Aktualności:

Czy uczestniczysz w Projekcie miesiąca?

Menu główne

Rower innego typu

Zaczęty przez Puma, 01 Sierpień 2015, 23:52

Puma

 http://pl.tinypic.com/r/vr6nmq/8  --ja myślicie? taki by sie  sprawdził rower?

Cyfron

Jest wiele wariacji nt. rowerów czy nawet hulajnóg. Ostatnio widziałem takie ustrojstwo podobne do dużej hulajnogi, które zamiast płaskiego elementu na którym się stoi miało bieżnię. Chodząc po tej bieżni napędzało się ten pojazd :)

Puma


Mociumpel

Od dwóch lat jeżdżę na rowerze poziomym - to taka równoległa aczkolwiek niszowa forma roweru.
Z punktu widzenia ogólnej ergonomii jest to nawet w najpodlejszej swej postaci najbardziej wydajny środek lokomocji długodystansowej:
1. rower sam w sobie jest mocno wydajny
2. pozycja pozioma (nogami do przodu) wydanie zmniejsza powierzchnie czołową (szacunkowo ok. 30%).
3. napęd łańcuchem z wykorzystaniem przekładni zębatych (przód-tył) jest najbardziej wydajnym z prostych urządzeń napędowych
4. ogólnie nieco szybszy niż tradycyjny.

Sam rower niestety olbrzymia różnorodność wykorzystania - od zwykłej przejażdżki miejskiej gdzie najważniejsze to komfort i niezawodność, przez turystykę gdzie istota jest prostota niezawodność i pakowność, przez "góralstwo" gdzie zarówno wjazd jak i zjazd (ekstremalnie zwane downhilem ;) ) wymaga najmocniejszych dostępnych elementów z zawieszeniem przodu i tyłu o często ekstremalnie absurdalnym skokiem, do BMX-owych wynalazków mających na celu tylko i wyłącznie akrobacje i pokaz umiejętności technicznych.

Aby wyekstrahowac istotę roweru dla każdego to .. w zasadzie nie ma takiej możliwości - nie ma roweru dosłownie uniwersalnego a co najwyżej powstaje taki który łączy w sobie najwięcej cech z tych co mają podobne rozwiązania do danej dziedziny sportu - moim zdaniem takim są albo crossowe lub dla ekstremalistów "przełajówki" czyli uterenowione szosy.

Ale i tak każden rower korzysta ze sprawdzonych i prostych rozwiązań czyli napęd na kołach zębatych z łańcuchem plus małe wariacje (przekładnie planetarne w kołach lub suporcie - np. polskie Efneo, lub wał kardana lub napęd pasowy)

Gdzieś tam wśród tych wynalazków właśnie istnieje rower poziomy - jednocześnie taki sam jak wszystko co napędzane nogą ludzka ale nowatorskie bo bardzo komfortowe i wydajne przy prędkościach powyżej 30-35km/h

Ogólnie rower a właściwie napęd mięśniowy to temat rzeka a ogrom problemów zarówno z klasyfikacją jak i generalizowaniem które lepsze wynika ze sposobu korzystania z niego - w pewnym momencie rozważań do głosu dochodzi cena i tutaj właśnie rower poziomy przegrywa na starcie bo zazwyczaj kosztuje (nówka fabryczna lub robiona pod siebie) 2x drożej niż przyzwoitej klasy rower pionowy.

I gdyby ktoś chciał polemizować nad wyższością np. szosy nad małym SWB z kołami 2x20" (np. http://www.challenge-recumbents.com) to jestem w stanie umówić spotkanie z pasjonatem amatorem, który na 240 km trasie Wrocław-Bolesławiec wykręca SAMOTNIE średnie 37-38 km/h.
Gwarantuję, że twardogłowe osądy n/t wyższości tradycyjnych wynalazków szosopodobnych mocno się nadwyrężą ;)

Realnie wyższość poziomek to nade wszystko wygoda (szczególnie w wersji full suspension) olbrzymia frajda z emocji jakie wzbudza, pakowność i długodystansowość jazdy bez zbytniego zmęczenia przy wysokich średnich.

