Jedyne projekty jakie przychodzą mi do głowy z poza polski, które posiadają własne czujniki posiadające to QCN i Blitz'cośtam.
Choć pewnie jest tego więcej.
Choć pewnie jest tego więcej.
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Pokaż wiadomości MenuCytat: Tobas w 24 Luty 2015, 10:11W tej chwili mam zamiar kupować Banana Pi z kilku powodów szczególnie ze względu, że ma 2-rdzeniowy procek i możliwość podpięcia dysku sata <- a ja będę potrzebował ciągle obciążać procka i sporo miejsca na dane.
Pi jest dobre. Używam od kiedy tylko się pojawiło.
Jest tanie i świetnie się nadaje do tego typu zastosowań.
Cytat: Tobas w 24 Luty 2015, 10:11Czytam o tym projekcie.
Taki projekt można by zrobić od początku do końca profesjonalnie poprzez Horyzont 2020:http://www.nauka.gov.pl/horyzont-2020/
http://ec.europa.eu/research/participants/portal/desktop/en/funding/index.html
Cytat: Troll81 w 23 Luty 2015, 17:34tia, szacun?
też tytułu nie rozumiem. Ale koleś ma mój szacun.
Cytat: pawg w 23 Luty 2015, 23:25pewnie że tak. Ale przy pierwszym podejściu nie chce wydać XX tysięcy. Z tego co sprawdzałem to osobne mierniki CO2 są od chyba 350-400zł choć tak naprawdę najbardziej liczy się chyba pomiar pyłów PM10 i PM2.5
wiarygodny czujnik CO2 mieliśmy na ćwiczeniach w laboratorium i był tak drogi, że tylko przy nas zademonstrowali tylko jego działanie...
Cytat: kriu w 23 Luty 2015, 23:251. Ja tam nie lecę na "Pi", ale coś trzeba wsadzić jako "centralkę" <- jako alternatywę dla PI myślałem nad mini PC z jakimś Intel atomem. To też potrafią być małe sprzęty.
Jestem jak najbardziej za takim projektem :)
Tylko z tym "pi" jakoś mi się nie podoba - nie wiem dlaczego ale jakoś wszyscy lecą na to.
Oczywiście najlepiej jak by była to wersja niezależna czyli z interfejsem LAN i jakimś prostym webserwerem.
=====
ps. zawsze chciałem mieć coś do pomiaru CO2 :D
Też mam QCN, RAD@H i stację pogodową i jeszcze Blitzortung i termometry DS18B20 gdzie się da - nawet pod ziemią XD
Cytat: krzyszp w 31 Październik 2014, 23:05Ja nigdy nie lubiłem szybkich numerków.Cytat: goofyx w 31 Październik 2014, 23:04Ale Goofyx powoli odpada, nie wytrzymuje mojego tempa spożycia napojów... ;)Cytat: AL w 31 Październik 2014, 23:02Przy tym co my oglądamy to memy wymiękają w pierwszej linii %)
No tak - na oglądali się memów na fb i teraz drinkują przez skypa.
Jednak, po namyśle, to on chyba jednak da radę :)
Cytat: AL w 31 Październik 2014, 23:02Przy tym co my oglądamy to memy wymiękają w pierwszej linii %)
No tak - na oglądali się memów na fb i teraz drinkują przez skypa.
Cytat: Troll81 w 31 Październik 2014, 22:57no prawie...
Zamieszkałeś z Krzyśkiem?? :D
Cytat: LQG w 31 Grudzień 2013, 00:48To pokazuje Crystal:
Objawy wyglądają na osiągniecie maksymalnej ilości zapisów przez komórki -> utrwala się ostatni stan. Sprawdź Wear Level CrystalDiskInfo jeżeli ma.
