ustawić, nazwać, hasło wymyśleć, rolę systemu wybrać (proponuję żadną, odznaczyć wszystko, im mniej się wgra tym lepiej), potem dograć boinca z repozytorium debiana ("apt-get install boinc" czy jakoś tak) i łączyć się z systemu gospodarza boinc managerem, czy czymś podobnym
slackware'a nie znam, więc nie porównam
gentoo ma dobry system uruchamiania usług, nazwane runlevele (zamiast historycznych 0,1,2,3,4,5,6, które początkującemu nic nie mówią) i zależności między usługami (wyłączasz postgresa? to najpierw wyłączone zostaną wszystkie usługi zależne od postgresa, bo niby jak mają działać? a jak potrafią, to zmień rodzaj zależności)
krzyszp trafił w sedno, znam trochę debiana, to polecam, znam gentoo, więc poleciłbym, gdyby nie to, że debian będzie pasował ci lepiej.
@krzyszp:
sam wszystkiego kompilować nie musisz, pobierasz 'stage' ze stron gentoo i tam masz bardzo ograniczoną wersję systemu, bash, skrypty startowe, podstawowe narzędzia, menedżer pakietów, gcc do kompilacji reszty, itd. nie kompilujesz ze źródeł wszystkiego sam, to system, a dokładniej portage (menedżer pakietów) kompiluje pakiety ze źródeł.
Cytat: apohawk w 25 Listopad 2011, 23:08
@krzyszp:
sam wszystkiego kompilować nie musisz, pobierasz 'stage' ze stron gentoo i tam masz bardzo ograniczoną wersję systemu, bash, skrypty startowe, podstawowe narzędzia, menedżer pakietów, gcc do kompilacji reszty, itd. nie kompilujesz ze źródeł wszystkiego sam, to system, a dokładniej portage (menedżer pakietów) kompiluje pakiety ze źródeł.
A dzięki za poprawkę, faktycznie uprościłem... Może któregoś dnia znajdę wolny tydzień i pogonię na wirtualce aby sobie obejrzeć?
qrde, jak znajde chwilke na sciagniecie obrazow to moze korzystajac z virtualboxa zrobie manuale jak sie instaluje debianka ubuntu i co tam jeszcze komu przyjdzie do glowy :P krok po kroku, zeby miec system + boinc + (dodatkowo) nakladke graficzna jak ktos bedzie potrzebowal :P tak moze pod koniec przyszlego tygodnia by sie mi udalo :) tylko musze dodac przypomnienie w telefonie zeby nie zapomniec przy mojej sklerozie o tym
Cytat: kurozukin w 26 Listopad 2011, 00:29
qrde, jak znajde chwilke na sciagniecie obrazow to moze korzystajac z virtualboxa zrobie manuale jak sie instaluje debianka ubuntu
Hehe, ja na jutro zaplanowałem instalke debiana net w trybie tekstowym tylko z boincem właśnie w celu napisania manuala :)
kurozukin, krzyszp: :parrrty:
i arty na strone ze screenami oraz na forum i mysle ze wiele osob bedzie wdziecznych
sama instalacja jest http://www.boincatpoland.org/wiki/Instalacja_BOINC_na_systemie_GNU/Linux (http://www.boincatpoland.org/wiki/Instalacja_BOINC_na_systemie_GNU/Linux)
ale artykuł jest nie kompletny i przydało by się parę nowych elementów.
bierz lmde.
Zassij iso wypal na dvd albo podmontuj do VM/VB
instalacja jest po polsku i kazdy sobie da rade kto ma IQ wieksze o 1 pkt od moich krewetek w akwarium.
po instalacji masz system
dajesz menu (jak START w win) --> akcesoria -->Terminal użytkownika root
w konsoli wpisujesz
aptitude install boinc-manager boinc-client /enter/
po instalacji masz juz app zainstalowane w
Menu --> Narzędzia systemowe --> Boinc Manager
finito
OxyOne
A może przygotować nowe obrazy debiana z gotowym BOINCem? Krzyśku robiłes kiedyś obazy i na wersji 9 ubuntu chyba sie skończyło. Moze przygotujesz gotowca? nie trzeba będzie pisac tutoriali....
dzieki Oxy
instalacja wiekszosci dystybucji to zaden problem.
i ten sposob instalacji i odpalania boinc to w Ubuntu podobnie wygladal
problemy sie zaczynaja jak zaczyna czegos brakowac zeby cos odpalic :)
Osobiscie wole nawet w jezyku angielskim.
PS: to mi sie podoba a zarazem smieszy, ze kazdy proponuje inna dystrybucje :D
po prostu każdy ma inne doświadczenia. Debian jest z jednej strony prawie tak prostu jak ubuntu ale ubuntu ma interfejs unity i ogólnie mnie wkurza. Debian ma więcej pakietów gotowych. Gentoo jeszcze nie próbowałem. Zastanawiam się też nad zabawą freeBSD :D
(http://www.spidersweb.pl/wp-content/uploads/2011/11/226_1_500_Linux-Windows-Mac.jpg)
Cytat: Troll81 w 26 Listopad 2011, 13:33
A może przygotować nowe obrazy debiana z gotowym BOINCem? Krzyśku robiłes kiedyś obazy i na wersji 9 ubuntu chyba sie skończyło. Moze przygotujesz gotowca? nie trzeba będzie pisac tutoriali....
Spróbuję na dniach, ale nic nie mogę obiecać. Już przy wersji 10.04 coś mi się ostro sypało i nie do końca umiałem to zrobić...
to moze jako bazy użyc minta albo debiana?
http://youtu.be/kwn7Dr0J3go
:wacko:
tu są obrazy wirtualnych maszyn
http://virtualboximages.com/
Ankieta jest tendencyjna - jest tylko debian lub gentoo do wyboru :wth:
arch
Ja bym się skłaniał tak:
jeśli dla początkującego - ubuntu, mint
jeśli dla lubiącego stabilność - debian
dla kogoś kto wie czego chce i nie boi się kompilacji - arch (podoba mi sie to distro :P)
a dla maniaków wydajności - gentoo :D
Wczoraj zainstalowałem sobie Debian Mint. Ale jednak wróciłem do ubuntu 10.10.
Potrzebowałem na starcie boinc, aircrack-ng oraz programu do odkodowania dysku/katalogu home.
Zwykłe apt-get lub apt aptitude nie działało. Dodałem nowe repozytoria i dale problemy z zależnościami.
Po zainstalowaniu ubuntu 10.10 po pierwsze katalog domowy ustawił się sam (ten sam login i hasło) przez co miałem cały pulpit, dokumenty i ustawienia. Nie mam zamiaru instalować ubuntu do wersji 11.xx bo ostatnim razem jak to zrobiłem grafika przestała się wyświetlać tak jak powinna (pewnie to przez te zależności pakietów)
Wniosek: dla kogoś kto używa linuxa do podstawowych spraw i się już trochę przyzwyczaił do ubuntu lepszym/przyjemniejszym wyborem jest stare poczciwe ubuntu 10.10