A poza tym to dalej rower ;)

Troll81

dlaczego więc jeszcze nie są używane w kolarstwie zamiast zwykłych rowerów??

Mociumpel

Odpowiedź jest banalna prosta i obecnie trąci myszą - bo sie komus nie spodobało:
1. zgodnie z zasadami przyjetymi w latach 30 X wieku UCi (to taka organizacja d/s rowerów co trzyma za jaja wszelkie imprezy kolarskie o dużej randze za jaja) zabroniła używać innych rowerów niż te wskazane jako jedynie słuszne.
2. rowery nie spełniające pewnych kryteriów geometryczno-wagowych (głównie kolarki) nie są klasyfikowane w zawodach a w wielu przypadkach NIE DOPUSZCZANE do rywalizacji z kolarkami ...
3. przykładem kasowania niektórych pomysłów sa rowery Moultona (takie brytyjskie składaki z zawieszeniem na przodzie i tyle - drogie jak pieron ale ... b. sprawne na drodze) które w latach 60 i na początku 70 biły rekordy prędkości i wygrywały w kryteriach ulicznych gdzie liczyła się nade wszystko zwinność - składak "kolarkopodobny" na 20 calowych i mniejszych oponach(np. http://www.somafab.com/archives/product/mini-velo) przyśpieszał i reagował tak sprawnie że ... wykluczono jego udział z zawodów wpisem do regulaminu UCI ... ;)
4. przepisy powyższe do dzisiaj sa mocnym ograniczeniem dla niektórych sportów rowerowych - np BMX-y dopiero od kilku lat mogą mieć rangę mistrzostw świata
5. do dzisiaj rekord świata obudowanego roweru pionowego nalezy do ... składaka Moultona ;)

Krótko mówiąc - ktoś kto uważa że kolarki są najszybsze na świecie ... bredzi ale częściowo ma rację bo nie znając cześci historii rowerowej nie może wiedziec że przez ponad 40 lat NIC poza "szosonami" nie budziło entuzjazmu tłumów - po prostu sport przez powtarzalność i otoczkę finansową (bo to biznes jest jak każdy sport) popularyzował ropwery JEDYNIE SŁUSZNE.
W latach 70 w w USA powstało stowarzyszenie mające na celu propagować INNE (m in. mięsnioloty) wszystko co jest napędzane mięśniami ludzkimi i od tamtej pory są dostępne oficjalne rekordy świata w jeździe godzinnej, na 100 mil, na 24h itd.
najcześciej z racji wyników w oczy włąża obudowane rowery ale inne takie zwykłe poziomale tez szybko jeżdżą - choc TO AKURAT ZALEZY WYŁACZNIE OD NOGI - moc jest to jest i prędkość.
Wywody n/t powyższych można spotkać w necie - ja jedynie zajawkuję że sa inne formy "pedałowania" ale wciąż z łańcuchem ;)

Reasumując - nie ma poziomek bo UCVI zabroniła a skoro zabroniła to sa do dupy ..co nie jest prawdą a ZMOWĄ okrutna i szkoda dla alternatyw....

Troll81

To nie jedyna dziedzina gdzie ograniczono używanie sprzętu. Patrz Formuła 1. Tak więc to raczej nie o zmowę chodzi. Niemniej jednak kto zabroni ci zorganizować ligę nietypowych rowerów i ścigać się na nich?

Mociumpel

Tutaj głośne się zaśmieje i odkaszlnę - w odpowiedzi na temat jedynie zwróciłem uwagę że napęd "posuwny"w rowerze nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem i dodatkowo dorzuciłem info o rozwiązaniach rowerowych alternatywnych.

Co to ma do organizowania imprez - aby zorganizować jakąkolwiek imprezę rangi światowej należy wcześniej przez długi czas czasem nawet lata wydeptywać u sponsorów odpowiednie kwoty bo bez kasy to "se można kole trzepaka".
Prędzej czy później zwykły rower przestanie byc atrakcyjny bo ile można promować to samo? zapewne najszybciej wejdą rozwiązania hybrydowe czyli trajki (3-kołowce) z napędem elektrycznym już są uznawane za bardzo ekonomiczne i pro-ekologiczne - myślę że od tej strony za czas jakiś zacznie sie mała ewolucja rowerów, wtedy również siła rozpędu ludzie zainteresują sie zwykłymi dwukołowcami.

