Pytanie podobne do wątku z problemem mechanicznym.
KIedyś (z rok temu) trochę czytałem jak były problemy przy projektowaniu czujek do Radioactive@Home o tym jak one działają (zliczanie impulsów). Teraz już niczego praktycznie nie pamiętam xD.
Pytanie proste: Od momentu 'zerknięcia do tuby' czy dokonała jakiegoś pomiaru do uzyskania takiej informacji ile czasu potrzeba? Innymi słowy (chyba poprawniej): jaka jest maksymalna częstotliwość zliczania impulsów przez tubę?
Nikt tego nie mierzył, a do tego jest to ostatnia rzecz jaką bym się przejmował jakby mi licznik zaczął natarczywie ćwierkać...
To jest układ w 50% analogowy. Tuba z racji swojej konstrukcji jest w stanie wykryć maksymalnie 5000 cząstek na sekundę (czas martwy ~200µs).
Jeśli zamiast tuby podepniemy generator to elektronika spokojnie jest w stanie zmierzyć częstotliwość 10 (i zapewne więcej) razy większą (RK albo TJM mogli by sprawdzić dokładnie bo mają generator - ja się opieram na pomiarach które zrobiłem kartą dźwiękową).
A ktoś może coś słyszał o detektorach scyntylacyjnych?
http://www.if.pw.edu.pl/~pluta/pl/dyd/mfj/zal03/bilski/referat.html (http://www.if.pw.edu.pl/~pluta/pl/dyd/mfj/zal03/bilski/referat.html)
CytatDetektory scyntylacyjne sš bardzo szybkie, zwłaszcza scyntylatory organiczne, włšczajšc w nie detektory z tworzyw sztucznych. Fakt, iż czas narastania sygnału jest, w przypadku takich detektorów, rzędu ułamka nanosekundy, a stała zaniku jest równa ok. 2-3ns pozwala na osišganie bardzo dużych czasowych zdolnosci rozdzielczych (ułamek nanosekundy).
Jednakże zdolnosć rozdzielcza liczników scyntylacyjnych jest dosć słaba w efekcie statystycznych fluktuacji liczby nosników informacji o straconej w detektorze energii.
Ja słyszałem ;). Co więcej miałem na studiach laborki na takim detektorze i wyznaczałem widmo promieniowania...
Czyli można bezpiecznie założyć, że czas reakcji takiego detektora to < 100 ns?