Aktualności:

W MEDIA znajdziesz grafiki, banery i avatary

Menu główne

Petycja Ważne.

Zaczęty przez Troll81, 20 Grudzień 2011, 18:24

Troll81

http://www.thepetitionsite.com/takeaction/476/619/334/

w 2007 roku "Artysta" Guillermo Vargas zaszokował świat ukazując jako instalację na wystawie w Nikaragui umierającego z głodu psa. Pies był przywiązany bez dostępu do pożywienia. Pracownicy galerii dostali instrukcje by nie karmić zwierzęcia ani nie dawać mu wody. Okoliczności nie są jasne, artysta twierdzi ze pies w momencie złapania był już w fazie nie do odratowania. Nie zmienia to jednak faktu ze zamiast miłosiernie go uśpić skazano zwierzę na powolna śmierć.

Biennale sztuki ameryki środkowej poprosiło Vargasa o odtworzenie tejże "instalacji" przy użyciu innego żywego psa.

Pozostawiam bez komentarza gdyż rażąco naruszyłbym etykietę tego forum.

lolek

Petycja jest już zamknięta...

A co do faktu to jeśli to jest sztuka to ja wolę być nieokrzesanym barbarzyńcom niż "artystą"  >:(

Tobas

Ja bym dla sztuki pana Vargasa przywiązał..

armar

Cytat: Tobas w 20 Grudzień 2011, 19:39
Ja bym dla sztuki pana Vargasa przywiązał..

Co roku dokonuje się milionów aborcji i nawet pies z kulawą nogą się tym tematem nie zainteresował... :(
W laboratoriach tysiące zwierząt dokonuje żywota w bezsensownych eksperymentach jak np. testowanie kosmetyków.
Wciąż urządza się walki psów tylko dla zabawy zwyrodnialców to oglądających...
Co roku przetrzymuje się i w bestialski sposób zabija się miliardy zwierząt: ( http://www.youtube.com/watch?v=PB4OYzIyxaQ)

Dlaczego zdychanie jednego psa na uwięzi jest tak bardzo zajmujące?


Troll81

bo nikt aborcji nie robi dla "sztuki", i nie udaje ze to sztuka.

osobiście jestem przeciwny testowaniu kosmetyków na zwierzętach i już niejedną petycje odpisałem w tej sprawie. Jestem również przeciwny walkom zwierząt czy chociażby korridzie. I tez podpisywałem w tej sprawie petycje.

armar

Petycje są fajne, ale czy swoim działaniem nie doprowadzasz do złego traktowania i brutalnej śmierci wielu zwierząt w ciągu roku?

Troll81

Niby w jaki sposób?

Szopler

Jedząc mięsko :attack:

Troll81

Nie porównuj proszę zwierząt hodowanych na rzeź. To troszkę ina sprawa. Aczkolwiek ograniczenie spożycia mięsa na pewno korzystnie wpłynie na zdrowie każdego.

armar

Cytat: Troll81 w 20 Grudzień 2011, 20:42
Nie porównuj proszę zwierząt hodowanych na rzeź.
To zwierzęta "hodowlane" inaczej znoszą męczarnie?

Wiesz, Hitler swego czasu twierdził, że istnieją ludzie i podludzie, ale nie słyszałem jeszcze teorii o zwierzętach i podzwierzętach, więc chętnie poczytam rozwinięcie tego tematu.

apohawk

I tak w zaledwie 10 poście oddaliśmy honory Prawu Godwina...
No good deed goes unpunished.

Troll81

zwierzęta na testach jak zapewne wiesz nie są uśmiercane szybko. Wręcz przeciwnie bada się długoterminowy wpływ kosmetyków. Natomiast zwierzęta hodowane na jedzenie są z reguły sprawiane błyskawicznie. Chodzi tu o wydajność produkcji. Ja na przykład wolałbym zginąć od uderzenia siekiery w łeb niż np by testowano wpływ pestycydów na mój przewód pokarmowy i patrzono jak krwawię z jelita grubego. I rozróżniam więc rodzaje śmierci. jeden to szybka eksterminacja a drugi do tortury. Zauważ że nie protestuję przeciw uśmiercaniu zwierząt w ogóle a przeciw okrucieństwu a to zdecydowana różnica. Ale ty na pewno tą różnicę dostrzegasz.