Nie widzę siebie w roli nauczyciela krzewiącego NOWE w umysłach - od tego jest własna ciekawość i jeśli kto zechce to znajdzie odpowiednie miejsca i sposoby aby drążyć temat - ja swoje w tym zakresie dokonałem i jedynie chwale wybór - poziomale są fajne i bardzo komfortowe, a w wersjach sportowych szybsze od kolarzówek, a w turystycznych wygodniejsze - ot i tyle w temacie.

Troll81

A jakieś modele byś polecił? ile koszt takiej maszynki? bo w temacie jestem zielony.

krzyszp

Cytat: Troll81 w 03 Sierpień 2015, 18:46
Niemniej jednak kto zabroni ci zorganizować ligę nietypowych rowerów i ścigać się na nich?
Kasa?


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka

Troll81

Krzyśku, kasa nie jest odpowiedzią na wszystko. Skoro znaleźli się ludzie by taniec na rurze promować jako dyscyplinę olimpijską (w ramach gimnastyki kobiecej, co zresztą popieram), skoro przebił się taki sport jak curling.

W ramach world games we Wrocławiu mają się odbyć takie dyscypliny jak:
kajak polo
taniec sportowy
fistball
ultimate frisbee
piłka ręczna plażowa
ratownictwo wodne
przeciąganie liny
pływanie w płetwach
Korfball

powiedz mi że za każdą z tych dyscyplin stoi kasa porównywalna choćby z żużlem, albo skokami narciarskimi.

Mociumpel

To odpowiem na dwa pytania od tyłu:
1. niech ktoś z Was wątpiących ze wskazaniem na Trolla spróbuje zorganizować NIEJEDNORAZOWE a powtarzające się imprezy o randze co najmniej mistrzostw Polski (bo to ma być rozgłos propagacja a nie niszowe rzępolenie o wyższości czegoś nad czymś) bez wiekszej kasy - uwierzta mi że długo tak się nie da - bez wsparcia organizacji czy osób zasobnych w gotówkę - znam to z praktyki
Pod koniec lat 90 wspólnie z kumplem wpadliśmy na pomysł promocji kultury niemieckiej - właściwie muzyki a jeszcze bardziej zespołów alternatywnych - Zebrało sie kilkunastu zapaleńców stąd i stamtąd - przez rok dałem rade, potem kolejne dwa lata kumpel dawał radę z innymiale ostatecznie zrezygnował. Było wsparcie ze strony niemieckiej - dotacje kulturalne od nich w Polsce były bardzo sowite - niestety urzędasy z Polski nie mieli tego zrozumienia bo chcieli za pozwolenia organizacji imprez kasy a dodatkowy warunek abyśmy MY ORGANIZATORZY nie zarabiali na tym.
Po pierwszej imprezie wyszło że to ciężki kawał chleba za darmochę pracować ku uciesze wszystkich.
Druga impreza rok później była większa bo pierwsza się sprawdził - ale już be zmojego udziału a kumpel po niej był mocno zdołowany bo zarówno walka z urzędasami w tamtym czasie jak i chęc zarobienia przez wielu była tak duża że zastanawiali sie nad zerwaniem przygotowań do trzeciej.
Trzecia skończyła się fiaskiem bo kasa z Niemiec... gdzieś przepadła w urzędniczych projektach zabezpieczeń, pozwoleń itd.
Patrząc na to z perspektywy czasu wiem że samym zapałem bez grantów, kasy i życzliwości losu nie ma co liczyć na propagacje idei słusznych - po prostu z jednej strony pazerność i dwulicowość z drugiej uczciwość, sumienność - to pierwsze ma większe szanse wygrać nokautem ;)
O tamtego czasu TAK DUŻYCH wyzwań nie podejmuje - nie opłaca się 0 nie żyje powietrzem a jeść trzeba ;)

