przetwarzanie rozproszone - zarabianie

Zaczęty przez ahmet20, 03 Styczeń 2010, 15:35

Troll81

a ja poprosze o informację które to projekty dostają grubą kasę?

GRID

Ja również bym chętnie poczytał. Taka informacja mogła by się negatywnie odbić na zainteresowanie danym projektem. Jakaś część mogła by zaniechać wspierania takiego projekty na rzecz projektu który systematycznie zamieszcza wyniki swoich prac.

lolek

Jedyna wsparcie o którym słyszałem do było dla Milki i pochodziło z jakiejś agencji rządowej

jabu74 - ekspert

panowie nie udawajmy, że jesteśmy dziećmi - wiadomo, że nie przyznają się oficjalnie do pobierania grubych milionów za dane projekty

jabu74 - ekspert

nie oszukujmy się - każdy taka próbka pobiera ogromne zasoby komputera tzn. przestrzeń dyskową, pamięć ram oraz obciążenie procesora bądź karty graficznej. przy normalnym użytkowaniu komputera nie da się na czas obliczyć nawet jednej próbki. to że komputer ma liczyć te próbki w wolnej chwili gdy nic konkretnego nie robimy na kompie to można do bajek włożyć. ja monitoruje parametry systemu i widzę jak intensywnie liczy

lolek

Więc po co liczysz? Rówie dobrze można powiedzieć że opracowujemy nową broń biologiczną...

A co do pobierania zasobów to chyba o tym każdy wie: projekty podczas liczenia wykorzystują to czego Ty nie wykorzystujesz - taka jest idea obliczeń rozproszonych.

mimeq

Cytat: jabu74 - ekspert w 24 Grudzień 2011, 16:58
panowie nie udawajmy, że jesteśmy dziećmi - wiadomo, że nie przyznają się oficjalnie do pobierania grubych milionów za dane projekty

To jest tylko i wylacznie Twoje gdybanie, jesli cos komus zarzucasz udowodnij to a nie tworz kolejna teorie spiskowa. Wychodzi na to ze tak jest i juz tak ?


jabu74 - ekspert

jako, że każda taka próbka liczy się b. długo, a w tym czasie duże zasoby systemu są przejmowane przez aplikacje uruchamiane na boincu co widocznie zamula szybkość pracy komputera a to kosztuje i powinni nam płacić

lolek

#168
Bo to jest rodzaj wolontariatu  :)

Edit:
co ty liczysz i na czym, bo nawet jak zaczynałem liczenie na Sempronie 3000+ to komputer nie mulił

mimeq

Kazda zajmuje duze zasoby ? A QCN, Rad@h, WUProp@Home, Surveill@Home ? Wszystko projekty noncpu - czasem jedynie dlugi czas probki jak w przypadku QCN.
Liczy sie bardzo dlugo ? Nic trudnego:

tdt w Mersenne@home ~10min na CPU
Cullen/Woodall (Sieve) (PrimerGrid) ~20min na starej 8800GTS (GPU)
Milkyway np na kartach ATI Radon 58xx - 7x do 1xx sek (GPU)

I nie che mi sie dalej szukac ale mozna by takich przykladow jeszcze poszukac pewnie kilkanascie.
Wiec nie pisz mi prosze ze powinni Ci (nam) placic za liczenie bardzo duzych i wymagajacych zadan, bo zawsze mozna znalesc cos dla siebie.
A co do zuzywania pradu i jego ceny, nie pasuje Ci nie licz i nie narzekaj - proste.


lolek

Jak się decydujemy na liczenie to wiemy że to kosztuje i to akceptujemy

taktu

Jeżeli nie masz nawet poszlak żeby podeprzeć swoją teorię to ta dyskusja nie ma sensu :no:
A jeżeli chcesz zarabiać na czasie i mocy obliczeniowej swojej maszyny to polecam sprawić sobie superkomputer :arrr:


Aegis Maelstrom

Cytat: jabu74 - ekspert w 24 Grudzień 2011, 15:52
kolego Troll81

Wasz projekt jest jednym z nielicznych. Reszta dostaje grube miliony od firm z branży medycznej i farmaceutycznej

Cytat: jabu74 - ekspert w 24 Grudzień 2011, 16:58
panowie nie udawajmy, że jesteśmy dziećmi - wiadomo, że nie przyznają się oficjalnie do pobierania grubych milionów za dane projekty

