[Artykuł] Projekt SETI tak naprawdę nic ludzkosći nie przyniesie

Zaczęty przez Primoza, 29 Wrzesień 2008, 02:46

Primoza

Kilka miesięcy temu przeczytałem pewną książkę. Był tam dział dość zabawnie opisujący całe to poszukiwanie cywilizacji. Artykuł pochodzi z 2002r. Autora nie podam - to zagadka dla was  ;D W każdym razie jest w nim mimo bagatelizującego podejścia dość sporo prawdy. Sami oceńcie czy warto przeznaczać nasze procki na liczenie i tak zbędnych w przyszłości danych. Ja w SETI nie liczę bo jest wiele innych naprawdę ciekawych projektów.

Osobiście uważam, że nie ma większej przyjemności niż leżenie brzuchem do góry na środku przepastnej, okrytej mrokiem pustyni, i wpatrywanie się w nocne niebo. Wprost uwielbiam, gdy mój umysł usiłuje ogarnąć ogrom liczb, mówiących na przykład, że pędzimy wokół Słońca z prędkością 150 kilometrów na sekundę albo że Słońce mknie przez Wszechświat przebywając milion mil dziennie. A potem uświadamiam sobie, że któraś z tych gwiazd na niebie, której światło wciąż widzę, mogła przestać istnieć już tysiąc lat temu. Najlepsze jest to, że znajdujemy się około 3000 lat świetlnych od krańca naszej galaktyki, a to jest 28 400 000 000 000 000 kilometrów! Uświadomiłem to sobie pewnej bezchmurnej nocy w pobliżu Tucson. Wtedy naprawdę to do mnie dotarło, i było to - uwierzcie mi - niesamowicie przejmujące. Od tego momentu zacząłem rozumieć naukowców, których fascynuje astronomia. Nie jestem też zdziwiony; że po 40 latach badań prowadzonych dosłownie po omacku, brytyjscy astronomowie zdecydowali się przekazać 80 milionów funtów Europejczykom i połączyć z nimi swoje siły. Mają teraz dostęp do VLT (co jest skrótem od Very Large Telescope - Bardzo Duży Teleskop) w ESO (co jest skrótem od European Southern Observatory - Europejskie Obserwatorium Południowe) w Chile. Pomogli, też europejczykom w budowie OWL (co jest skrótem Over Whelmingly Large telescope -Przytłaczająco Wielki teleskop). Kurczę, czy zamiast tych wszystkich chwytliwych skrótów, nie lepiej było powiedzieć, że wszystko to, to NI ? To od Niemieckiej Inicjatywy. Bądźmy jednak szczerzy. Od czasów, gdy Galileusz obalił Stary Testament, astronomowie stawiają już tylko kropki nad "i" i dorysowują kreseczki w "t". Zaledwie miesiąc temu meteoryt otarł się na centymetry o powłokę ozonową Ziemi. Czy astronomowie widzieli, jak się do nas zbliża? Tak, jasne, na pewno. Od czasu do czasu pokazują nam zdjęcia jakiś kosmicznych wybuchów: Ale co to za wybuchy; bez huku! Pamiętasz? W kosmosie nikt nie usłyszy twojego wołania. Co więcej, potrzebuję jakiejś skali porównawczej. Aby pojąć cokolwiek, muszę wiedzieć, czy to coś jest wielkości dwupiętrowego autobusu czy boiska do piłki nożnej. Gdy słyszę, że pali się 20 000 kilometrów kwadratowych lasów równikowych, zupełnie mnie to nie rusza. Gdy słyszę, że pali się las równikowy o powierzchni Walii, też mnie to zupełnie nie rusza, ale przynajmniej rozumiem, o co chodzi. Przypuszczam, że zdjęcie Alfy 48///bB1 eksplodującej w drobny pył może faktycznie wyglądać frapująco. Ale wydawać 80 milionów funtów na dostęp do aparatu, który może pstryknąć taką fotkę, to lekka przesada. A co z istotami pozaziemskimi? Hollywood już nas przekonał, że migocące gwiazdami niebo to miliony Obcych, którzy oglądają Na dobre i na złe. Niestety, rzeczywistość jest mniej romantyczna. Projekt poszukiwania pozaziemskich cywilizacji, SETI, uwieczniony w filmie Kontakt z Jodie Foster, pochłonął już 95 milionów funtów: Od 17 lat ludzie nasłuchują jakiegoś sygnału z kosmosu. Bez najmniejszego powodzenia. No dobrze, przypuśćmy jednak, że odebrano taki sygnał. Przypuśćmy, że jakiś komputerowy maniak faktycznie złapał stację radiową Korylian FM. Przypuśćmy, że udało się nam nadać Korylianom jakąś odpowiedź, coś w stylu ,,Heja!" I co później? W najgorszym przypadku przeteleportują się na Ziemię i zjedzą nasze zwierzęta domowe. ,,O labrador ! Najlepiej smakuje z rzeżuchą!" W optymistycznym wariancie zaproszą nas do siebie na drinka. Brzmi zachęcająco, ale jak do nich dotrzeć ? Prom kosmiczny wyciąga maksymalnie 28 000 kilometrów na godzinę, czyli całkiem sporo jak na ziemskie warunki. Jednak w przypadku podróży po galaktyce, równie dobrze możesz iść na piechotę. W ciągu 29 lat lotu promem z prędkością 28 000 km/h dotrzemy zaledwie do granic naszego Układu Słonecznego. W skali kosmicznej to tak, jakbyśmy doszli do drzwi wejściowych naszego mieszkania. Aby mieć choć cień szansy na to, by dotrzeć gdziekolwiek zanim wymrze załoga, musielibyśmy poruszać się z prędkością światła. Niestety, tu pojawia się kolejny problem. Im szybciej pędzisz, tym wolniej płynie czas. To fakt naukowy. Przez większość życia jeździłem szybko dlatego dziś mam wciąż fryzurę z lat siedemdziesiątych. Tak więc jeśli udałoby się wam skonstruować coś, co zasuwałoby z prędkością 300 000 kilometrów na sekundę, wylecielibyście z Układu Słonecznego już po ,sześć godzinach. Niestety, do Korylian dotarlibyście w roku 1934. Z tego wynika, że przybylibyście na miejsce wcześniej, niż podjęto decyzję o waszym locie. Co gorsza, do Korylian wpadlibyście zanim zdążyliby was zaprosić. Byłaby to straszliwa gafa. Ludzkość nigdy nie będzie mogła podróżować z prędkością światła, bo to umożliwiałoby podróże w przeszłość. A wtedy nasz współczesny świat byłby pełen ludzi z przyszłości. Małżeństwa z wnukami byłyby nie do uniknięcia. Pomyślcie tylko, co za bałagan. Podsumujmy więc. Astronomowie leżą do góry brzuchami i wpatrują się w niebo, ale po co? Nie potrafią w porę dostrzec meteorytu na kursie kolizyjnym z Ziemią, a nawet gdyby, to czy chcielibyśmy o tym wiedzieć? A gdyby rzeczywiście odkryli życie poza Ziemią, nie potrafiliby nawet wpaść do obcych z ziemskim pozdrowieniem "Heja!". Mimo wszystko, w pełni popieram tę 80-milionową inwestycję. Bo jeśli szesnastowieczny astronom przy pomocy lichej lunetki był w stanie stwierdzić, że Biblia się myli, pomyślcie, jakiego spustoszenia mogą dokonać współcześni astronomowie ze swoimi VLT i OWL, wykazując nonsens astrologii. Ośmieszyć Russella Granta ? Za jedyne 80 milionów funtów? Ależ tak, oczywiście, poproszę !
Niedziela, 21 Lipca 2002 r.


