Aktualności:

Nowy polski projekt BOINC - Universe@Home

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Mori

#161
Gratz :)
#162
Archiwum / Odp: Religia
28 Lipiec 2010, 14:07
Cytat: KrzychuP w 28 Lipiec 2010, 13:37Ja bym to widział inaczej, jeśli człowiek ma wolną wolę, to każda z możliwości jego wyboru to przejście do innego kontinuum.
Przejście do innego kontinuum byłoby wtedy, gdybym mógł przenieść się do miejsca, gdzie w przeszłości postąpiłem inaczej. Najwyraźniej nieoświecony ateista jak ja nie potrafi dokonać tej sztuki...

Cytat: KrzychuP w 28 Lipiec 2010, 13:37Więc jak przyszłość może być zdefiniowana skoro każdy może wybrać (wielość nakładających się, przenikacjących, etc. wyborów)?
Normalnie. Skoro Bóg wie, co zrobisz, to Ty to zrobisz, bo On już to widział. Tobie się wydaje, że zdecydowałeś, ale to już było postanowione.

Cytat: KrzychuP w 28 Lipiec 2010, 13:37Możesz dokładniej wyjaśnić, o co Ci chodzi? Przecież napisałem, że "usiłują dążyć do świętości", to jakie w tym zaprzeczenie i jakich tez?
O ten niezwykle ułomny często sposób dążenia do świętości. I o to, że własną niedoskonałością uwielbiają się różne grupy wierzące w to czy tamto tłumaczyć i nic w sobie nie zmieniać (bo po co, skoro i tak kapłan danej religii rozgrzeszy i można będzie wsio od nowa robić, a do tego cieszyć się, bo jest się czystym i przykładnym według własnej wiary).

A co do tez - chodziło mi o to, że zaczęło się od tego, co wszyscy by chcieli zrobić gwałcicielom (to był przykład niezwykłej miłości do bliźniego :)). I nikt później nie wykazał skruchy, nie stwierdził, że faktycznie nie powinien nikomu życzyć źle czy coś.

Cytat: KrzychuP w 28 Lipiec 2010, 13:37A brak pracy nad sobą, to najłatwiej komuś wytykać, a gorzej samemu się za to zabrać?
A dziękuję, pracuję nad sobą, tym niemniej to nie ma znaczenia. Nie jeździłem też nigdy bolidem F1 - czyli nie mogę krytykować takiego czy innego zachowania danego kierowcy?
#163
Zaczyna się z początkiem miesiąca +/- to, co doliczy arbiter, czyli od kiedy RAD będzie zbierał statystyki.
#164
Liczyłem już RNAWorld, jeśli we wrześniu będę pamiętał, by się przełączyć - będę liczył (o ile wygra) - tak samo liczyłem CPDN, a nie pamiętam, czy się nie powoływałem na to, że nigdy nie był PMem. I moje próbki w RNAWorld liczyły się normalnie... Ciekawe, jak się liczą u mojej byłej - teraz i tak jej w domu nie ma, ale skoro ma te swoje 4k punktów, to znaczy, że jakoś się liczą...
#165
Archiwum / Odp: Religia
28 Lipiec 2010, 00:53
KrzychuP:
@3: Mamy pecha żyć w konkretnym wymiarze, którego przyszłość Bóg zna, więc nasza przyszłość jest przez to niejako zdefiniowana. Poza tym co za różnica, czy wymiar jest jeden, czy jest ich nieskończona ilość, skoro Bóg ogarnia wszystkie i tak?

