Rachunek bankowy firmowy - chora klauzula poddania się egzekucji

Zaczęty przez Tobas, 25 Luty 2013, 12:04

Tobas

Chciałem otworzyć rachunek firmowy (spółka cywilna) w mBanku i jakie było moje zdziwienie,
że muszę się poddać egzekucji na 40.000 PLN. (wszyscy wspólnicy - czyli 40k x il. wspólników)

Nie chcę mieć na rachunku debetu, nie chcę nawet karty płatniczej.
Chcę zwykły rachunek do rozliczania się z kontrahentami i wypłacania krwawicy do ZUS i US.

Dlaczego bank zabezpiecza się aż na taką kwotę? To jest chore.
Czy zna ktoś darmowy rachunek firmowy bez tej klauzuli?
Czytaliście w ogóle swoje umowy? Zdajecie sobie sprawę na ile trzyma was bank w garści?

Dodatkowo na stronie mBanku jest wzór umowy, gdzie jest mowa o 25.000 PLN, natomiast przy podpisywaniu umowy jest już 40.000.
Nie podpisałem. Szukam innego rachunku. Dramat. Poradźcie.

lukaszja

Trzeba wybierać nogami. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Troll81


Cyfron

ale o co chodzi z tymi 40k PLN? Bo nie rozumiem - oni coś zabierają czy jak?

Tobas

Cytat: Cyfron w 25 Luty 2013, 18:42
ale o co chodzi z tymi 40k PLN? Bo nie rozumiem - oni coś zabierają czy jak?

Taki oto zapis w umowie rachunku firmowego - mi akurat wydrukowali 40.000zł

Cytat§7.1. Posiadacz rachunku oswiadcza, )e w zakresie roszczen mBanku wynikajacych z niniejszej Umowy dobrowolnie poddaje sie egzekucji
prowadzonej według przepisów Kodeksu postepowania cywilnego do wysokosci 25.000zł (dwadziescia piec tysiecy złotych),
obejmujacych kwote długu wraz z odsetkami oraz koszty sadowe i wszelkie inne koszty i wydatki niezbedne do celowego dochodzenia
praw mBanku.

Nie bardzo rozumiem czemu mam dobrowolnie komukolwiek poddać się egzekucji na jakąkolwiek kwotę.

Cyfron

a nie wynika taki zapis z przepisów US i innych świętych?

Tobas

Cytat: Cyfron w 25 Luty 2013, 22:20
a nie wynika taki zapis z przepisów US i innych świętych?

Powołują się na to:
Cytat
mBank bedzie uprawniony na podstawie art. 97 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. Prawo bankowe do wystapienia o nadanie klauzuli
wykonalnosci bankowemu tytułowi egzekucyjnemu wystawionemu do kwoty zadłu)enia wskazanej w ust. 1, najpózniej w terminie 3 lat od
dnia rozwiazania niniejszej umowy.

art 97 brzmi:
CytatArt. 97. 1. Bankowy tytuł egzekucyjny może być podstawą egzekucji prowadzonej według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności wyłącznie przeciwko osobie, która bezpośrednio z bankiem dokonywała czynności bankowej albo jest dłużnikiem banku z tytułu zabezpieczenia wierzytelności banku wynikającej z czynności bankowej i złożyła pisemne oświadczenie o poddaniu się egzekucji oraz gdy roszczenie objęte tytułem wynika bezpośrednio z tej czynności bankowej lub jej zabezpieczenia.
2. Oświadczenie, o którym mowa w ust. 1, powinno określać kwotę zadłużenia, do której bank może wystawić bankowy tytuł egzekucyjny, oraz termin, do którego bank może wystąpić o nadanie temu tytułowi klauzuli wykonalności. Dłużnik może się również poddać egzekucji wydania rzeczy, w przypadku gdy ustanowiono zastaw rejestrowy lub dokonano przeniesienia własności w celu zabezpieczenia roszczenia.
3. Wniosek banku o nadanie klauzuli wykonalności, o której mowa w ust. 1, sąd rozpoznaje niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie 3 dni od dnia jego złożenia.