Pozdrawiam i czekam na opinie.

Lagu

A nie jest czasami tak, że już naukowcy darowali sobie podróże z prędkością światła, bo nie chodzi tylko o upływ czasu, ale i o to, że przy tej prędkości całkiem sporo byśmy ważyli ??
Podróże niby miałby się odbywać na zasadzie zaginania przestrzeni. Czyli poruszalibyśmy się z "niewielką prędkością" z punktu a do punktu b. Tylko, że zamiast odległości 3.000 lat świetlnych droga odpowiednio skracałaby się...
Na razie i to są marzenia, ale zawsze lepsze to niż nic :P

A tak na marginesie, to nie mamy pojęcia co naukowcy wymyślą i czy teorie, które są obecnie skonstruowane nie są kompletną bzdurą. Przecież sam atom w połowie XX wieku był jeszcze niepodzielny, a teraz?? Elektrony, protony, neutrony,..., kwarki,...

Pigu

500 lat temu okładaliśmy się mieczami i nikomu nie śnił się papier do zadka (w dodatku kolorowy, we wzorki, pachnący i łagodzący podrażnienia  :P), to co nie jest możliwe teraz wkrótce będzie

Mori

http://www.typografia.ogme.pl/index.php/artykuly-mainmenu-4/6-typografia-internetowa/6-451-czyli-typografia-bez-papieru -- fragment o kursywie polecam... Jest tag QUOTE do cytowania przecież...

CytatPrzez większość życia jeździłem szybko dlatego dziś mam wciąż fryzurę z lat siedemdziesiątych. Tak więc jeśli udałoby się wam skonstruować coś, co zasuwałoby z prędkością 300 000 kilometrów na sekundę, wylecielibyście z Układu Słonecznego już po ,sześć godzinach. Niestety, do Korylian dotarlibyście w roku 1934. Z tego wynika, że przybylibyście na miejsce wcześniej, niż podjęto decyzję o waszym locie.

