Nie nazywałbym całej sytuacji spiskiem, ale raczej błędem systemu umożliwiającym pewnym grupom interesu wpływanie na otoczenie prawne oraz świadomość społeczną w taki sposób, aby zapewnić sobie długofalowe korzyści materialne. I można mnożyć przykłady, uprawa konopi jest jednym z nich, podobne mechanizmy występują również w energetyce (reaktory oparte na fuzji mają przed sobą jeszcze długą drogę); motoryzacji (pochodne ropy jeszcze długo będą stanowiły podstawę); medycynie (szczepionka przeciwko wirusowi HIV jakoś nie powstaje, a leki hamujące rozwój powstały i są bardzo skuteczne). Można również dyskutować o operacjach militarnych i miejscach interwencji (vide - posiadający rzekomą broń masowego rażenia i rzeczywistą ropę IRAK, który został najechany, oraz posiadająca rzeczywistą broń Korea Północna, która nie została najechana. Co może się zmienić, jeśli potwierdzą się pogłoski o dużych zasobach metali ziem rzadkich.)