Oczywiście nawet w trakcie uboju zdarzają się przypadki okrucieństwa wobec zwierząt. No ale od tego jest nadzór produkcji i prokuratura by zwyrodnialców karać. I nikt nie nazywa świniobicia sztuką. Po prostu ogłusza się świnie obuchem a potem podrzyna gardło i skrwawia. Podobnie postępuje się z krowami o kurach nie wspomnę bo tu od razu ucina się łeb. Ryby tez się głuszy przed patroszeniem.

armar

Cytat: Troll81 w 20 Grudzień 2011, 22:22Natomiast zwierzęta hodowane na jedzenie są z reguły sprawiane błyskawicznie.
Najwyraźniej nie zapoznałeś się z filmem "Ziemianie" do którego link podałem wcześniej.
Zwierzęta "hodowlane" cierpią przez cały swój krótki żywot - czy to od obcinania dziobów, wycinania genitaliów, obcinania rogów, wypalania znaków, tuczenia przez rurę wkładaną kilka razy dziennie do gardła, przetrzymywania w zbyt ciasnych pomieszczeniach, itd.
Tak zwane ogłuszanie przed rozcinaniem wnętrzności nie jest skuteczne, w związku z tym zwierzęta konają w męczarniach (o czym również jest w tym filmie).


Tomasz R. Gwiazda

armar: a mozesz byc choc troche obiektywny?
wszystkie zwierzeta hodowlane sa tak traktowane ? nie wszystkie

nowe ustawodawstwo UE wlasnie wprowadza zakaz karmienia przez rure i wiecej miejsca dla kur np.
innych przypadkow z prawa UE nie znam, ale tez pewnie cos jest

nie mozna w ten sposob co ty piszesz pokazywac swojej racji, swiat nie jest czarno-bialy, i nie jest tak zle jak piszesz, ani tak dobrze jakbysmy chcieli

filmy ktorymi sie podpierasz maja pokazac to cale okrucienstwo, ale to nie jest standard i regula


Troll81

Dlatego nie jadam jajek z chowu klatkowego. Wiem tez coś niecoś o hodowli bo zajmuje a właściwie zajmował się hodowlą świń i krów mój wuj. I nie było obcinania rogów. Choć zgadzam się ze niektórzy w przemyśle żywieniowym w pogoni za pieniądzem potrafią zgotować zwierzętom piekło na ziemi. Świniobicie też oglądałem i jak obuchowy dobrze wykona swoją pracę t zwierzę nie ma prawa być przytomne. No ale niektórzy płaca grosze i zatrudniają półgłówków którzy nawet celnie młotkiem walnąć nie potrafią. Ale wciąż jest to raczej wyjątek niż reguła.

migawron

zgadzam się z tobą Trollu w 100%, nie można dać się zwariować, ja bardzo lubię zwierzaki, i żadnemu nie zrobię krzywdy, nie używam też kosmetyków testowanych na zwierzętach, natomiast z powodu mojej sympatii do zwierząt nie zamierzam przechodzić na wegetarianizm, natomiast zwracam uwagę jakie jajka kupuję (klatkowe - won) jakie mięso itd.

a w ogóle to większość tzw ekologów obrońców ma tak sprane mózgi, że nie mają pojęcia o czym mówią. Znam osobiście kilka kwiatków, jak np aktywista antyfutrzarski oblewający farbą olejną kobietę w sztucznym(!) futrze, samemu obuty, a jakże, w ładniutkie SKÓRZANE adidaski, a kasę na zapłacenie mandatu za zniszczenie mienia wyciągający - tak właśnie - ze skórzanego portfela  :D



Martin Fox

Cytat: armarB@P] link=topic=6547.msg168469#msg168469 date=1324418021]
Najwyraźniej nie zapoznałeś się z filmem "Ziemianie" do którego link podałem wcześniej.
Zwierzęta "hodowlane" cierpią przez cały swój krótki żywot - czy to od obcinania dziobów, wycinania genitaliów, obcinania rogów, wypalania znaków, tuczenia przez rurę wkładaną kilka razy dziennie do gardła, przetrzymywania w zbyt ciasnych pomieszczeniach, itd.
Tak zwane ogłuszanie przed rozcinaniem wnętrzności nie jest skuteczne, w związku z tym zwierzęta konają w męczarniach (o czym również jest w tym filmie).
Gwarantuję ci, że da się zrobić film pokazujący, że każdy Polak to sadysta, pijak i złodziej. Ale czy to będzie prawda?

armar

Cytat: Tomasz R. Gwiazda w 20 Grudzień 2011, 23:00
armar: a mozesz byc choc troche obiektywny?
wszystkie zwierzeta hodowlane sa tak traktowane ? nie wszystkie

Oczywiście, że nie wszystkie zwierzęta hodowlane są tak traktowane.
Wyjątkowo odmiennie traktowane są nie tylko zwierzęta u wujka Trolla, ale również u kilku innych gospodarzy.
Przy liczbie miliardów przemysłowo z okrucieństwem traktowanych zwierząt liczba zwierząt u dobrych gospodarzy jest znikoma.

Staram się być obiektywny, dlatego pytam o co taki raban, że jedno zwierzę jest traktowane podobnie jak miliardy innych zwierząt?
Przecież jedyna różnica to taka, że publiczność zapłaci za możliwość oglądania tego okrucieństwa na żywo, co chyba jest dobre gdy nie ma możliwości osobiście oglądać okrucieństwa nad zwierzętami przy produkcji i w rzeźni, prawda?


Troll81

czym innym jest ganianie byka po arenie prze pół godziny i wbijanie mu włóczni w kark, do memntu w którym słania się już z wycięczenia na nogach a matador go miłosiernie dobija. A czym innym jest strzał stalowym kołkiem o średnicy 3cm w mózg z pistoletu pneumatycznego. Gwarantuję ci że w większości ubojni stosuje się pistolet pneumatyczny. W zdecydowanej większości ubojni dużych jak sobie grupa obrońców praw zwierząt chce wejsc to wchodzi. Bo własciciel wie ze jak odmówi to będzie chryja. Poza tym jest jeszcze nadzór sanepidu nad warunkami uboju o weterynaryjnym nie wspomnę. Serio jest tego cała masa. Naprawde uważasz że wszędzie jest okrucieństwo? Oczywiście bywają kraje bez takich regulacji i ma tak np USA nad czym ubolewam. Ale w USA jest też prawo pozwalające na trzymanie cię we więzieniu bez wyroku sądu dowolnie długo (ostatni wprowadzone) a także przeszukania bez nakazu (choćby bramki na lotniskach). Ale USA naprawde nie są dobrym przykładem.

Sir_Behemoth

Cytat: armarB@P] link=topic=6547.msg168428#msg168428 date=1324407195]

Dlaczego zdychanie jednego psa na uwięzi jest tak bardzo zajmujące?

Bo od czegoś trzeba zacząć.

armar

Cytat: Troll81 w 21 Grudzień 2011, 10:58Naprawde uważasz że wszędzie jest okrucieństwo?

Naprawdę. W Polsce przede wszystkim.

