Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Bateriusz

#1
Druga próbka padła po 18h. Co wyścig, to gorzej ....

EDIT1: Ale niespodzianka: teraz zaglądnąłem do wyników i pomimo błędu w Boincu, druga próbka została uznana jako success i przyznano mi punkty. Czyli co w końcu ? Cofną mi te punkty ?

EDIT2: Już cofnęli. Jeśli kolejna z rzędu próbka padnie po kilkunastu godzinach, to kończę wyścig z punktacją 0. A u was jak często padają wu ?
#2
Cały tydzień unit się liczył z wynikiem:
Czas pracy: 52h
Postęp: 88%
Status: błąd

I Choy Li z Futa unita strzelił. Ale jak mawia Robocop: cierpliowści, jesteśmy tylko ludźmi.

Kolejny unit:
Czas pracy: 45min
Postęp: 0.66%
Status: biegnie z priorytetem
#3
Archiwum / Odp: Race
23 Sierpień 2008, 00:45
CytatJa nie licze dla kasy
A w jakim celu ? Bo ja liczę dla zapłaty. Przez zapłatę rozumiem jednak rzeczy, których nie da się wycenić w $. Wyobrażam sobie, że gdyby doszło do jakiegoś wielkiego odkrycia w jednym z projektów, w którym biorę udział, to mógłbym się pochwalić, że miałem w tym odkryciu swój malutki udział. To byłaby dla mnie solidna zapłata. Natomiast $$ byłyby całkiem miłym dodatkiem. Jednak nie mam pojęcia, czy dokonano jakiegoś odkrycia, bo informacje na ten temat nie są publikowane, a uważam, że powinny. Dlatego: 1. nie mam pewności czy moje poświęcenie służy nauce, i co za tym idzie 2. nie jestem usatysfakcjonowany
Dla rankingu jednak nie liczę, bo widzę, że są osoby zgarniające w jeden dzień tyle punktów, ile ja zebrałbym w 10 lat. Dlatego ranking stracił dla mnie sens. A przyłączenie większej liczby hostów jest po prostu dla mnie niemożliwe. Sensowne jest dla mnie przyłączenie się do drużyny, w której jestem mrówką :) Razem możemy więcej.

CytatCo do prezentacji wyników tych "obliczeń" bądźmy cierpliwi.
Projekty Boinc są prowadzone na tyle długo, że gdyby prowadziły do jakichś wyników, już dawno by je przedstawiono. Stąd moja obawa, że nie prowadzą do żadnych wyników lub wyniki te zostaną przedstawione po tym, jak ktoś zrobi na nich w międzyczasie wiadomo co.

CytatNiechby i szansa ich powodzenia wynosiła 0.01%, to może są
warte podjęcia próby.
Otóż to. To jest pozytywny punkt widzenia, który mi umknął. Istnieje 100% pewność, że jeśli nie będziemy podejmowali prób, to niczego nie odkryjemy.

CytatMnie niepokoi jedynie ewentualne bezpieczeństwo komputerów biorących
udział w projektach.
Słuszna uwaga. Niby łatwiej zaciągnąć trojana ze strony internetowej, ale przecież zaciągałem zoptymalizowanego Boinca i Seti a kto wie, co taka platforma anonimowa robi oprócz liczenia Seti.
#4
Archiwum / Odp: Race
22 Sierpień 2008, 22:53
Po ok. 13h obliczeń (w sumie ponad 18h na 80% mocy obliczeniowej) w pendingu 133 punkty. W ten sposób w ciągu 3 dni wyścigu zdobędę mniej punktów niż w ciągu 2 dni w poprzednim. A miałem nadzieję zdobyć więcej. Niech jeszcze padnie jedna próbka po całym dniu/nocy obliczeń i wszelkie nadzieje pogrzebane.

I właśnie przez to doszedłem do smutnych wniosków. 4 lata temu przyłączając się do Seti@home myślałem sobie, że jest to chwalebny projekt i ku większej chwale ludzkości dobrze się do niego przyłączyć. Nabiłem 700 punktów i dałem sobie spokój, bo jedna próbka na ówczesnym moim komputerze liczyła się 100h (wtedy Seti było ciągle pionierskim projektem i nie było jeszcze Boinca). Obecnie liczy się ok. 3h. Do Boinca przyłączyłem się ponownie 2 miesiące temu. Wybrałem QMC, uFluids, PrimeGrid i Malariacontrol i GeneticLife. Sam zajmowałem się QMC i symulacją płynów dlatego rozumiem jak te projekty działają i czemu mają służyć. PrimeGridowi przyświeca bardzo prosta idea i cel i uważam go za bardzo pożyteczny projekt. Malarię i GenLife wybrałem 'od tak'. Nie wiem jednak co się dzieje z wynikami obliczeń i w jakim celu są wykorzystywane (za wyjątkiem PrimeGrid i Seti). Chętnie dowiedziałbym się, ale na stronach tych projektów są raczej szczątkowe informacje. Nie wiadomo też, czy projekty Boinc zostały opracowane w taki sposób, aby otrzymać z nich sensowne wyniki. Być może po 10 latach zbierania wyników okaże się, że autor projektu X opierał się na złych założeniach i wyszła jakaś bzdura.

Wątpliwości co sensu projektów Boinc nabrałem po przeczytaniu postu Nowy pomysł na szukanie pozaziemskich cywilizacji na tym forum. Przecież to jest niedorzeczne. Wystarczy przeprowadzić eksperyment myślowy zaproponowany przeze mnie w odpowiedzi do tego wątku. Projekt Seti jest wewnętrznie sprzeczny. Chyba nie jestem osamotniony w takim punkcie widzenia, bo tydzień później na stronie Seti pojawiła się informacja, że obcinają im budżet. Podejrzewam, że za rok-dwa Seti przestanie istnieć. Na koniec po Seti zostanie informacja "Dziękujemy wszystkim, którzy wspierali nas przez te 10 lat S@H". I wyobraźcie sobie ludzi, którzy wypruwali sobie flaki, żeby podłączyć do projektu 150 hostów. Zostaną z niczym czyli z rankingiem. Za 50 lat w końcu pojawi się oficjalna informacja, potwierdzająca to, co widać gołym okiem - że Seti było błędem i nie mogło wypalić. Ranking okaże się listą frajerów. Pół biedy, jeśli ktoś podpisał się ksywą, ale są i tacy, którzy podpisują się imieniem i nazwiskiem.

Kolejną rzeczą jest lista projektów Boinc na Wikipedii. Jeszcze dwa miesiące temu Predictor był projektem zakazanym. Obliczenia były wykorzystywane do celów komercyjnych. Ilu ludzi dało się nabić w butelkę ? Obecnie projekt został 'zrehabilitowany' i działa dalej legalnie. Ale kto tak naprawdę sprawdza te projekty i nad nimi czuwa ?

W symulacjach płynów, takich jak uFluids, obliczenia można robić w nieskończoność. Pytanie tylko po co ? Ciekaw jestem ilu ludzi, którzy prowadzę te projekty, odpowiedziało sobie na to pytanie. Prawdę mówiąc w pewnym momencie obliczeń zacząłem się bardziej interesować pozycją w rankingu, niż śledzeniem postępów w badaniach (których zresztą i tak nigdzie nie można znaleźć). W PrimeGrid można zgarnąć 100k $ i to rozumiem. A reszta czemu służy ?

Wybaczcie dekadencki klimat, ale nagle zdałem sobie sprawę, że te projekty, w które za bardzo się wczuwam, są gonieniem w piętkę. Ktoś ma pozytywny punkt widzenia na sprawę ?


#5
Archiwum / Odp: Race
22 Sierpień 2008, 14:28
Ale koszmar. 9. godzina obliczeń, bo musiałem zejść z mocą obliczeniową na 80%,  a próbka obrobiona w 70%!

Przed wyścigiem dostałem próbkę, która miała liczyć się ok. 100h. Po 15h obliczeń wyskoczył 'Compute error' i 150 punktów poszło w piach. Jeśli w czasie wyścigu stanie się to samo, gdy próbka będzie gotowa na 99%, to ....
#6
Archiwum / Odp: Race
22 Sierpień 2008, 02:10
I tak Was pogonię :)
#7
Właśnie problem w tym, że jak nie masz kablówki, to nawet ciężko 'złapać' TVP w niektórych rejonach. To są za słabe sygnały. I nawet jeśli 'oni' sieją, to te sygnały do nas nigdy nie dotrą. Nadawany sygnał musi mieć odpowiednią moc i częstotliwość, aby nie został stłumiony. Problem ten jest opisywany m.in. na Wikipedii. Tam też opisywana jest próba wysłania sygnału, podsumowana następująco: "Na skutek krytyki tego projektu został on jednak szybko zarzucony."
Tak jak napisałem wcześniej: z tego co widzę, założenia projektu poszukiwania pozaziemskiej cywilizacji opierają się na założeniu, że skoro my mamy rozsądne przesłanki do poszukiwania, to 'oni' pewnie korzystają z tych samych. Jeżeli jednak tylko nasłuchujemy a nic nie wysyłamy, to dlaczego 'oni' mieliby postępować inaczej ?
Więc pewnie wszyscy we Wszechświecie nasłuchują ale nikt nie nadaje. Można tak do końca świata. Trochę głupio, nie ?
Dlatego właśnie pytam: co z tym wysyłaniem sygnału ?
#8
Poszukiwanie pozaziemskiej cywilizacji opiera się na założeniu "jeśli my ..., to oni ...". Przy takim założeniu, jeżeli chcemy zaobserwować sygnał z okolic ekliptyki, musielibyśmy ciągle nadawać sygnał w kierunku układów, których tranzyty obserwujemy. Kierunki te są dowolne. Zatem obca cywilizacja także musiałaby nadawać sygnał w dowolnym kierunku. Tym samym musimy dojść do wniosku, że nasłuchując nieba, możemy odebrać sygnał z dowolnego kierunku, czyli dochodzimy do punktu wyjścia: nowy sposób nasłuchu implikuje stary sposób nasłuchu.

Dziwny jest ten wszechświat :) A poważnie, to nasłuchując nieba zakładamy, że obca cywilizacja nadaje sygnał ciągle. Czy my gdziekolwiek wysyłamy ciągle sygnał ?

Aby nikt nie interpretował pytania poza kontekstem, pragnę zaznaczyć, że osobiście wysyłam sygnał w sposób nieciągły i powszechnie uważany za niestosowny.