Czy coś słychać w sprawie tej CIV na Facebook-a ?
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Pokaż wiadomości MenuCytat: bartsob5 w 05 Styczeń 2009, 18:42
Pracujesz na uniwersytecie?
bo w sumie, to ja slyszalem, ze w polsce to mocy obliczeniowej nie brakuje (w przeciwienstwie do ludzi i kasy)... nie zastanawiales sie nad zaprzegnieciem jakiegos superkomputera?
Cytat: Artur w 30 Grudzień 2008, 06:12
Z jednej strony uważasz, że istotnym problemem ekologicznym są chińskie emisje i tym powinienem się zająć
(wielkie dzięki za wiarę w mój wpływ na rozwój chińskiej ekologii :). Swoją drogą możesz mi zdradzić, skąd ten wniosek, że nie zajmuję się rozwojem ekologii w Chinach, bo nigdzie tego nie napisałem :D ).
Cytat: Artur w 30 Grudzień 2008, 06:12
Z drugiej strony, jak sam napisałeś chciałbyś mieć system solarnego ogrzewania domu i oczekujesz, że załatwią Ci to polscy ekolodzy
(Czy mógłbyś nam przybliżyć kwestię, w jaki konkretnie sposób Twoje oczekiwanie miałyby się w aktualnej sytuacji spełnić, poprzez jakie mechanizmy? Na jakąż to władzę polscy ekolodzy mają taki przemożny wpływ?)
Czy nie uważasz, że zgodnie z Twoją własną logiką, powinni się oni raczej zajmować chińskimi emisjami, a nie Twoimi ? XD
Coś tu nie gra. Prawda?
Cytat: Artur w 30 Grudzień 2008, 06:12
Załóżmy teraz, że Twoje ogrzewanie jest ważne. Pytanie: czy ten problem łatwiej rozwiążę się w społeczeństwie o wysokiej, czy o niskiej kulturze ekologicznej i kolejne pytanka:
Czy kulturę taką tworzy się w ten sposób, że zwraca się uwagę na problem chińskich emisji i np. wywala się śmieci do lasu, bo to w skali globalnej nic nie znaczy, czy też na odwrót kształtuje się pewne pozytywne zachowania i świadomość indywidualną, i przenosi się to na wyższy poziom aż do ustawodawstwa?
Ciekawe, jakie ustawodawstwo będą tworzyli Ci dzisiejsi członkowie B@P, dla których marnotrastwo surowców jest bez znaczenia, którzy naiwnie wierzą w cudowne działanie nauki (niby nie religia a wiara w cuda "po byku")?
Cytat: Artur w 30 Grudzień 2008, 06:12To zależy od projektu - wymyśl jakiś dobry algorytm a na pewno odpowiedź uzyskasz. :)
Małe pytanko dla naiwnych: ile trzeba przeliczyć punktów w BOINC, żeby zbudować w Polsce sieć autostrad ;) ?
Cytat: Artur w 30 Grudzień 2008, 06:12
3.Każda firma, każdy rozsądny człowiek, nawet dziecko wolałoby uzyskać jakąś korzyść mniejszymi kosztami, np. człowiek chciałby pracować dwa razy krócej, a zarabiać tyle samo (firma wolałaby z kolei płacić dwa razy mniej za to samo), dziecko wolałoby siedzieć w szkole dwa razy krócej i mieć takie same oceny. To proste. W B@P logika jest odwrotna. Zużyć więcej, żeby korzyść była taka sama. Juras. Ja miałbym zazdrościć takiej bezmyślności? Nie żartuj. Co najwyżej mogę złożyć wyrazy ubolewania, chociaż muszę przyznać, że takie wypowiedzi, ujawniające manię wielkości grupy ludzi nie liczniejszej niż może mieć średniej wielkości wieś są dla mnie interesującym, socjologicznym zjawiskiem. Patrzę na to, no...z politowaniem i tak sobie myślę, jak dumni i butni musieli być młodzi komsomolcy, budowniczy największego imperium, opartego jak im się zdawało na zasadach naukowych. Też pewnie byli przekonani, że nauka (ba, nauka radziecka, hehe) wszystko im rozwiążę. No "troszkę" się pomylili.