@4: Ale ponoć macie dążyć do samodoskonalenia, co nie licuje z tak świadomie prezentowanym zaprzeczeniem tych tez. No, chyba że łatwo tak się tłumaczyć ze wszystkiego na zasadzie "ale ja jestem niedoskonały i grzeszny" i dalej wesoło grzeszyć :)
#166
Rosetta była już trzy razy PMem, RNAWorld ani razu.
#167
Z +21 głosów z zeszłego miesiąca? To nie jest chyba specjalnym uprzedzaniem faktów :P Teraz ważne, ile RNAWorld zarobi na wrzesień :)
#168
Archiwum / Odp: CC <- Collatz coś tam ;)
27 Lipiec 2010, 12:49
A to nie zależy czasem od ilości jajek na procku? E5200 i HD4850 - i mam max. 12 WU - czyli wychodzi 6 WU / jajo.
#169
Gdy ankieta się zakończy, będziesz mógł zobaczyć wyniki. Jak sobie dodasz to, co było z poprzedniego miesiąca (pierwszy post), będziesz znał rezultat.
#170
Archiwum / Odp: CC <- Collatz coś tam ;)
26 Lipiec 2010, 21:44
Robert już przy okazji wyścigu w CC pisał o tym - to normalna sytuacja w tym projekcie.
#171
Archiwum / Odp: Religia
26 Lipiec 2010, 17:22
Cytat: pszyklejony w 26 Lipiec 2010, 01:55Tak jak za 2 przestępstwa, można dostać jednakową karę a nikt ich do siebie nie przyrównije, są obok.
Jeśli za zbrodnię A domagasz się takiej samej kary jak za zbrodnię B, to znaczy, że uznajesz je za tak samo lub bardzo podobnie poważne. I to właśnie robi Watykan.
#172
Nie, POEM, bo miał głosy z poprzedniego miesiąca. Ale na RNA zbieramy na wrzesień :)
#173
Archiwum / Odp: Religia
26 Lipiec 2010, 01:32
Skoro mówią, że to i to jest równie ciężkim grzechem to je do siebie przyrównują (co jest porównaniem). Może to kwestia mojego myślenia, nie wiem, ale zawsze uważałem, że pedofilia jest trochę gorsza. No, ale ja dziwny jestem, nie to, co katolicy :)
#174
Archiwum / Odp: Religia
26 Lipiec 2010, 00:44
Coby temat nie umarł... Dogmat o nieomylności papieża znamy. Teraz poglądy Watykanu: http://www.irishcentral.com/news/Female-priests-as-sinful-as-child-abuse-says-Vatican-98596864.html
CytatThe Vatican issued a set of new rules in how they would handle discipline within the Church. Their new rules puts the ordination of female priests alongside pedophilia as a serious crimes which will be subject to investigation.
Niezłe porównania macie :)
#175
Dobra, złapałem jakieś próbki, więc z poślizgiem pół godziny, ale też wystartowałem :)
#176
E tam wirtualne, ja jestem na miejscu, Cyfron też, więc nawet we dwóch od biedy radę damy :)

A gdyby ktoś jeszcze naspamił w newsletterze o tym, to może akurat ktoś inny z Krakowa (lub nie) by się zdecydował wpaść :)
#177
No to od 20 szukamy kolejnych liczb :)
#178
Cytat: przemex w 22 Lipiec 2010, 20:04Jeśli liczyli dla punktów to też są udupieni bo w innym projekcie w jeden dzień zarobili by tyle co tu w miesiąc.
W jakim projekcie CPU zarobiłbym z moją maszyną w jeden dzień tyle, co w CPDN zarobię w miesiąc? Bo ja widać jakieś żałośnie słabo punktujące projekty liczę, jak mogę robić E5200 30-40k na dobę...

Cytat: przemex w 22 Lipiec 2010, 20:04Nie chce mi się już więcej linków podawać, ale wystarczy sobie polookać kto agitował za climate i ile przeliczył.
A co to, teraz rozliczenie? To może do każdego PMu policzymy, a jak za mało ktoś przeliczył to go powiesimy? Ponoć to zabawa miała być, ale robi się groźnie...

Cytat: przemex w 22 Lipiec 2010, 20:04Po co mieli liczyć jak wiedzieli że na tym projekcie punktów nie ma, spowolnienie innych daje szansę na wskoczenie wyżej w rankingu drużyny, lepiej liczyć coś co punktuje, a tamci będą jeszcze doliczać climate dla idei przez kolejne pół miesiąca ... Jakie to typowo polskie :)
OMG, za dużo fantastyki?

Cytat: przemex w 22 Lipiec 2010, 20:04Szkoda tylko że w wyścigu poem jesteśmy na dalekim miejscu, a mogło być tak pięknie...
Szkoda tylko, że to nie POEM jest PM, ale niektórzy nie pamiętają o tym ;)
#179
Archiwum / Odp: Religia
21 Lipiec 2010, 13:55
Bo ponoć Bóg stworzył nas na swój obraz i podobieństwo, a rybek chyba jednak nie. No i kwestia duszy. A przynajmniej katolicy tak gadają, bo ja tam nie wierzę w to :P
#180
Archiwum / Odp: Religia
20 Lipiec 2010, 21:52
Cytat: apohawk w 20 Lipiec 2010, 20:33@Mori:
Co złego to ja? Czy automatycznie Ci się wklikuje mój nick jak odpowiadasz? :P
#181
Archiwum / Odp: no cpu
20 Lipiec 2010, 11:14
Za dużo roboty, Cyfron. 33oliver, jeśli instalowałeś BOINCa w domyślnej lokalizacji (C:\Program Files\BOINC\) to odpal (Start -> Uruchom) takie polecenie:
C:\Program Files\BOINC\boinccmd --project_attach http://dynaping.com/ 130_3255bba708ad86a9b4d83c0861961f04
(Gdyby tutaj zostało złamane, to ma być jedna linijka)

Powinno samo ładnie dorzucić projekt.
#182
eRepublik / Odp: Erep śmierdzi
19 Lipiec 2010, 22:40
Harvester, level 7, q1, 1.85 GRD/h :P Ale poleciały płace, bo było coś koło 2.6 GRD/h wcześniej.
#183
Archiwum / Odp: no cpu
19 Lipiec 2010, 22:34
Bo QCN wymaga akceleratora, by działać, co nie zmienia faktu, że projekty non-cpu jako takie nie wymagają dodatkowego sprzętu (tak WUProp, jaki FreeHALa oraz DynaPing możesz liczyć na dowolnym komputerze (tylko przy DynaPing jest wymagany ciągły dostęp do Sieci)).
#184
Archiwum / Odp: Religia
19 Lipiec 2010, 22:31
Przecież mówiłem, że oprócz metody kalendarzykowej, bo ta jest akceptowana, więc proszę, Apohawk, czytaj uważnie moje posty :)

@pszyklejony: Wy katolicy sami siebie nawzajem jeszcze za życia podnosicie do poziomu aniołów i jeszcze stopnie sobie przydzielacie? Czy może Ty jesteś aniołem w stopniu generała i awansowałeś Trolla? :)

Cóż to za katolicy, co zasad swej wiary nie znają :P Żeby im jeszcze takie antychrysty jak ja musiały o nich pisać...
#185
Archiwum / Odp: Religia
19 Lipiec 2010, 13:59
Nie ma to jak popełnianie grzechu ciężkiego i jeszcze cieszenie się z tego. No, ale wy potem z tego będziecie rozliczani według waszych wierzeń, nie? :)
#186
Archiwum / Odp: Religia
19 Lipiec 2010, 13:20
Właśnie, Troll słusznie prawi, wracamy do flejma religijnego. Panowie i panie katolicy - zapytuję o wasze poglądy na antykoncepcję (poza, oczywiście, powstrzymaniem się od stosunku ;) i metodą kalendarzykową). Przypominam również, że w KK macie dogmat o nieomylności papieża ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Dogmat_o_nieomylności_papieża ), a, jak to ładnie napisano w czasie ustanawiania tego dogmatu (pogrubienia, jak zwykle, dodałem ja):
Cytat(...) Za zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra - tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności - dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła.
Jeśli zaś ktoś, co nie daj Boże, odważy się tej naszej definicji przeciwstawić, niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

Stanowisko papieża w sprawie antykoncepcji znamy, prawda? Jak nie, to oczywiście się je przytoczy. Zatem zapytuję ponownie (zapewne niepotrzebnie, bo przecież dogmat mówi co mówi): jaki jest wasz stosunek do antykoncepcji i innych gumek Szatana?
#187
25k w CPDN.
#188
Nie, tylko te z poprzedniego miesiąca przechodzą.
#189
Archiwum / Odp: no cpu
18 Lipiec 2010, 18:33
Tak.
#190
Archiwum / Odp: Religia
18 Lipiec 2010, 18:26
Cytat: [PBT] Horpah w 18 Lipiec 2010, 15:06a czemu nie - moim zdaniem część komórki oddzielająca się może być spokojnie nazwana "przyszłą komórką".
Czy "przyszła komórka" ma prawa komórki, czy nie?