Cytat: Krzysiak_PL_GDA w 30 Grudzień 2013, 23:15ad <- 1
1. Próbowałeś podpiąć pod inny port
2. Czy tylko ten jeden dysk jest podjęty w czasie tych operacji
3. Spróbuj na innym kopie
Cytat: pszyklejony w 30 Grudzień 2013, 22:30sory, zapomniałem dodać, ani kontroler raid ani płyta główna nie poradziła sobie z tym dyskiem z formatowaniem low level <- rzecz jasna pasek postępu łądnie przeszedł, komunikat o pozytywnym formacie był i dalej dysk jest bootowalny.
Propozycja to nie jest, ale ciekawe, czy low level by pomógł.
Cytat: krzyszp w 04 Grudzień 2013, 14:58u mnie uchem igielnym jest fakt, że raidy5 obsługiwane przez karty PCI <- myślałem o zmienie tego i kupnie karty raid na pci-ex, ale na razie nie che mnie się.
Ps. Transfer mam na poziomie 50MB/s, więc zdecydowanie więcej niż Ty, a przydaje się czasami bardzo - np. instalowanie sporego softu z dysku sieciowego przebiega znacznie szybciej...
Cytat: krzyszp w 04 Grudzień 2013, 14:00ad <- 1
Obawiam się, że:
1. Stawianie NAS na wirtualce jest... dziwne (narzuty wydajności itd).
2. Czas jaki zutylizujesz na dojście do poprawnego konfigu będzie... długi.
3. Dlaczego po prostu nie postawisz jakiegokolwiek systemu natywnie i nie zrobisz kompletnego backupu systemu - przywrócenie potem tego to chwila, a cały konfig będziesz miał zgrany... (oczywicie, zrób backup ZANIM dane wylądują na NAS'ie).
Cytat: xelexin w 04 Grudzień 2013, 08:48że niby jako maszynę wirtualną?
Hmm... szczerze mówiąc osobliwy sposób posiadania NAS :D
Cytat: xelexin w 04 Grudzień 2013, 08:48Ja nie mam takiego problemu, bo każdy użytkownik (chyba 15 teraz) ma swój login i hasło <- nie mam publicznych katalogów, w sensie dostępnych bez hasła. Katalog "public" jest oczywiście ale dostępny po zalogowaniu.
Pytanie czy nie będzie wymagał hasła dostępowego, jak wiadomo mimo wyłączenia (wymagania autoryzacji) windows bardzo czesto nie wpuszcza innych kompów z sieci na dysk.
Cytat: xelexin w 04 Grudzień 2013, 08:481. Próbowałem z xp sp3, ale miał problem z partycją 6tb. Raz przy konfiguracji i zmianach w rejestrze widział całe 6tb razem z danymi, a po restarcie pokazywał np.: 1tb i tylko katalogi. Optymalnym systemem w takiej sytuacji jest win7.
ja bym się zastanowił nad zainstalowanie xp sp3, i tam z sharowania dysku. ew. zawsze mozna sie pokusic nad kupieniem oddzielnej jednostki nas, jezeli linux odpada ;)
Cytat: xelexin w 04 Grudzień 2013, 08:48Nie ukrywam, że jak już opanuje zmiany organizacyjne u mnei na serwerze to się zgłoszę. Z chęcią po testuję na wirtualce.
Jeżeli byś się zdecydował jednak na pingwina, możesz napisać to dam Ci dobry config do tego ;)
Cytat: mariotti w 28 Sierpień 2013, 15:40W jakim sensie "dobrze wydzielonej klasy zadań" skoro możesz odpalić na boinc praktycznie każdy projekt.
Moim zdaniem jest to oprogramowanie stworzone do rozwiązywania dobrze wydzielonej
klasy zadań, a właściwie do dobrze wydzielonej klasy sposobów rozwiązywania zadań.
Cytat: mariotti w 28 Sierpień 2013, 15:40Dokładnie to miałem na myśli pisząc "przerośnięty", choć ty użyłeś lepszego słowa "przestarzały" przez co w skrócie w źródłach panuje lekki chaos.
Osobiście problemy widzę w czym innym.
1) Po pierwsze BOINC powstał dawno temu, na bazie oprogramowania które powstało jeszcze dawniej.