Meh. Ale oczywiście Ty przeprowadziłeś śledztwo i zaraz przekażesz nam udokumentowane rozliczenia przynajmniej 10 projektów: kto płaci, komu, ile i właściwie za co. Poza tym właśnie wydrukowali Cię z tym w New York Timesie, a Anderson stwierdził "tak, mamy z tą kasą poważny problem, naukowcy nie nadążają z kupowaniem BMW i Lexusów, musimy pomyśleć o Bentleyach".  ::)

Weź sobie proszę do serca moje słowa kolego: oskarżenia łatwo się rzuca z zacisza fotela i anonimowego konta. Takie oskarżenia i gadanie sobie "co mi się wydaje" i "jakie jest moje zdanie" to jest zmora i katastrofa polskiego Internetu (zacznij tak pisać na przeciętnych forach amerykańskich, to Cię zabiją śmiechem, zapewniam).  I bardzo sobie cenię w BOINC@Poland fakt, że tutaj się uważa, co się pisze.
Dlatego osobiście ładnie proszę o powstrzymanie się tutaj od niepopartych dowodami oskarżeń: wszelkie żale (jak "ta głupia próbka liczyła się 46 godzin - co jak już wiem wynika z mechanizmu sprawdzenia poprawności wyniku, bardzo surowego dla początkujących" - mój niedawny rekord w Muon w yoyo) proszę formułować konkretnie, ze szczegółami, dobrą wolą i najlepiej przy wsparciu odpowiednich linków.

W końcu my tu się zajmujemy problemami i ucieszymy się pomagając Ci - ale piszemy konkretnie i weryfikując fakty. Inaczej faktycznie ta rozmowa nie ma sensu i nikt Ci nie będzie mógł pomóc. Nie chciałbyś przecież dostawać porad kolegów dotyczących np. liczenia na GPU pisanych na zasadzie "nie mam karty grafiki i nie mam pojęcia, ale zrób X".

Dziękuję za zrozumienie w tej kwestii.

Gorąco też zachęcam do informowania o problemach prowadzących projekty, domaganie się od nich wyjaśnień, proszenie o więcej szczegółów naukowych, organizacyjnych itd. itp. i dzielenie się tym z zespołem. Takie prośby to Twoje święte prawo ochotnika i BOINC będzie lepszy, gdy ludzie będą z niego częściej korzystać.
Twoim świętym prawem jest też np. nieliczenie projektów, które się z Tobą nie komunikują w sposób wystarczający, przy których masz osobiste powody uważać, że Cię oszukują co do intencji (tylko uważaj z oskarżeniami, zniesławienie i obmowa to przestępstwa), a także rezygnacja z BOINC w ogóle.
Tylko proszę, licz się z własnymi słowami. :parrrty:

Oczywiście osobiście zachęcam do zabawy w BOINC i napisania kilku przemyślanych próśb do naukowców stojących za projektami. W ten sposób IMVHO znacząco byś pomógł zespołowi i ruchowi BOINC w ogóle.  :parrrty:

A co do samej tezy "powinni nam za to płacić" - BOINC to jest hobby oraz działanie charytatywne - tylko nie przekazujesz bezpośrednio pieniędzy, a swój prąd, komputer, czas itd. itp. I tak jak człowiek wybierający obiekt obdarowywany, możesz sobie wybrać projekt BOINC według uznania i własnych kryteriów (bo naukowy, bo duży i uznany, bo mały i niszowy a potrzebuje, bo ładnie formułuje o co mu chodzi, bo ładnie się uśmiecha punktami BOINC itd. itp.).

BOINC to jest działanie dobrowolne.
Nikt nie pisze, że przeprowadzana przez jezdnię staruszka albo Jurek Owsiak powinni nam płacić.  :D

Jeśli ktoś szuka zapłaty, to można próbować bawić się w  przykładowo generowanie BitCoins (dość podejrzany biznes, możesz poczytać to forum i pogooglować) albo np. odsprzedaż mocy jakiemuś zadeklarowanemu fanatykowi BOINC... :D

Angelus

Cytat: Aegis Maelstrom w 24 Grudzień 2011, 22:29
...albo np. odsprzedaż mocy jakiemuś zadeklarowanemu fanatykowi BOINC... :D

