Przegięcie (wizy, USA, Polska)

[krzyszp]

No właśnie.
Jak zobaczą swoją przyszłość w Polsce, to wrócą. tylko ktoś im musi tu najpierw dogodne warunki przygotować.

Nie zauważasz mojego argumentu, że oni poprzez wysyłanie pieniędzy do kraju mogą oczekiwać posiadania prawa głosu. Przecież nie czerpią korzyści z krajowej służby zdrowia itd...

OK. Nie mam pretensji. Jak wróci to też się ucieszę. Tylko właśnie jest cała chmara ludzi którzy siedzą od lat za granicą i nie zamierzają wracać. To po kiego mi się wpieprzają do ogródka? Ja im wybieram prezydenta?? O to dokładnie mi chodzi. Nie wiem jak dobrze rozwiązać tę kwestię.

Wrócą, jak zobaczą swoją szansę...

Wime natomiast ze są ludki co Nigdy w Polsce nawet nie byli a mi rządzić usiłują (wszak głosowanie to metoda rządzenia).

Tu może i jestem w stanie się z Tobą zgodzić, tylko jak zamierzasz "odsiać" tych, co nigdy nie wrócą???

Ps. Zwracam uwagę wszystkim, że dyskusja tutaj toczy się na odpowiednim (IMHO) poziomie i minusowanie Troll'a za niezgadzanie się z jego zdaniem jest głupie...
Zwrócę się do Grida, aby wprowadził możliwość zainteresowanemu na sprawdzenie, które jego posty wywołują takie reakcje. Nie zakładajmy sobie "knebla" w imię "poprawności politycznej"...

[Martin Fox]

Ad 1. Jak zobaczą swoją przyszłość w Polsce, to wrócą. Jednym ze sposobów osiągnięcia tego jest posiadanie wpływu (choćby minimalnego) na to, co się dzieje.
Ad 2. W UK jesteśmy uprawnieni do udziału w wyborach do władz lokalnych  - mających największy wpływ na sprawy bieżące (w UK władze lokalne mają bardzo duży wpływ na to, co się u nich dzieje).

1) - Jakby widzieli swoją przyszłość w Polsce to by tu byli
2) - To może my będziemy wybierać władze lokalne w UK? Też nam to wisi, co oni tam zrobią, tak samo jak Polakom za granicą wisi, co się stanie tutaj.
Cała zabawa polega na tym, że wybierając taka czy inną partię wybieramy pewien kierunek, co wyraża się między innymi zmianami prawa. Tyle, że mieszkających w Polsce te zmiany dotkną, tych głosujących lecz nie mieszkających tutaj nie.

[Troll81]

Krzyśku ja nie neguję że wysyłają pieniądze. Ale robią to dobrowolnie a nie obowiazkowo. Ja obowiązkowo płacę podatki. Zresztą wszyscy za granicą wysyłają??

Ja jakoś nie widzę swoich szans ale już dawno stwierdziłem ze chyba jestem jakimś frajerem. Logika mi mówi wy wyjeżdżać w cholerę. Ale ja stadne zwierzę jestem i mam tu znajomych których lubię....

Mnie tam minusy nie bolą. Mam swoje poglądy, i choć może nie są one piękne to są moje. Natomiast uważam że robi się offtop bo zaczeliśmy od wiz do USA.