Aktualności:

Nowy polski projekt BOINC - Universe@Home

Menu główne

Prąd podrożeje

Zaczęty przez Troll81, 14 Maj 2012, 11:13

phobos

Cytat: Ufol w 16 Maj 2012, 20:03
Wypowiadałem się już na zbliżony temat, ale polemiki z ekooszołomstwem nigdy nie za wiele. Zatem pozwalam sobie ponownie zabrać głos i w kilku punktach ukazać sprzeczność takich tez z rzeczywistością.
1. Wysokie ceny przesyłu wynikają z przywilejów branży energetycznej, w tym przede wszystkim synekur działaczy związkowych. Kto ciekaw niech pogogluje i poczyta, co sobie wywalczyli. Nie chcę się nad tym rozwodzić, bo musiałbym użyć słów powszechnie uważanych za wulgarne.
2. Dla energetyki atomowej w Polsce nie ma alternatywy. To nie tylko najtańsza, lecz także najczystsza i najbezpieczniejsza metoda pozyskiwania dużych ilości energii. Tak, znam pomysł z siecią małych elektrowni, lecz może on być uzupełnieniem. W żadnym razie nie dostarczy się w ten sposób niezbędnej ilości elektryczności, na którą zapotrzebowanie będzie rosło. Taka jest natura cywilizacji technicznej, aby się rozwijać potrzebuje coraz więcej energii elektrycznej.
3. Odnośnie polemiki z demagogią ekooszołomów, to zajmuje się nią profesor Łukasz Turski. Skoro tak oczytany i inteligentny uczony nie zdołał ich przekonać, ja się tego nie podejmuję. Istnieje towarzystwo płaskiej ziemi. Czy to oznacza, że są jakieś naukowe argumenty przeczące jej kulistości? W żadnym wypadku, takie zjawisko ma znaczenie socjologiczne a nie geologiczne. Istnienie takiego dziwotworu uświadamia nam jedynie, że dla niektórych ludzi dowody naukowe są nieosiągalne. Po prostu rozumowy sposób postrzegania, w którym jedno wynika z drugiego, jest im całkowicie obcy. Mają swoją ideologię i biada temu, kto w czymkolwiek się z nią nie zgodzi.
4. Co do Niemców i poronionych pomysłów tamtejszych zielonych. Taki kaprys bogacza. Jeżeli Pan Hrabia jedzie karetą i po drodze rozrzuca brylanty, to jego sprawa. Jak chce, to może nawet to bogactwo dosłownie wyrzucać w błoto. Nie oznacza to, że mają brać z niego przykład biedniejsi i robić to samo ze swoim obiadem. Muszę powtórzyć tą anegdotę o partii zielonych, bo mówi ona o ich historii więcej niż cała sterta grubych tomów politologicznych analiz. Usłyszałem ją dawno temu w radiu z ust polskiego emigranta politycznego.
Za komuny musiał uciekać na zachód i trafił do RFN. Jakiś zielony poczęstował go papierosami Biełamor Kanal. Pewnie zniekształcam pisownię rosyjską, chodzi o Kanał Białomorski budowany przez więźniów z Archipelagu Gułag. Okazało się, że Rosjanie już wówczas zauważyli jak wielkie szanse otworzy przed nimi partia zielonych. Doprowadziła do zamknięcia elektrowni atomowych, co zmusza Niemców do wielkich zakupów kopalin z Rosji. Swoją drogą, naprawdę mistrzowskie zagranie naszych braci ze wschodu, mają łeb na karku.
Polak zwrócił mu uwagę, że takich fajek jarać nie należy, bo to tak, jakby ktoś palił Auschwitze z filtrem. Na zielonym to żadnego wrażenia nie zrobiło.
5. Porównywanie warunków geograficznych Polski i Japonii ma taką samą wartość, jak stosowanie rozwiązań z Sahary na Antarktydzie. Naprawdę nie mogę uwierzyć, że w dyskusji o budowie elektrowni atomowej w Polsce przywołuje się podmorskie trzęsienie ziemi w Japonii. Rozumiem ekooszołomstwo zobowiązuje, ale czy aż do takiego szaleństwa?
W tym miejscu powinienem napisać, że nie leżymy w rejonie zagrożonym trzęsieniem ziemi, że tsunami nam nie zagraża, że... Niezależnie od tego, ile argumentów podam, na ilu naukowców bym się powołał i tak nie przekonam ekooszołomów. W takim razie pozwolę sobie na zagranie natury prawniczej. Odwołam się mianowicie, do starej, rzymskiej, zasady domniemania niewinności. Wskażcie krzykacze jakieś trzęsienie ziemi porównywalne z tym, które doprowadziło do ostatniej awarii w Fukushimie. Kiedy to ostatni raz tsunami zalało tereny polskiego wybrzeża?
Szukajcie, tysiąc lat historii państwa. Jak znajdziecie jakieś wzmianki starożytnych kupców, to także przyznam się do błędu i mój entuzjazm dla elektrowni atomowej się zmniejszy.
6. W głębi ziemi znajdują się substancje radioaktywne. Zapewne niektórych to zaskoczy, ale nie wierzcie mi na słowo, sprawdźcie sami. Takie nagromadzenie materiałów promieniotwórczych wywołało kiedyś nawet podziemną reakcję łańcuchową, ale było to bardzo dawno i to w Afryce, więc nie będę rozwijał tego wątku. Kto ciekawy i zna podstawy fizyki, ten sam coś na ten temat może sobie znaleźć. Fakt ten przytaczam po to, aby pokazać, że pomysł z ponownym zakopywaniem odpadów radioaktywnych nie jest szalony. Z resztą dziś te substancje są przetwarzane a rozwój nauki pozwoli w przyszłości je jeszcze do czegoś wykorzystać. Nie pytajcie mnie do czego, nie mam niestety wehikułu czasu i nie mogę się wybrać na wycieczkę w 25 wiek. Szkoda, no nic na to nie poradzę.