Jeśliby takowi fanatycy istnieli to ja jestem w stanie odsprzedać 24h dziennie pracy na moim malutkim i5 2500k i GTX560 Ti  :parrrty:
No a mówiąc poważnie - koszty są problemem dlatego ja obecnie nie liczę cały czas, głównie koncentruję się na wyścigach i to w wybranych projektach. Nie oczekuję za to gratyfikacji ani nawet dobrego słowa, robię to "dla idei"  :ph34r: Większość projektów które miałem okazję sprawdzić (nie jestem maniakiem rejestrującym się wszędzie tylko dlatego że można) nie obciąża zasobów na tyle by przeszkadzało to w normalnej pracy na kompie, najwyżej przeliczanie zostaje przedłużone o kilka/kilkadziesiąt sekund na WU ale można w tym czasie spokojnie np. oglądać filmy w wysokich rozdzielczościach (wyjątek stanowi DistrRTgen który przymula grafikę). Oczywiście jeśli chcę sobie zagrac w jakąś wymagającą grę to przetwarzanie zawieszam ;)

Nie słyszałem osobiście o projektach koszących grubą kasę na przetwarzaniu rozproszonym, najgorsze z czym się spotkałem to częste, namolne żebranie o wpłaty gotówkowe w jednym z projektów, któremu dzięki temu podziękowałem. Myślę że wśród "wolentariuszy" Boinca nie byłoby miejsca dla liczenia projektów które mają na celu zapychanie portfeli twórców, że projekty takie zostałyby zmarginalizowane a przynajmniej byłoby o tym głośno bo (moim zdaniem) cały sens przetwarzania rozproszonego to pomoc tym którzy tworząc projekt, często ambitny a czasem być może nawet z jakiegoś względu istotny, poswięcają swój czas, umiejętnosci i liczą na zwykłą, ludzką pomoc z dobroci serca  ???
Boinc to nie miejsce dla cffaniaków  :parrrty:

GRID

Jakbym dowiedział się że połowa projektów zarabia miliony, to wspierałbym te projekty które ciągle dokładają.
Jeżeli dowiedziałbym się że wszystkie zarabiają na swoich projektach to i tak bym wspierał rozwój nauki.

Limol

dobra dobra nie walcie ściemy ... tak naprawdę to ten projekt radioactive@Home dostaje grubą kasę z Fenianu i Teheranu a Caly team to jedna wielka pralnia pieniędzy :D hahaha

Weź ktoś podżuć z 2 kilo Uranu bo muszę grilla rozpalić a z Uranem jest szybciej...
http://www.youtube.com/user/TOMVANLIMEN welcome :D


Mociumpel

Jak napisał Aegis - Boinc to dobrowolne oddanie swojej kasy na cele, które jak wierzymy służą lepszej sprawie. Wiary wycenić sie nie da, czas nasz natomast i poświęconą energię z gniazdka a i owszem - zazwyczaj jest to kilkanaście/kilkadziesiąt złotych miesiecznie dla średniozaangażowanego fanatyka idei Boinc. Ktoś kto tego nie rozumie powinien uprawiać "charytatywkę" w sposób bezposredni np. z Orkietsrą Światecznej pomocy lub dając Rumunowi kasiorę do łapki WIERZĄC w obu przypadkach (daję 5 zł, że wiara w Rumuna jest wątpliwa ale .. co komu do MOICH 5 zł) że idzie na cel szczytny - znaczy na poprawę czegokolwiek - co ów dar 5zł miałby poprawić.
Zaś Ci którzy wątpią, bądź chcą kasiorę niech trzepią Bitcoin-a gdzie i tak wiadomo, że robią ludzi w balona ale sa tacy co chcą WIERZYĆ, że ich pointy są coś warte.
Krótko - Boinc to miejsce dla "naiwnych" którzy mając czas i potrzebę chcą pomóc dając charyatywnie ile się da aby pomoc okazać tym którzy się po nią zgłosili robiąc dany projekt - i tyla.

MarcinB

To tak jak aqua@home które było projektem DWAVE. Stworzyli pierwszy komputer kwantowy z którego na pewno nie skorzystam ponieważ kosztuje z 10 mln dolców. I co żałuje że liczyłem? Wcale, przyczyniłem się do rozwoju nauki a dzięki temu może za 10 lat takie kompy będą dostępne dla każdego. A z pewnością przyczynią się do dalszego rozwoju :)