Aktualności:

Nowy polski projekt BOINC - Universe@Home

Menu główne

Zimowe śmiganie

Zaczęty przez TJM, 01 Marzec 2010, 14:06

TJM

W sobotę z racji tego, że słońce trochę ostatnio świeciło wybiłem przetrasować moje ulubione leśne drogi. Niżej przedstawiona galeria obrazuje ładnie, jak wygląda jazda na rowerze w lutym.

http://www.dropbox.com/gallery/1912652/1/2010_02_27?h=563d54

Na którejśtam fotce widać nawet avg speeda - cały pierwszy odcinek 4,5km jechałem praktycznie z prędkością pieszego (i to starej babci a nie np. biegacza), co po obejrzeniu fotek raczej nie powinno wydawać się dziwne %) Z tego samego też powodu powrotną trasę zdecydowałem pocisnąć asfaltem, nadkładając ładne parę kilosów. Szybciej było przejechać jakieś 14-15 po asfalcie niż 4 w terenie %-)

W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

Troll81

Ja tam wole nartki.....

eclipse99

Ja zimą też wolę narty, ale również rowerem po śniegu śmigałem, w Górach Świętokrzyskich jest gdzie.
Kiedyś nawet w styczniu plażą z Gdańska do granicy z Rosją, nie wiem jak teraz ale parę lat temu to stał tam zwykły drewniany szlaban i nic więcej.
W drodze powrotnej zatrzymała nas straż graniczna, pytali czy przechodziliśmy na drugą stronę  ;D

TJM

Przecież nie pójdę na nartach ciskać po lesie %)
Rowerem całkiem fajnie się śmiga - rower zwykły (Market Explorer rocznik gdzieś 97) ale na zimowych oponach całkiem daje radę. Tylko pod górki większe nie idzie podjechać jeśłi są oblodzone - jedno mocniejsze depnięcie i kończy się zatrzymaniem w miejscu.
Czekam na lepszą pogodę żeby pojeździć coś więcej - mógłby chociaż śnieg stopnieć.

A ze strażą graniczną miałem kiedyś niezłą akcję. Tydzień w górach ze znajomymi, napoje się skończyły to padł pomysł, żeby na czeską stronę pójść do sklepu pod jakimś schroniskiem czy czymś takim, bo tam było o wiele taniej... przez lasy i góry, na skróty.
W jedną stronę poszło gładko, idąc w drugą zauważyliśmy, że po naszych śladach ciśnie ekipa z psami %) Dobrze że nie wracaliśmy idealnie tą samą trasą, przeczekaliśmy aż pójdą dalej i rura na kwaterę. Śnieg był jak cholera więc nie można było nawet myśleć o tym, żeby śladów nie zostawiać - wpadliśmy na pomysł, żeby rozdzielić się, porobić dużo śladów i zejść się gdzies dalej - licząc na to, że znudzi im się sprawdzanie wszystkich. No i chyba się znudziło, bo nas nie znaleźli %)


W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

Troll81


TJM

To nie dla mnie, wolę założyć buty które nie boją się śniegu i po prostu biegać.
Niestety zima w tym roku niezbyt na to pozwalała - pomijam już mrozy po -20 do -30, ale po śniegu o średniej głębokości 0.7 a w porywach do 1,5m raczej ciężko biegać...

W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

eclipse99

Cytat: TJM w 01 Marzec 2010, 17:22
(...)
A ze strażą graniczną miałem kiedyś niezłą akcję. Tydzień w górach ze znajomymi, napoje się skończyły to padł pomysł, żeby na czeską stronę pójść do sklepu pod jakimś schroniskiem czy czymś takim, bo tam było o wiele taniej... przez lasy i góry, na skróty.
W jedną stronę poszło gładko, idąc w drugą zauważyliśmy, że po naszych śladach ciśnie ekipa z psami %) Dobrze że nie wracaliśmy idealnie tą samą trasą, przeczekaliśmy aż pójdą dalej i rura na kwaterę. Śnieg był jak cholera więc nie można było nawet myśleć o tym, żeby śladów nie zostawiać - wpadliśmy na pomysł, żeby rozdzielić się, porobić dużo śladów i zejść się gdzies dalej - licząc na to, że znudzi im się sprawdzanie wszystkich. No i chyba się znudziło, bo nas nie znaleźli %)

Miałem podobną akcję w Zwardoniu, źle sprawdziliśmy pociągi i w nocy musieliśmy wracać z buta torami z nartami na plecach  :)