Obecnie świnie chowane na mięso rodzą się, spędzają całe swoje życie i giną w zamkniętych przepełnionych pomieszczeniach (nierzadko w pojedynczych klatkach tak małych, że nie mogą się obrócić), w których panuje zaduch i półmrok. Żyją one zresztą kilkakrotnie krócej niż w naturalnych warunkach i nigdy nie widzą słońca ani nie oddychają świeżym powietrzem. Małe są jak najwcześniej oddzielane od matek i karmione wysokobiałkowym pokarmem z dodatkiem antybiotyków zwiększających przyrost masy mięsnej. W tych nienaturalnych warunkach zwierzęta zaczynają zachowywać się agresywnie i atakują się nawzajem, walcząc o przestrzeń, na co hodowcy reagują obcinając im ogony i zęby oraz kastrując samce. To z kolei prowadzi do infekcji i deformacji, a w dalszej konsekwencji do zachorowań. Dlatego hodowca zwiększa dawki antybiotyków tak, by zwierzę dotrwało żywe do momentu osiągnięcia "masy rzeźnej" ­ tzn. do momentu, kiedy hodowca zarobi wystarczająco dużo na sprzedaży zdeformowanego ciała zwierzęcia. Przy okazji tego procesu cierpi również środowisko naturalne ­ gleba, powietrze i woda w promieniu wielu kilometrów od fermy zostają zatrute stężonymi odchodami świń. Okoliczni mieszkańcy (nie wspominając o pracownikach zakładów) cierpią na choroby układu pokarmowego, oddechowego oraz problemy skórne. Chów przemysłowy negatywnie oddziałuje również na zdrowie konsumentów mięsa, którzy otrzymują produkt naszpikowany antybiotykami oraz hormonami. A uodpornione na działanie leków szczepy bakterii błyskawicznie rozprzestrzeniają się atakując nie tylko w pobliżu farm.

W Polsce liczba hodowanych świń wahała się na przestrzeni ostatnich 10 lat w granicach 17,1­22,1 mln sztuk. W 2003 r. stan pogłowia świń wyniósł ok. 19 milionów sztuk. Oznacza to 2 597 tys. ton wieprzowiny rocznie, czyli śmierć 25 milionów zwierząt.

W intensywnym systemie chowu jeden człowiek może wykonywać wszystkie operacje dzięki automatycznemu karmieniu i kratowanej podłodze, która pozwala odchodom ściekać. Inna oszczędność tego i wszystkich innych zamkniętych systemów polega na tym, że świnie, które mają mniej przestrzeni, po której mogą się poruszać, spalą mniej pożywienia na 'bezcelową' aktywność fizyczną i będzie można oczekiwać, że z każdego kilograma zjedzonego pokarmu więcej przybiorą na wadze. We wszystkim tym, jak powiedział pewien producent, 'To, co próbujemy zrobić, to zmodyfikować środowisko zwierząt tak, by osiągnąć maksymalny zysk'"(Singer, 1995).

Indywidualny system sprzyja występowaniu zachowań stereotypowych. Stereotypie te są spowodowane przewlekłym stresem, powstającym w wyniku nieodpowiedniego środowiska, oraz nudy i frustracji wynikającej z braku stymulacji. Do najczęstszych zachowań stereotypowych zaliczamy: gryzienie krat, pozorowanie żucia, potrząsanie łańcuchem, przyjmowanie pozycji siedzącego psa (Jensen za: Kołacz, 1980). Utrzymanie w indywidualnych kojcach powoduje znaczne ograniczenie możliwości ruchu u zwierząt, będąc przyczyną narastającego stresu. Dochodzące do tego częste kulawizny powstające na rusztowych podłogach nasilają odczuwany stres. Prowadzi to do dysfunkcji hormonalnej organizmu, wrzodów żołądka, obniżenia odporności, zmniejszenia odpowiedzi immunologicznej, arytmii i zwyrodnienia mięśnia sercowego (Kołacz, 1980).

System utrzymania wpływa także na czystość loch. W systemie indywidualnym ograniczona możliwość poruszania się często zmusza lochy do leżenia we własnych odchodach i moczu, co może prowadzić do infekcji dróg moczowych oraz zapalenia nerek i pęcherza moczowego.

