http://www.biztok.pl/artykul/koniec-slynnych-cynamonowych-ciasteczek_a14701
Witamy w eurokołchozie.
Ja zawsze uważałem że historia kołem się toczy :wacko:
[smg id=10288 type=full align=center caption="512 744165fc66a598eurokolchoz (1)"]
No po prostu cudownie :sick:
Parafrazując klasyka, "plusy ujemne" członkostwa w UE coraz bardziej przesłaniają "plusy dodatnie"
heh..... wpisza na liste potraw regionalnych i urzędnicy będą się bujac......
tak mi się wydaje, że jest to szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma. Uważam podobnie do Trolla - jak będą cukiernicy chcieli, to załatwią temu znaczek potraw regionalnych i spokój.
Hehe i o to chodzi. Załatwienie znaczka to czas, a czas to pieniądz i robota dla producentów makulatury (czytaj: urzędasów).
Okej. Czyli zakaz wprowadzania nowych dań z taką ilością cynamonu to brak sensacji. W takim razie przepraszam za spam.
flaku nie bierz tego do siebie. Tak się składa że praktycznie wszystkie substancje w żywności muszą być przebadane i jest określane ich maksymalna dawka zdrowa dla człowieka. Jak coś jest niezdrowe to trzeba to jakoś kontrolować. Urzędnicy poszli jak zwykle na skróty. Jak widać zadziałała tez kontrola obywatelska bo ktoś słusznie podniósł raban.
Dlaczego miałbym to brać do siebie? ;) Nie wiem co ja mam z tym wspólnego.
Że tak jest to wiem, ale przez tego typu przepisy padły małe gospodarstwa robiące dobre jedzenie(albo sprzedają na lewo), zostawiając nas z przebadanym jakże zdrowym jedzeniem z produkcji masowej ;) Rozumiem certyfikaty, ale zakazywanie sprzedaży wyrobu tylko dlatego, że jest w nim zbyt dużo cynamonu czy soli to lekka przesada. To nie cyjanek.
Dbania o nasze zdrowie ciąg dalszy
http://forsal.pl/artykuly/767731,nowe-normy-unijne-uderza-w-producentow-wedzonych-mies.html
Cytat: flaku w 30 Grudzień 2013, 01:27
Dbania o nasze zdrowie ciąg dalszy
http://forsal.pl/artykuly/767731,nowe-normy-unijne-uderza-w-producentow-wedzonych-mies.html
Też to czytałem >:(
Cytat: flaku w 30 Grudzień 2013, 01:27
Dbania o nasze zdrowie ciąg dalszy
http://forsal.pl/artykuly/767731,nowe-normy-unijne-uderza-w-producentow-wedzonych-mies.html
Jeden komentarz jest dobry:
Cytat123Robert2013-12-30 14:36
Wystarczy dopisać na opakowaniu, że kiełbasa do celów kolekcjonerskich i po kłopocie.
%)
Cytat: Krzysiak_PL_GDA w 30 Grudzień 2013, 18:13
Cytat: flaku w 30 Grudzień 2013, 01:27
Dbania o nasze zdrowie ciąg dalszy
http://forsal.pl/artykuly/767731,nowe-normy-unijne-uderza-w-producentow-wedzonych-mies.html
Też to czytałem >:(
Ja również, odpowiedź mam jedną:
[smg id=10289 type=full align=center caption="Burdel"]
Cytat: krzyszp w 31 Grudzień 2013, 21:27
Cytat: Krzysiak_PL_GDA w 30 Grudzień 2013, 18:13
Cytat: flaku w 30 Grudzień 2013, 01:27
Dbania o nasze zdrowie ciąg dalszy
http://forsal.pl/artykuly/767731,nowe-normy-unijne-uderza-w-producentow-wedzonych-mies.html
Też to czytałem >:(
Ja również, odpowiedź mam jedną:
[smg id=10289 type=full align=center caption="Burdel"]
CytatZdaniem Andrzeja Gantnera, dyrektora generalnego Polskiej Federacji Producentów Żywności, sprawa jest jednak przegrana. Jak podkreśla, rozporządzenie zostało opublikowane już w 2011 r. Zanim zostało wydane, każdy kraj członkowski prowadził monitoring substancji smolistych w wyrobach wytwarzanych na swoim terytorium. – Celem tych kontroli było wspólne ustalenie norm, które sprawią, że poprawi się bezpieczeństwo produktów. Najwyraźniej branża przespała czas, w którym mogła zgłaszać uwagi. Nie zrobiła tego też w ciągu dwóch lat od uchwalenia przepisów. A był to czas na zmianę technologii wędzenia – tłumaczy Andrzej Gantner.
Czemu mnie to nie dziwi? To taki standard - wiedzieć, nic nie zrobić, obudzić się z ręką w nocniku i płakać. Jak ze zbiornikami na stacjach benzynowych.
Aha, czyli muszę uważnie śledzić tony makulatury wychodzącej spod drukarki eurokomuchów, bo pewnego dnia okaże się, że zakażą mi jedzenia mięsa tłumacząc się, że przecież dali czas na zgłaszanie uwag i nikt tego nie zrobił? Wybacz, ale moim obowiązkiem nie jest informować wszystkich o tym, że nie życzę sobie aby mnie bito. Bez tego wszyscy dookoła wiedzą, że bicie innych nie jest w porządku.
Co do tematu kiełbas to podrzucę komentarz, który znalazłem na jednym fanpage,u na fb:
jakich kiełbas? To przecież będą "korale mięsne ozdobne"
Cytat: flaku w 01 Styczeń 2014, 22:12
Aha, czyli muszę uważnie śledzić tony makulatury wychodzącej spod drukarki eurokomuchów, bo pewnego dnia okaże się, że zakażą mi jedzenia mięsa tłumacząc się, że przecież dali czas na zgłaszanie uwag i nikt tego nie zrobił?
Podnosząc problem
ad absurdum to mi to przypomina zniszczenie Ziemi pod autostradę w
Autostopem przez galaktykę Douglasa Adamsa :D
A serio - z artykułów dotyczących sprawy kiełbas nie wynika wprost i jednoznacznie, że tzw. branża nic nie wiedziała o dyrektywie, a jedynie, że nic nie zrobiła w sprawie tej dyrektywy, nawet jeśli wiedziała.
http://www.biokurier.pl/aktualnosci/2381-stowarzyszenie-rzeznikow-i-wedliniarzy-rp-mozna-wedzic-tradycyjnie-w-zgodzie-z-unijnym-prawem
Tradycyjne wędzenie w zgodzie z nowymi przepisami unijnymi jest możliwe a dziennikarze kolejnych mediów powtarzali tą samą informację bez weryfikacji – czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP.
I tyle na temat rzetelności dzziennikarskiej...
Jak zwykle.....
Chyba zacznę się tematem interesować ;) To, że Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP powiedziało, że "takie wędzenie jest możliwe" nie oznacza, że nie wpłynie to negatywnie na jakość i cenę wędlin. Ale jak na razie nic nie przesądzam. Jak znajdę coś ciekawego to pewnie wrzucę.
Mnie bardziej interesuje pomysł KE (tym razem pozytywny), aby każdy wyrób, w którym zawartość wody jest większa niż 5% informował o tym (zawartości wody) na etykiecie.
W świetle doniesień z UK, gdzie lurczaki w Tesco mają nawet 65% wody, może to być interesujące :)
Ps. Dla bardziej zainteresowanych - z kurczaka (kury) zakupionej w UK NIE DA SIĘ ugotować klarownego rosołu... A przynajmniej ja nie znam takiego przypadku...
Mięso w którym jest mniej niż 5% wody to chyba musieliby suszone sprzedawać, więc wychodzi na to, że każdy będzie musiał robić testy na zawartość wody w jego mięsie. Ciekawe czy na butelkach z wodą mineralną będzie ostrzeżenie "uwaga, może zawierać śladowe ilości wody"
/offtop
Przypomniała mi się anegdotka z czasów, gdy mój ojciec pracował jeszcze w zawodzie stolarza. Pewnemu zleceniodawcy zależało, aby drewno na jego meble kuchenne było dobrze wysuszone i miało poniżej x% wilgotności(już nie pamiętam ile), sprawdzał każdą deskę miernikiem, wszystko się zgadzało. Meble zostały wykonane, po kilku dniach klient musiał płacić za poprawki, bo drewno nasiąknęło wilgocią z powietrza i części takie jak drzwiczki przestały pasować do siebie
Cytat: krzyszp w 11 Styczeń 2014, 00:11
Ps. Dla bardziej zainteresowanych - z kurczaka (kury) zakupionej w UK NIE DA SIĘ ugotować klarownego rosołu... A przynajmniej ja nie znam takiego przypadku...
(http://fatguywithglasses.files.wordpress.com/2013/11/challenge_accepted.png)
Byłem właśnie wędzarni po rybkę i rozmawiałem z właścicielem - i po raz kolejny nie jest tak jak krzyczą media
Chodzi o to by wędzarnie spełniały jakieś normy co do drewna a nie wędziły na ty co im do ognia wpadnie %)
to raz :D
a dwa to kurczaka z uk na rosół się przerabia bez dodawania wody :D bo on juz ma wodę w proszku :D
Ok, wyraziłem się nieprecyzyjnie, chodziło mi o wyroby, do których dodane jest więcej niż 5% wody (czy innego płynu) poza tym, co ma "naturalnie".
Taka ciekawostka, ktora dzis doczytalem:
Cytatkonsultacje i monitoring producentów prowadzone były niemal od 10 lat.
- Na początku były grupy eksperckie. Także z Polski - wskazywał szef inspekcji sanitarnej. - Na tej podstawie, po konsultacjach, postanowiono przyjąć normy możliwe do uzyskania przez producentów i bezpieczne dla konsumentów - mówił Posobkiewicz. Choiński zaznaczył, że nawet po ogłoszeniu rozporządzenia w 2011 roku Polska mogła zgłaszać swoje uwagi. - Nasi europosłowie ich nie mieli
CytatCała sytuacja przypomina zabawę w głuchy telefon. To nie tylko nierzetelność eurodeputowanych, ale nieprzygotowanych dziennikarzy
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,15265495,Wedzonki_jak_czarna_wolga__Unia_wcale_ich_nie_zabroni.html#MT
Powiem wam ze jak tak czytam... to az rece opadaja - bo teraz co mozna uznac za wartosciowe, jakiemu dziennikowi/dziennikarzowi zaufac? I jak odsiac prawde od bajek?
Cytat: Martin Fox w 13 Styczeń 2014, 14:41
...bo teraz co mozna uznac za wartosciowe, jakiemu dziennikowi/dziennikarzowi zaufac? I jak odsiac prawde od bajek?
I tu jest największy problem moim zdaniem - sprawa rzetelności dziennikarskiej, która właściwie (z drobnymi wyjątkami) nie istnieje. Po prostu media są albo ukierunkowane na sensację, albo pozostają narzędziami
korupcji lobbingu. Niestety, sytuacja wygląda identycznie z politykami...
Cytat: Martin Fox w 13 Styczeń 2014, 14:41
Taka ciekawostka, ktora dzis doczytalem:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,15265495,Wedzonki_jak_czarna_wolga__Unia_wcale_ich_nie_zabroni.html#MT
No czyli potwierdza się to co mi sam właściciel wędzarni mówił ;D
Polecam ten kabaret - obrazuje całą sytuację :wth:
https://www.youtube.com/watch?v=TuF1OJ1-my0