Cytat: [PBT] Horpah w 18 Lipiec 2010, 15:06Co do tej granicy, to ja jej nie wyznaczam, tak to już jest - gdy coś jest jednym obiektem to traktujemy to jako 1, gdy zaś ten obiekt się podzieli to mamy 2.
Czyli, jak mówię, wyciągamy matkę (kod: przyszłe dziecko) z matki, a potem przecinamy pępowinę i mamy dziecko. Czyli tak naprawdę dziecko powstaje nie z kobiety i mężczyzny, a z przecięcia owej pępowiny.
#191
Archiwum / Odp: no cpu
18 Lipiec 2010, 14:14
Lista takich projektów: http://www.boincatpoland.org/wiki/Kategoria:Projekty_NonCPU
#192
Archiwum / Odp: Religia
18 Lipiec 2010, 12:47
Nie, ja tak na trzeźwo. Makabra? Przecież to się niczym nie różni od skrobanki, nie?

A co do matki z matki... Jak mamy komórkę, co się dzieli, to dalej jest jedna komórka, nie? Zresztą, co ja się będę:
Cytat: [PBT] Horpah w 17 Lipiec 2010, 14:44O komórce w czasie podziału mówimy jako o jednej komórce, gdy całkowicie się podzieli i błony komórkowe rozdzielą się to są dopiero dwie komórki. Tak samo u ludzi, gdy nastąpi przerwanie pępowiny dopiero mamy oddzielne istoty (dziecko i matkę).
Skoro dzieląca się komórka to, do momentu podzielenia się całkowitego, jedna i ta sama komórka, to do momentu przerwania pępowiny, jak to sam raczyłeś wyznaczyć granicę, mamy tylko jedną osobę (może zamiast 'matki' powinienem był użyć 'kobiety'...), a nie żadne tam "przyszłe dziecko", prawda? Bo przecież w analogii z komórką nie mamy "przyszłej komórki", c'nie?
#193
Archiwum / Odp: Religia
17 Lipiec 2010, 22:39
Cytat: [PBT] Horpah w 17 Lipiec 2010, 14:44Tak samo u ludzi, gdy nastąpi przerwanie pępowiny dopiero mamy oddzielne istoty (dziecko i matkę).
Czyli, według Ciebie, można przeprowadzić operację porodu, wyciągnąć matkę z matki, bo to dalej matka jest, następnie, bez przecinania pępowiny, udusić, przeciąć pępowinę i ogłosić, że niestety, dziecko urodziło się martwe? I nikt nie będzie winny, bo jak matka stała się dzieckiem to już była martwa, tak?

Dziwny taki trochę podział, więc się pytam.
#194
Archiwum / Odp: Religia
17 Lipiec 2010, 09:56
Cytat: apohawk w 17 Lipiec 2010, 09:35Właśnie pokazałeś się jako osoba głęboko wierząca. Fanatyczny orędownik wiary w nieistnienie Boga.
Nie, to była aluzja do słów pszyklejonego. Anyway, przepraszam, to co fanatyzmem nie jest według Ciebie? Ja czekam na propozycję jedynej słusznej koncepcji, bo najwyraźniej taka istnieje i powinienem się dostosować.

Cieszę się przynajmniej, że nie muszę klęczeć przed jakimś starożytnym narzędziem tortur, czekając aż moi kapłani odprawią magiczne rytuały, które przemienią chleb w mięso, a potem nie jem, jak jakiś kanibal, krwi swojego Boga i, niczym wampir, nie piję jego krwi.

Cytat: apohawk w 17 Lipiec 2010, 09:35Nie ma naukowego dowodu na istnienie Boga, fakt, ale nie ma także naukowego dowodu na nieistnienie Boga. O tym drobnym szczególe ateiści, czyli wyznawcy wiary w nieistnienie Boga jakoś mistycznie zapominają, kiedy powołują się na naukę.
Na istnienie wróżek też nie ma naukowego dowodu. Na ich nieistnienie też nie ma dowodu, zatem należy uznać wróżki jako możliwie istniejące. I elfy, krasnoludy i wszelkie rasy magiczne!
#195
Archiwum / Odp: Religia
17 Lipiec 2010, 09:14
Cytat: pszyklejony w 17 Lipiec 2010, 08:25Mądry niewierzący różni się tym od głupiego, że nie wie, nie jest pewien, nie dane mu było doświadczyć i siedzi cicho.
PWND. Mądry wierzący różni się tym od głupiego, że jest tolerancyjny wobec przekonań innych.