Świnie są bardzo wrażliwymi, uczuciowymi stworzeniami, obdarzonymi dobrą pamięcią. Stanley Curtis, profesor Animal Sciences na Stanowym Uniwersytecie Pensylwanii, stwierdził: "Świnie należą do najinteligentniejszych zwierząt na Ziemi." (za: Gellatley, 2001). Potwierdzają tę opinię wieloletnie badania zoopsychologów, według których w grupie zwierząt udomowionych świnie zajmują drugie miejsce po psie; łatwo się uczą i zapamiętują nabyte doświadczenia. Szybko się oswajają, przywiązują do człowieka i obdarzają go zaufaniem (Grudniewska, 1987). Niezwykła inteligencja i wrażliwość świń zostaje doceniana przez coraz większą rzeszę ludzi wybierających je na swoich domowych pupili. Świnki wietnamskie dla wielu okazują się idealnymi towarzyszami. Świnie domową można nauczyć wykonywania wielu poleceń m.in.: siadać, robić piruety, podawać łapę, pokonywać skomplikowane tory przeszkód (Wardle, 1999). Amerykańscy naukowcy udowodnili, że świnie potrafią przypomnieć sobie rzeczy, które przydarzyły się im przed kilkoma laty. Dr Sahar Boysden, zoolog z Uniwersytetu Stanowego w Ohio, mówi: "Świnie świetnie pamiętają to, czego są uczone, oraz to, czego doświadczyły."(za: Gellatley, 2001). Nauczyła ona wietnamską zwisłobrzuchą świnię odróżniać kilka przedmiotów oraz wykonywać polecenia, takie jak aport, skacz i siad. Po czteroletniej przerwie świnia pamiętała wszystkie przedmioty i komendy. Kiedy George Orwell postawił świnię na czele "Folwarku zwierzęcego", jego wybór miał uzasadnienie zarówno naukowe, jak i literackie.

"Musimy pamiętać o wysokiej inteligencji świń, kiedy zastanawiamy się, czy warunki, w których są trzymane, są odpowiednie. Podczas gdy każda czująca istota, inteligentna czy nie, powinna zostać obdarzona jednakową troską, zwierzęta o różnych możliwościach, mają różne potrzeby. Wszystkim wspólna jest potrzeba fizycznego komfortu." (Singer, 1995).

Więcej tu: http://artykuly.ekologia.pl/Kwik-rozpaczy-raport-o-przemyslowym-chowie-swin,6784,0.html

Cytat: Sir_Behemoth w 21 Grudzień 2011, 15:18
Cytat: armarB@P] link=topic=6547.msg168428#msg168428 date=1324407195]

Dlaczego zdychanie jednego psa na uwięzi jest tak bardzo zajmujące?

Bo od czegoś trzeba zacząć.

Decyzja o ograniczeniu zleceń na mordowanie zwierząt w sklepie mięsnym ma konkretny wpływ na ilość maltretowanych zwierząt.
Petycja w sprawie jednego psa pomoże co najwyżej temu jednemu konkretnemu psu... :(

Troll81

jak już wspomniałem zabijanie dla sztuki różni się od zabijania dla jedzenia. Jeśli nadal nie pojmujesz różnicy to nie potrafię inaczej tego wyjaśnić. Jeśli zaś chodzi o los świń to mam na to wpływ robiąc zakupy w mięsnym. Jeśli widzę pierś kurczaka o szerokości talerza to już wiem że była to kura hodowana bestialsko. Normalne kury takich rozmiarów mięśnia piersiowego nie osiągają. No ale wtedy mięsko nie kosztuje 14PLN/kg tylko troszkę drożej. No ale tu już konsumenci decydują....

kempler

Dokładnie. To co w takim razie mają jeść miliony polaków których nie stać na drogą/ekologiczną/zdrową żywność ? Przepraszam ale emeryci, renciści ludzie po prostu biedniejsi nie będą patrzeć jak się takie zwierzęta hoduje i zabija. Nie wszystko jest dobrze ale niestety sytuacja tego wymaga. Takie moje zdanie.

Kury Nas pogryzą, Raptory zeżrą....

migawron

na dłuższą metę kupowanie najtańszej żywności się nie opłaca, oszczędności szybko zostaną zjedzone przez koszt leczenia... Organizm, któremu nie dostarcza się wartościowych substancji odżywczych, natomiast w nadmiarze otrzymuje chemię nie będzie funkcjonował dobrze



kempler

Zgadza się. Ale ludzie raczej o tym nie myślą idąc na zakupy i licząc każdy grosz.