Pokłony dla Ciebie. Sam bym tego lepiej nie ujął  ;)

Troll81

Jesli chodzi  A2 to:

nie jest tak że przez ekologów nie będzie autostrady i trzeba będzie zwrócić pieniądze. Winny jest urzędas który złamał procedury i ustalenia i samowolnie se poszerzył autostradę. Sorry ale jak ja bym samowolnie poszerzył sobie dom o 6 metrów w stosunku do planu który został zaakceptowany to czekałaby mnie rozbiórka proces kara finansowa i jeszcze parę innych nieprzyjemności. Tymczasem zwala się winę na ekologów. To oni są winni? NIE

Winny jest jakiś urzędas ale jak zwykle winnych nie będzie, a nawet gdyby wskazać konkretnego palanta to i tak za to nie odpowie. łatwiej zwalić winę na ekologów i nazwać ich ekooszołomami/ekoterrorystami.

Tymczasem wg mnie tytuł powinien brzmieć "przez jakiegoś debila urzędasa który dopuścił się samowoli, Polska straci miliony i nie będzie autostrady A2...."

Szopler

Jeżeli w przyszłości da się poszerzyć autostradę "do wewnątrz" o jeden pas ruchu dla każdego kierunku to taki urzędnik powinien dostać nagrodę...
Zamiast budować kilka kilometrów dalej równoległą drogę i niszczyć przyrodę w tamtych miejscach to się po prostu doda po pasie ruchu do obecnej inwestycji nawet nie przebudowując nasypów - genialne!

;)
:whistle:

goofyx

Cytat: Troll81 w 17 Maj 2012, 10:52
Jesli chodzi  A2 to:

nie jest tak że przez ekologów nie będzie autostrady i trzeba będzie zwrócić pieniądze. Winny jest urzędas który złamał procedury i ustalenia i samowolnie se poszerzył autostradę. Sorry ale jak ja bym samowolnie poszerzył sobie dom o 6 metrów w stosunku do planu który został zaakceptowany to czekałaby mnie rozbiórka proces kara finansowa i jeszcze parę innych nieprzyjemności. Tymczasem zwala się winę na ekologów. To oni są winni? NIE

Winny jest jakiś urzędas ale jak zwykle winnych nie będzie, a nawet gdyby wskazać konkretnego palanta to i tak za to nie odpowie. łatwiej zwalić winę na ekologów i nazwać ich ekooszołomami/ekoterrorystami.

Tymczasem wg mnie tytuł powinien brzmieć "przez jakiegoś debila urzędasa który dopuścił się samowoli, Polska straci miliony i nie będzie autostrady A2...."
Urzędas winny? no co ty ;)
Premie mu za to ....
aha, no tak <- premie już rozdane i są zapowiedziane kolejne.

Jak to jest, że urzędnicy dostają premie za dopilnowanie czegoś, nawet jak budowa autostrady jest w szarej dup****

Ufol

7. Terroryści mogą zaatakować elektrownię i doprowadzić do katastrofy.
Nigdy taka sytuacja nie miała miejsca, lecz czasami taki argument się pojawia. Wypada więc szybko go zbić ukazując jego całkowitą miałkość. Polska nie jest znana w świecie. Przeciętny Amerykanin a nawet mieszkaniec Zachodniej Europy nie ma pojęcia gdzie się to państwo znajduje. Nie mówiąc o jakiejś wiedzy o jego ustroju czy obywatelach. Zatem przeprowadzenie zamachu terrorystycznego będzie miało słaby oddźwięk w świecie. Każdy, choć odrobinę wykształcony człowiek, wie, gdzie znajduje się Anglia czy Hiszpania. Z tego powodu te kraje opłaca się atakować. Proszę zwrócić uwagę, że nigdy nie zaatakowano elektrowni atomowej. Ciężko się tam dostać a w dodatku obsługa może ją szybko wyłączyć. Taka konieczność jest skrajnie nieprawdopodobna, bo potencjalni zamachowcy musieliby szybko pozabijać ochroniarzy, co nie jest wcale takie proste.
Stosując tą bzdurną metodę myślenia należy zatem: Zamknąć metro, zrezygnować z lotnictwa cywilnego, przecież ostatnich zamachów dokonywano w metrze, lub używając porywanych samolotów. Ale co tam, trzeba jeszcze:
Usunąć kosze na śmieci. - Terroryści z IRA podkładali w nich kiedyś bomby.
Zakazać posiadania samochodów. - Ich koledzy po fachu z ETA lubili się bawić w tzw. samochody-pułapki.
8. Odnawialne źródła energii są nie tylko drogie, lecz także nieekologiczne. Tak, dobrze widzicie, nie regulujcie monitorów, zieloni szaleńcy. Wiatraki trzeba zbudować z metalu, tworzyw sztucznych itd. Ile energii potrzeba, aby je wytworzyć a następnie przerobić na surowce wtórne, gdy się wiatraki zużyją? To pytanie dotyczy wszelakich tzw. czystych źródeł energii, takich jak: turbiny wodne, kolektory i ogniwa słoneczne, nieszczęsne wiatraki, wszelakie biospalarnie. Tak przy okazji. Mówicie o spalaniu biomasy, np. oleju rzepakowego. Sam pomysł zasilania przemysłu biopaliwami to absurd! Aby powstał ten olej rzepakowy czy etanol do silników benzynowych, trzeba zmarnować znaczny obszar ziemi uprawnej. Zmarnować, gdyż rolnictwo służy, tu was zaskoczę, do produkowania żywności.
Mam nadzieję, że alternatywę w postaci biopaliw i spalania wierzby mamy już opisaną i odrzucamy ją. Nie, no to jeszcze jeden argument, powalający. Ile energii zdołacie w ten sposób wyprodukować? Jest to nieporównywalne, z potrzebami dzisiejszej cywilizacji a jak napisałem powyżej, zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie rosło.
9. Negatywny wpływ na środowisko stosowania czystej energii:
Jak udowodniłem w poprzednim punkcie, ta czystość to kłamstwo, koszmarna nowomowa, ale ten termin już niestety wszedł do powszechnego języka, więc będę go używał. Pomimo tego, iż jest on całkowicie fałszywy. Jak powiada przysłowie, kijem Wisły nie zawracaj.
O zabijaniu ptaków migrujących przez wiatraki już pisano, więc nad tym nie ma co się rozwodzić. Akurat ten argument wydaje mi się śmieszny, wręcz komiczny, ale skoro walczycie o każde zwierzęce istnienie, to żal by było nie wykorzystać w debacie waszego ideologicznego zaczadzenia.
Spiętrzanie wody uniemożliwia wędrówkę ryb. Oto kwestia poważna, gdyż dotyczy znaczącej populacji. Jak łososie mają przepłynąć przez betonową tamę? O negatywnym wpływie zapór na środowisko napisano już wiele, więc nie dublujmy treści. Doradzam dowiedzieć się, o tym, co stało się w Egipcie, gdy wzniesiono tamę Asuańską. Tak dla leniwych jeden z wielu problemów:
Poniżej zapory nie dociera żyzny muł, więc trzeba się ratować sztucznymi nawozami. Z tego, jakże cennego, błota powstawały cegły, z których postawiono wsie nad Nilem. Działo się tak od tysięcy lat, po zbudowaniu zapory, materiał na cegły nie przypływa rzeką, gdyż gromadzi się za tamą.
Od razu zaznaczam, nie jestem przeciwnikiem budowania zapór. Powyższy przykład podałem, aby pokazać, że taka ingerencja w otoczenia wywołuje efekty, które trzeba brać pod uwagę przy planowaniu takiej inwestycji. Wbrew zaklęciom zielonych ideologów, nie istnieje metoda nieinwazyjna. Wielokrotnie powtarzany jest wzór e równa się mc kwadrat. Niestety im częściej ludzie go powtarzają, tym żadziej go rozumieją. Podkreślmy to jeszcze raz, jeśli trzeba wykrzyczmy. Energia, podobnie jak materia, jest formą istnienia. Mało jeszcze ją poznaliśmy, ale jedno już wiemy. Nie ma wolnej energii. Tak samo jak materia, energia nie może powstać z niczego.
Wracając do nieekologiczności, co za potworek słowotwórczy, źródeł odnawialnych. Ten mit uznajemy za obalony, jak mawiają pogromcy mitów z telewizji Discovery.
Jedynym ekologicznym rozwiązaniem są elektrownie atomowe. To nie żart, ich obecność autentycznie ubogaca biocenozy. Tropikalna fauna i flora żyje w ich pobliżu w chłodnych morzach, ponieważ woda jest podgrzewana ciepłem pochodzącym z chłodzenia reaktorów. Jeśli elektrownia znajduje się nad rzeką, to zimą woda nie zamarza, życie rozwija się przez cały czas. Nie musi zastygać z chwilą nastania mrozów. Dodatkowo na takiej niezamarzającej rzece mogą stać lodołamacze, których przydatności w naszych warunkach klimatycznych nikomu rozsądnemu nie trzeba tłumaczyć. Zatem to nie turbiny, lecz tak przez was znienawidzone atomówki, autentycznie pomagają w rozwoju istot żywych.
10. Komfort życia:
Wiele domów na wsi ogrzewa się węglem kamiennym, gdyż prąd jest koszmarnie drogi. Palenie w piecu wymaga czyjegoś ciągłego zaangażowania. Powietrze jest zanieczyszczone, często spala się także plastikowe śmieci. To tak odnośnie zdrowego życia na wsi. Celem cywilizacji jest podnoszenie komfortu życia a to wymaga dostarczania coraz większych ilości energii. Ogrzewanie elektryczne jest najwygodniejsze i najczystsze, lecz niestety najdroższe, dlatego tak mało Polaków na nie się decyduje.
Obecnie samochody elektryczne nie są żadną alternatywą dla spalinowych, ale poszukiwania metod magazynowania energii elektrycznej trwają i w przyszłości elektryczny samochód może stać się opłacalnym środkiem lokomocji. Powraca to jak mantra:
Wzrośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną. Nie ominiemy tego problemu, aby żyć wygodniej, mniej szkodzić środowisku, musimy mieć więcej prądu.
11. Uwagi ogólne:
Prawa fizyki są niezależne od decyzji ludzkich. Jeżeli sejm uchwali, że od jutra przyspieszenie ziemskie zostanie zmniejszone o 50% to tak się nie stanie. Tak samo sprawa wygląda w przypadku energetyki atomowej. Nawet tysiąc zielonych partii, organizacji, czy innych tego typu towarzystw nie zdoła zmienić praw fizyki. Wątpicie w wartość i sensowność energetyki atomowej? Spójrzcie na słońce. Że co, że tam odbywa się inna reakcja? Tak, macie rację, lecz też zachodzi przemiana jądrowa. Obecnie pracuje się nad taką gwiazdą w pudełku. Reaktory fuzyjne, przerabiające wodór na hel, nie powstaną za rok, ani za dziesięć lat, lecz to jest przyszłość atomowych elektrowni. Tak one kiedyś będą działać, takie minigwiazdy. Na dzień dzisiejszy jedynym lekarstwem na energetyczne zapotrzebowanie Polski jest szybka budowa elektrowni atomowej.

Troll81

http://biznes.onet.pl/beda-doplaty-do-domow-energooszczednych,18496,5133306,1,prasa-detal


Martin Fox

Dotowana ekologia... i gdzie tu wolny rynek? :)

Troll81

nieeeee. dotowane mieszkania i domy :D

http://praca.wp.pl/title,Ile-zarabiaja-zwiazkowcy,wid,14493200,wiadomosc.html

Ufol

Dopisałem kilka zdań do punktu jedenastego. Sam nie wiem w jakim celu, żaden przeciwnik atomówek nie chce dyskutować, ale może się ktoś taki znajdzie. Mam taką wolną refleksję. Ekooszołomy uwielbiają zarzucać atomiarzy mnóstwem cytatów, wywiadów, ekspertyz podejrzanego pochodzenia a nie potrafią odpowiadać na proste argumenty. Takie wrażenie odniosłem podczas dyskusji prowadzonych na żywo z zielonymi, oraz czytując fora i słuchając audycji poświęconych temu problemowi.
Jeżeli bywasz Armarze na ekoforach, to zapodaj tam odnośnik do niniejszego wątku, szczerze o to proszę.
Teraz zapodaję to co jeszcze dopisałem. Obiecuję na tym moja aktywność w tym wątku się skończy. Odezwę się, gdy ktoś podważy wygłoszone przeze mnie tezy, ale nic dopisywać już nie zamierzam. Istnieją granice wytrzymałości moderatorów oraz dobrego smaku, który nakazuje mi umiarkowanie.
Uwarunkowania geologiczne są brutalnie proste, nie mamy paliw kopalnych. Nie występują one w wystarczającej ilości, aby zapewnić nam niezależność. Już raz ogłoszono Polskę drugim Kuwejtem, niestety po krótkim czasie czar prysł. Obawiam się, że gaz łupkowy, tak ostatnio reklamowany, nie pozwoli nam na samowystarczalność a z pewnością nie stanie się to w najbliższych dziesięciu latach.
Waldemar Pawlak, jako minister gospodarki, podpisał umowę i klamka zapadła.
Jesteśmy skazani na drogi gaz z Rosji. Taniej rozbudować sieć elektryczną, która i tak wymaga wymiany, niż pokrywać kraj gazociągami. Z resztą, gaz nie jest alternatywą dla elektryczności. To kolejny bełkot, nie mający racjonalnego uzasadnienia.
Obecna sieć pochodzi często z czasów towarzysza Wiesława, więc i tak długo nie posłuży.
Krytycy elektrowni atomowych zapominają o odpadach pozostałych po spaleniu węgla lub śmieci. Nie mam na myśli wyłącznie popiołu, lecz także dym zawierający wszelakie trucizny z dwutlenkiem siarki na czele.
Obecnie trwa kampania informacyjna, w telewizji pojawiły się nawet krótkie filmiki mówiące, iż nasi sąsiedzi już się z atomu zasilają. Wszystko to jakieś sztywne, bez wyrazu i przesłania. Trzeba powiedzieć wprost:
Nie mamy wyboru. Im szybciej zbudujemy elektrownię tym lepiej dla nas.

armar

Cytat: Ufol w 17 Maj 2012, 15:21Jeżeli bywasz Armarze na ekoforach, to zapodaj tam odnośnik do niniejszego wątku, szczerze o to proszę.
Bywam, ale nie podam odnośnika, gdyż moi znajomi to ludzie wrażliwi i mógłbym ich urazić gdybym skierował ich pod adres, gdzie kogokolwiek nazywa się oszołomem (czy ekooszołomem). Szanuję moich znajomych (między innymi dlatego również nie odpowiem na Twoje punkty, jak i na Szoplera informację o konieczności wycięcia 800 hektarów lasu, bo nazywanie tego "demagogią" byłoby jak uśmiechanie się gdy plują).

Szopler

#50
Manipulujesz teraz...
Nie pisałem o wycięciu 800ha lasu, tylko o wycięciu wszystkiego co rośnie pod panelami.
Prościej - Jak będą panele to na powierzchni tej nic po za trawą i jakimiś chwastami nie urośnie... oczywiście to co już tam urośnie ze względów p.poż. trzeba będzie regularnie kosić.

armar

Cytat: Szopler w 16 Maj 2012, 13:43
Czyli żeby mieć prądu ze słońca 1GW to trzeba 800 hektarów!
Przecież to paranoja!
[...]
Żeby postawić te panele 800ha trzeba wyciąć w pień[...]

Podobnie brzmi "atomówka nie ma alternatywy, musimy ją wybudować, bo nam prądu zabraknie", gdy tymczasem fakty są zgoła odmienne:
"J. Buzek: łatwo można zaoszczędzić 5 tys. MW"
http://eec.wnp.pl/j-buzek-latwo-mozna-zaoszczedzic-5-tys-mw,170030_1_0_0.html

Gdybyśmy mieli 20-30% z OZE i prądu by brakowało, to wówczas mówienie o braku alternatyw dla atomówki miałoby sens.
Obecnie mamy nieco ponad 1% energii z OZE i prądu nikomu nie brakuje - nie ma żadnych argumentów, by ten udział nie miał się zwiększać.

Szopler

#52
CytatW Polsce w prosty sposób można zaoszczędzić ok. 5 tys. MW mocy.
...
możemy zaoszczędzić 2 tys. MW
...
Kolejne dwa tys. MW można pozyskać dzięki rozwojowi rozproszonej energetyki prokonsumenckiej.
...
kolejny 1000 MW można uzyskać dzięki rozbudowie transgranicznych sieci przesyłowych, które w razie potrzeby pozwolą na import energii.

To do cholery jasnej zaoszczędzić czy pozyskać?! Bo oszczędzić to możemy 2/5 tego co napisano na początku artykułu!
2000 możemy WYPRODUKOWAĆ i 1000 IMPORTOWAĆ

Oszczędzanie "mocy" to zmniejszanie poboru/strat ENERGII i nic więcej.
Nie dość że głupoty to jeszcze brak poprawnego słownictwa technicznego - nierozróżnianie mocy i energii.

Ufol

Miałem się nie odzywać, ale skoro oponent się znalazł:
Cytat: armarB@P] link=topic=7376.msg190501#msg190501 date=1337280233]
Cytat: Ufol w 17 Maj 2012, 15:21Jeżeli bywasz Armarze na ekoforach, to zapodaj tam odnośnik do niniejszego wątku, szczerze o to proszę.
Bywam, ale nie podam odnośnika, gdyż moi znajomi to ludzie wrażliwi i mógłbym ich urazić gdybym skierował ich pod adres, gdzie kogokolwiek nazywa się oszołomem (czy ekooszołomem). Szanuję moich znajomych (między innymi dlatego również nie odpowiem na Twoje punkty, jak i na Szoplera informację o konieczności wycięcia 800 hektarów lasu, bo nazywanie tego "demagogią" byłoby jak uśmiechanie się gdy plują).
Tak nie porozmawiamy. Wyobraź sobie, że ktoś, na procesie sądowym, zgłasza wniosek o wykluczenie świadka, ponieważ ma źle dobrany krawat. Zwolennicy energetyki atomowej mają prawo nazywać przeciwników ekooszołomami. Skoro są posądzani o chęć szkodzenia środowisku i tworzenie wielkiego zagrożenia dla ludzi, to ich obowiązkiem jest się bronić. Twoja odpowiedź zarówno cieszy, jak i zasmuca.
To smutne, że są ludzie, do których argumentacja naukowa nie trafia. Patrz stowarzyszenie płaskiej ziemi.
Z drugiej strony się cieszę. Poza ideologią nic atomowej energetyce przeciwstawić się nie da, zatem moje rozumowanie jest w pełni słuszne i żaden punkt nie został sformułowany błędnie. Zapewne wyraziłem się zbyt nieprecyzyjnie, ale to co zamieściłem na forum, już ma jakąś wartość, skoro nawet tak oczytany zielony nic mi merytorycznie nie zdołał zarzucić.
ps Szanuję twoje oczytanie, tzn. pasję w poszukiwaniu i przyswajaniu wiedzy. Moim zdaniem powinieneś tylko zmienić jej źródło.