PS. Albo, bardziej na pełną miłości do bliźniego modłę katolicką: "Mądry wierzący różni się tym od głupiego, że wie, że go oszukali i zindoktrynowali, a także wierzy w wyimaginowanego przyjaciela, którego nazywa Bogiem i siedzi cicho".
#196
Archiwum / Odp: Religia
17 Lipiec 2010, 07:30
Cytat: pszyklejony w 17 Lipiec 2010, 04:04Wrogowie kościoła a za nimi ludzie prymitywni, bez duchowo intelektualnych możliwości poznawczych, patrzący na świat jak konie z klapkami, powtarzają brednie. Ktoś niewierzący nie jest w stanie pojąć, że dziecko jest zamysłem Boga.
Jakże prymitywnym trzeba być samemu, by uznawać tych, co wyznają inny światopogląd, za prymitywnych? Tolerancja i miłość bliźniego for teh win!

PS. Wierzący nie są w stanie pojąć, że Boga nie ma.

Cytat: pszyklejony w 17 Lipiec 2010, 04:04Dużo wcześniej mężczyzna i kobieta dobierają się, poznają, zakochują i z tej miłości powstaje dziecko.
A na imprezach, z gwałtów i przypadków powstają demony, które potem kobiety muszą rodzić, bo tam nie ma żadnego 'dużo wcześniej', żadnego 'poznają', żadnego 'zakochują', żadnego 'miłości', choć 'dziecko' niewątpliwie jest.

Cytat: pszyklejony w 17 Lipiec 2010, 04:04Ciało człowieka nie jest jego własnością, nie sam się stworzył.
Czyli do aborcji potrzebna jest zgoda matki i ojca dziecka, bo to od nich pochodzi cały materiał genetyczny. W sumie zawsze byłem za tym, by ojciec miał znaczące prawo w procesie decyzyjnym przy okazji aborcji.
#197
Archiwum / Odp: Religia
16 Lipiec 2010, 17:21
Tej, tej, ale aborcja to chyba jednak nie to samo, co nastawianie złamanej ręki, prawda? Każdy sobie będzie definiował inaczej to, kiedy się zaczyna "prawdziwe życie", ale, było nie było, aborcja to uśmiercenie kogoś/czegoś, a nie naprawienie nas samych. Czy zatem stosownym jest wysnuwać takie porównanie?

Toż prędzej powinni eutanazję wprowadzić (swoją drogą, powinni) - bo tu człowiek decyduje, że zabija sam siebie, a nie kogoś innego, prawda?

Rozumiem stosowność antykoncepcji - tutaj zapobiegamy powstaniu życia. Nie było niczego, nic nie powstało, jesteśmy czyści (w moim ateistycznym przekonaniu). Ale przecież aborcja to inna para kaloszy, c'nie?

PS. A może zamiast dokonywać aborcji od razu zabijać niedoszłą matkę? Nie dość, że rozwiąże to w 100% problem niechcianej ciąży, to jeszcze zapewni, że nie będziemy znowu mieli tego samego kłopotu z tą samą osobą, więc i oszczędności będą!
#198
Archiwum / Odp: Religia
15 Lipiec 2010, 23:45
Bóg ma alfabet zaczynający się od "Krzyż"? Kto mu zakosił wcześniejsze literki, przyznać się?
#199
Archiwum / Odp: Religia
15 Lipiec 2010, 22:26
Aegis przejął mojego flame'a religijnego. Bu :(