Wolniej != do tyłu. Przynajmniej tak mnie uczono. To, że np. na takim statku upłynąłby rok, a na Ziemii - nie wiem - 100 lat, nie oznacza, że cofnęliby się w czasie.

Lagu ma natomiast rację - poza problemem osiągnięcia takiej prękości, powstawałby problem masy, która rosłaby w nieskończoność... Chyba, że odkryjemy u siebie dualną naturę, tak jak ma światło...

CytatLudzkość nigdy nie będzie mogła podróżować z prędkością światła, bo to umożliwiałoby podróże w przeszłość

A tak w ogóle to sterują nami nadludzie, którzy robią to za pomocą telepatii... Za dużo SF?

CytatPodróże niby miałby się odbywać na zasadzie zaginania przestrzeni. Czyli poruszalibyśmy się z "niewielką prędkością" z punktu a do punktu b. Tylko, że zamiast odległości 3.000 lat świetlnych droga odpowiednio skracałaby się...
Na razie i to są marzenia, ale zawsze lepsze to niż nic :P

Jak tylko będziemy umieli wytworzyć własne czarne dziury... Kto wie, co będzie po ich drugiej stronie.

Pigu

Cytat: Mori w 29 Wrzesień 2008, 07:20
Jak tylko będziemy umieli wytworzyć własne czarne dziury... Kto wie, co będzie po ich drugiej stronie.

LHC ruszy ponownie na wiosnę  :ph34r:

Mori

Cytat: Pigu w 29 Wrzesień 2008, 07:29
Cytat: Mori w 29 Wrzesień 2008, 07:20
Jak tylko będziemy umieli wytworzyć własne czarne dziury... Kto wie, co będzie po ich drugiej stronie.

LHC ruszy ponownie na wiosnę  :ph34r:

LoL xD Biedny Pigulec... Tłucz te UotDy, do wiosny nie zostało tak dużo czasu... Pomyśl, jakim EPIC FAILem byłaby śmierć przed dociągnięciem na pierwsze miejsce...

[PBT] Horpah

takich artykułów było już sporo, a ten jest prześmiewczy (ten motyw że obcy przylecą by zjeść nasze zwierzęta domowe jakby u siebie umierali z głodu) nie podaje niczego nowego.
Fakt jest taki: sukces ma równe szanse się wydarzyć jak porażka, to że jak dotąd niczego stuprocentowego nie wykryto nie przesądza że tak się kiedyś nie stanie. To rozważanie jakie to odległości jaki trudny kontakt, że to odebranie sensownego komunikatu pewnie się w ogóle nie wydarzy i należy sobie darować - jaki to będzie miało sens gdy dojdzie do sukcesu projektu czy ci sami ludzie będą wtedy przyznawali się do swych poglądów, na pewno nie.
Problem podróży międzygwiezdnych - ten projekt się tym nie zajmuje, wszelka komunikacja na obecnym poziomie rozwoju może przebiegać wyłącznie przy użyciu fal elektromagnetycznych.

Co do nadmiaru sf ktoś powyżej zarzuca, pragnę mu tylko przypomnieć że aby cokolwiek zostało wynalezione czy zbudowane musi byś wpierw wymyślone, niekoniecznie przez tę samą osobę.

Ciągle też piszecie o sensowności liczenia innych projektów, a nie seti.
To może mały przegląd tej sensowności
- Enigma - coś nadali niemcy z łodzi podwodnej, jaki pożytek z tego że się dowiemy ano żaden
- Chess - analiza rozgrywek szachowych, lubię grać w szachy ale z ludźmi nie z komputerami, pożytek dla nauki żaden
- Burp - renderowanie grafik, po co dla kogo, pożytek żaden
- climateprediction - analiza zmian klimatycznych, aby się przekonać że są wystarczy wyjrzeć przez okno, ale z tym się praktycznie nic nie robi, pożytek z tego dla nauki nie wielki a dla mnie żaden
- projekty medyczne - owszem mogą być pożyteczne, ale wyniki będą własnością korporacji które za ewentualne leki każą sobie sporo płacić a w Polsce jeszcze więcej niż gdzie indziej
Podobnie z innymi projektami kończę bo mi się czas kończy, także co do sensowności liczenia czegoś innego to darujcie sobie. Pozatym skoro liczę liczyć będę jedynie projekty o otwartym ogólnie dostępnym kodzie a to bardzo zawęża ilość projektów.

Mori

Cytat: Horpah w 29 Wrzesień 2008, 13:39Fakt jest taki: sukces ma równe szanse się wydarzyć jak porażka

Czy aby na pewno równe szanse?

Cytatrozważanie jakie to odległości jaki trudny kontakt, że to odebranie sensownego komunikatu pewnie się w ogóle nie wydarzy i należy sobie darować - jaki to będzie miało sens gdy dojdzie do sukcesu projektu czy ci sami ludzie będą wtedy przyznawali się do swych poglądów, na pewno nie.

Oczywiście, że jeżeli tylko okazałoby się, że coś wykryto, przyznałbym się do błędu. Nie rozumiem też dlaczego miałbym tego nie zrobić.

Natomiast należy rozważyć czas, jaki ewentualna fala by do nas płynęła - "obcych" może już dawno tam nie być.

CytatProblem podróży międzygwiezdnych - ten projekt się tym nie zajmuje, wszelka komunikacja na obecnym poziomie rozwoju może przebiegać wyłącznie przy użyciu fal elektromagnetycznych.

Przy obecnym poziomie rozwoju, o ile mi wiadomo, komunikacja z naszej strony jest praktycznie niemożliwa.

CytatCo do nadmiaru sf ktoś powyżej zarzuca, pragnę mu tylko przypomnieć że aby cokolwiek zostało wynalezione czy zbudowane musi byś wpierw wymyślone, niekoniecznie przez tę samą osobę.

Tak, oczywiście. I podróże w czasie będą codziennością, w końcu w SF już są. Ech.

Cytat- Enigma - coś nadali niemcy z łodzi podwodnej, jaki pożytek z tego że się dowiemy ano żaden
To genialne podsumowanie pytania: po co nam historia. Skoro żaden z niej pożytek - przestańmy ciągle o niej uczyć.

Cytat- Chess - analiza rozgrywek szachowych, lubię grać w szachy ale z ludźmi nie z komputerami, pożytek dla nauki żaden
Wprost przeciwnie. Uczy się maszynę analizy sytuacji, "przewidywania" następnych ruchów. To tak, jakby powiedzieć, że sztuczna inteligencja jest bez sensu - w końcu mamy własną, po co nam inna.

Cytat- Burp - renderowanie grafik, po co dla kogo, pożytek żaden
Projektem się nie interesuję, więc nie odpowiem dla kogo. Po co? Bo czasami rendering przerasta maszynę. Po co w ogóle dokonuje się renderingu? Polecam poczytać o tym, dowiesz się.

Cytat- climateprediction - analiza zmian klimatycznych, aby się przekonać że są wystarczy wyjrzeć przez okno, ale z tym się praktycznie nic nie robi, pożytek z tego dla nauki nie wielki a dla mnie żaden
Potrafisz przedstawić natychmiastowe, sensowne i długoterminowe analizy zmian klimatycznych na podstawie zwykłej obserwacji? Tej, opatentuj, opublikuj, dostaniesz Nobla, jestem przekonany.

Cytat- projekty medyczne - owszem mogą być pożyteczne, ale wyniki będą własnością korporacji które za ewentualne leki każą sobie sporo płacić a w Polsce jeszcze więcej niż gdzie indziej
Czyli ogólnie uważasz, że wszelkie projekty medyczne na całym świecie, które nie są prowadzone przez korporacje, są bez sensu? Bo i tak chory będzie musiał za lek płacić? Jakby teraz witamina C była w aptece za free...

Pigu

Cytat: Mori w 29 Wrzesień 2008, 14:34
Natomiast należy rozważyć czas, jaki ewentualna fala by do nas płynęła - "obcych" może już dawno tam nie być.
no to co? :P szukamy odpowiedzi na pytanie czy jesteśmy sami, a nie uścisku łapki/macki z obcym

Cytat: Mori w 29 Wrzesień 2008, 14:34
Przy obecnym poziomie rozwoju, o ile mi wiadomo, komunikacja z naszej strony jest praktycznie niemożliwa.

znajdą się alieny to pomyśli się o kontakcie

Cytat: Mori w 29 Wrzesień 2008, 14:34
Cytat- Enigma - coś nadali niemcy z łodzi podwodnej, jaki pożytek z tego że się dowiemy ano żaden
To genialne podsumowanie pytania: po co nam historia. Skoro żaden z niej pożytek - przestańmy ciągle o niej uczyć.
taa - to wiedza z gatunku "tu ubot u666, kończą nam się konserwy", straszliwie uogulniłeś

Cytat: Mori w 29 Wrzesień 2008, 14:34
Cytat- Chess - analiza rozgrywek szachowych, lubię grać w szachy ale z ludźmi nie z komputerami, pożytek dla nauki żaden
Wprost przeciwnie. Uczy się maszynę analizy sytuacji, "przewidywania" następnych ruchów. To tak, jakby powiedzieć, że sztuczna inteligencja jest bez sensu - w końcu mamy własną, po co nam inna.
akurat projekt Chess960@home z si wiele wspólnego nie ma

:P

Troll81

:D próby kontaktu z naszej strony już były. Z tego co wiem to chyba nawet wykorzystano do tego celu Arecibo. Nadali dosyć silny sygnał wtedy.

[PBT] Horpah

Cytat: Mori w 29 Wrzesień 2008, 14:34
Cytat: Horpah w 29 Wrzesień 2008, 13:39Fakt jest taki: sukces ma równe szanse się wydarzyć jak porażka

Czy aby na pewno równe szanse?

Cytatrozważanie jakie to odległości jaki trudny kontakt, że to odebranie sensownego komunikatu pewnie się w ogóle nie wydarzy i należy sobie darować - jaki to będzie miało sens gdy dojdzie do sukcesu projektu czy ci sami ludzie będą wtedy przyznawali się do swych poglądów, na pewno nie.

Oczywiście, że jeżeli tylko okazałoby się, że coś wykryto, przyznałbym się do błędu. Nie rozumiem też dlaczego miałbym tego nie zrobić.

Natomiast należy rozważyć czas, jaki ewentualna fala by do nas płynęła - "obcych" może już dawno tam nie być.


CytatProblem podróży międzygwiezdnych - ten projekt się tym nie zajmuje, wszelka komunikacja na obecnym poziomie rozwoju może przebiegać wyłącznie przy użyciu fal elektromagnetycznych.

Przy obecnym poziomie rozwoju, o ile mi wiadomo, komunikacja z naszej strony jest praktycznie niemożliwa.

CytatCo do nadmiaru sf ktoś powyżej zarzuca, pragnę mu tylko przypomnieć że aby cokolwiek zostało wynalezione czy zbudowane musi byś wpierw wymyślone, niekoniecznie przez tę samą osobę.

Tak, oczywiście. I podróże w czasie będą codziennością, w końcu w SF już są. Ech.

Cytat- Enigma - coś nadali niemcy z łodzi podwodnej, jaki pożytek z tego że się dowiemy ano żaden
To genialne podsumowanie pytania: po co nam historia. Skoro żaden z niej pożytek - przestańmy ciągle o niej uczyć.

Cytat- Chess - analiza rozgrywek szachowych, lubię grać w szachy ale z ludźmi nie z komputerami, pożytek dla nauki żaden
Wprost przeciwnie. Uczy się maszynę analizy sytuacji, "przewidywania" następnych ruchów. To tak, jakby powiedzieć, że sztuczna inteligencja jest bez sensu - w końcu mamy własną, po co nam inna.

Cytat- Burp - renderowanie grafik, po co dla kogo, pożytek żaden
Projektem się nie interesuję, więc nie odpowiem dla kogo. Po co? Bo czasami rendering przerasta maszynę. Po co w ogóle dokonuje się renderingu? Polecam poczytać o tym, dowiesz się.

Cytat- climateprediction - analiza zmian klimatycznych, aby się przekonać że są wystarczy wyjrzeć przez okno, ale z tym się praktycznie nic nie robi, pożytek z tego dla nauki nie wielki a dla mnie żaden
Potrafisz przedstawić natychmiastowe, sensowne i długoterminowe analizy zmian klimatycznych na podstawie zwykłej obserwacji? Tej, opatentuj, opublikuj, dostaniesz Nobla, jestem przekonany.

Cytat- projekty medyczne - owszem mogą być pożyteczne, ale wyniki będą własnością korporacji które za ewentualne leki każą sobie sporo płacić a w Polsce jeszcze więcej niż gdzie indziej
Czyli ogólnie uważasz, że wszelkie projekty medyczne na całym świecie, które nie są prowadzone przez korporacje, są bez sensu? Bo i tak chory będzie musiał za lek płacić? Jakby teraz witamina C była w aptece za free...

ad: 1
jak wykryją to będzie 100% sukcesu, jak nie to 100% porażki :)
ad: 2
może ty i byś się przyznał do błędu, ale większość krytyków pewnie zaczęła by pisać że tak właściwie to oni przewidywali że się uda i co więcej to dzięki ich artykułom do tego doszło
Co do czasu jaki upłynąłby między nadaniem i odebraniem przez nich komunikatu, to zakładasz długość życia jednostek na podobnym poziomie co nasz a przecież tego nie wiemy może oni żyją po 500 lat skąd to można wiedzieć, a skąd można wiedzieć ile cywilizacje mogą trwać.
SETI@home w analizie ogranicza się tylko do naszej galaktyki.
ad: 3
o ile pamiętam wysłaliśmy już dwa a może i trzy komunikaty, pierwszy został wysłany w kierunku gromady gwiazd Messier13
ad: 4
skąd ty to wiesz że podróże w czasie nigdy nie nastąpią? niektórzy podejrzewają że są już faktem i że te tak zwane UFO to po prostu maszyny do zwiedzania naszych czasów.
ad: 5
nie pisałem o historii ale o tym komunikacie
ad: 6
projekt Chess nie ma nic wspólnego z SI
ad: 7
ja nie będę wspierał projektu który ma na celu renderowania dla kogoś grafiki, by być może ten ktoś czerpał zyski, jak chce sobie super grafiki robić niech sobie kupi superkomputer
ad: 8
i tu się mylisz, prognozy są znane przez rządy i niewiele się robi a jeśli już się robi to tak by przy okazji innych w rozwoju przyhamować a samemu jak najmniejsze koszty ponosić
ad: 9
nie chodzi o to że będzie musiał płacić tylko o to że będzie płacił o wiele więcej niż by to wynikało z kosztów badań i produkcji.

