Książki co polecacie/odradzacie, ulubione, autorzy

Zaczęty przez sknd, 15 Sierpień 2011, 09:41

Ufol

Krzysztof Feusette "alfabet salonu"
Cieplej się wreszcie zrobiło, zatem podrzucam coś lekkiego. Spora dawka humoru i typowa, wręcz charakterystyczna dla Feusette'a, lekkość narracji sprawiająca, że książkę czyta się bez znużenia.  Opisał 80 postaci świata mediów, czyt. celebrytów i dziennikarzy.

Kret_polny

To ja polecę taki życiowy motywator:
Dale Carnegie "Jak przestać się martwić i zacząć żyć"
Książkę polecam osobom, które mają jakiekolwiek z poniższych objawów:
- zamartwiają się przeszłością
- zamartwiają się przyszłością
- zamartwiają się pracą
- zamartwiają się własną osobowością
- zamartwiają się krytyką
- zamartwiają się zmęczeniem
- zamartwiają się bezsennością

Troll81


necavi


Troll81

a nie prościej kupić butelkę fukitolu??  %)

sknd

Cytat: Troll81 w 30 Czerwiec 2016, 21:28
a nie prościej kupić butelkę fukitolu??  %)
No właśnie ilekroć widzę jakieś takie amerykanckie poradniki z serii "jak żyć, panie premierze, jak żyć?", przychodzi mi na myśl książka "Filozofia fuck it"  :)

Troll81


Szymon

Czytałem tylko pierwszą część Metra, całkiem fajna.   :)
Jeśli chodzi o książki post-apokaliptyczne i filmy katastroficzne to uważam, że niema ani takiej książki, ani takiego  filmu który był by tak straszny i fascynująca zarazem jak przyszłość, która może, chodź nie musi nasz czekać. To już zależy od nas. Świat znajduje się na rozdrożu, którą drogą pójdziemy?
http://stats.free-dc.org/stats.php?page=userbycpid&cpid=b99d405900ea644cb4b3d598af0ba854

Ufol

Wchodzimy w klimaty post apokaliptyczne?
Peter Ward
"Kres ewolucji. Dinozaury, wielkie wymierania i bioróżnorodność"
Całościowe przedstawienie problematyki wymierań. Na uznanie zasługuje podejście do tematu. O słynnej planetoidzie, która uderzyła w okolicach Półwyspu Jukatan 65 milionów lat temu, raczej każdy słyszał. Tak samo wszyscy jakoś kojarzą, jak wyglądały wielkie straszne jaszczury. Natomiast, największe w historii ziemi, wymieranie permskie pozostaje praktycznie nieznane. Nastąpiło 245 milionów lat p.n.e. Mało brakowało, aby życie uległo zagładzie. Autor szczegółowo je omawia, relacjonuje drobiazgowo spory w świecie uniwersyteckim odnośnie jego przyczyn. Co interesujące, do dziś nie ustalono powodów tego kataklizmu. Inne wielkie wymierania również opisał w sposób czytelny i przyswajalny. Tzn. książka nie jest nudna, jak flaki z olejem. Ward sprytnie wplata w treść przygody, anegdoty i ciekawostki, zwłaszcza pochodzące z własnego życia.

LQG

Cytat: Ufol w 26 Październik 2016, 19:04
Wchodzimy w klimaty post apokaliptyczne?
Peter Ward
"Kres ewolucji. Dinozaury, wielkie wymierania i bioróżnorodność"
Całościowe przedstawienie problematyki wymierań. Na uznanie zasługuje podejście do tematu. O słynnej planetoidzie, która uderzyła w okolicach Półwyspu Jukatan 65 milionów lat temu, raczej każdy słyszał. Tak samo wszyscy jakoś kojarzą, jak wyglądały wielkie straszne jaszczury. Natomiast, największe w historii ziemi, wymieranie permskie pozostaje praktycznie nieznane. Nastąpiło 245 milionów lat p.n.e. Mało brakowało, aby życie uległo zagładzie. Autor szczegółowo je omawia, relacjonuje drobiazgowo spory w świecie uniwersyteckim odnośnie jego przyczyn. Co interesujące, do dziś nie ustalono powodów tego kataklizmu. Inne wielkie wymierania również opisał w sposób czytelny i przyswajalny. Tzn. książka nie jest nudna, jak flaki z olejem. Ward sprytnie wplata w treść przygody, anegdoty i ciekawostki, zwłaszcza pochodzące z własnego życia.
Trochę poza tematem ale nawiąże do wypowiedzi przedmówcy bo uważam że to ważne. Cytuję stąd https://pl.wikipedia.org/wiki/Ziemia