Cytat: Aegis Maelstrom w 15 Lipiec 2010, 14:31Dla mnie osobiście to bardzo smutne, bo taką postawę prezentowali nawet moi znajomi ("tak, sama dostałam pigułkę wczesnoporonną od zaprzyjaźnionego ginekologa, nie, oczywiście, że to nie powinno być powszechnie dostępne, bo ludzie są nieodpowiedzialni...").
Pigułka wczesnoporonna nie powinna być w ogóle dostępna, bo NIE JEST metodą antykoncepcji, gdzie zapobiega się przed, podczas gdy tu dokonuje się farmakologicznej aborcji. Uważam, że środki antykoncepcyjne w tym kraju powinny być znacznie łatwiej dostępne (i, najlepiej, tańsze), ale to nie zmienia faktu, że tabletka wczesnoporonna nie jest żadnym rozwiązaniem i nie promuje niczego (oprócz nieskrępowanego seksu, w którym nawet nie myśli się o konsekwencjach, bo jak co, to łyknie się tabletkę i z głowy). Zauważ, że wszystko poza tabletką wczesnoporonną (i może "pigułką po", ale ta, regularnie stosowana, powinna wykończyć sama organizm kobiety i z głowy) wymaga od Ciebie zachowania dorosłego, przemyślenia swoich przyszłych czynów i zadecydowania o tym, jak chcesz, by się skończyły.

Jak, za przeproszeniem, pieprzysz się bez myślenia - ponieś konsekwencje swoich czynów, boś winien. Ty, nikt inny.

Zabawne, jak się czyta posty kobiet, które "były zrozpaczone, bo zaliczyły wpadkę". Powinni robić maturę z seksu i nie pozwalać innym na prokreację, bo najwyraźniej nie dorośli...
#200
Archiwum / Odp: Religia
15 Lipiec 2010, 12:37
Cytat: goofyx w 15 Lipiec 2010, 12:00@Mori: ale najważniejsze są DOGMATY wiary. Tak katolicy mają 10 przykazań i powinni się nim kierować w życiu, ale tak jak pisałem już sam Jezus wiedział, że jesteśmy ułomni dlatego dał księżom "moc" odpuszczania grzechów przeciwko 10 przykazań.
Ależ katolicy mają dużo więcej przykazań niż tylko te dziesięć. To, że najważniejsza jest konstytucja, nie oznacza, że możesz łamać przepisy kodeksu karnego...

Cytat: goofyx w 15 Lipiec 2010, 12:00Po za tym w 10 przykazaniach które są podstawą naszej wiary, nie przypominam sobie przykazania "Nie używaj antykoncepcji". A ty widziałeś?
A Ty widziałeś tam "Nie gwałć"?

Swoją drogą, jeśli gwałcona jest czyjąś żoną to popełnia grzech lekki cudzołóstwa (albowiem nie robi tego z własnej woli).

Cytat: goofyx w 15 Lipiec 2010, 12:00Jest przykazani 6 (jak dobrze pamiętam) "Nie cudzołusz", za czasów Mojżesza chodziło tylko o zdrady małżeńskie, teraz jest to baaardzo szerokie przykazanie bo dotyczy: zdrad małżeńskich (po staremu), czystości przed małżeńskiej, samo-obsłudze ;)
Po kolei. Za Wikipedią znowu (bo jestem leniwy -- to grzech główny) http://pl.wikipedia.org/wiki/Cudzołóstwo :
CytatCudzołóstwo - termin religijny, określający zdradę małżeńską. Oznacza stosunek płciowy z cudzą żoną lub z cudzym mężem. Niekiedy definicja jest rozszerzana na stosunek pomiędzy osobą pozostającą w związku małżeńskim, a kimkolwiek oprócz własnego męża lub żony.

Teologia katolicka wyróżnia cudzołóstwo zwykłe (gdy jedna z uczestniczących w nim osób pozostaje w związku małżeńskim) i podwójne (gdy obydwie osoby są związane małżeństwami).

Aczkolwiek, jak wyjaśnia ks. dr M. Kaszowski, omawiając to, co jest wykroczeniem przeciwko 6. przykazaniu http://www.teologia.pl/m_k/prz-07.htm#p :
CytatD. Grzechy przeciwko miłości czystej, wiernej i otwartej na nowe życie

Szóste przykazanie, nakazujące miłość czystą, zakazuje równocześnie wszystkiego, co tę czystość osłabia lub ją niszczy.