Kury Nas pogryzą, Raptory zeżrą....

Troll81

wiesz jeszcze nie tak dawno ludzie chodzili bez butów bo były nie zwyczajnie za drogie. Czy kupując adidasy za 150PLN zastanawiasz się w jakich warunkach pracują chińskie dzieci? czy tez cieszysz się z taniego obuwia?
podobnie z jedzeniem nie tak dawno temu mięso myło luksusem i jadano je na święta. Teraz szynkę jemy codziennie. podobnie jest z ciuchami, elektroniką i tysiącem innych rzeczy. Oczywiście należy kupować świadomie i wiedzieć jakie konsekwencje maja nasze wybory. Ale wielu ludzi zwyczajnie nie stać i będa mieli głęboko fakt że nieletni chińczyk zachrzania po 20 godzin na dobę za miskę ryżu. Ważne że będą mieli buciki dla dziecka bo żona nie pracuje a mąż zarabia 1200 netto pracując w tesco na magazynie.

armar

Zbliżają się święta - czas masowego znęcania się nad zwierzętami noszonymi w plastikowych siatkach bez wody i mordów w domowych zaciszach.
Nie w imię "sztuki", lecz w imię "tradycji" - dla mnie bez różnicy.

http://www.krwaweswieta.pl/


Troll81

Ja karpia nie jadam. nie smakuje mi i mam gdzieś tradycję. A jak już coś to ojciec kupuje już zamordowanego :D

AiDec

armar: wkurzasz mnie. Wkurzasz mnie coraz bardziej. Czy Ty w ogole czytasz o czym my piszemy? Czy tylko przychodzisz tutaj siac zamet? Zastanow sie nad swoim postepowaniem.



Bo jest paru kumpli :),
Bo jest parę w życiu dobrych chwil...


Moja wizytowka i sygnaturka

Martin Fox

Cytat: armarB@P] link=topic=6547.msg168609#msg168609 date=1324503121]
Zbliżają się święta - czas masowego znęcania się nad zwierzętami noszonymi w plastikowych siatkach bez wody i mordów w domowych zaciszach.
Nie w imię "sztuki", lecz w imię "tradycji" - dla mnie bez różnicy.

http://www.krwaweswieta.pl/
Tu się zgodzę, dlatego trzymanie karpi w takich warunkach jak to widać w sklepach potępiam głośno, nie kupuje takich karpi i wszystkich znajomych do tego namawiam.

armar

Każdy trudny temat może wpływać stresująco na człowieka, szczególnie gdy właśnie go poznaje, więc nie dziwię Ci się, że jesteś zdenerwowany.
Prawdę mówiąc im bardziej zapoznajesz się z tematem traktowania zwierząt tym bardziej możesz być zdenerwowany, więc może nie czytaj tego tematu?

Jeśli jednak uważasz, że "sieję zamęt", to powiedz, czy podpisałbyś petycję przeciw głodzeniu psa na wystawie?
Czy podpisałbyś również petycję przeciw publicznemu duszeniu karpi w siatkach?
Takie duszenie karpi w siatkach odbywa się corocznie w całej Polsce na terenach sklepów i mogą to oglądać zarówno dorośli jak i dzieci.
Ba, nawet istnieje pewnego rodzaju zmowa w zabranianiu dokumentowania tego okrucieństwa i dzieje się ono właśnie dlatego, że na to zezwalamy uspokajając sumienie podpisywaniem petycji:
http://www.youtube.com/watch?v=0IHwKh7CE7c
http://www.youtube.com/watch?v=_nESDAoAOTw
http://www.youtube.com/watch?v=_YNLElbvY68
http://www.youtube.com/watch?v=_jYloQwObLw
http://www.youtube.com/watch?v=LUPl7W7Bcxg

To nie są odosobnione przypadki - takich filmików ukazujących okrucieństwo nad zwierzętami zamiast natychmiastowego ich uśmiercenia i trzymania w chłodni jest sporo w Sieci. :(

Troll81

bo jak zwykle najbardziej widoczne są czarne owce w stadzie. Tak jak i straszenie rodziców że ich dziecko na pewno padnie ofiarą pedofila mimo iż statystyki wyraźnie pokazują że najwięcej przypadków molestowania zachodzi wśród najbliższej rodziny. Tak samo jak straszenie rodziców kalectwem dziecka gdy nie jeździ w kasku rowerowym itp itd. Jednakże podpisywanie petycji w sprawie psa na wystawie nie ma za zadanie uspokojenie sumienia. Tu się właśnie mylisz i nie wiem na jakiej podstawie doszedłeś do tego wniosku. Może nieuważnie czytasz?

Niestety nie mam wpływu a polskie prawodawstwo. A szkoda. Bo chciałbym by ludzie którzy sprzedają żywe ryby w siatkach byli skazywani za okrucieństwo. Ale tak nie jest. mogę glosować na partie która zmieni te przepisy. Ale mogę tez podejmować wiele innych działań. Np podpisywać petycje. Idąc twoim tokiem rozumowania nie warto reagować w sprawach małych gdy dzieją się większe nawet jeśli na te większe nie mamy wpływu? Ja uważam inaczej. Należy reagować w każdej nawet błahej sprawie. Bo wtedy dajemy realny odpór. I zwiększamy świadomość. Nawet Hiszpania pomału się ugina pod presją ludzi i zaczynają zakazywać corrid. z małych kamyczków też można zbudować mur.

Sir_Behemoth

Cytat: AiDec w 22 Grudzień 2011, 06:12
armar: wkurzasz mnie. Wkurzasz mnie coraz bardziej. Czy Ty w ogole czytasz o czym my piszemy? Czy tylko przychodzisz tutaj siac zamet? Zastanow sie nad swoim postepowaniem.

Niestety niektórzy mają tak zabetonowane postawy i poglądy, że kontrargumenty jedynie je utwardzają i nic nie przekona do tego, że białe jest białe. :dunno:

armar

Sir_Behemoth, poniekąd masz rację, choć pojęcie "beton" nie wnosi wiele do dyskusji. :(
Po prostu nie wszyscy wiedzą jak wygląda sytuacja okrucieństwa nad zwierzętami.
Troll81 w dobrej wierze pisał: "Natomiast zwierzęta hodowane na jedzenie są z reguły sprawiane błyskawicznie", bo chciałby, by tak było.
Podświadomość pilnuje, by takie oczywiste i coroczne wydarzenia jak "świąteczne" okrucieństwo wobec tysięcy karpi duszonych w siatkach nie zajmowało naszej pamięci poczuciem winy za brak działania jak choćby w uświadamiania znajomych, że faktycznie można błyskawicznie zakończyć cierpienia po prostu kupując mrożone filety jeśli już jest taka konieczność.


kempler

Hmmm a skąd wiesz że przed filetowaniem te karpie też nie były męczone ?

Kury Nas pogryzą, Raptory zeżrą....

Troll81

CytatTroll81 w dobrej wierze pisał: "Natomiast zwierzęta hodowane na jedzenie są z reguły sprawiane błyskawicznie", bo chciałby, by tak było.

ja wiem ze tak jest :D nie jest to kwestia chciejstwa. Zauważ że karpie tylko raz w roku maja taką gehennę. Byleś kiedyś w przetwórni ryb? Bo wypowiadasz się jakbyś był ekspertem w danej dziedzinie a śmiem w to powątpiewać. Jak wiesz większość połowów robi się statkami przetwórniami. Gdzie ryby od razu z sieci trafiają na taśmę. W Polsce wciąż jeszcze jesteśmy w tej kwestii daleko za murzynami. Ale to nie zmienia faktu że większość ryb nie jest noszona w siatkach do domu. Kupujesz od razu filety albo w puszce ewentualnie słoiku. Jasne świat nie jest piękny i różowy ale nie jest tez czarny. 100 lat temu wszelkie zwierzęta miały jeszcze gorzej dopiero od niedawna ma miejsce walka o prawa zwierząt. Idzie ku lepszemu, ale nie oczekuj że wszystko nagle stanie na głowie i los zwierząt się odwróci. Ten proces potrwa latami, tak jak to miało miejsce w przypadku czarnoskórych, indian, czy kobiet.

kempler

Chciałbym armar abyś odpowiedział mi na jedno pytanie. I nie jest złośliwe. Co ty jesz ? Poważnie pytam.

Kury Nas pogryzą, Raptory zeżrą....

armar

Kempler, nie jestem wegetarianinem i spożywam to, co kobieta przygotuje na talerzu, w tym również mięso. Udało mi się rodzinę przekonać do pieczenia własnego chleba w domu, więc może i na wegetarianizm stopniowo przejdziemy.
Gdy byłem dzieckiem, to razem z ojcem chodziliśmy z wiaderkami po karpie na święta i te karpie pływały później w wannie, z czego mieliśmy niezły ubaw.
Odkąd dowiedziałem się o odczuwaniu bólu przez zwierzęta żywych ryb nie kupujemy i ograniczyliśmy spożycie mięsa (jeśli mięsem można nazwać to, co sprzedaje się jako "mięso" w sklepie, gdyż z 1 kg ciała zwierzęcia produkuje się ok 1.5 kg wędliny).
Troll81 pisze: "większość ryb nie jest noszona w siatkach do domu", ale obserwując podczas przedświątecznych zakupów stoiska z żywymi karpiami w supermarketach ani razu nie widziałem, by ktoś przyszedł po ryby z wiaderkiem, natomiast wiele razy widziałem rzucające się ryby w siatkach - w supermarketach ryby są sprzedawane wyłącznie w siatkach (na które naklejany jest kod towaru z ceną) i właśnie tak są noszone do domu.
Może w miejscowości u kogoś jest inaczej i do siatek pakowane są wyłącznie zabite ryby?

kempler

Dlaczego jesz mięso skoro zwierzęta hodowlane są tak źle traktowane ?

Kury Nas pogryzą, Raptory zeżrą....

armar

Cytat: kempler w 23 Grudzień 2011, 00:31
Dlaczego jesz mięso skoro zwierzęta hodowlane są tak źle traktowane ?

Jem mięso, bo nie jest to zabronione, bo mi smakuje jak kobieta dobrze je przyrządzi, bo nie chcę dawać złego przykładu dzieciom moim grymaszeniem przy stole, bo do tego zostałem przyzwyczajony, bo nie mam wśród znajomych wegetarianina i nie odczuwam w moim środowisku zrozumienia zależności między okrucieństwem wobec zwierząt, a spożyciem mięsa z nich pochodzącego.

Przetwarzanie rozproszone skupia ludzi, którzy być może odczuwają większą empatię i chęć pomocy innym - w końcu udostępniają swoje zasoby po to, by innym pomagać np. w szukaniu lekarstw na choroby (na które jeszcze nie chorują), więc zakładałem, że może tu być jakiś wegetarianin, lub osoba wahająca się z podjęciem takiej decyzji  - w końcu taka zmiana menu to poważna zmiana organizacji żywienia w domu i wsparcie w takim postanowieniu może się przydać - podobnie, jak lepiej się kupuje kartę graficzną gdy ktoś ze znajomych taką ma i może podpowiedzieć jak ją przetaktować, albo jakie projekty najlepiej się na niej liczą. :)

Nie uważasz, że takie pytanie raczej powinieneś zadać osobom, które w ramach ochrony zwierząt przed złym traktowaniem podpisują petycje jak ta w ochronie JEDNEGO psa przed ludzkim okrucieństwem?
To właśnie oni z jednej strony walczą o tego konkretnego psa, a z drugiej nie zauważają okrutnego traktowania wielu zwierząt jakie później spożywają - choćby tych duszonych w siatkach karpi w supermarketach.