Nie jest to obligatoryjne - wynika tylko ze złej woli banku - chcą się zabezpieczyć,
ale czy możesz być pewien do czego to wykorzystają w przyszłości?
Wyobraź sobie, że coś im się w systemie popier#$%li i na tej podstawie Cię dupną.

Póki co doczytałem, że rachunek firmowy jest nieobowiązkowy i można normalnie korzystać z ROR w działalności gospodarczej.
Szukam banku bez tego zapisu - jak nie znajdę (znalazłem już, że ING ma zapis na "tylko" 1000zł) to nie zakładam firmowego.

stiven

A jakie masz wymagania co do tego konta? Szczegóły przesłałem na priv.

Dario666

Każdy kto brał jakikolwiek kredyt z banku na pewno ma w umowie taki sam punkt. Przeważnie bank zabezpiecza się wartością o 100% wyższą od wartości kredytu, więc jak weźmiesz 100 000 to masz w umowie 200 000. Możliwe, że twoja kwota wynika z debetu jaki możesz mieć w koncie.
Gdyby to było takie niebezpieczne, to nikt nie brał by kredytu hipotecznego, a jak wiadomo w polsce są ich miliony. Bank zabezpiecza się na  wypadek niespłacania rat + odsetki za przeterminowaną spłatę (od cholery % ) i koszty sądowe, inaczej przekrętów byłoby co niemiara.

Te 1000 zł w ING to pewnie też tylko na papierze,  jak pójdziesz do banku to zabaczysz coś innego. Jakbyś Ty pożyczał innym pieniądze to też byś chciał się zabezpieczyć.

Tobas

Przeczytaj ze zrozumieniem pierwszy wątek  ;)

Zwłaszcza ten fragment:
CytatNie chcę mieć na rachunku debetu, nie chcę nawet karty płatniczej.

Dario666


krzyszp

Cytat: Dario666 w 27 Luty 2013, 07:15
Może nie chcesz, ale oni ci chcą dać  :)
Dokładnie, mi bank 2x debet sam ustanawiał, a kartę kredytową dał "przymusowo" i sam sobie podwyższał na niej limit (do czasu, hehe) - oczywiście powołując się na odpowiedni punkt w umowie (że to bank decyduje, czy mi ją dać, nie ja...).

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

migawron

mBank czasem daje możliwość zadłużania się w rachunku nie w formie odnawialnej linii kredytowej, o którą narmalnie trzeba złożyćwniosek itd, ale w formie tzw dopuszczalnego salda debetowego, które bank może przyznać bez żadnego wniosku, czasem od razu po otwarciu rachunku, czasem po kilku miesiącach regularnego korzystania. I zapewne dlatego w umowie zapisują duży limit poddania się egzekucji. (w praktyce taki zapis powinien wystarczyć do przyznania ok 20000 zł dopuszczalnego salda debetowego bez konieczności podpisywania aneksu)

Bank wychodzi z założenia, że klient z dobrymi obrotami i dobrą historią kredytową z innych banków (tak, banko może bez naszego podpisu sprawdzać historię kredytową) nie ucieknie od razu z kasą, tylko dostępny debet wykorzysta na jakąś "okazję" a później będzie grzecznie płacił odsetki. I generalnie to się sprawdza, chociaż od ostatnich 2-3 lat następuje zahamowanie rozdawnictwa kredytów



Bober

Tobas ale zwróć uwagę na zapis art. 97 "wyłącznie przeciwko osobie, która bezpośrednio z bankiem dokonywała czynności bankowej albo jest dłużnikiem banku z tytułu zabezpieczenia wierzytelności banku wynikającej z czynności bankowej". Tytuł ten może być egzekwowany wyłącznie jeśli rzeczywiście będziesz coś winny bankowi z tyt. zawartej z nim umowy (tzn. jeśli rzeczywiście zrobisz debet niedozwolony, weźmiesz pożyczkę, poprosisz o dopuszczalne saldo debetowe itd. itp.). Jeśli tak jak piszesz, nie zamierzasz w żaden sposób w tym banku się zapożyczać, podpisanie umowy z takim oświadczeniem o upoważnieniu jest zupełnie niegroźne.
Oczywiście istnienie takich rozwiązań jest dla banku pewnym przywilejem, gdyż w razie czego ułatwia mu egzekucję. Ale nie oszukujmy się, nawet jeśli nie podpiszesz czegoś takiego, a dojdzie do "w razie czego" bank i tak naśle na ciebie komornika, tylko być może zajmie mu to ciut więcej czasu.

Tobas

Cytatwyłącznie przeciwko osobie, która bezpośrednio z bankiem dokonywała czynności bankowej

Jak dla mnie to jest krótka piłka - niezależnie od tego czy zrobię debet, kredyt, cokolwiek - mają haka nawet jak tego nie zrobię.
Patrz co się dzieje na Cyprze. Podziękowałem im. Nie będę podpisywał - bez takiej klauzuli, zanim naślą komornika to musi się odbyć
rozprawa, na której będę stroną (pozwanym). Podpisując cyrograf - nie ma rozprawy, nie ma niczego. Ja nie ufam systemom bankowym na tyle.

Wyobraź sobie po Cyprze jakiś wkurzonych anonymousów, którzy z DDOSują bank i coś się pieprznie - jak myślisz - kto za to oberwie?
Ktoś anonimowy, czy ktoś, kogo łatwo udupić bo się podłożył i nie ma możliwości obrony?

Bober

No tak, ale przy takim podejściu to w ogóle można zrezygnować z banków :)
Jeżeli czynność bankowa nie spowodowała powstania wierzytelności to nie będą mieli haka, ale ok. ostrożności nigdy za wiele.

BTW rozumiem, że ostatecznie zrezygnowałeś z zakładania konta dla działalności?

Tobas

Cytat: Bober w 03 Kwiecień 2013, 10:28
No tak, ale przy takim podejściu to w ogóle można zrezygnować z banków :)
No niestety nie można :) Rachunek jest wymogiem.
Cytat
Jeżeli czynność bankowa nie spowodowała powstania wierzytelności to nie będą mieli haka, ale ok. ostrożności nigdy za wiele.
Tak jak pisałem, nie mam na myśli swoich długów, tylko pomyłki, włamy, błędy i przypadkowe zbiegi okoliczności.
Wirtualny pieniądz jest coraz bardziej wszechobecny i wbrew pozorom coraz łatwiejszy do przejęcia patrz karty paypass
Do tego wirtualna rzeczywistość jest coraz głębsza i zaczynamy tego nie ogarniać - patrz phishing wielkich fanpejdżów
http://niebezpiecznik.pl/post/fanpage-gazeta-pl-przejety/
Cytat
BTW rozumiem, że ostatecznie zrezygnowałeś z zakładania konta dla działalności?
Tak - nigdzie nie jest napisane, że MUSI to być specjalne konto dla działalności - korzystam z subkonta osobistego.

Bober

CytatTak - nigdzie nie jest napisane, że MUSI to być specjalne konto dla działalności - korzystam z subkonta osobistego.

To prawda, o ile regulamin banku tego nie wyklucza (np. w mbanku wyklucza).

Martin Fox

Patrząc na przykłąd Cypru okazuje się że można w świetle prawa(!) dokonać kradzieży pieniędzy obywateli z wybranego banku (a gdzie równość wobec prawa? czemu jedni są okradani a inni nie?)

Troll81

władza stanowi prawo więc jak trzeba to sobie "poświeci" gdzie i jak potrzeba :D a wywłaszczenia chłopów? Też zgodne z nowym prawem nowej władzy ludowej.....