Cytat: Artur w 30 Grudzień 2008, 06:12
Można sobie zadać pytanie, czy i my w cywilizacji zachodniej nie tkwimy w błędnie działającym mechanizmie?
Według mnie tak - głównie z tego powodu, że mechanizm ten nie jest nastawiony na przetrwanie lecz na konsumpcję, a tym samym nie na długookresową równowagę surowcową i energetyczną lecz na jej naruszenie. Przekonanie, że nauka i technologia w jakiś sposób pomaga ograniczyć zużycie energii i surowców jest dobre w laboratorium - w społecznej rzeczywistości jest iluzją. Więcej i energii i surowców na jednego mieszkańca zużywają właśnie nie kraje zacofane, ale najbardziej rozwinięte technologicznie. To, że np. jakiś surowiec staje się bardziej dostępny w wyniku postępu technologicznego wcale nie znaczy, że zużywa się go od tego momentu mniej. Ten sam "postęp" przetwarza go w nowe, "atrakcyjne", "modne" towary, które dla otępionego reklamami klienta stają się czymś wielce pożądanym, co niby ma go uszczęśliwić, a że bezmyślnych i naiwnych nie brakuje, to mechanizm się kręci. No niech mi ktoś powie, że reklama w której coś do jedzenia, czy picia ma dać "pełnię szczęścia" nie jest skierowana do idiotów.
Co tam jeszcze istotnie określa tę świadomość cywilizacji? Religie. Tu reklama osiąga swoje szczyty. Reklama produktów oferuje przynajmniej coś co jest. Reklama religii oferuje coś, o czym nie można powiedzieć racjonalnie, że jest i robi to najbardziej wyrafinowanymi metodami, wyprzedzając reklamę i marketing firmowy o dziesiątki lub setki lat. (może ktoś znajdzie coś w nowoczesnym marketingu i reklamie, czego nie byłoby wcześniej w religii.) Taki kościół katolicki. Znajdźcie lepszą firmę. Bazy danych klientów od setek lat, do niedawna wyłączność w wielu obszarach działalności, regularny event marketing z wizualizacjami, oprawą muzyczną, elementami teatralnymi, public relations, reklama opierająca się o autorytety, posłuszni, wyszkoleni pracownicy, stroje firmowe, flagi firmowe, świece firmowe, integracja klientów, integracja z klientami (np. poprzez regularne wizyty szefa firmy u klientów ;) ), programy lojalnościowe, projekty edukacyjne i nagrody dla lojalnych klientów, własne szkolnictwo dla klientów i pracowników, inwigilacja klientów i pracowników na ich własne życzenie(!), pisma firmowe, gadżety firmowe, najgęstsza sieć sprzedaży w kraju i najlepiej widoczne budynki firmowe do tego najczęściej z najlepszą lokalizacją w mieście. Płatne gotówką bez podatków, bez gwarancji, ze świadczeniem wzajemnym po śmierci klienta ;D.
Gdy pomieszamy te religie ze sobą co dostaniemy? Wojny, prześladowania, rzezie, czy w to w imię Boga, czy w imię miłości bliźniego. Ciekawe, czy policzono ilość wojen religijnych? To jest efekt końcowy. Ma to coś wspólnego z przetrwaniem? Też nie bardzo.
http://pryzmat.pwr.wroc.pl/Pryzmat_201/201nocne.html
. Idea wspaniała - wykorzystanie wolnym czasie - w nocy - maszyn do przetwarzania rozproszonego - u mnie w firmie ludzie nie wyłączają nawet 30 - 40 % kompków - które przez ten czas po prostu jedzą darmo prąd i się nudzą. Jakże fajnie byłoby je sklastrować od 21:00 do 06:00 - myślę że to lepsze niż domowy klasterek - firma i tak płaci za ten prąd. hehe.