Bober

Cytat: Horpah w 29 Wrzesień 2008, 16:39
ad: 9
nie chodzi o to że będzie musiał płacić tylko o to że będzie płacił o wiele więcej niż by to wynikało z kosztów badań i produkcji.
Koszty badań nad nowymi lekami są ogromne, dlatego np. w Polsce praktycznie nie powstają nowe leki (jedynie generyki) (wyjątek, który znam to Bioton i Adamed). Jeżeli w Polsce zachodnie korporacje każą sobie płacić więcej to choćby z tytułu kosztów transportu. Poza tym inwestycja w nowe leki jest obciążona dużym ryzykiem i ma długi okres zwrotu - to wszystko podnosi ceny leków.

Gdyby projekty BOINC coś pożytecznego znalazły, to z ich wyników będzie mogła skorzystać każda firma farmaceutyczna, a nie jedna - mogą więc przyczynić się do obniżenia cen leków.

REPAIRMAN

Cytat: Troll81 w 29 Wrzesień 2008, 14:50
:D próby kontaktu z naszej strony już były. Z tego co wiem to chyba nawet wykorzystano do tego celu Arecibo. Nadali dosyć silny sygnał wtedy.

No tak byl silny ze do tej pory dzwoni mi w zebach ;)

JOKE :D 

kempler

Nie ma się co pastwić nad Seti. Chyba o każdym projekcie można powiedzieć złe rzeczy.

Kury Nas pogryzą, Raptory zeżrą....

Lagu

Po co się spierać który projekt ma większy sens??
Przecież i tak wiadomo, że kolor zielony jest najlepsiejszym kolorem na świecie :P

Jeżeli zostałby odkryty ślad istnienia obcych, to może badania nad podróżami międzygwiezdnymi przyspieszyłyby bo byłby większy zapał.

Czy byłby z tego jakiś pożytek??
Tego chyba nikt nie wie. Może będzie to rasa w stylu "Predator" i rzeczywiście nas zjedzą, a może będzie to cywilizacja bardziej rozwinięta od naszej i przyjaźnie nastawiona??
Przecież nasza cywilizacja jest wyjątkowo młoda. Wystarczy pomyśleć co możemy osiągnąć za powiedzmy milion lat (zakładając, że sami się nie wybijemy), a przecież milion lat w dziejach wszechświata to ledwie chwila...

Więc jaka mogłaby być cywilizacja wyprzedzająca nas o milion lat??

Bober

Ciekawe jak byśmy wyewoluowali w normalnym toku. Myślicie, że za milion lat nogi nam będą nadal potrzebne?  :P

Lagu

Z lenistwa poodpadają :P

Śmigiełka nam dorobią i będziemy latać :P

Nuriel

Jako, że nikt jeszcze nie zgadł - tekst pochodzi z książki Jeremy'ego Clarksona, bodajże "Świat według Clarksona" (aczkolwiek mogę się mylic - mam kilka jego książek i wszystkie są świetne)

Mchl

Przepraszam, że głupio zapytam, ale czy tu mowa o porjekcie dzięki któremu mamy de facto BOINC? (to na temat samego SETI@home)

Czy tu mowa o projekcie w ramch którego opublikowano kilkaset prac naukowych? http://www.seti.org/Page.aspx?pid=327
(I nie wszystkie są o zielonych ludzikach).

W nagłych wypadkach wzywać przez: mail: mchlpl[at]gmail.com | PM|mchl[a]boincatpoland.org

OxyOne

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.

[/url]

SzaMoT

Odkopie temat.
Czy obce cywilizacje istnieją!? Czy nie istnieją?
Nie ma jednoznacznych dowodów i tym samym nie zamierzam zaprzestać udziału w projekcie SETI@Home.
Ludzkość i pozostała reszta na Naszej planecie Ziemia, to takie "błędne" myślenie,  ograniczony mamy zapas wyobraźni, nie ujmując nikomu SF.
Spekulować można czy ma to sens? Jak będą dowody, że ich nie ma (obce cywilizacje).
Robiąc, zajmując się czymś teraz stawiamy coś co może kiedyś przyniesie założone efekty "pracy" to nie tylko SETI ale też np liczby, zwijanie białek itd.
To że coś można wykorzystać teraz a SETI np. za 200 lat nie oznacza marnowania mocy bo za 200 lat np. możemy zdobyć taka technologię od obcych cywalizacji, albo oni od naszej.
Każdy robi jak uważa, ja co roku (SETI Germany) i w okresie Projektu Miesiąca będę  wspierał ten Projekt by cegiełkę jakąś dołożyć, od tak ...