Bober

Cytat: Martin Fox w 06 Kwiecień 2013, 14:25
Patrząc na przykłąd Cypru okazuje się że można w świetle prawa(!) dokonać kradzieży pieniędzy obywateli z wybranego banku (a gdzie równość wobec prawa? czemu jedni są okradani a inni nie?)

Mogli nic nie robić. Wtedy upadłyby pewnie wszystkie banki na Cyprze i nikt nie dostałby nic ponad 100k EUR.

Martin Fox

Cytat: Bober w 07 Kwiecień 2013, 00:03
Cytat: Martin Fox w 06 Kwiecień 2013, 14:25
Patrząc na przykłąd Cypru okazuje się że można w świetle prawa(!) dokonać kradzieży pieniędzy obywateli z wybranego banku (a gdzie równość wobec prawa? czemu jedni są okradani a inni nie?)

Mogli nic nie robić. Wtedy upadłyby pewnie wszystkie banki na Cyprze i nikt nie dostałby nic ponad 100k EUR.
Hmmm... a od kiedy to państwo ma wspierać prywatny biznes? Jak założę firmę i mi nie wyjdzie to też się wszyscy na mnie zrzucą? Nie? A czemu na banki się zrzucamy?

Bober

No chyba po to, żeby chronić miliony drobnych ciułaczy, żeby zdjąć z nich odpowiedzialność za ich nieodpowiedzialne decyzje ekonomiczne. Czy może lepiej byłoby pozwolić bankom upaść, a ludziom powiedzieć "przecież nikt wam nie kazał powierzać im swoich oszczędności"? Takie działanie może byłoby i sprawiedliwe ale w efekcie doprowadziłoby do rozlania się kryzysu na wszystkie sfery gospodarki i w efekcie do upadku całego systemu finansowego, czyli w niedługim czasie pewnie upadłyby i te banki, które prowadziły swój biznes odpowiedzialnie, bez inwestowania w syfy. Czyli i tak straciliby wszyscy. Dlatego rządy wspierają banki przed upadkiem a większości prywatnych biznesów nie (z resztą czasem ratują nie tylko banki, przypomnę może przykład General Motors, czy utrzymywanie przez lata przez polski rząd nierentownych stoczni i kopalni - tu znacznie trudniej znaleźć uzasadnienie, niż w przypadku banków, aczkolwiek powody ich ratowania też są jasne).

Martin Fox

Cytat: Bober w 07 Kwiecień 2013, 12:23
No chyba po to, żeby chronić miliony drobnych ciułaczy, żeby zdjąć z nich odpowiedzialność za ich nieodpowiedzialne decyzje ekonomiczne. Czy może lepiej byłoby pozwolić bankom upaść, a ludziom powiedzieć "przecież nikt wam nie kazał powierzać im swoich oszczędności"?
1. Żeby zdjąć odpowiedzialność z osób odpowiedzialnych.
2. Jedyna sensowna opcja to pozwolić im upaść. Na ich miejsce powstałyby następne. A tak to wszyscy zostali nauczeni że można prowadzić biznes bez pomysłu i bez sensu - w razie czego nie ma kary, a jest pomoc państwa.

Bober

Ad 1. Zgadzam się. Powinny być milionowe kary lub kary więzienia za niekompetentne zarządzanie wszelakimi spółkami akcyjnymi.
Ad 2. Przy obecnym systemie finansowym nie można sobie pozwolić na podkopywanie zaufania do pieniądza i systemów bankowych. A pozwalanie na bankructwa banków na szeroką skalę, które dotyka milionów obywateli niewątpliwie miałoby taki skutek. Jednocześnie osoby rzeczywiście za to odpowiedzialne nadal pozostają bezkarne...

flaku

1. Bezsensowne pole do nadużyć. Jak można obiektywnie zdecydować czy ktoś jest kompetentny czy nie? Tylko akcjonariusze mają taką władzę i wybierają sobie takiego zarządce jakiego uważają za kompetentnego. To oni mają zyski lub straty i to oni powinni tego pilnować.
2. Uważam całkowicie odwrotnie. Obecny pieniądz nie jest wart zaufania. Im szybciej ludzie stracą do niego zaufanie i ten chory system finansowy padnie tym lepiej. Ratowanie banków to rozlewanie kryzysu na całą gospodarkę. Za takie ratowanie zapłaci każdy i tracą wszyscy. Będą tracić dalej, bo banki dalej będą działały na chorych zasadach. Pamiętajmy że żeby ludzie stracili na działalności banków one wcale nie muszą upaść. Wystarczy że kreując tani pieniądz tworzą bańki spekulacyjne.

Bober

1. No właśnie niby akcjonariusze podejmują decyzje, tylko jak to się dzieje, że prezesi banków, którzy praktycznie doprowadzili do ich upadków dostali milionowe premie (odnoszę się do sytuacji w USA) i nie spotkały ich żadne konsekwencje?
2. Zgadzam się, że ten system ma wciąż wiele wad, ale przypomnę że ludzkość dochodziła do niego metodą prób i błędów - pieniądz mieliśmy najpierw wyłącznie kruszcowy, później papierowy wymienialny na kruszec i to wszystko i tak nie działało i tak były kryzysy, inflacja itp. itd. Poza tym może rozwiń troszkę myśl - bo napisałeś "ten system jest zły, więc niech się zawali" - i co dalej? Wiadomo, że pozwolenie, żeby ten obecny system tak sobie upadł, bez żadnej kontroli, pogrąży świat w wojnie i nowe systemy będziemy mogli sobie wymyślać na zgliszczach. Moim zdaniem ten system i ten pieniądz działają całkiem dobrze, tylko trzeba dopracować mechanizmy ochronne.

apohawk

Ad.1. Dostali premie za bailouty. W myśl patologicznego myślenia - słusznie, przecież ocalili swoje banki przed upadkiem, czyli działali w interesie akcjonariuszy, więc premia się należy.
Gdyby nie bailouty, nie byłoby premii.
No good deed goes unpunished.

Martin Fox

Cytat: Bober w 07 Kwiecień 2013, 23:01Ad 2. Przy obecnym systemie finansowym nie można sobie pozwolić na podkopywanie zaufania do pieniądza i systemów bankowych.
Kradzież pieniędzy z konta nie podkopuje zaufania do systemu bankowego?

Troll81

Islandia pozwoliła upaść banko. I co? Ludzie przestali w nich trzymać pieniądze??

stiven

Korzystając z okazji (jako, że rozmowa nieco odeszła od głównego tematu) pozwolę sobie przekazać info, że Jesús Huerta de Soto udostępnił na swojej stronie do pobrania w całości książkę "Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne". Bardzo ciekawa lektura. Kupiłem jakiś czas temu papierową wersję. www.jesushuertadesoto.com/books_polish/dinero_polaco.pdf