1. Egoistyczne posługiwanie się sferą seksualną

Przekracza przykazanie Boże ten, kto – wyłączając sferę seksualną z dziedziny miłości – czyni z niej narzędzie egoistycznego samozadowolenia, np. przez samogwałt, słuchanie, mówienie, myślenie, pragnienia i spojrzenia, które nie wyrażają szacunku do drugiej osoby ani do Stwórcy człowieka i degradują ją do roli narzędzia dostarczającego przyjemności.

Często się zdarza, że słowa ośmieszają naturę ludzką, sprawy płci, w wulgarny sposób ukazują wzniosłe powołanie do macierzyństwa i ojcostwa, np. ordynarne wyrażenia lub niestosowne żarty. Takie słowa są zaprzeczeniem szacunku i miłości.

[...]

4. Niewłaściwa regulacja poczęć

Kierowani nie egoizmem lecz miłością małżonkowie mogą zadecydować o poczęciu dziecka w późniejszym czasie. ,,Z uzasadnionych powodów małżonkowie mogą chcieć odsunąć w czasie przyjście na świat swoich dzieci. Powinni więc troszczyć się, by ich pragnienie nie wypływało z egoizmu, lecz było zgodne ze słuszną wielkodusznością odpowiedzialnego rodzicielstwa." (KKK 2368) Inaczej mówiąc, małżonkowie decydujący się na odłożenie w czasie przekazania życia powinni umieć wyraźnie określić, w imię jakiego dobra to czynią, jakie dobro przez to chcą osiągnąć.

Chociaż z uzasadnionych powodów rodzice mogą odsunąć w czasie poczęcie dziecka, to jednak nie powinni tego nigdy czynić środkami niemoralnymi, stosując różnego rodzaju środki lub praktyki antykoncepcyjne. ,,Prawość intencji małżonków nie usprawiedliwia odwoływania się do środków moralnie niedopuszczalnych (np. sterylizacji bezpośredniej lub antykoncepcji)." (KKK 2399)

Kościół sprzeciwia się stosowaniu wszelkich środków antykoncepcyjnych. Uważa za wewnętrznie złe ,,wszelkie działanie, które – czy to w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków – miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego" (Paweł VI, enc. Humanae vitae, 14;KKK 2370)

,,Płodność jest darem, celem małżeństwa, ponieważ miłość małżeńska ze swojej natury zmierza do tego, by być płodną. Dziecko nie przychodzi z zewnątrz jako dodane do wzajemnej miłości małżonków; wyłania się w samym centrum tego wzajemnego daru, którego jest owocem i wypełnieniem. Dlatego Kościół, który ,,opowiada się za życiem" (Jan Paweł II, adhort. apost. Familiaris consortio, 30), naucza, że ,,każdy akt małżeński powinien pozostać otwarty na przekazywanie życia ludzkiego" (Paweł VI, enc. Humanae vitae, 11). ,,Nauka ta, wielokrotnie podawana przez Urząd Nauczycielski Kościoła, ma swoją podstawę w ustanowionym przez Boga nierozerwalnym związku, którego człowiekowi nie wolno samowolnie zrywać, między podwójnym znaczeniem aktu małżeńskiego: znaczeniem jednoczącym i prokreacyjnym" (Paweł VI, enc. Humanae vitae, 12; por. Pius XI, enc. Casti connubii; KKK 2366)

Jako moralne Kościół dopuszcza jedynie tzw. naturalne metody regulacji poczęć. ,,Okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych (por. Paweł VI, enc. Humanae vitae, 16) są zgodne z obiektywnymi kryteriami moralności. Metody te szanują ciało małżonków, zachęcają do wzajemnej czułości i sprzyjają wychowaniu do autentycznej wolności." (KKK 2370)

Rodzice współdziałają z Bogiem w przykazywaniu życia i dlatego na nich spoczywa odpowiedzialność za liczebność rodziny. Podkreślając ten obowiązek Katechizm określa również uprawnienia i granice państwa w dziedzinie oddziaływania na rodziny w sprawie planowania poczęć. ,,Państwo jest odpowiedzialne za dobrobyt obywateli. Z tej racji jest więc rzeczą uzasadnioną, by wpływało ono na ukierunkowanie demografii ludności. Może to robić przez obiektywną i pełną szacunku informację, ale nigdy nie autorytatywnie i stosując przymus. Nie może ono w sposób uzasadniony zastępować inicjatywy małżonków, którzy pierwsi są odpowiedzialni za wydawanie na świat i wychowywanie swoich dzieci (Por. Paweł VI, enc. Humanae vitae, 23; enc. Populorum progressio, 37). Nie jest dozwolone sprzyjanie środkom regulacji demograficznej, przeciwnym moralności." (KKK 2372)
Resztę można sobie, oczywiście, doczytać samemu. Zachęcam do tego katolików zwłaszcza - to wasze prawo w końcu, wypadałoby je znać, a nie używać, za przeproszeniem, "gumek Szatana".

Cytat: goofyx w 15 Lipiec 2010, 12:00według niektórych sama myśl o zdradzie jest zdradą <- to lekka przesada. Zakładając, że naukowcy udowodnili że facet myśli o seksie (nie koniecznie ze swoją partnerką) jakoś średnio 1tyś razy dziennie <- to byś z konfesjonału nie odchodził :D a wtedy byłby jeszcze większe kolejki ;)
No i co z tego, że byłyby większe kolejki? "Myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem", zatem nie ma znaczenia, czy myślisz o seksie, czy go uprawiasz (z kimś, z kim nie powinieneś), jesteś winien. Co za różnica, że robisz to co chwila? To od odpowiedzialności nie zwalnia.

Cytat: goofyx w 15 Lipiec 2010, 12:00Do wszystkiego trzeba podchodzić z głową
Możesz, jeśli masz własną religię lub Twoja religia na to pozwala (lub nie wyznajesz żadnej). Jeśli Twoja religia na to nie pozwala - a katolicyzm nigdzie nie mówi, że wierni mogą sobie sami oceniać, co według nich już jest grzechem, a co jeszcze nie - nie możesz, przykro mi.

Cytat: goofyx w 15 Lipiec 2010, 12:00Po za tym wiara jest osobistym podejściem do pewnych spraw.
Wiara jako pojęcie ogólne tak. Katolicyzm jako szczegółowy, konkretny przypadek wiary - już niekoniecznie. Nie po to masz tam organizację, która Ci mówi, jak masz żyć, żebyś się potem i tak kierował jakimś osobistym wyczuciem.

Cytat: goofyx w 15 Lipiec 2010, 12:00Kościół mówi masz konkretny cel i konkretną drogę sposób dotarcia jest zależny od ciebie.
Nie, sposób dotarcia też nie jest zależny od Ciebie. Aczkolwiek, jeśli się nie mylę, o ile nie słyszałeś Dobrej Nowiny, za to żyjesz dobrym życiem (ale bez Boga, bo nikt Ci o nim nie powiedział), masz szansę być zbawionym. W innym przypadku nope, pech.

Cytat: goofyx w 15 Lipiec 2010, 12:00Mając drogę np.: nad może (obrazowo katolickie zbawienie) nie jest powiedziane że masz jechać samochodem możesz np.: pieszo, rowerem, motorem itp itd
Jest powiedziane, że masz jechać katolickim autobusem, bo jeśli nie, to niestety, nad morze nie trafisz.

Swoją drogą to przykre, że częstokroć osoby nie związane z KK wiedzą więcej o np. KKK niż sami wierni... No, ale w moim przekonaniu to jest efekt tego, że się indoktrynuje dzieci od małego, tak, że nie mają wyboru, do tego jak już im się tę religię wyjaśnia w szkołach, to czas marnuje się na głupoty, nie informując o KKK i o tym, co tam jest.

@solo1979:
Nie atakuję, próbuję wyjaśnić. Czy to już atak? Po prostu miałem wrażenie, że jednak nie do końca wiedzą wszystko o swojej religii (a przecież, skoro mienią się wiernymi, wiedzieć powinni, nieprawdaż?), to staram się to wyjaśniać, przybliżać i cytować. I powoływać się, gdzie mogę, na Biblię czy KKK.

A, i nie lubię, jak się tak szybko osądza i skazuje innych na cierpienia. Od tego mamy prawo, a jeśli ktoś uważa, że powinni jeszcze dodatkowo cierpieć to podpada to dla mnie pod najgorsze rodzaje sadyzmu.