Teraz proszę o  platynową Łopatę, by zakopać temat na kolejne 200 lat.?


andy101fah

Jeżeli patrzymy z tej strony to w dobie komputerów kwantowych https://innpoland.pl/155053,google-stworzylo-najpotezniejszy-komputer-kwantowy-na-swiecie cała nasza zabawa w BOINC nie ma najmniejszego sensu.

Całe nasze światowe obliczenia platformy boinc można wykonywać jedną maszyną.

Dlatego nie chodzi o same obliczenia czy ich sens, ale o społeczność zaangażowaną w wspieranie nauki bez względu na typ obliczeń

EDU Enthusiast

Cytat: Tomasz Kaczmarek w 21 Październik 2019, 12:10
Odkopie temat.
Czy obce cywilizacje istnieją!? Czy nie istnieją?
Nie ma jednoznacznych dowodów i tym samym nie zamierzam zaprzestać udziału w projekcie SETI@Home.
Ludzkość i pozostała reszta na Naszej planecie Ziemia, to takie "błędne" myślenie,  ograniczony mamy zapas wyobraźni, nie ujmując nikomu SF.
Spekulować można czy ma to sens? Jak będą dowody, że ich nie ma (obce cywilizacje).
Robiąc, zajmując się czymś teraz stawiamy coś co może kiedyś przyniesie założone efekty "pracy" to nie tylko SETI ale też np liczby, zwijanie białek itd.
To że coś można wykorzystać teraz a SETI np. za 200 lat nie oznacza marnowania mocy bo za 200 lat np. możemy zdobyć taka technologię od obcych cywalizacji, albo oni od naszej.
Każdy robi jak uważa, ja co roku (SETI Germany) i w okresie Projektu Miesiąca będę  wspierał ten Projekt by cegiełkę jakąś dołożyć, od tak ...

Teraz proszę o  platynową Łopatę, by zakopać temat na kolejne 200 lat.?

"Czy obce cywilizacje istnieją!? Czy nie istnieją?"
Wedlug mnie istnieja, nawet mielismy i mamy kilka na ziemi. (Azjaci np.) Jest duzy problem jesli chodzi o cywilizacje ktore sa bardziej od nas rozwiniete i tak zwany wielki filter gdzie wiekszosc przypuszczanych cywilizacji upadnie. Jest wielka szansa ze jestesmy pierwsi, albo alieny respektuja nas wystarczajaco i daja nam sie rozwinac indywidualnie bez swojej ingerencji.

"Robiąc, zajmując się czymś teraz stawiamy coś co może kiedyś przyniesie założone efekty "pracy" to nie tylko SETI ale też np liczby, zwijanie białek itd."
Projekt SETI proboje znalezc sygnaly od cywilizacji na podobnym do naszego aktualnego poziomu.
Z czasem jednak okazuje sie ze my sami znajdujemy lepsze systemy komunikacji, "quantum-entanglement" gdzie polaryzuje sie jednostke, a jej para ma dokladnie odwrotna polaryzacje. (Chinczycy podobno uzyli tej techniki w satelicie) Ta forma komunikacji jestesmy wstanie przesylac dane bez uplywu czasu, szybciej niz swiatlo, i bez zadnych sygnalow ktore znamy.

"Spekulować można czy ma to sens? Jak będą dowody, że ich nie ma (obce cywilizacje)."
Ma to sens wedlug mnie. Szukamy wiadomosci w butelce tak naprawde; ale SETI jest czyms wiekszym niz tylko szukaniem obcych. SETI tez pracuje nad translacja matematyczna - porozumiewaniem sie tylko matematycznym jezykiem. Nawet jesli ktos nas kiedys odwiedzi, czy tez my ich - wiedza ktora SETI akumuluje bedzie super istotna do komunikacji. Tak jak w star-treku mamy oficera komunikacji - SETI bedzie naszym. *Jesli bedziemy chcieli zagadac do delfinow kiedys czy szympasow to SETI bedzie bralo udzial  :p_arr:.

Jesli jestesmy sami, spodziewam sie ze sami stwozymy obcych by nie bylo nudno.

SzaMoT

#23
Cytat: EDU Enthusiast w 21 Październik 2019, 17:24
Jesli jestesmy sami, spodziewam sie ze sami stwozymy obcych by nie bylo nudno.

Moim zdaniem już pojedyncze jednostki mają "zainstalowany" szczep nieziemski.
Konkretnych przykładów moja wiedza niestety nie jest wstanie przytoczyć.