W dodatku większość kodu wygląd tak, jakby napisali go programiści, którzy programowali w
stylu jeszcze starszym niż data powstania BOINCa. Od tamtej pory powstało wiele mechanizmów
ułatwiających proces tworzenia aplikacji, a BOINC z nich nie korzysta.
2) BOINC był łatany, to oprogramowanie początkowo powstało do jednego konkretnego
projektu. Takie łatanie (czasami) jest nawet szybkim sposobem na zrobienie softu, ale
całość jako projekt robi się trudna do ogarnięcia i dalszego rozwijania.
3) BOINC ma różne braki i są z nim różne dziwne kłopoty których nie powinno być w
oprogramowaniu dla mas. Przykładem jest głupi znak \r, który raz w pliku XML może być,
BOINC dodaje zadania do bazy i znak \r mu nie przeszkadza, ale potem ogólnie nie pracuje.
Innym brakiem są raporty o błędach. Raporty często są nietrafione albo niepotrzebne. W
plikach logów są megabajty sieczki przez które strasznie ciężko się przekopać. Ostatnio
wszyscy widzieli, że pokazywał błędy o braku miejsca na dysku, a problemem było zupełnie
co innego.
4) BOINC korzysta z wielu różnych bibliotek i programów zewnętrznych. Wystarczy że
jest problem z jedną biblioteką i całość leży. Dziś całą aplikację można napisać w
oparciu o trzy składniki: baza danych, biblioteka, język programowania. Programista
musiałby zadbać o konfigurację tylko tych trzech rzecz. Konkretnie może to być
PostgreSQL, QT i C++; albo MySQL i Java ze swoimi natywnymi bibliotekami.
5) Konfiguracja przydziału zasobów po stronie komputera liczącego jest przestarzała.
Dobra była, gdy 99% mocy obliczeniowej pochodziło z komputerów jednordzeniowych. Komputery
wielordzeniowe już dawno trafiły pod strzechy. Ten brak dowodzi trudności w rozwijaniu,
inaczej ktoś by to napisał porządnie kilka lat temu.
Cytat: mariotti w 28 Sierpień 2013, 15:40ad <- 1Cytat: goofyx w 27 Sierpień 2013, 23:46Co jest potrzebne żeby ruszyć... Masz rację że niewiele. Perft ruszyłby naprawdę
Co tak naprawdę jest potrzebne aby ruszyć z obliczaniem rozproszonym:
1. serwer:
a) obsługa komunikacji <- wysyłka i odbiór WU
b) pilnowanie WU <- w tej chwili trzeba tworzyć skrypty i je pilnować. Nowy "framework" może mieć obsługę uruchamiania zewnętrznych exeków odpowiedzialnych za poszczególne zadania np.: generowania, przetwarzania WU
c) obsługa bazy danych <- boinc preferuje MySql <- gdyby wykorzystać odpowiednie biblioteki to można obsłużyć minimum 5 różnych silników
2. klient:
a) obsługa komunikacji <- wysyłka i odbiór WU
b) przeliczanie WU czyli uruchamianie zewnętrznego exeka który przeliczy WU
na prościutkim frameworku, ale nie chodzi oto, aby framework nadawał się tylko do
Perfta.
Najpierw trzeba ustalić, do czego taki framework bedzie się nadawał, a do czego nie.
Podstawowy schemat jest taki:
1) Dzielimy zadanie na pod-zadania (statycznie albo dynamicznie)
2) Pod zadania zamieszczamy na jednym lub wielu serwerach
3) Klient łączy się z losowym serwerem i pobiera dane (czyli pod zadanie)
4) Uruchamiają się obliczenia na danych
5) Wynik jest odsyłany do serwera.
Ten prosty schemat w przyszłości będzie można rozszerzyć o komunikację pomiędzy
klientami bez pośrednictwa serwera.
Cytat: mariotti w 28 Sierpień 2013, 15:40ad <- 0 Ja miałem na myśli miniBoinc czyli pierwszą używalną wersję <- jasne, że to nie byłby koniec prac.Cytat: goofyx w 27 Sierpień 2013, 23:46Myślałem o czymś trochę więcej niż minimum.
Teoretycznie najprostszego miniBoinca można zrobić w tydzień przy pracy wieczorkami przez 2 programistów <- i co najlepsze każdy będzie mógł go zainstalować bez tajemnej wiedzy tka jak teraz.
1) Użytkownicy, tworzenie kont, logowanie, ranking w obliczeniach.
2) Optymalizacja transferu, bufor powtarzających się plików po stronie klienta.
3) Szyfrowana i kompresowana transmisja po SSL.
4) Zadania w transakcyjnej bazie danych, 100% odporności pady zasilania, itd.
5) Klonowanie serwerów, jeśli zadanie jest zbyt duże, to stawiamy nową skrzynkę i
pod-zadania pakujemy do dwóch komputerów
6) Wewnętrzny fire-wall żeby ktoś mógł ograniczyć obliczenia tylko do prywatnych komputerów
7) Aplikacja webowa do prezentacji postępów, rankingu, itd
8) Jednolite API w postaci funkcji wirtualnych
9) Wygodne narzędzia do administrowania serwerem.
10) Wszelkie opcje na limity zadań dla jednego usera, na czas przedawnienia,
weryfikację, itd.
11) Może dodatkowy server, specjalny do zarządzania wieloma klientami gdy są
za maskaradą.
Cytat: mariotti w 28 Sierpień 2013, 15:40Dlatego uważam, że postawienie serwera powinno wymagać tylko i wyłącznie podstaw danego systemu.Cytat: goofyx w 27 Sierpień 2013, 23:46Mam podobne problemy :)
W tej chwili niektórzy mogą powiedzieć, że nie trzeba być geniuszem aby postawić serwer boinca <- powiedzmy sobie szczerze 75% ludzi na ziemi jest kompletnie zielona z linuksa. Może nie jestem wyznacznikiem całości, ale ja osobiście próbowałem kilkanaście różnych tutoriali i serwer postawiłem tylko raz, ale za holere nie wiem jakim cudem <- a raczej nie o to chodzi.
Cytat: mariotti w 28 Sierpień 2013, 15:40No tak, ale jakby udało się aby twój serwer obsługiwał boinc manager to by było dla wszystkich najlepiej.Cytat: goofyx w 27 Sierpień 2013, 23:46Myślę żeby na serwer składał się jeden program GUI, prosta aplikacja webowa i nic więcej. Niestety
Gdyby się okazało, że coś takiego ma "branie" to można by się pokusić oto aby taki serwer obsługiwał Boinc Managera <- w końcu komunikacja serwer-manager odbywa się poprzez xml jak dobrze pamiętam
rozwiązanie takie ma wadę: zmusza do instalowania jakiegoś środowiska graficznego na serwerze. Wydaje
się jednak, że zalety są ważniejsze:
1) nie trzeba pisać managera, bo załatwi to zdalny x-server
2) dużo łatwiej napisać jedną aplikację, niż dwie: server i manager
Pozdrawiam
Cytat: krzyszp w 28 Sierpień 2013, 23:48Ja takiemu jednemu narobiłem koło dupy i to na tyle, że jak idę teraz do niego i jest stoję w kolejce to lekarz podchodzi do mnie i mówi: "Panie Krzysztofie zapraszam do gabinetu".
Dlatego moje ostatnie kontakty z lekarzem "rodzinnym" odbywały się w myśl zasady "przepraszam, teraz nie mam czasu, ale przyjdź Pan po 15-tej, to Pana przyjmę" - powiedział lekarz pijąc kawkę, siedząc na biurku młodej, ładnej pielęgniarki - "oczywiście prywatnie"...
Cytat: krzyszp w 28 Sierpień 2013, 00:30Tydzień jako taki to nie dużo <- ale nie mogę sobie pozwolić na taką przerwę w pracy :(Cytat: goofyx w 28 Sierpień 2013, 00:01Sorry goofyx, ale jak byś poświęcił 6 miesięcy na nauczenie się różnić pomiędzy Win i Lin, to byś postawił...
ad <- 3
baardzo mnie zależało i przez 3 lata prosiłem i błagałem kumatych ludzi i co.... minęło 3 lata a kumaci dalej nie pomogli <- niestety moja wiedza linuksowa jest bardzo uboga i choć bardzo bym chciał to nie mogę sobie pozwolić aby np.: tydzień siedzieć i grzebać w systemie aby uruchomić serwer boinc.
Wiem, że Linux potrafi ludziom sprawić kłopoty, ale wg mnie to kwestia "przestawienia się", co jednym przychodzi łatwiej, a innym trudniej.
Inna sprawa - uważasz, że tydzień, to długo? Przy uwzględnieniu, że platforma daje Ci moc, która zaoszczędzi LATA???
Cytat: krzyszp w 27 Sierpień 2013, 23:52ad <- 1
Zapominacie o "pierdołach" jak np. dlaczego preferowany jest MySQL?
Bo jest Open Source, bo jest w każdej dystrybucji Linuksa.
Niedawno zostałem zapytany, dlaczego nie oferuję swojego softu pod MSSQL... Podałem kwotę licencji i ograniczenia. Klient zrezygnował...
Naprawdę ludzie od BOINC myśleli, zanim jakieś rozwiązanie wprowadzili, a że jest trudne? Przepraszam, ale za obliczenia nie bierze się "Basia z księgowości" ;)
Przecież jak komuś bardzo zależy na wynikach, to zawsze może poprosić kogoś "kumatego" o postawienie serwera, prawda?
Cytat: Troll81 w 13 Sierpień 2013, 09:48Cena czujki QCN to też ok. 150zł i nikt nie narzeka.
Dokładnie. Cykl produkcyjny jest zbyt długi. Najwięcej chętnych zbierzemy jak dostaną czujkę w miesiąc po zamówieniu. A cena 150 zeta nie jest ceną zaporowa wg mnie. Ponadto zawsze możemy część czujek rozdawać np ogłaszając konkursy itp.
Cytat: Troll81 w 03 Czerwiec 2013, 18:22teoretycznie jeśli ktoś chce to może zatytułować przelew na konkretny cel.
czy jakiś osobno tytułowany przelew ma iść czy wystarczy ze radioactive?
Cytat: mordi w 23 Maj 2013, 21:45zgadza się
również myślę, że odbędzie się to z obopólną korzyścią :) :p_arr:
Cytat: flaku w 14 Maj 2013, 00:12zgadzam się.
A to nie była reakcja na używanie superkomputera w tym celu? Myślę że liczenie na swoim w takim projekcie to coś innego. Przydałby się tylko ktoś obeznany co by przeliczył czy to w ogóle ma jakiś sens.
// Nie doczytałem. Mój błąd. Ale w czym to oburzenie? :) Liczy przecież kto chce w ten sposób wspierać naukę. Kto woli "tradycyjnym" boincem to się nie dopisuje i po problemie. Jest wiele projektów, które nie wnoszą nic do nauki, a mają tylko pomagać rozwijać boinc takie jak WUProp. Nikt nie widzi w tym nic złego. Jeśli natomiast uznajemy je za projekt naukowy równie dobrze możemy uznać za niego kopanie bitcoinów jako projekt pomagający rozszerzać bardzo ważną dziedzinę nauki jaką jest ekonomia(pomoże w istnieniu prywatnych walut), a przy okazji wspierający inne projekty przez rozbudowę floty/czujników/innych potrzebnych rzeczy. Każdy ma jakieś swoje poglądy i każdy jest w stanie wymienić projekty na które szkoda mu prądu. Nie przeszkadza to jednak w ich istnieniu, każdy wspiera takie jakie uważa za słuszne.