Przeglądając neta natknąłem się na ciekawy artykuł. Może już niedługo w kazdym domu będzie podobny reaktor. Tylko czy lobby paliwowe na to pozwoli? Czas pokaże.... Trzymam kciuki!!
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/20_lat_darmowego,p1013231751
"zamówienia na elektrownie podgrzewające wodę E-cat są obecnie zbierane przez Leonardo Corporation, co można nazwać początkiem procesu komercjalizacji technologii E-cat."
Nie zastanawia Cię, że najpierw zbierają pieniądze zamiast sprzedawać działające urządzenia?
Przecież jeszcze Rossi nie skonstruował ani jednego urządzenia, które by działało przynajmniej na tyle długo, by można było mówić o wytwarzaniu energii przez to urządzenie.
Jeżeli coś działa to buduje się komercyjną wersję i sprzedaje.
Jakby działało to by nie mógł się opędzić od klientów, a nie żebrał w necie...
Widocznie potrzebują takową liczbe zamówień by interes był opłacalny a jak będzie naprawdę czas pokaże! A co z inż. Lucjanem Łągiewce? Jego wynalazki działają a jakoś nikt sie nie kwapi z wprowadzeniem ich do masowej produkcji (dzięki lobby towarzystw ubezpieczeniowych i motoryzacyjnych).
Cytat: Szopler w 21 Styczeń 2012, 14:02
Jeżeli coś działa to buduje się komercyjną wersję i sprzedaje.
Albo tworzy się prawo zabraniające tego typu praktyk i na siłę utrzymujące status quo. Patrz ACTA.
Koleś zbudował urządzenie o mocy cieplnej 1MW i chce za nie $2 000 000.
Niech znajdzie kupca i za te 2 bańki zbuduje kolejnych 1000 urządzeń mniejszej mocy. Jeżeli nie znajdzie się kupiec to albo gość nie potrafi udowodnić, że to działa albo jest naciągaczem.
Jeżeli uwiarygodni go jakaś firma która będzie korzystała z jego urządzenia to wtedy nikt nie powstrzyma sprzedaży kolejnych urządzeń, a nawet jakby próbował to powstanie czarny rynek XD
Cytat: armarB@P] link=topic=6767.msg174171#msg174171 date=1327150719]
"zamówienia na elektrownie podgrzewające wodę E-cat są obecnie zbierane przez Leonardo Corporation, co można nazwać początkiem procesu komercjalizacji technologii E-cat."
Nie zastanawia Cię, że najpierw zbierają pieniądze zamiast sprzedawać działające urządzenia?
Przecież jeszcze Rossi nie skonstruował ani jednego urządzenia, które by działało przynajmniej na tyle długo, by można było mówić o wytwarzaniu energii przez to urządzenie.
Zgadzam się z Armarem i Szoplerem. W tej chwili wygląda to na klasyczny szwindel: facet nie podaje ani jak to dokładnie działa, ani jaki jest pełny bilans energetyczny urządzenia. :D Powiedzmy to wprost: obecnie ta maszynka z pewnością nie działa, bo gdyby działała, to by ją odpowiednio zademonstrował bezstronnym specjalistom, a nie wyznawcom. :)
I miałby patenty oraz kredyt lub udziałowca od ręki i już by zmieniał świat, bez tajemnic, telezakupowej sprzedaży.
Co do Łagiewki: niedawno Wyborcza popełniła panegiryk na temat tego gościa i polecam komentarze pod tym artykułem, co Internauci sądzą o wykształceniu fizycznym dziennikarzyny (który na fizyce w szkole chyba spał albo koleżankami/kolegami się zajmował... :whistle:). Zresztą niektórzy piszą blog (http://mlodyfizyk.blox.pl/2012/01/Zderzak-Lagiewki-w-Wyborczej.html)... :) Mówiąc krótko - w czym urządzenie Łagiewki jest lepsze od znanych od daawna amortyzatorów czy innych pochłaniaczy energii jak strefa zgniotu? :)
Ano okazało sie iż urządzenia Łągiewki są dużo lepsze od obecnie stosowanych
http://newworldorder.com.pl/artykul,3117,EPAR-zwycieska-technologia-I-dekady-XXI-wieku
Cytat: czysty911 w 21 Styczeń 2012, 17:27
Ano okazało sie iż urządzenia Łągiewki są dużo lepsze od obecnie stosowanych
http://newworldorder.com.pl/artykul,3117,EPAR-zwycieska-technologia-I-dekady-XXI-wieku
Nikt do tej pory nie porównywał zderzaka Łagiewki z elastycznym zderzakiem wystającym przed samochód na taką samą odległość.