stiven

Co do koncepcji Buzka i jego pojęcia technicznego - już w czasach gdy był premierem nie ogarniał, w którą stronę się zawór odkręca i po pobycie w Brukseli jego stan tylko się pogarsza. Polityka potrafi zniszczyć każdego. A w końcu jakby nie patrzeć kolega po fachu tylko tytułów więcej nazbierał.
Oszczędzanie energii poprzez jej kupowanie od sąsiadów :respect: Oczywiście energii wytworzonej w... elektrowniach atomowych. Tylko umysł wypaczony przebywaniem w oparach unii europejskiej może takie pomysły głosić.

Poza tym sprytnie pominięty fakt iż "parę" MW trzeba będzie w najbliższym czasie zamknąć. Deficyt prądu jest jak najbardziej realny. Zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni - będziemy kupować od sąsiadów.   

Martin Fox

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11747575,Nadchodzi_czas_inteligentnych_licznikow_energi.html
Jak najbardziej warte przeczytania.
Cytatjuż niedługo ceny prądu mocno pójdą w górę, bo zacznie go brakować. W ciągu najbliższych kilku lat trzeba będzie wyłączyć stare, wybudowane jeszcze w PRL elektrownie. W nowe elektrownie trzeba zainwestować w ciągu najbliższych kilkunastu lat ok. 100 mld zł. Na wzrost naszych rachunków ma też wpływ polityka unijna - konieczność płacenia za emisję CO2 oraz wsparcie dla nierentownej energetyki odnawialnej.
co tylko potwierdza, że "ekologiczne" źródła energii są nieopłacalne.

goofyx

Cytat: Martin Fox w 18 Maj 2012, 08:47
co tylko potwierdza, że "ekologiczne" źródła energii są nieopłacalne.
"nieopłacalne"?
Jak duże korporacje zaczną masowo korzystać z OZE to wtedy będzie odnawialne.
W tej chwili politycy mają swoje udziały w takich korporacjach więc na razie im sprzyjają.
Jak rzeczywiście za 40-50lat skończy się węgiel i ropa (o ile to prawda) to się okaże, że te same korporacje dla których OZE jest teraz nieopłacalne nagle stwierdzą, że to jednak żyła złota.
bzdura

Martin Fox

Za 50 lat, jak "skończy się węgiel i ropa" być może, ale na chwilę obecną bez dotacji jakoś nie widzę opłacalności finansowej...

Troll81

o kończeniu sie ropy to ja juz od 20 lat słyszę.... i co i rusz gdzieś odkrywają złoża.....

natomiast faktem jest że kończą się nam elektrownie. Tego nie zmieni znalezienie kolejnych złóż. sorry ale musimy dosyć pilnie (w perspektywie 5-10 lat) coś z tym zrobić. I tak jak jestem za tym by wprowazić ułatwienia w budowie piko-elektrowni to co najwyżej odłoży to kryzys o dwa trzy lata bo zużycie wciąż rośnie i rosnąć będzie.

krzyszp

Cytat: Troll81 w 18 Maj 2012, 09:53
o kończeniu sie ropy to ja juz od 20 lat słyszę.... i co i rusz gdzieś odkrywają złoża.....
I od 20 lat więcej ropy się wydobywa niż odnajduje nowych źródeł...
Ropa i węgiel się skończą, to fakt...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Troll81

Tak jak i Uran.On tez się skończy, i Gaz ogólnie są to surowce nieodnawialne i kiedyś się skończą... dlatego nalezy intensywnie pracowac nad:

a) Oszczędzaniem energii
b) opłacalną produkcją ze źródeł odnawialnych

Ufol

Panowie apeluję, nie mieszajmy tematów, to wątek poświęcony energii elektrycznej.
Zadziwia mnie to spekulowanie, kiedy dany surowiec się skończy. Nie można sformułować wiarygodnych prognoz, ponieważ nie wiemy, jakie są zasoby. Co chwilę odkrywa się jakieś nowe złoża. Obliczanie zapasów będzie możliwe, gdy przeszukana zostanie cała kula ziemska.
Uranu wystarczy jeszcze na 250 może 300 lat, jeżeli nie odkryje się innych miejsc występowania jego rudy. Wiek, to w dzisiejszych realiach rozwoju techniki, bezmiar. Za sto lat zostanie opanowana, do perfekcji, metoda fuzji atomów wodoru w atom helu. Nauka zaskakuje szybkością rozwoju, to co wczoraj było niemożliwe, dziś jest codziennością a jutro będzie przestarzałe. O minigwiazdach już wspomniałem, więc nie będę się tu powtarzał.
Wracając do zielonych koncepcji, znalazłem jedną, która jest w pełni racjonalna. Twórca podkreśla, iż na jej realizację nie pozwala nasz obecny poziom rozwoju technologicznego, lecz w przyszłości ten pomysł da się wdrożyć. Jego autorem jest Wolfgang Volkrodt. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do jego książki "było zupełnie inaczej". Traktuje ona o technice starożytnych, tak na marginesie, zgadzam się z postawionymi tam hipotezami. Dla obecnej dyskusji, istotny jest ostatni rozdział pt. "co dalej?".
Pozwolę sobie w kilku zdaniach opisać projekt genialnego inżyniera:
Pomiędzy dwiema warstwami przezroczystej folii polietylenowej umieszczamy cienką warstwę krzemu. Tak powstałe płachty, pobierają energię słoneczną na podobieństwo wodorostów. Unoszą się na powierzchni oceanów. Morskie baterie słoneczne są znacznie tańsze od lądowych. Nie wpływają na środowisko, gdyż Ocean jest ogromny i nawet gdyby podłączyć do nich całą ludzkość, zajmą ułamek procenta powierzchni wód. Żywotność ogniw jest długa, ponieważ nie naraża się ich na zmiany temperatury. Wspaniały pomysł, niestety nie osiągnęliśmy takiego poziomu technologicznego, aby tanio produkować duże ilości krzemowych półprzewodników. Koszty ich produkcji wciąż maleją, ale na dzień dzisiejszy, są jeszcze za drogie.
Wolfgang Volkrodt to wynalazca i uczony.
Przez trzydzieści lat kierował pracami badawczymi koncernu Siemensa. Jest autorem około 120 patentów.
Książkę przeczytałem w ciągu dwóch dni. Wiedza i inteligencja z niej bije i od lektury trudno się oderwać. Jeżeli koncepcję stworzył człowiek z takim dorobkiem intelektualnym, to jej wartość naukowa nie podlega dyskusji. Pozostają problemy wynikające z zaawansowania w produkcji ogniw. Do momentu ich rozwiązania pozostaje jedyne wyjście, ATOM.
Doradzającym nam oszczędzanie prądu proponuję:
Dajcie przykład i zrezygnujcie z:
ogrzewania, lodówek, komputerów, telewizorów, z żarówek też, jak szaleć, to szaleć. Powróćcie do życia zgodnie z naturą, najlepiej w szałasie. Nie wiem, jak ugotujecie jadło, bo trzeba palić drewnem a to niszczenie lasów. Tak przy okazji, jeżeli energia elektryczna będzie tania, to w krajach trzeciego świata, palenisko zostanie zastąpione przez kuchenkę elektryczną. Pozwoliłoby to na regenerację lasów, eksploatowanych obecnie bez ograniczeń. Każdemu kto w tej chwili głupkowato się uśmiechnął, zalecam spędzenie kilku dni w domu, ogrzewanym piecem na drewno, lub wariant letni, z tzw. kuchnią węglową. Bez gazowej i elektrycznej, wszystko gotowane na ogniu. Wówczas taki niedowiarek się przekona, ile drewna potrzeba, aby zwyczajnie przeżyć. Tak pojawił się kolejny głos za atomówkami.
Przeczytałem jeszcze raz niniejszy wątek i zauważyłem, że wciąż odgrzewany jest stary kotlet pod nazwą katastrofy. Odpowiadam.
12. Katastrofy zdarzają się w wielu dziedzinach życia, nie oznacza to jednak, że mamy z danych rozwiązań rezygnować. Ludzie giną w kopalniach, zatem należy je zamknąć. Skąd weźmiecie węgiel dla, autentycznie nieekologicznych, elektrowni?
Z chwilą zamknięcia kopalń skończy się produkcja metalu a wkrótce zatrzyma się cała machina przemysłu. Jak zbudujecie wiatraki?
Katastrofy wynikają z błędów ludzkich.
Tu należałoby znów powtórzyć znane wszystkim fakty. Czarnobyla by nie było gdyby nie tamten system z jego piramidalną głupotą. Z doświadczenia wiem, że pisanie tego, to przysłowiowe wołanie na puszczy. Wszyscy popełniamy błędy. Zabezpieczenia tworzy się, aby było ich jak najmniej. Stosując logikę czarnobylską trzeba zakazać użytkowania samochodów, przecież ludzie giną w wypadkach.
Przywołuje się skażenia promieniotwórcze rozległych obszarów. Co charakterystyczne, mają one miejsce, przede wszystkim na terenie byłego Związku Radzieckiego.
Kiedyś spotkałem się z sentencją:
Wiedza to odpowiedzialność. Proste i prawdziwe twierdzenie, trudno do niego cokolwiek dodać. Jeżeli ktoś nie potrafi posługiwać się techniką, to działa ona na jego niekorzyść.
Co wynika z następującego faktu? Z powodu rażących błędów konstrukcyjnych, runął nowy blok mieszkalny. Zginęło dwadzieścia osób a dziesięć zostało trwale okaleczonych.
Za wypadek odpowiada ekipa budowlana. Tragiczny wypadek w żadnym razie nie skutkuje decyzją o zakazie budowania domów murowanych i przymusowej przeprowadzce wszystkich mieszkańców obiektów tego typu do namiotów. Zawinili pojedyńczy ludzie i powinni ponieść za to odpowiedzialność.
Tak samo wygląda zagadnienie technologii nuklearnej. To wielce przydatne i równocześnie, bardzo trudne w obsłudze, udogodnienie. Nie umiesz się nim posługiwać, to nie używaj. Problemu skażeń nie ma w krajach, w których decydowali wyłącznie uczeni a nie debilni politrucy. Nie ma dobrych, głupich, złych czy inteligentnych maszyn. Są to cechy ludzkie. Laserem można zoperować oko, lecz także zestrzelić samolot. Czy zatem należy zakazać badań nad laserami?
Podsumowując: Powoływanie się na Czarnobyl, to obłęd w czystej postaci.

Ufol

Tak jeszcze mała notka do punktu szóstego. Ekoszołomy krzyczą o odpadach radioaktywnych pochodzących z elektrowni atomowych a zapominają o tych, z węglowych. Gdyby atomówka emitowała tyle promieniotwórczych odpadów została by natychmiast zamknięta. Odpady z atomówki są fachowo przetwarzane i zabezpieczane, te z węglowej leżą sobie pod gołym niebem.

waldas

Cytat: Ufol w 21 Maj 2012, 11:02
te z węglowej leżą sobie pod gołym niebem.

jak by nie patrzeć takie odpady są bardziej ekologiczne  %)

Troll81

Taaaaa. przecie żużel i popiół występuje naturalnie u stóp wulkanu

waldas

Cytat: Troll81 w 21 Maj 2012, 11:16
Taaaaa. przecie żużel i popiół występuje naturalnie u stóp wulkanu

dodatkowo jest to bodajże bardzo przydatny materiał do budowy naszych ukochanych dróg

Troll81


stiven

Żużle i popioły to jedno. Drugie to pyły. Tak się składa, że obok EC-2 w Łodzi mamy zamontowaną "czujkę" i przy paleniu węgla idzie tych radioizotopów w powietrze sporo. Na dodatek najwięcej pyłów jest tych najwredniejszych <0,1um które znakomicie się zasysa w płuco. Większe się stosunkowo łatwo na filtrach eliminuje. Jakby ktoś chciał czytankę na ten temat http://www.springerlink.com/content/636383615p870u6p/?MUD=MP

Troll81

i tak maja niższe odczyty niż ja w domu....

stiven

Łapiesz pyły w domu i przeliczasz aktywność na m3 powietrza?  XD

Troll81

a bo ja tam wiem... 15 to dla mnie standard a i skoki do 26 się zdarzają

stiven

A jednostka? Zauważ też, że ^210Po jest alfa emiterem. 

Troll81

w spalanym węglu nie tylko Po siedzi....

stiven

Pewnie. Tylko nie zaczaiłem w jakich jednostkach podajesz te 15 czy nawet 26 i czego to dotyczy.

Troll81


Pilman

Energia uzyskana ze słońca - nowy rekord 
http://wolnemedia.net/ekologia/energia-sloneczna-zastapila-20-elektrowni-atomowych/

krzyszp

Cytat: Pilman w 29 Maj 2012, 10:29
Energia uzyskana ze słońca - nowy rekord 
http://wolnemedia.net/ekologia/energia-sloneczna-zastapila-20-elektrowni-atomowych/
Szkoda tylko, że brakuje informacji ile tych elektrowni wiatrowych oraz jakim cudem, przy średniej mocy aktywnych EA (1-2GW - za wikipedią), 22GW zastępują 22 EA... Bo mi wychodzi, że raczej skłaniał bym się do ok. 15 EA z tendencją zniżkową (nowe EA zwykle mają moc znacznie przekraczającą średnią).

Natomiast przyklaskuję budowie nowych elektrowni słonecznych i mam nadzieję, że masowość produkcji ogniw uczyni tę metodę bardziej uzasadnioną ekonomicznie w przyszłości...

Ps. Wszystkie elektrownie atomowe w Niemczech wybudowane po 1980r mają powyżej 1GW, mniej mają tylko EA budowane w latach 70-tych...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Troll81

no a co zrobic jak będzie pochmurny tydzień???

stiven

CytatW Niemczech został pobity kolejny rekord. 25 maja, po południu, słoneczne elektrownie atomowe osiągnęły łączną moc około 22 gW, co odpowiada mocy 20 elektrowni atomowych

Chyba ktoś na szybko tłumaczył. Słoneczne elektrownie atomowe?? gW to to samo co GW czy GWe (elektryczny)? Zmienia to mocno postać rzeczy bo słonko można używać do podgrzewania wody i tu wydajność jest znacznie lepsza niż przy produkcji prądu. Poza tym brakuje info ile tych elektrowni, jaką zajmują powierzchnie i ile dni w roku są w stanie w ogóle coś wygenerować. Nie mówiąc już o tym ile te instalacje kosztowały i jaka jest ich trwałość.   

Szopler

Trwałość - do pierwszego dużego gradobicia ;)