2. jaki rower - ie mam jednoznacznej odpowiedzi - tutaj ogólna klasyfikacja https://pl.wikipedia.org/wiki/Rower_poziomy niestety jak to bywa życie weryfikuje wiele wstępnych założeń - najlepiej się przejechać na 2-3 aby stwierdzić który spisuje się najlepiej - to medtoda empiryczna i czasochłonna ale najbardziej trafna.
Druga to naczytać się jak ja to zrobiłem, wykoncypować do czego ma toto służyć i wtedy zabrać się za wirtualne konstruowanie - w moim przypadku była to koncepcja miejsko-turystyczno-szosowo-szytrowo-leśnego z lekkim zacięciem sportowym wozidełka, zwrotnego i kompaktowego - i tak powstał przy współudziale osób trzecich i czwartych czarny SWB - tu więcej dla ciekawych (a się pochwalę) http://forum.poziome.pl/index.php?topic=2444.0
Koszt to osobna rzecz - jeśli znasz swoje potrzeby to sa osoby które m.in. z Holandi sprowadzają niezajechane używki w kwocie do 1500 zł bez konieczności większych wkładów poza wymianą łańcucha, czasem pancerzyków w hamplach.
Nówki na najbiedniejszym osprzęcie bez szaleństw to koszt ok 2000 zł ale gwarantuję, że nie jest to najlepszy wybór - po pierwszym roku jazdy w zasadzie zostanie rama a reszta do wymiany bo już będziesz wiedział czego Ci trzeba ;)

Ogólnie po górach (po równym) tym nie poszalejesz - bo trzeba dobrej techniki pedałowania aby utrzymać dobre (choć wolne tempo wjazdu) - trzeba mieć dobrą wytrzymałość i ogólną kondycję, ale po pagórkowatym (do 5-7%) i płaskim jesteś królem dystansu.
Podkreślam - nie należy spodziewać się bez porównywalnej kondycji co kolarze zawodowi takich samych jak oni maja osiagów - równając mercedesa do malucha otrzymamy jendoznaczny wynik ...
Porównując przecietnęgo niedzielnego turystę to ja przejadę 100 km zanim zacznę się wiercić w fotelu a jego po 20 km zacznie bolec dupa nadgarstki i kręgosłup.
Porównując mocno zaawansowanego pasjonata który dopasował dupę do roweru i ma wolę do jazdy to w zasadzie jesteśmy w stanie przejechac ten sam dystans (powiedzmy 400 km) ale ja to zrobię w 14 godzin a pionowiec w 16 h - ale ja będę mniej zmęczony i w zasadzie zasypiał z nudów ;)

krzyszp

Cytat: Troll81 w 03 Sierpień 2015, 22:14
Krzyśku, kasa nie jest odpowiedzią na wszystko. Skoro znaleźli się ludzie by taniec na rurze promować jako dyscyplinę olimpijską (w ramach gimnastyki kobiecej, co zresztą popieram), skoro przebił się taki sport jak curling.

W ramach world games we Wrocławiu mają się odbyć takie dyscypliny jak:
kajak polo
taniec sportowy
fistball
ultimate frisbee
piłka ręczna plażowa
ratownictwo wodne
przeciąganie liny
pływanie w płetwach
Korfball

powiedz mi że za każdą z tych dyscyplin stoi kasa porównywalna choćby z żużlem, albo skokami narciarskimi.
Kasa nie jest odpowiedzią na wszystko, ale bez kasy nie ma poco zadawać pytań...
Nawet na naszym podwórku mieliśmy przykłady, że aby zrobić cokolwiek, ktoś musi najpierw wyłożyć jakieś pieniążki...

A drugą sprawą jest, że bardzo szybko byś się przekonał, jak wielkie organizacje potrafią bronić swoich interesów, gdy zagrozisz ich monopolowi. Kilka miesięcy temu oglądałem bardzo ciekawy film o walce z organizatorami wyścigów rowerowych na torze kolarza, który wymyślił obecny sportowy kształt kierownicy roweru (gdzie kolarz opiera się łokciami). Tytułu nie pomnę, ale dla Ciebie odnalezienie go nie powinno być problemem...


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka