Nowy pomysł na szukanie pozaziemskich cywilizacji

Zaczęty przez Duster, 07 Czerwiec 2008, 16:00

Duster

Może już czytaliście, ale na pewno nie wszyscy (artykuł dotyczy SETI):

http://portalwiedzy.onet.pl/1763916,10489,info.html

W razie gdyby link zniknął, oto treść:

CytatNowy pomysł na szukanie pozaziemskich cywilizacji
PAP / 2008-06-06

Podczas konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego przedstawiono nową koncepcję na zwiększenie szansy znalezienia obcej cywilizacji przez projekt SETI.
Po pierwsze, do poszukiwań będzie używana nowa sieć radioteleskopów zwana Teleskopem Allena, od nazwiska fundatora (jeden z założycieli firmy Microsoft). Sieć będzie składać się z setek małych teleskopów. Spośród 350 planowanych anten o średnicach około 6 metrów, w październiku 2007 r. obserwacje rozpoczęły 42.

Ale poza nowoczesnym sprzętem astronomowie proponują odpowiednią metodę wyboru obiektów do obserwacji. Richard Conn Henry, profesor Johns Hopkins University, Seth Szostak z SETI Institute oraz Steven Kilston z Henry Foundation Inc. uważają, że nasłuch nie powinien być prowadzony we wszystkich kierunkach, a należy skupić się na obszarze, z którego jest większe prawdopodobieństwo wysłania sztucznego sygnału radiowego. Według badaczy jest to obszar w pobliżu płaszczyzny ekliptyki (płaszczyzny ruchu Ziemi wokół Słońca). W ten sposób proponują ograniczenie obszaru poszukiwań do około 3 procent całego nieba.

Ziemscy astronomowie potrafią obserwować tranzyty planet pozasłonecznych. Bez problemu można zatem założyć, że rozwinięta pozaziemska cywilizacja jest w stanie zaobserwować tranzyt planet Układu Słonecznego na tle Słońca. Może być nawet zdolna wykryć przejście Ziemi przed tarczą słoneczną i wydedukować, że nasza planeta leży w strefie nadającej się do życia. Takie odkrycie może zmotywować cywilizację do wysłania sygnałów radiowych w kierunku Słońca.

Jednak aby móc zobaczyć tranzyt planety przed jej gwiazdą centralną, trzeba być położonym bardzo blisko płaszczyzny ruchu planety wokół gwiazdy. Stąd ograniczenie obszaru poszukiwań potencjalnych pozaziemskich obserwatorów.

Ray Villard ze Space Telescope Science Institute należy do zespołu poszukiwaczy pozaziemskich cywilizacji. Powiedział, że gdy w 2001 r. publikowane były obserwacje tranzytu planety wykonane przez Teleskop Hubble'a, przyszło mu na myśl, że obce cywilizacje leżące w płaszczyźnie ekliptyki również mogą wykonywać podobne obserwacje Ziemi.

Projekt Allen Telescope Array działa we współpracy między SETI Institute i Radio Astronomy Laboratory na University of California w Berkeley. (PAP)

Bateriusz

Poszukiwanie pozaziemskiej cywilizacji opiera się na założeniu "jeśli my ..., to oni ...". Przy takim założeniu, jeżeli chcemy zaobserwować sygnał z okolic ekliptyki, musielibyśmy ciągle nadawać sygnał w kierunku układów, których tranzyty obserwujemy. Kierunki te są dowolne. Zatem obca cywilizacja także musiałaby nadawać sygnał w dowolnym kierunku. Tym samym musimy dojść do wniosku, że nasłuchując nieba, możemy odebrać sygnał z dowolnego kierunku, czyli dochodzimy do punktu wyjścia: nowy sposób nasłuchu implikuje stary sposób nasłuchu.

Dziwny jest ten wszechświat :) A poważnie, to nasłuchując nieba zakładamy, że obca cywilizacja nadaje sygnał ciągle. Czy my gdziekolwiek wysyłamy ciągle sygnał ?

Aby nikt nie interpretował pytania poza kontekstem, pragnę zaznaczyć, że osobiście wysyłam sygnał w sposób nieciągły i powszechnie uważany za niestosowny.

Pigu

nie szukamy sygnałów typu "hello" tylko liczymy, że złapiemy ich odpowiednik canal+ my siejemy takimi rzeczami w eter w sposób ciągły  ;D

Bateriusz

Właśnie problem w tym, że jak nie masz kablówki, to nawet ciężko 'złapać' TVP w niektórych rejonach. To są za słabe sygnały. I nawet jeśli 'oni' sieją, to te sygnały do nas nigdy nie dotrą. Nadawany sygnał musi mieć odpowiednią moc i częstotliwość, aby nie został stłumiony. Problem ten jest opisywany m.in. na Wikipedii. Tam też opisywana jest próba wysłania sygnału, podsumowana następująco: "Na skutek krytyki tego projektu został on jednak szybko zarzucony."
Tak jak napisałem wcześniej: z tego co widzę, założenia projektu poszukiwania pozaziemskiej cywilizacji opierają się na założeniu, że skoro my mamy rozsądne przesłanki do poszukiwania, to 'oni' pewnie korzystają z tych samych. Jeżeli jednak tylko nasłuchujemy a nic nie wysyłamy, to dlaczego 'oni' mieliby postępować inaczej ?
Więc pewnie wszyscy we Wszechświecie nasłuchują ale nikt nie nadaje. Można tak do końca świata. Trochę głupio, nie ?
Dlatego właśnie pytam: co z tym wysyłaniem sygnału ?

Troll81


harnas

Bateriusz


a czy ktos z was jest w stanie policzyc jakiej mocy musialoby byc zrodlo en eletrkycznej zeby zasilic taki nadajnik, który moglby wyslac sygnal tak aby miec cien szansy ze za 1000 lat gdzies tam w galaktyce ten sygnal zostanie wychwycony z szumu wszechswiata??? moze jest tutaj jakis zagorzaly fan "radiołączności" (???)


sesef

Cytat: harnas w 22 Maj 2010, 14:40
a czy ktos z was jest w stanie policzyc jakiej mocy musialoby byc zrodlo en eletrkycznej zeby zasilic taki nadajnik, który moglby wyslac sygnal tak aby miec cien szansy ze za 1000 lat gdzies tam w galaktyce ten sygnal zostanie wychwycony z szumu wszechswiata??? moze jest tutaj jakis zagorzaly fan "radiołączności" (???)

Myślę, że spokojnie można tutaj mówić o MW.

MrSilence71

Według ufologów projekt SETI to śmiech na sali. Od bardzo dawna bowiem wiadomo, że przybysze nie wiadomo skąd odwiedzają Ziemie, porywają ich mieszkańców, wszczepiają im implanty, tworzą ich klony (szaraki-ci źli), lub nauczają filozofii pokoju i dobra i patrzą się z troską na Ziemię (nordycy-bardzo podobni do nas, ci dobrzy). XP


Troll81


MrSilence71

Cytat: Troll81 w 03 Czerwiec 2010, 12:33
pominę milczeniem

He..he..he.. Wiem, że to brzmi jak fantastyka ale te ufologi tak piszą.  XD