Nie jestem uprawniony do przekazywania takiej wiedzy jak istnieje?
Lepiej nie myśleć w ten sposób, że życie to matrix.
Mamy otoczenie nawet jak to jest iluzja to jest "zajebiście" realna i tego bym się trzymał.

Bardziej bym stawiał na modyfikację genów w tak zwanym przykładzie "geny które już dawno nie powinny przetrwać" i są ludzie którzy chcą je wyeliminować.

Jedno jest pewne trzeba żyć i pomagać w miarę swoich możliwości.
Być sobą ... Dzielić się ...
A wybiegać myślami, to nasza natura  :whistle:

EDU Enthusiast

"Lepiej nie myśleć w ten sposób, że życie to matrix."
Zycie to jest taki okropny мatrцx im dluzej zyje tym bardziej jest rozczarowny ludzkoscia.

Co do chipow od alienow, czy tez jakies odwiedziny jestem bardzo skeptyczny. Jak narazie nie dostalem zadnych dowodow na ich istenieje a wszystkie przypadki okazaly sie bs (bullsh*t).
:whistle:

Mam wielkie nadzieje na space-x i kolonie... szkoda ze glupi Mars, a nie Ceres. (bardzo nie strategiczne - nie przyszlosciowe miejsce na kolonie) Jest to szansa by uciec od inwigiliacji i ludzkosci; ale moze zaczniemy znow bawic sie zakazana nauka (eugenika) jak sie uda.

SzaMoT

Istnieje też alternatywa wyjazdu poza naszą planetę.
Lokalizacja z dala od cywalizacji blisko np. lasu i dążenie w samowystarczalność.
Prąd (BOINC), woda, pożywienie z własnego gospodarstwa, "życie bezstresowe"
2/3 Kobiety do obsługi zaplecza sprzętowego, raj na ziemi  ;)

EDU Enthusiast

Cytat: Tomasz Kaczmarek w 21 Październik 2019, 21:39
Istnieje też alternatywa wyjazdu poza naszą planetę.
Lokalizacja z dala od cywalizacji blisko np. lasu i dążenie w samowystarczalność.
Prąd (BOINC), woda, pożywienie z własnego gospodarstwa, "życie bezstresowe"
2/3 Kobiety do obsługi zaplecza sprzętowego, raj na ziemi  ;)

Ta alternatywa jeszcze przez dlugi czas nie bedzie realna. Narazie kupilem sobie ziemie w TN w lesie. Jak zarobie sobie to zbuduje tam i dom i bede sobie z daleka od cywilizacji.

IThorne

W klasycznej przestrzeni nie da się pokonać prędkości światła. Bo prędkość razy czas to stała (a dla fotonu czas stoi w miejscu), więc gdy pokonamy tą barierę to cofniemy się w czasie.

Napęd warp też jest mało prawdopodobny - potrzebna energia jest gigantyczna. Ale za kilkaset lat coś się wymyśli, zawsze tak jest.

Nawet jeśli nie dolecimy do Obcych to wiedza że istnieją całkowicie zmieni nas. Wszystko - religię, ksenofobię czy zaopatrzenie na rozwój naukowy. Nawet strach przed inwazją spowoduje, że gigantyczne pieniądze pójdą na naukę, nie konsumpcję.

Choć ja osobiście uważam że kosmiczne rasy są pokojowe, te agresywne dawno same się zabiły.



syrian

Czy obcy istnieją ??

Proponuje zapoznać sie Kronikami Ziemi Zecharia Sitchin, a odpowiedz sama się nasunie.

flaku

Cytat: Tomasz ♪ Kaczmarek w 21 Październik 2019, 12:10
To że coś można wykorzystać teraz a SETI np. za 200 lat nie oznacza marnowania mocy bo za 200 lat np. możemy zdobyć taka technologię od obcych cywalizacji, albo oni od naszej.
Tu się z kolegą nie zgodzę. Z punktu widzenia ekonomii, to wchodzą tu kwestie preferencji czasowej i odsetek, a z punktu widzenia technologii, to szkoda dziś zużywać ogromne ilości energii na coś, co za 200 lat będzie można przeliczyć na energii pozyskanej z litra wody. Lepiej szybciej rozwinąć wydajniejsze metody obliczeń i pozyskiwania energii.

SzaMoT

A po co kowal dzisiaj kuje żelazo jak są inne metody obróbki.
Tak samo my liczymy na CPU i GPU a już są kubity na pokładzie.
Marnujemy moc nie tylko dla SETI bo są też inne tak zwane projekty które nic nie wnoszą albo są mało wartościowe.
Tak czy inaczej ja SETI traktuję jako sentyment i drogę do przyszłości.
Energia marnowana jest na zabezpieczenia np. kryptowalut!!!

flaku

Czy zabezpieczenie transakcji to marnowanie zasobów? Nie powiedziałbym. Raczej przeciwdziałanie ewentualnemu marnotrawstwu spowodowanemu kradzieżą.