1000 rdzeniowiec już jest!

[necavi]

Jest i czeka na poprawki i zastosowanie.
A ja czekam na jego cenę LINK

[offline]

Wiedziałem, że małą łyżką nieda się  :)

[tito]

Rynek niszowy -> do BOINCa niezdatne. Czyli mnie nie interesuje.

[c_RaSz]

Chłodzenie takiej tysiącrdzeniowej kobyły musi być... niebanalne. Ciekawe, jakiej grubości jest ten sandwich? Przecież wydajnie da się odprowadzać wytwarzane, spore wszak ilości ciepła — tylko z rdzeni dość bliskich powierzchni (zakładam, że da się dmuchać powietrzem, czy omywać cieczą — również i od dołu).
Dotąd robiono superkomputery w układzie kilku tysięcy procesorów, z umiarkowaną (w porównaniu z 10^3) ilością rdzeni, przypadających na każdy procesor. Można było chyba między takimi modułami zwiększyć możliwości współpracy, żeby była równie intensywna, co pomiędzy rdzeniami tego samego CPU? Hm, jasne, im krótsza ścieżka, tym szybciej płyną impulsy.
A może w tej kanapce poszczególne warstwy oddziela jakiś prześwit, poprzez który tłoczone jest jakieś-tam chłodziwo?

[tito]

A doczytałeś w artykule? Całość jest niesamowicie energooszczędna i przy obniżonych taktowaniach może być zasilana z baterii "paluszek".

[krzyszp]

Bo też te rdzenie są cieniutkie...

[necavi]

I pewnie tym razem to nie będzie sprzęt dla nas, może nie cena być przeszkodą, ale wydajność :(

[goofyx]

I pewnie tym razem to nie będzie sprzęt dla nas, może nie cena być przeszkodą, ale wydajność :(

hmm, jeśli dobrze rozumiem  to jest co-proccessor czyli wymaga normalnego CPU.
Czytałem, że jeden CPU nie wystarczy ... czyli zakładam że trzeba 2xCPU 10/20 albo 14/28 + 100GB RAM żeby to obsłużyć...
Ale tu przechodzimy do mojego pytania...

Czy takie rozwiązanie sprawdzi się w liczeniu BOINCowych projektów...

[Ósemka]

Czy takie rozwiązanie sprawdzi się w liczeniu BOINCowych projektów...

IBM opracował to na potrzeby swoich specjalistycznych maszyn. Myślę, że nie będzie "domowych" płyt głównych, na których da się to zamontować. Po drugie, taki wielordzeniowiec pewnie będzie zoptymalizowany do działania na wspólnych danych w tym samy czasie, w dodatku współdzielonymi z innymi wielordzeniowcami. To oznacza, że nie wykorzysta się potencjału takiego procesora w Boincu, który ze swojej natury nie działa na wspólnym obszarze pamięci, to jest zwyczajnie nieopłacalne. Z tego samego powodu wiele problemów obliczeniowych nie jest przenoszone na Boinca i ludzie zmuszeni są trzymać się drogich superkomputerów.

To tyle w temacie liczenia BOINCowych projektów. Ale gdy pomówimy o hostowaniu projektów Boicowych - tu sprawa wygląda zupełnie inaczej :). Na układach 1000-rdzeniowych skończyłyby się takie sytuacje jak np. przytykanie się serwera podczas generowania nowej porcji próbek. Już od dłuższego czasu intryguje mnie jak serwer Boinca śmigałby na takim Z-Systemie. Choćby używanym. A gdy klient wymienia swojego mainframe, stary egzemplarz zwyczajnie spisany jest na zezłomowanie i taką maszynę można kupić wtedy za grosze.

Swoją drogą, WCG stoi właśnie na maszynach IBM-a. Ktoś wie na czym konkretnie?

[krzyszp]

Akurat serwer BOINC bardzo słabo obciąża CPU, to operacje dyskowe są problemem.