BOINC@Poland

Inne => Archiwum => Wątek zaczęty przez: Tobas w 21 Listopad 2012, 13:45

Tytuł: Wyszukiwarka google zamiast szukać pokazuje captcha
Wiadomość wysłana przez: Tobas w 21 Listopad 2012, 13:45
Jak temacie. Co to może być?
IP mam swój prywatny. Zapytań wysyłam nie więcej niż zwykle.

Ma ktoś podobne problemy?
Co ciekawe po wpisaniu captchy przeładowuje stronę i pokazuje następny obrazek i tak w kółko.

W załączniku fragment screena z akcji.
Tytuł: Wyszukiwarka google zamiast szukać pokazuje captcha
Wiadomość wysłana przez: krzyszp w 21 Listopad 2012, 13:47
Stawiałbym na "życie wewnętrzne" w Twoim kompie...

Kiedyś też mi się to zdarzyło...
Tytuł: Wyszukiwarka google zamiast szukać pokazuje captcha
Wiadomość wysłana przez: Troll81 w 21 Listopad 2012, 15:40
ja takoz. Online skaner eseta i do boju

http://www.eset.com/us/online-scanner/
Tytuł: Wyszukiwarka google zamiast szukać pokazuje captcha
Wiadomość wysłana przez: Tobas w 21 Listopad 2012, 17:46
Cytat: Troll81 w 21 Listopad 2012, 15:40
ja takoz. Online skaner eseta i do boju

http://www.eset.com/us/online-scanner/

Skaner on-line nic nie pokazał - czysto.

Co ciekawe na innych komputrach i przeglądarkach też nie działało.

Piszę nie działało bo właśnie zaczęło śmigać - nie mam pojęcia co było - chyba raczej jakiś problem u wujka G.
Tytuł: Wyszukiwarka google zamiast szukać pokazuje captcha
Wiadomość wysłana przez: philozoph w 23 Listopad 2012, 16:40
Nie koniecznie.

Spotkałem już raz takie coś. Klasyczny układ czyli internet-DSL-NAT-linux router-intranet. Admin przygotowywał squid'a ale zanim dokończył to rzucił robotę. Proxy w sumie działało ale było nie zabezpieczone od strony internetu. Wymacał to jakiś robocik i zaczął "nadużywać gościnności" przerzucając dość spory ruch przez squid'a. W tym do wyszukiwarek. Pracując po stronie intranetu co jakiś czas różne stanowiska domagały się autoryzacji (wspominane obrazki) po połączeniu z googlami. Wystarczyło odciąć nieproszonego gościa i po paru godzinach problem zniknął. Ruch był podejrzany więc zabezpieczyłem logi i mały zrzut z portu z obietnicą że kiedyś sprawdzę dokładniej co się działo.