"Należy także brać pod uwagę fakt istnienia na Ziemi cyklu masowego wymierania. Zakłada się, że jego pełen okres wynosi 62 ± 3 mln lat. Argumentem przemawiającym za jego istnieniem są ślady wykopaliskowe oraz badania na nich prowadzone. Szacuje się, że apogeum ostatniego okresu wielkiego wymierania miało miejsce około 66 mln lat temu, a sam okres trwał przez około 10 milionów lat (czyli jakieś 5 milionów przed i 5 milionów po). Naukowcy próbowali wyjaśnić przyczynę tak osobliwej powtarzalności w czasie. Jedna z kilku hipotez zakłada, że winowajcą wielkiego wymierania jest promieniowanie międzygalaktyczne na którego ponadprzeciętne dawki jesteśmy narażeni co 63,6 milionów lat. Szacuje się, że początek następnego okresu wielkiego wymierania nastąpi za około 5 milionów lat.
Hipoteza zakłada, że w okresie wielkiego wymierania ciągle rosnące natężenie promieniowania międzygalaktycznego przekracza pewną akceptowalną przez życie biologiczne granicę po czym następuje znaczne i wciąż narastające w czasie, pogorszenie warunków życia na ziemi oraz m.in. znacznie nasilają się przypadki powstawania błędów w kodzie DNA żywych istot, co w konsekwencji doprowadza do ich śmierci. Po okresie stopniowego wzrostu natężenia promieniowania międzygalaktycznego następuje okres największego jego nasilenia trwający kilka milionów lat, a następnie nasilenie promieniowania stopniowo spada przez kilka następnych milionów lat. Z tej przyczyny czynnik ten nie doprowadza do nagłej eksterminacji życia na Ziemi, a jedynie w bardzo znaczącym stopniu utrudnia jego egzystencję w dość długim okresie (ok. 10 milionów lat). Bezpośrednią przyczyną wahania się poziomu promieniowania międzygalaktycznego docierającego do naszej planety jest prostopadły ruch naszego układu słonecznego względem płaszczyzny Drogi Mlecznej oraz spadanie Drogi Mlecznej na wielką gromadę galaktyk w gwiazdozbiorze Panny. Najwyższy poziom promieniowania międzygalaktycznego przypada na okres maksymalnego wychylenia naszego układu słonecznego na północ naszej galaktyki. Wykres wzrostu promieniowania międzygalaktycznego jest bardzo zgodny z zapisem kopalnianym na Ziemi."

Troll81

Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach - książka o tym jak nie wyjeżdżać z psem za granice....

Szymon

Promieniowanie międzygalaktyczne może być przyczyną wielkich wymierań, lecz nie musi. Moim zdaniem bardziej prawdopodobną przyczyną są zmiany klimatu, według poniższego schematu:

"W wyniku działania CO2 rośnie temperatura atmosfery, a w konsekwencji oceanów

W ogrzanych oceanach następuje destabilizacja pokładów hydratów metanu

W wyniku działania CO2 i CH4 rośnie temperatura, spadek natlenienie wód oceanów

Powstają korzystne warunki dla przydennych anaerobów produkujących siarkowodór

po przekroczeniu krytycznego stężenia siarkowodoru w strefie przydennej
chemoklina szybko przesuwa się aż do powierzchni oceanu

powstają warunki dla rozwoju fotosyntetyzujących bakterii siarkowych, siarkowodór trafia do atmosfery

giną organizmy morskie, potem rośliny i zwierzęta lądowe, znika powłoka ozonowa"
http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/100/zmiany-klimatu-i-wielkie-wymieranie

http://stats.free-dc.org/stats.php?page=userbycpid&cpid=b99d405900ea644cb4b3d598af0ba854

Ufol

Peter Ward "Tajemnica epoki lodowcowej"
Podtytuł brzmi, dlaczego wymarły mamuty, od razu objaśnia, o czym publikacja traktuje. Nie wyczerpuje to jednak jej treści. Podobnie, jak w poprzedniej książce, tu także napotkamy ten luźny a zarazem niezmiernie nasycony informacjami styl Warda. Spór odnośnie roli człowieka w wybiciu wielkich ssaków epoki lodowcowej trwa nadal, lecz raczej to zwolennicy hipotezy wielkiego zabijania mają rację. Jeśli chcecie wiedzieć czemu, po prostu przeczytajcie tajemnicę epoki lodowcowej. Czeka was więcej zaskoczeń, niż w popularnym filmie, z prześmiesznymi tekstami, który w tamtych czasach się rozgrywa. Niesamowite, jak świeży jest nasz obecny świat. Przyroda Ameryki Północnej, chodzi mi tu oczywiście o duży zwierzyniec, bardziej przypominała Afrykę, niż obecną faunę jeszcze 12 tysięcy lat temu. A co dopiero np. Wyspy Brytyjskie sprzed miliona lat. Po prostu europejskie safari. Do tego garść dowodów na rzecz tezy wyjścia ludzi z Afryki. Niegdyś rozważano koncepcję niezależnej ewolucji człowieka rozumnego następującej niezależnie od siebie; kilka, kilkanaście razy. Ward przekonująco, przynajmniej dla mnie, ucina te mętne wywody. Ludzie pojawili się raz i dosyć szybko, ma się rozumieć w biologicznej skali czasu, uzyskali obecną charakterystykę gatunkową.

króljulian

#373
ja uwielbiam Kinga, jakis czas temu widzialem w https://www.ceneo.pl/gazetki/gazetka-biedronka kilka jego książek za 20-30 zl :) wstawiam linka warto sledzic bo takie ceny nie zdarzaja sie zbyt czesto

fredek556


Adam Sawicki

Polecam ''Wielki Początek'' 14 miliardów lat kosmicznej ewolucji. Neil deGrasse Tyson Donald Goldsmith. Książka dla średnio zaawansowanych, pisana przystępnym językiem. Bardzo ciekawa, czytałem kilka lat temu.

sknd

teraz czytam "Krótką historię siedmiu zabójstw" Marlona Jamesa, rzecz dzieje się na Jamajce, akcja krąży wokół zamachu na boba Marleya, książka (księga, kawał cegły to jest) jest pisana z punktu widzenia bardzo wielu osób, od ziomów z gett po agentów CIA czy reporterów gazet muzycznych, świetnie oddany język różnych grup społecznych, dużo można się dowiedzieć o historii i polityce tamtych stron, a napisane tak, że nieraz żałuję, że tramwaj już dojechał do mojego przystanku... aha, no i wbrew tytułowi nie jest to kryminał, tylko kawał literatury (książka dostała Nagrodę Bookera w 2015 a to nie byle co)

migawron

Cytat: fredek556 w 24 Październik 2017, 17:06
Polecam achaje dobra ksiazka :)

Jak ktoś lubi specyficzny język Ziemiańskiego, okraszony jak zwykle sporą dawką bluzgów, to jest idealna :) Nominacji do Zajdla za darmo nie dają.

Pytanie czy ktoś czytał kontynuację, czyli "Pomnik Cesarzowej Achai" ?




IThorne

Trudi Canavan - Trylogia Czarnego Maga.

Głęboko odradzam. Dlaczego?

1. Autorka leje wodę, są rozdziały w stylu Mody na Sukces, ominie się je i nic się nie staje.
2. Autorka nie ma wiedzy o średniowieczu i wali babole w stylu "dziecko w wieku 18 lat".
3. Postacie są papierowe, ohydnie dobre. Chyba, że są złe.
4. Logika, logika, logika. Tego w książce brakuje. Nikt w tej powieści nie myśli, dogmaty zamknęły umysł każdego bohatera.
5. 2/3 drugiego tomu to ciągłe pastwienie się nad bohaterką, która zamiast walczyć (ma moc) ucieka i płacze. I boi się powiedzieć nauczycielom, że jest gnębiona.

Ogólnie gdybym przeniósł się do tego świata to bym chyba wszczął krucjatę przeciwko magom. Są większym zagrożeniem niż wszyscy źli tego świata razem wzięci. Nikogo z książki nie polubiłem i każdą śmierć przyjmowałem z radością.



krzyszp

Bo to książka dla nastolatek a nie klasyczne fantasy ;)


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka

krzyszp

Ja gorąco polecam "Zakuty w stal" Miroslav Žamboch.
Hard S/F z głębszym sensem.
Jest w abonamencie Legimi, podobnie jak kilka innych książek tego autora, którego stawiam prawie na równi z Sapkowskim, chociaż reprezentują trochę inne style pisania.


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka

Martin Fox

Cytat: krzyszp w 07 Listopad 2017, 19:26
Jest w abonamencie Legimi
Jak to tam wygląda? No limit czy jakaś liczba książek w miesiącu?

krzyszp

Ja mam nolimit, ale jak ktoś chce z Kundlem używać, to niestety ma limity...


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka

Troll81

tylko kto w kundla inwestuje jak jest pocketbook :D

Trudi Canavan pisze czytadła dla 11-12 latek

Troll81

ze swojej strony polecę
http://marginesy.com.pl/sklep/produkt/133033/czochralem-antarktycznego-slonia

autor ma niesamowite pióro i jest to super ksiażka podróżniczo-przygodowo-dokumentalono-autobiograficzna.

Facet ma ciekawy zawód i świetnie o nim pisze :D

sknd

Cytat: Troll81 w 08 Listopad 2017, 21:46
tylko kto w kundla inwestuje jak jest pocketbook :D

dokładnie  XD najlepszy gadżet jaki w życiu kupiłem

krzyszp

Ja akurat mam inkBook Obsidian, a wcześniej Nook Simple, ale mi go kieszonkowiec we Wrocławiu zapie... ukradł.


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka

Martin Fox

Cytat: Troll81 w 08 Listopad 2017, 21:46
tylko kto w kundla inwestuje jak jest pocketbook :D
Ja, bo co ja poradze że kindle mi się podoba z wyglądu? :)
Już nie mówiąc o tym że nie widzę pocketbooków z rozdzielczością zbliżoną do kindla paperwhite no i cena... sorki, ale stosunek cena/jakość wypada na korzyść kindla :)
Zwłaszcza że teraz paperwhite3 był za ~370zł (nie wiem czy promo nadal trwa)

Troll81

Kindle Paperwhite 2 – rozdzielczość 1024 x 758 (212 ppi).
PocketBook Touch Lux 2 posiada 6-calowy  podświetlany ekran E-Ink Pearl HD o rozdzielczości 1024 x 758,

sknd

w czasie gdy kupowałem czytnik (pocketbook touch lux "jedynka") robiłem małe rozpoznanie, ekran niczym nie ustępował kindlowemu, za to na pewno pocket obsługiwał więcej formatów plików

Troll81

no i ma super support, a nawet można na ich czytniku pograc w dooma :D

https://www.youtube.com/watch?v=QOPZrVsCEHg


a że pod pokrywka czai sie linuch to i terminal można odpalić :D

https://www.mobileread.com/forums/showthread.php?t=159636

Martin Fox

Cytat: Troll81 w 11 Listopad 2017, 19:36
Kindle Paperwhite 2 – rozdzielczość 1024 x 758 (212 ppi).
PocketBook Touch Lux 2 posiada 6-calowy  podświetlany ekran E-Ink Pearl HD o rozdzielczości 1024 x 758,
Jak porównujesz to porównuj do tego co jest w sklepach - czyli do paperwhite3 :P Bo można i do c64 porównać i stwierdzić że lepszy :P

Troll81

porównywałem porównywalne modele

Kindle Paperwhite 3 features a 300 ppi E Ink Carta display with a resolution of 1448 x 1072 - 649pln (bez reklam)
Pocketbook touch HD 1072x1448) i 300 dpi, - 619pln

tak więc słabo szukałeś :)


Martin Fox

Cytat: Troll81 w 21 Listopad 2017, 18:59
porównywałem porównywalne modele

Kindle Paperwhite 3 features a 300 ppi E Ink Carta display with a resolution of 1448 x 1072 - 649pln (bez reklam)
Pocketbook touch HD 1072x1448) i 300 dpi, - 619pln

tak więc słabo szukałeś :)
Raczej ty drogo :)
Kupiłem paperwhite3 za 100CHF z dostawą :) więc to raczej nie jest 649pln

krzyszp

A ja widzę, że obaj się pogubiliście :)
Najpierw Troll podał porównanie z PW2, potem Ty go poprawiłeś, ale złą rozdziałkę podałeś, a potem już bałagan się zrobił :)

A i tak każdy używa tego, co mu pasuje (ja akurat inkBook Obsidian) :)


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka

Pantarhei

#395
@krzyszp
To chyba Ty chciałeś mamie kupić czytnik Bookeena. Kiedyś była tego masa na Allegro w dobrej cenie.
Ciekaw jestem jak Ci, czy Twojej mamie sie sprawdza.
Ja właśnie takiego mam: Bookeen Oddysey bez podświetlenia
W związku z powyższym, wnoszę o przyznanie mi renty inwalidzkiej drugiej grupy.

Grzegorz R. Granowski

na pewno Tomasza Manna Czarodziejska Góra - ale to pozycja tak znana, że pewnie każdy czytał ....

a z ostatnio 'pochłoniętych' - Philipa Rotha Amerykańska Sielanka - dostał Nagrodę Pulitzera, także polecam

pozdrawiam

Grzegorz

migawron

a ja polecam zbiór opowiadań o Wiedźminie, napisany przez fanów:

http://www.andrzejsapkowski.pl/szponyikly.html

Jest klimat i humor z oryginału



krzyszp

Cytat: Pantarhei w 23 Listopad 2017, 09:41
@krzyszp
To chyba Ty chciałeś mamie kupić czytnik Bookeena. Kiedyś była tego masa na Allegro w dobrej cenie.
Ciekaw jestem jak Ci, czy Twojej mamie sie sprawdza.
Ja właśnie takiego mam: Bookeen Oddysey bez podświetlenia
I dokładnie ten sam czytnik kupiłem jej w prezencie. Przez rok była zachwycona i używała intensywnie, niestety w następnym roku kupiłem jej tablet Samsunga i czytnik poszedł w odstawkę...


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka

Grzegorz R. Granowski

a z klasyki mniej znanej - Absalomie Absalomie Williama Faulknera

pozdrawiam

GRG