Dobra, dobra. Pochwale sie panowie - szef mojej firmy kupil duzy stary dom zeby udostepnic go uchodzcom, ale ze nie da sie z dnia na dzien znalezc ekipy to po pracy na ochotnika robimy remont. Wczoraj na przyklad dzielnie z kolega z mojego zespolu kulismy tynki. Jestem styrany jak kon po westernie, ale bardzo zadowolony :parrrty: