BOINC@Poland

Czy na LTE jest uruchomiony serwer DHCP?
jakie adresy IP mają komputery i drukarka?
Czy te Wi-Fi są routerami (translacja adresów, serwery DHCP) czy tylko same AP (tryb bridge)?

Przypuszczam, że te Wi-Fi to routery (inne pule adresów IP) i aby dostać się do drukarki należy wchodzić na Wi-Fi1 od strony WAN.
W takiej sytuacji należy ustawić forwarding portu dla drukarki na Wi-Fi1 i podawać adres IP od strony WAN z odpowiednim numerem portu.
Proponuję jednak podpiąć drukarkę do LTE i będzie do niej dostęp w wnętrza LAN1 i LAN2. Należy jednak ręcznie wskazać adres IP drukarki bo będzie ona w sieci nadrzędnej o innej puli IP - 192.168.0.X.
Chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby jednak ustawienie wszystkiego w jednej sieci LAN (LTE jako jedyny router). Wi-Fi1 i Wi-Fi2 w trybie bridge - ale nie wiem czy mogą tak pracować.

Cytat: stachu w 28 Wrzesień 2017, 20:42
.....
Urządzenie jest tylko AP przy konfiguracji potem znika i jest klientem, oczywiście AP można też wywołać.
...

Ja mam pytanie odnośnie szyfrowania połączenia WiFi. Będzie możliwość ustawienia WPA2 z AES?

Cytat: stachu w 23 Wrzesień 2017, 14:41
Zasilana będzie z zasilacza wtyczkowego niestety nie na mikro USB ale coś za coś  :-[
...

To jaki tam będzie interfejs komunikacyjny - USB?
Jak jest USB to i jest zasilanie - chyba że za mało prądu?

Cytat: stachu w 23 Wrzesień 2017, 14:41
Zazwyczaj najnowsze wieści są na FB :)

Nie używam FB i mam zablokowany do niego dostęp - dlatego pytam tutaj.

Jest coś nowego w projekcie?

Dodam tylko, że od ok. 3 tygodni serwer qcn.stanford.edu/sensor/ działa bez przerwy i na bieżąco oblicza punkty.
O ile się nie mylę to chyba coś tam ostatnio pozmieniali i teraz działa normalnie. Oby tak dalej.

Cytat: stachu w 31 Sierpień 2017, 22:29
Panowie przybywajcie kanał #smogonet :)

A czy nie można normalnie - tu na forum?

Przy grzaniu wody gazem inwestycja zwróci się po co najmniej 2 razy dłuższym czasie czyli po ok. 11 latach (przy podanych przez kolegę 5,5 roku dla grzania prądem).

Kolejny chętny  :)

Czy jest jakiś inny projekt działający (używający) akcelerometr. Ja znam jedynie dwa: http://qcn.stanford.edu/ i http://qcn.emsc-csem.org/ oba w zasadzie nie działają. Albo wiele dni serwery nie odpowiadają albo przez miesiące nie podsumowują pomiarów. Wiem, że są jakieś inne - proszę o namiary - najlepiej "linki" do stron.

mordi: a co z Twoim projektem?

Hejka - coś nowego w temacie?  ;D

No i jak miałoby to pracować 24/7 to jakiś system przeciwpożarowy by się przydał  ;D

Pobiera więcej energii,
też trzeba to jakoś zasilać, więc i tak trzeba doprowadzić energię,
możliwe problemy z połączeniem (zasięgiem),
implementacja odpowiedniego mocnego szyfrowania WPA2 AES,
na pewno więcej będzie to kosztowało.
Skoro należy doprowadzić zasilanie przewodem to dlaczego nie także komunikację.
Ja chciałbym takie urządzenie, które zainstaluję, podłączę (przewodem oczywiście) i nie będę musiał się nim zajmować co jakiś czas (w sensie ładowanie czy inna obsługa).
Będzie działało, mierzyło i wysyłało wyniki.

Tylko nie WiFi !

Jeżeli o mnie chodzi to nie kupię urządzenia bez podpięcia do sieci komputerowej.
A co do PoE miałem na myśli samą opcję zasilania poprzez skrętkę a nie standard PoE 48V. W standardzie FastEthernet dwie pary przewodów w skrętce są wolne np. na zasilanie - dowolne potrzebne napięcie.

Cytat: stachu w 31 Maj 2017, 23:23
...
Chciałbym was zapytać jakie było by lepsze rozwiązanie czy pełna mobilność ładowanie z USB
czy niższa cena i czujnik był by stacjonarny ale nadal łączył się ze smartfonem?
...
Pozdrawiam

Jeżeli chodzi o mnie to nie potrzebuje łączenia ze smartfonem a jedynie możliwość podglądania danych poprzez stronę internetową (dane bieżące, wykresy dzienne, tygodniowe itp). Czyli urządzenie podłączone do komputera, który odczytuje dane i wysyła na serwer. Urządzenie powinno być stacjonarne, zasilane przewodowo (np. poprzez USB).
Oczywiście opcja jako urządzenie samodzielne z interfejsem LAN jeszcze lepsza. Wtedy podłączane do sieci lokalnej (do switch'a) a zasilanie dodatkowym zasilaczem lub jeszcze lepiej z użyciem PoE poprzez skrętkę. Można by wtedy takie urządzenie "wypuścić" dowolnie daleko od komputera (switch'a).
Dodatkowo urządzenie (bez względu na wersję komunikacji czy zasilania) powinno mieć jakąś lokalną sygnalizacje poziomu zanieczyszczenia - np. w postaci kolorowych LED'ów - było o tym napisane: http://www.boincatpoland.org/smf/przetwarzanie-rozproszone/dusthome/

Jak on-line czyli nie program lokalny. Ostatnio poznałem virustotal.com
Skanuje wysłane pliki (do 120MB) i stron www. Używa ponad 60 skanerów różnych firm.

No ale zaraz, jeżeli wiatraczek w sensorze będzie sobie wciągał powietrze przez wężyk i tę "choinkę" to wystarczy chyba po prostu zrobić otwór na wylot powietrza z puszki.

Jak zastosuje się wężyk skierowany w miejsce sensora to wydaje mi się, że przepływ powietrza może być bardzo mały.
Powietrze z wężyka będzie lekko dmuchać w sensor a wiatraczek na małych obrotach wyciągać powietrze z obudowy (oczywiście szczelnej).
To chyba najlepsze rozwiązanie.
Przepływ powietrza nie może być chyba zbyt duży bo naciągnie do obudowy wiele pyłów i innych syfków - zwłaszcza jak urządzenie będzie na zewnątrz.

Cytat: Szopler w 09 Maj 2017, 21:22
Kwestia tego jaki sensor zostanie wykorzystany. Jeżeli ten ostatni z "choinką" na wężyk to jak wygląda potencjalny wylot powietrza?
Może zrobić czujkę w obudowie podciśnieniowej - wentylator wyrzuca z niej powietrze, a zasysane jest z zewnątrz właśnie wężykiem (zabezpieczonym odpowiednio przed zablokowaniem kroplą wody, jakimś pajęczakiem etc.)
Jaki przepływ jest wymagany / maksymalny etc.?

No właśnie - bo samo mielenie powietrza wewnątrz nic nie da

A może jakaś typowa, gotowa obudowa jakich dużo w sklepach elektronicznych. Mają one odpowiednie symbole, które je jednoznacznie identyfikują.
Inna opcja to puszka na osprzęt elektryczny z dławikami na przewody - są dość tanie - np. (5,60zł)
http://www.elszop.pl/puszka-paw1208050-bez-dlaw-p-1643.html?utm_source=skapiec.pl&utm_medium=referral
W obu wypadkach konieczne byłoby wykonanie otworów wentylacyjnych w okolicach sensora (wentylatorka).

Cytat: Martin Fox w 06 Maj 2017, 09:33

Cytat: kriu w 05 Maj 2017, 23:33

Cytat: stachu w 05 Maj 2017, 21:40
https://web.facebook.com/smoksensor/

Na tej Twojej stronie z facebokiem pojawia się jakieś wyskakujące okno wszystko zasłaniające z napisami w jakimś języku (portugalski?)!!!!!

Że tak się doczepię nie w temacie:

• nie ma czegoś takiego jak "twoja strona z Facebookiem - fb to jest strona internetowa i ma swoich właścicieli, więc autorzy wpisów jedynie maja miejsce udostępnione przez fb (ale to się zawsze może skończyć)
• okienko to pewnie zachęta do zalogowania lub założenia konta, a język wynika z IP lub błędnej geolokalizacji

Już po prostu krew mnie zalewa jak słyszę "strona na fejsbuku".

Oczywiście - "strona na facebooku" - lub jak wolisz na fejsie
No właśnie - z tym facebokiem nie da się wygrać - wszędzie się pojawia, wszyscy tam włażą.
Ja go zablokowałem u siebie na routerze, ale czasami (tak jak w tym wypadku) tam zaglądam.
Traktuję go jako wirusa  :D

Cytat: stachu w 05 Maj 2017, 21:40
https://web.facebook.com/smoksensor/

Na tej Twojej stronie z facebokiem pojawia się jakieś wyskakujące okno wszystko zasłaniające z napisami w jakimś języku (portugalski?)!!!!!

BRAWO !!!
Proponuję oddzielić, część z elektroniką od sensora. Część z elektroniką szczelniej zamknięta a tylko ta z sensorem (z konieczności) przewietrzana.
Wyświetlacz nie potrzebny ale tak jak napisałem poprzednio fajnie byłoby umieścić np. trzy diody LED. Osobne 3 diody (nie RGB) bo wtedy nawet w jaśniejszym otoczeniu będzie łatwiej odróżnić, która świeci.

Jeżeli nie jest jakiś wybrakowany to dobra okazja - brać, nie zastanawiać się.

Cytat: just_bhr w 03 Kwiecień 2017, 15:09
.... mogę podesłać linka do www, żeby tu nie wrzucać bezpośrednio

Wrzuć tu tego linka - śmiało  ;D

A inne typy czujników? Jakie mają zakresy temp. pracy?

Cytat: mordi w 22 Marzec 2017, 22:05
.... zastanawiam się, czy faktycznie potrzeba tak dokładnych pomiarów bo z jednej strony część ludzi będzie to trzymało w domu ....

Trzymanie tego w domu nie ma sensu - to jakaś ostateczność - zresztą co wtedy byłoby mierzone.
Zawsze znajdzie się kawałek jakiegoś zadaszenia aby deszcz nie padał na czujkę. Można też dorobić jakąś osłonę.
A pomiary jednocześnie PM2.5 i PM10 jak najbardziej wskazane.

Ja dodam swoje drobne uwagi.
Według mnie urządzenie powinno być wyposażone jednak w jakieś wskaźniki.
Wyświetlacz jest chyba zbędny ale wydaje mi się, że dobrym pomysłem jest zastosowanie diod LED sygnalizujących poziom zanieczyszczeń.

Powiedzmy trzy kolory obrazujące poziomy zanieczyszczeń – indeks jakości powietrza:
zielona – bardzo dobry, dobry,
żółta –umiarkowany, dostateczny,
czerwona – zły, bardzo zły.

Czyli tak jak jest to opisywane na stronach podających wyniki pomiarów.
Co prawda poziomów jest tam 6 ale wydaje mi się, że nawet jak będą 3 to będzie dobrze.
Patrząc na urządzenie od razu będzie się widziało jak jest z powietrzem.

A co do interfejsu komunikacyjnego uważam, że w Wi-Fi nie ma się co pchać – tylko jakieś połączenie przewodowe.

Pisze tak informacyjnie.
Od tamtego czasu monitoruję napięcie w sieci. Przeważnie jest ok. 246V.
Dzisiaj np. woltomierz dochodzi do 247,8V - to już lekka przesada.

Tak delikatnie zapytam - jak tam w temacie?  :)  :)  :)

Pomierzyłem w różnych gniazdkach - wszędzie ok. 245V. Tak więc jest to chyba spowodowane bliskością trafo.
Instalację mam 5 przewodową a do gniazdek dochodzą oczywiście faza, zero i uziemienie.