flaku

1. Gdyby nie dostali bailoutów to co by to kogo obchodziło? Niech doprowadzają do upadku jeśli akcjonariusze nie mają nic przeciwko i dają im za to premie. Wątpię by je dostali. Jeśli chodzi o banki, to w zdrowym systemie człowiek który obiecał trzymać pieniądze w skarbcu i nie obracać nimi, a zaczął nimi obracać może być oskarżony przez deponentów jak każdy inny kto nie dotrzymuje umowy. Jeśli natomiast ludzie godzą się na to ryzyko że bank będzie obracał ich pieniędzmi, to muszą uważać który bank wybierają lub nie wybierać żadnego i to musi być od razu z góry społeczeństwu powiedziane że jak bank upadnie i nie uda się z właściciela ściągnąć pieniędzy(jeszcze zależy jaką osobowość prawną ma firma) to pieniędzy nie dostaną.
2. Również polecam jak kolega powyżej książkę Jesúsa Huerta de Soto "Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne", ewentualnie "Theory of Money and Credit" Ludwig von Misesa . Rynek sam wybiera sobie pieniądz. Jeśli chodzi o samą historię pieniądza to też nie było tak jak mówiłeś. W tym miejscu polecam krótki tekst Murray'a Rothbarda "Co rząd zrobił z naszym pieniądzem" http://mises.pl/pliki/upload/Murray_Rothbard-Co_rzad_zrobil_z_naszym_pieniadzem.pdf
To nie było tak że pieniądz pusty wyparł pieniądz oparty na złocie, bo ludzie woleli posługiwać się papierowym. Rządy najpierw zwalniały banki z obowiązku utrzymywania rezerw, wypłacania złota, a następnie  nakazały ludziom przejście na pieniądz pusty, bo chciały(i dalej chcą) łatwo zdobywać pieniądze na finansowanie deficytu(a że podwyższanie podatków jest mało popularne to się albo weźmie tani kredyt, albo dodrukuje potrzebne pieniądze. Wtedy większość się nie połapie że została okradziona) oraz manipulować stopami procentowymi. Na spółkę z bankami okradały obywateli. To nie ewolucja. Co dalej? Po pierwsze zlikwidować bank centralny. Pozwolić każdemu emitować własną walutę. Ludzie wybiorą czego będą chcieli używać. Złoto i srebro w ten sposób stały się pieniądzem. W obecnych czasach bitcoin mógłby też coś znaczyć. Zapewne wielu ludzi próbowałoby upowszechnić emitowaną przez siebie walutę, a by ludzie chcieli się nią posługiwać musiałaby ona być stabilna. Czemu miałyby być wojny gdyby każdy posługiwał się taką walutą jak mu pasuje? Nie widzę żadnego związku z wojną. W czasie pieniądza złotego była duża inflacja? Gdzie takie rzeczy wyczytałeś?

Bober

Nie napisałem że pieniądz pusty wyparł pieniądz oparty na złocie. Nie napisałem również, że w czasie pieniądza złotego (nie użyłem również takiego sformułowania - napisałem pieniądz kruszcowy i pieniądz papierowy wymienialny na kruszec) była duża inflacja, tylko że była (bez przymiotnika) aczkolwiek bywała i duża. Nie będę podawał ci źródeł, jestem pewien, że znajdziesz to w każdej pozycji poświęconej historii pieniądza - poczytaj.
Skąd przypuszczenie, że zapaść systemu może doprowadzić do wojny? A chociażby z historii - a to II wojna światowa nie miała nic wspólnego z kryzysem, tak?

Czasy kiedy było mnóstwo państewek i każde miało swoją walutę już mieliśmy. Każdy psuł swoją walutę, oczywiście w różnym stopniu, stąd słynna polska teza, że pieniądz gorszy wypiera lepszy. Pozwolić każdemu emitować własną walutę - świetny pomysł, już puszczam swoją drukarkę w ruch i na zakupy wybieram się do ciebie... :) Już nie wspomnę o kosztach jakie wygenerowałby proces eliminowania złych walut z rynku.

@Martin Fox
CytatKradzież pieniędzy z konta nie podkopuje zaufania do systemu bankowego?
Jak najbardziej podkopuje. To co się wydarzyło na Cyprze może mieć poważne skutki, jeśli chodzi o podkopanie zaufania do tego systemu (tzn. już zostało podkopane, z czasem może się to nasilić).

@apohawk
CytatAd.1. Dostali premie za bailouty. W myśl patologicznego myślenia - słusznie, przecież ocalili swoje banki przed upadkiem, czyli działali w interesie akcjonariuszy, więc premia się należy.
Gdyby nie bailouty, nie byłoby premii.
No właśnie - czyli coś tu nie zadziałało najlepiej - stąd mój postulat, żeby kto inny ukarał tych złoczyńców :)

@Troll81
CytatIslandia pozwoliła upaść banko. I co? Ludzie przestali w nich trzymać pieniądze??
A czy zwykli ciułacze na Islandii stracili swoje depozyty albo ich część?

Troll81

http://biznes.pl/magazyny/finanse/islandzki-eksperyment,5006103,magazyn-detal.html

Bober

Cytat: Troll81 w 08 Kwiecień 2013, 22:58
http://biznes.pl/magazyny/finanse/islandzki-eksperyment,5006103,magazyn-detal.html

CytatW następstwie tej katastrofy depozyty obywateli Islandii zostały objęte gwarancjami, ale zagranicznym inwestorom odmówiono wypłaty pieniędzy.
Dokładnie o to mi chodziło. Nikt ze zwykłych Islandczyków nie stracił depozytów, tylko zagraniczni inwestorzy (z pewnością w przeważającej części instytucje i przedsiębiorstwa). Ponadto rząd Islandii znacjonalizował kilka banków i wykupił również część złych długów. Także nie podawaj mi przykładu Islandii, jako argument, że pozwolenie na bankructwo dużej ilości banków i utratę przez dużą część obywateli ich depozytów jest super rozwiązaniem. W ogóle nie było tam żadnego "a niech sobie bankrutują, chodźmy na partyjkę curlinga (czy w co oni tam grają...)". Rząd był mocno zaangażowany. Na dodatek również skorzystali z pomocy zagranicznej.

Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego nie zrobiono tak samo na Cyprze - w końcu mówi się, że spora część tej kasy pochodziła z Rosji, więc również można było udupić wyłącznie zagranicznych inwestorów. Widać boją się Rosji :P

krzyszp

1. Za czasów pieniądza "kruszcowego" (zakładam, że mówimy głównie o złocie) inflacji nie było - za 1kg złota można było kupić... 1kg złota ;)
2. Cykle "baniek" i kryzysów nasiliły się znacznie od czasu odejścia od parytetu złota - polecam poczytać o zmniejszaniu wymienialności dolara na złoto i jak się to miało do późniejszego kryzysu w USA.
3. Bitcoin (lub podobna waluta) jest solą w oku rządów (lub będzie), bo nie ma nad nim władzy, nie można manipulować podażą. Rządy tego nie zniosą...
4. Nieodpowiedzialna polityka władz, czyli dodrukowywanie pieniądza IMHO powoduje największe kryzysy - jak ludzie mają być odpowiedzialni, skoro "najlepsi specjaliści w kraju" nie potrafią zrównoważyć budżetu???
5. Banki jak najbardziej powinny upadać, niech tracą akcjonariusze i nawet depozytariusze, wtedy kontrola (nadzór) nad bankami była by znacznie skuteczniejsza. Oczywiście, musiałby być zlikwidowany obowiązek posiadania konta bankowego dla firm, ponieważ jak długo nie da się funkcjonować bez konta, tak długo banki będą bezkarne (dotyczy to też osób prywatnych) gdyż są w uprzywilejowanej pozycji w stosunku do klientów. Pozostaje trudność życia bez konta w dzisiejszym świecie, ale przecież można pieniądze trzymać w skarpecie, a kont używać jak karty pre-paid...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Bober

@krzyszp
Ad 1. Żeby za długo nie szukać, poczytaj ang wiki (w polskiej niestety nie ma, być może stąd przekonanie, że w tamtych czasach nie było inflacji).
http://en.wikipedia.org/wiki/Inflation#History
Dla leniuchów podam 3 podstawowe przyczyny inflacji w systemach kruszcowych:
- psucie pieniądza przez emitenta (fałszowanie zawartości kruszcu w monecie);
- psucie pieniądza przez użytkowników w obrocie (popularne skrawanie - stąd wprowadzenie charakterystycznych wcięć na obrzeżach monet, ale również zwykłe fałszerstwa);
- niekontrolowany wzrost podaży kruszcu - poczytajcie sobie co się stało z gospodarką Hiszpanii i walutami w Europie, gdy w XVI. wieku zaczęły płynąć do Europy na hiszpańskich statkach tony złota z Ameryki.
Natomiast w tamtych systemach inflacja była ogólnie znacznie niższa niż obecnie (nie wiem tylko, czy to zasługa samych systemów, a raczej czasów - wiadomo, w XVI. wyprawa po złoto z Hiszpanii do Ameryki trochę czasu zajmowała :))
Ad 2. Poproszę o źródło.
Ad 3. Bitcoin - obserwuję z ciekawością co się z tego rozwinie.
Ad 4. Najsłynniejszy kryzys - Wielki Kryzys, nie był spowodowany dodrukowywaniem pieniądza (tu akurat rozumiem, są spory wśród samych ekonomistów, niemniej jednak przeważająca część jest tego zdania). Aczkolwiek niewątpliwie dodrukowanie nie raz skończyło się hiperinflacją.
Ad 5. Tak łatwo wam przychodzi to pisać, że aż się dziwię. Ok, wyobraźcie sobie, że tracicie wszystkie wasze oszczędności, to samo dzieje się z wieloma członkami waszej rodziny i znajomymi. Dalej czujecie tę pewność i przekonanie, że stało się dobrze i cieszycie się, że wszystko przepadło, ponieważ teraz na pewno będzie lepiej?
W historii na świecie zbankrutowało tysiące banków - rzeczywiście zawsze jakaś nauka z tego płynęła - między innymi taka, że teraz pozwala się na to rzadziej, być może dlatego większość z nas (przynajmniej do afery cypryjskiej) spała spokojnie.

Zgadzam się natomiast, że jeżeli nic się nie zmieni w postępowaniu rządów, jesteśmy na równi pochyłej ku naprawdę potężnemu kryzysowi, który będzie później nazywany Wwwwwwwwielkim (dla odróżnienia od Wielkiego) a później czeka nas III WŚ :)

krzyszp

Ad 1. Mylisz kradzież ("rżnięcie") z inflacją - 1kg złota dalej kosztuje... 1kg złota. Po prostu pisałeś o zjawisku "dodruku", które wtedy było w innej formie i na znacznie mniejszą skalę.
Ad 2. "Wielki kryzys" dlatego tak się nazywał, bo był kryzysem na niespotykaną wcześniej skalę. Myślę, że źródła ciężko będzie znaleźć, poszukam i podam (ale to troszkę poczeka).
Ad 3. Też czekam :)
Ad 4. Przyczyn oczywiście było wiele, jedną z głównych było powstanie baniek spekulacyjnych, które powstały wskutek... manipulowania wartością pieniądza. Ale fakt, nie wszyscy podzielają ten punkt widzenia.
Ad 5. Tak, łatwo mi to przychodzi. Jak ja zrobię błąd, to przyjdzie US i mi zabierze (znam z autopsji), jak bank zrobi błąd, to US zabiera wszystkim - a z jakiej racji ja mam odpowiadać za głupotę gościa, z którym nie łączą mnie żadne interesy (konto)??? Właśnie ten brak odpowiedzialności akcjonariuszy spowodował beztroskę, w końcu można szaleć, bo jak się uda, to zarobimy, a jak nie, to państwo poratuje....
CytatZgadzam się natomiast, że jeżeli nic się nie zmieni w postępowaniu rządów, jesteśmy na równi pochyłej ku naprawdę potężnemu kryzysowi, który będzie później nazywany Wwwwwwwwielkim (dla odróżnienia od Wielkiego) a później czeka nas III WŚ
Akurat nie myślę o IIIWŚ, raczej o zamieszkach na ulicach, taczkach i zmianach ustrojów...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka