Niestety ale policja i prokuratura wie tyle ile im nagadają na sponsorowanych przez BSA szkoleniach. W sądach też często lepiej nie bywa. Domniemanie winy i człowiek musi udowadniać, że nie jest wielbłądem albo ma spore problemy.
W pracy jestem świeżo po wdrażaniu "zasad legalności oprogramowania" i setki roboczogodzin spędziłem na gromadzeniu "dowodów legalności". Skutkiem tej całej nagonki instalowaliśmy na komputerach windowsy z msdn mimo, że miały nalepki bo właśnie albo płyty brakowało albo nikt nie wiedział gdzie jest faktura tudzież komp przyjechał z jakimś sprzętem i na fakturze nie było systemu operacyjnego wyszczególnionego. Nie mówiąc już ile licencji dokupiliśmy bo dowody legalności były "niepełne". Idiotyzm jeden wielki sponsorowany przez potężne lobby.
W pracy jestem świeżo po wdrażaniu "zasad legalności oprogramowania" i setki roboczogodzin spędziłem na gromadzeniu "dowodów legalności". Skutkiem tej całej nagonki instalowaliśmy na komputerach windowsy z msdn mimo, że miały nalepki bo właśnie albo płyty brakowało albo nikt nie wiedział gdzie jest faktura tudzież komp przyjechał z jakimś sprzętem i na fakturze nie było systemu operacyjnego wyszczególnionego. Nie mówiąc już ile licencji dokupiliśmy bo dowody legalności były "niepełne". Idiotyzm jeden wielki sponsorowany przez potężne lobby.