Dzisiaj wieczorem zgasło światło. Na szczęście mam UPS'a z dużymi akumulatorami, które spokojnie pociągną przez 1,5 godziny moją sieć LAN pobierającą coś ok. 100W.
No dobra prąd włączyli a UPS nie zaskakuje. Sprawdzam w gniazdku - napięcie jest ale jakie - 245V. Widocznie nie smakowało UPS'owi bo nie chciał przepuszczać go dalej.
Już miałem dzwonić na pogotowie energetyczne jak "zaskoczył". Napięcie około 243V.

Ten UPS co teraz używam potrafi podnieść napięcie na odczepach autotransformatora (sprawdzałem to) ale obniżyć już chyba nie.
Mam innego, porządnego APC Smart UPS z kartą sieciową, ale ten skubaniec tak sieje przez eter - "radiowo" (nawet podczas normalnej pracy - nie awaryjnej!), że moja stacja Blitzortung bardzo na tym cierpi - musiałem mocno zjeżdżać ze wzmocnieniami. Powodują to chyba zastosowane w nim prostowniki. Co ciekawe przy pracy awaryjnej wszystko jest cacy.

No ale o co mi chodzi - bo się rozpisałem. Zastanawiam się na ile takie wyższe napięcie źle działa na różne zasilacze impulsowe, które mają zakres pracy 100-240V. Dopuszczalne maksymalne napięcie to aż 253V (230+10%) - i co wtedy z takimi zasilaczami? Jak z ich żywotnością? Można jakoś obniżyć napięcie o kilka woltów ale bez większych strat (straty powiedzmy 1-2%)? Np. teraz jak pisze tego posta jest nawet 246V z groszami. A i jeszcze jedno - mieszkam blisko transformatora 15kV/400V - stąd to zawyżone napięcie.

Może tutaj coś ciekawego się znajdzie:
http://www.rtl-sdr.com/tag/radio-astronomy/page/2/

Też to zauważyłem. Dzieje się tak czasami od kilku dni. Po prostu raz działa normalnie i za chwiłe, np przez parę minut, w ogóle nie odpowiada.

AMEN

Ta jest naprawdę cicha: http://www.x-kom.pl/p/224673-klawiatura-przewodowa-razer-deathstalker-essential-2014.html
I jej odmiany z podświetleniem (trochę drogie). Sprawdzałem kiedyś jej działanie. Jest to typ klawiatury z klawiszami wyspowymi takimi jak w laptopach.

Według mnie najlepszym rozwiązaniem byłaby czujka z interfejsem LAN, czyli z jakimś zintegrowanym modułem sieciowym. Do tego koniecznie opcja zasilania PoE poprzez skrętkę. Nawet przy 12V, dla małego poboru prądu można by zasilać to poprzez skrętkę na kilkadziesiąt metrów z czego i tak w większości instalacji było by to pewnie tylko kilka, kilkanaście metrów. Skrętki są tanie więc byłby to wydatek rzędu 10-20 zł.
Oczywiście opcja USB też jest OK. Zwłaszcza ze względu na prostotę wykonania (jak mi się wydaje). Ograniczenie to zapewne długość przewodu USB ale np. z 5 metrowym "kabelkiem" to chyba będzie działać. Przy mojej lokalizacji komputerów w domu wystarczy mi ok. 2-3m do wystawienia czujki na zewnętrzną elewacje domu, pod zadaszeniem. Przy USB odpada także kwestia zasilania. USB wydaje się dobrą opcją.
Natomiast moduł Wi-Fi to dodatkowy koszt, znacznie większy pobór prądu, kłopoty z zasięgiem (niepewność połączenia), rodzajem standardu i szyfrowania. No i też należałoby to jakoś zasilać.

Nic, tylko robić i zbijać kasoirę  XD
A, i jeszcze jedno. Pewnie nie wszyscy wiedzą ale te czujniki mają pewną ograniczoną żywotność. Jest to kilka tysięcy godzin pracy, co przy ciągłym pomiarze daje tylko coś ok. roku. Przy 30 sekundowym pomiarze co 5mim daje to chyba coś ok. 5 lat pracy.