HELLO!

[monia]

HEJ, jestem nowa :), zaineresowan tyle mam ze doba za krotka,ale astronomie kocham ponad wszystko. skoro mowa o wspolmalzonkach, to mam takiego do wymiany,pozdrawiam

[Troll81]

Cześć Monia. Witamy na naszym forum. Opowiedz coś o sobie więcej. Jakie projekty liczysz. Jaki masz sprzęt. czym się na co dzień zajmujesz. Jak trafiłaś do nas. Jakiej muzyki słuchasz itp :D popatrz w wizytówki innych ludków może wpadniesz na jakiś pomysł.

[sknd]

czeeeeeeeeść  :)

[aborek]

 :ahoy:

[AL]

Witamy serdecznie i gorąco :)

[Pantarhei]

Cześć Monia!  ;)

Przybywa nam koleżanek.  :boing:

Zauważyłem niepokojącą prawidłowość - ostatnio nowe panie na naszym forum zamieszczają dwa wpisy i giną w tajemniczych okolicznościach... dziwne .. zwłaszcza, że Trynkiewicz wychodzi dopiero za dwa tygodnie...   :deadman:

[Troll81]

a co to ma wspólnego z Trynkiewiczem??

[Pantarhei]

 :-[ No.. no dobra... spróbuje wyjaśnić Ci to Trollu..
To był taki makabryczny żart. Polegał na założeniu, że skoro nie piszą ponad dwa wpisy, to musiało stać się coś złego. A skoro uosobieniem wszelkiego zła jest Trynkiewicz, który- póki co - siedzi, to tym bardziej zagadkowe jest milczenie koleżanek.

Uffffff mam nadzieję że udało mi się i zajarzyłeś jak - za przeproszeniem - LEDowy OSRAM XD

[stiven]

 :ahoy:

[Troll81]

teraz zajarzyłem.... :D

[monia]

trafilam tu zupelnie :),jestem z Wrocka. co ja robie na codzien... wszystko. spogladam  w niebo,mam takie wielkie cacko teleskop sys newtona i szukam,szukam ciekawych obiektow. uwielbiam podroze,ale nie takie spedzone na basenie hotelowym,moim marzeniem sa dzikie tereny. moge spac pod golym niebem oczywiscie..

[Troll81]

hm.... a w górki zimą chadzasz? Z telepem się na przełęczy tąpadła pojawiasz? Ja czasem z maja 8" bertą się tam ojawiam. Ale i z lornetka miłona gwiazdkizapolować. Choć w tej dziedzinie jestem zupełnym leszczem. W górki zdarza mi sie chadzać z moja ekpią :D

[cp]

moim marzeniem sa dzikie tereny. moge spac pod golym niebem oczywiscie..

A to (podpierając się własnym doświadczeniem) szczerze polecam Mongolię. Idealny kraj na taki urlop. I piękne miejsce. A jak jeszcze ktoś lubi konie, to radość podwójna.

[monia]

no w gory raczej nie,choc warto chyba. ktos tubyl w Mongolii, no gratuleje, nie obczailam tego tereny z satelity, ale ostatnio film ogladalam, to akurat nie bylo przyjemna wizyta :( na tych terenach

[Troll81]

Ja na razie ekspolruję polskie górki :D i oczywiście zapraszamy na najbliższy spacerek :D

[Pantarhei]

No i niepotrzebnie sie niepokoiłem...
A co do zmiany męża to polecam promocję: Rozwód gratis!; Za podział majątku zapłacisz potrójnie  :attack:

[krzyszp]

No i niepotrzebnie sie niepokoiłem...
A co do zmiany męża to polecam promocję: Rozwód gratis!; Za podział majątku zapłacisz potrójnie  :attack:

A to mi przypomniało stary dowcip:

Po latach spotykają się dwa koledzy i standardowe pytanie:
- Co tam u ciebie, jak żona i dzieci?
- A wiesz, rozwiodłem się, żona wzięła dzieci, a ja samochód.
- A dom?
- Dom wziął adwokat...

;)

[Troll81]

najtańszy rozwód to siąść z flaszeczką dobrego wina. Wspomnieć te wszystkie miłe chwile a potem poukładać się z majątkiem mniej więcej po równo. Ale do tego trzeba ze obie strony zachowywały się jak dorośli....

potem rozwód bez orzekania o winie.

[Pantarhei]

Ja znałem taki:
Kiedy kończy się sprawa o podział majątku?
- Gdy pełnomocnicy obu stron dokonają jego całkowitej redystrybucji do majątków własnych.  :D

Trollu pewnie, że tak byłoby najlepiej i najtaniej - porozumieć się, ułożyć wszystko od początku do końca i... sru. Bardzo często tak się udaje. Ale nie świadczy o niedojrzałości, gdy strony nie mogą się na takie porozumienie zdobyć. Czasem wspominanie miłych chwil przy winie jest niemożliwe, jak ma się na świeżo w pamięci mnóstwo przykrych.
W obu przypadkach polecam jednak udać się do adwokata. Z mojego doświadczenie wynika, że łatwiej w cywilizowany sposób jest się rozstać mając pełnomocników niż samemu próbować to ogarnąć.

[krzyszp]

Ale off-topa zrobiliśmy :)

najtańszy rozwód to siąść z flaszeczką dobrego wina. Wspomnieć te wszystkie miłe chwile a potem poukładać się z majątkiem mniej więcej po równo. Ale do tego trzeba ze obie strony zachowywały się jak dorośli....
potem rozwód bez orzekania o winie.

Trollu, nieczęsto się zdarza, że rozwód następuję w wyniku winy rozłożonej równo lub braku winy obojga, kiedy to spokojnie można usiąść do stołu i się rozstać w zgodzie - w takim przypadku (lub na takim etapie) pary jeszcze raczej próbują naprawić małżeństwo.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie, że gdy jedna ze stron robi wszystko, aby małżeństwo "zepsuć", a druga grzecznie siada z nią przy winku do rozmowy... Nie jestem takim hipokrytą...

[mordi]

witaj na pokładzie ;)

[PoznanskaPyra]

 :ahoy: