Aktualności:

Nasz kanał IRC - Porozmawiaj z nami.

Menu główne

żarówki "ekologiczne"

Zaczęty przez Troll81, 10 Maj 2012, 15:53

stiven

krzyszp: Polska już dogoniła UK pod tym względem :facepalm2: Do tego dochodzą opłaty przejściowe u niektórych operatorów jak się zużyje za mało lub za dużo niż w wybranej taryfie "wypada". Dla mnie to również niezła zagadka i z każdym rachunkiem mam burzliwy proces myśleniowy co co raz to pojawiają się nowe opłaty.

Troll: Nie wiem jak to jest dokładnie ale mój prąd jest za mało zielony (chyba któraś EC w Łodzi albo elektrownia Bełchatów) i za karę płace za to więcej. Za cholerę pojąć tego nie mogę bo już w szkole podstawowej uczyli mnie, że im więcej CO2 tym roślinki szybciej i chętniej rosną. Wiedzę tę ugruntowałem w liceum i na studiach ale zwolennicy ekologicznych rozwiązań przekonują mnie, że to zuuooo. PGE też. W rachunkach. Tylko co ja biedny miś mam na to poradzić. Chodziło mi o to, że każdy z nas jak weźmie swój rachunek za prąd czy gaz to wyjdzie mu inna cena za kWh czy m^3. Właśnie przez mnogość różnych pobocznych opłat, które stanowią znaczną część rachunku. Każdy m^3 po doliczeniu opłat wszelakich jest formalnie droższy w tym gospodarstwie, które zużywa go mniej. Z prądem tak samo.

Jeśli już coś chcemy porównywać to chyba najlepiej każdy w obrębie swojego gospodarstwa domowego i swoich cen. Rozbieżności typu cena prądu u stivena a gazu u Trolla mogą być na tyle duże, że doprowadzą do fałszywych wniosków. Moim zdaniem każdemu najlepiej wychodzi liczenie własnych pieniędzy więc jak coś komuś wychodzi taniej to albo tak jest albo nie umie liczyć.

Słusznie zanegowana została kilkukrotną "tańszość" gotowania na gazie w stosunku do gotowania na prądzie. Różnica jest ale to bardziej kilkadziesiąt niż kilkaset procent. Wydaje mi się iż bardziej dobitnie widać przewagę cenową gazu w podgrzewaniu wody. Dochodzą tam jednak problemy z odpowiednią wentylacją i serwisowaniem termy. 

Ufol

Cytat: armarB@P] link=topic=7364.msg190985#msg190985 date=1337666061]

Czy są jakieś problemy z zablokowaniem tego gościa notorycznie obrażającego innych użytkowników forum?

Zespół nic nie zyskuje na takim użytkowniku, a jedynie traci (choćby gościnną atmosferę).


Osoby, które się czują oszołomami (lub które nie widzą różnicy między gramem i miligramem) proszone są o niewypowiadanie się w temacie.
Powtarzam pytanie:
Gdzie napisałem, że miligram jest równy gramowi?
Twoja postawa to oszołomstwo w czystej postaci. Nie odpowiedziałeś merytorycznie na moje argumenty. Przekręcasz moje wypowiedzi a na dodatek, proponujesz usunięcie mnie z forum. Jeśli to nie jest oszołomstwo, to co nim jest. Zgoda, być może to za mocne słowo, ale ekonawiedzony, też pewnie uznasz za niedopuszczalne i znów zaproponujesz wyrzucenie mnie z tego towarzystwa. Typowe sekciarskie myślenie. Podano prawdę do wierzenia, kilka sloganów i mnóstwo mowy-trawy, którą zakrzykuje się przeciwników. Wyznawcy ideologii nie znoszą najbardziej, gdy ktoś ukazuje całkowity fałsz tego, w co wierzą.
Jak napisałem w wątku cieplarnianym, dyskutujmy naukowo. Mam jeszcze sporo dowodów na słuszność moich tez.

Szopler

To teraz dane przeliczone dla moich warunków w oparciu o wcześniejsze wyliczenia z elektrody (zakładam takie samo zużycie gazu i taki sam czas pracy czajnika elektrycznego):
Nie wiem skąd gość wziął cenę gazu ponad 2,50 za m^3...

Gaz: 0,022 m3 x 1,7535 pln/m3 = 0,0386 pln / litr
Prąd: 2kW x 0,059722222h x 0,6060 pln/kWh = 0,0724 pln/litr

Czyli gotowanie na prądzie jest u mnie 2x droższe niż na gazie.
Dziękuję za uwagę!

stiven

Jakby kogoś to interesowało to wspominana w wątku OKSA LED E27 4,5W pojawiła się w marketach Real w cenie ok 75zł. Tyle co w necie ale odpada wysyłka, można przetestować na miejscu i w razie wadliwej sztuki łatwiej wymienić.

Troll81

dzięki za info :D potestuję

Bezprym

Energooszczędne świetlówki niebezpieczne dla zdrowia

Naukowcy z jednego z nowojorskich uniwersytetów przeprowadzili niedawno badania, z których wynika, że świetlówki energooszczędne są niebezpieczne dla naszej skóry. Badacze odkryli, że emitują one duże ilości promieniowania UCV oraz UVA, takiego samego jak emituje  Słońcem.

Przeprowadzony eksperyment z użyciem próbek skóry pokazał, że długotrwałe wystawianie jej na oddziaływanie świetlówek, po prostu niszczyło jej komórki. Dla porównania, w przypadku tradycyjnych żarówek, nic takiego nie miało miejsca.

Wyniki badań należałoby natychmiast upowszechnić i zmusić UE do zmiany zakazu sprzedaży żarówek tradycyjnych, na zakaz sprzedaży świetlówek, które jak widać są niezwykle groźne.

http://technowinki.onet.pl/inne/wiadomosci/swietlowki-energooszczedne-sa-niebezpieczne,1,5203295,artykul.html


Ania

Cytat: Szopler w 23 Maj 2012, 22:38
To teraz dane przeliczone dla moich warunków w oparciu o wcześniejsze wyliczenia z elektrody (zakładam takie samo zużycie gazu i taki sam czas pracy czajnika elektrycznego):
Nie wiem skąd gość wziął cenę gazu ponad 2,50 za m^3...

Gaz: 0,022 m3 x 1,7535 pln/m3 = 0,0386 pln / litr
Prąd: 2kW x 0,059722222h x 0,6060 pln/kWh = 0,0724 pln/litr

Czyli gotowanie na prądzie jest u mnie 2x droższe niż na gazie.
Dziękuję za uwagę!

Tak drogi gaz wychodzi jeśli przyjmiemy że ktoś kupuje gaz w najniższej taryfie gdzie zyżywa mało gazu i płaci w cenie rachunku wysokie opłaty stałe za dostęp do gazu. Typowy przykład to właśnie gotowanie. Jeśli gotuje się mało i tylko gotuje, bez ogrzewania wody i mieszkanai to własnie takie ceny potrafią wyjść.

Ania

Cytat: stiven w 30 Maj 2012, 00:37
Jakby kogoś to interesowało to wspominana w wątku OKSA LED E27 4,5W pojawiła się w marketach Real w cenie ok 75zł. Tyle co w necie ale odpada wysyłka, można przetestować na miejscu i w razie wadliwej sztuki łatwiej wymienić.

Funkcja szukaj nie znalazła mi innego maila w wątku ze słowami "OKSA LED"  :shame:  ... dlatego pytam, co w niej takiego niezwykłego, że zwróciła Waszą uwagę

armar

Cytat: bezprym w 31 Lipiec 2012, 08:25
Energooszczędne świetlówki niebezpieczne dla zdrowia

Nie ma podstaw do takich idiotycznych stwierdzeń, gdyż nawet nie istnieją opublikowane badania, które mogłyby sugerować negatywny wpływ na zdrowie, prawda?

Oczywiście są świetlówki UV, które mają zastosowanie w szpitalach, ale posiadają one instrukcję użycia, gdzie wyraźnie jest napisane, że ludziom i zwierzętom nie wolno przebywać w pomieszczeniach, gdzie taka świetlówka jest włączona.

Oczywiście jeśli ktoś nie kupuje w sklepie porządnej żarówki (firmy Osram, Philips, itp.) za 20 zł, tylko kupuje chińską na targowisku za 5 zł (która nie ma dopuszczenia do obrotu na terenie UE) to sam się prosi o problemy ze zdrowiem.


Cyfron

Cytat: armar w 31 Lipiec 2012, 11:44
Cytat: bezprym w 31 Lipiec 2012, 08:25
Energooszczędne świetlówki niebezpieczne dla zdrowia

Nie ma podstaw do takich idiotycznych stwierdzeń, gdyż nawet nie istnieją opublikowane badania, które mogłyby sugerować negatywny wpływ na zdrowie, prawda?

a link w artykule:
CytatThe results, "The Effects of UV Emission from CFL Exposure on Human Dermal Fibroblasts and Keratinocytes in Vitro," were published in the June issue of the journal of Photochemistry and Photobiology.
streszczenie tutaj (nie wiem jak Wy, ale ja mogę pobrać pełny artykuł - siedzę w sieci uczelnianej)

armar

Cytat: Cyfron w 31 Lipiec 2012, 11:53
nie wiem jak Wy, ale ja mogę pobrać pełny artykuł - siedzę w sieci uczelnianej
Byłbym wdzięczny za ściągnięcie, bo widocznie tylko w sieciach uczelnianych jest to możliwe.

Troll81

Ciekawe :D ja mam swietlówki za kloszem więc mi UV może skoczyć. Zwykłe szkło filtruje skutecznie UV.

armar

#133
Cytat: Troll81 w 31 Lipiec 2012, 12:46
Zwykłe szkło filtruje skutecznie UV.

Skutecznie to byłoby 100% zatrzymania UV, a przecież nawet żarówki grzejnikowe (starego typu) przepuszczają nieco UV (w znikomych ilościach w porównaniu do światła słonecznego).
Ze zwykłego szkła jest wykonana szklana rura świetlówki, więc UV w niewielkich ilościach mogłoby się przedostać tylko w tych miejscach, gdzie rura jest bardzo cienka (na zagięciach) i nie jest pokryta luminoforem (bo Chińczyk się spieszył, albo przy wyprowadzeniu drutów od elektrod, ale te końce są w plastikowym trzonku).
Szklane rury do świetlówek UV produkowane są z droższego szkła kwarcowego przepuszczającego dużo więcej UV, więc pomyłka z zastosowaniem takiego szkła do zwykłych świetlówek (nie UV) jest mało prawdopodobna.
Myślę, że w tym dokumencie (do którego chyba tylko Cyfron ma dostęp) może być opisane, że przykładali świetlówkę prosto do tkanki skórnej (powietrze również częściowo zatrzymuje UV), albo że badali tylko najtańsze chińskie świetlówki (miałem jedną taką, której nawet kolor świecenia powodował mdłości).

Ciekawe informacje o UV od strony medycznej: http://mediweb.pl/beauty/wyswietl_vad.php?id=905

Troll81

wiesz... sa rózne szkła. Nie wiem z którego robia rurki ale wiem że moja oprawa nie dosyc że jest szklana to jeszcze matowiona.

stiven

#135
Cytat: Ania w 31 Lipiec 2012, 09:40
Cytat: stiven w 30 Maj 2012, 00:37
Jakby kogoś to interesowało to wspominana w wątku OKSA LED E27 4,5W pojawiła się w marketach Real w cenie ok 75zł. Tyle co w necie ale odpada wysyłka, można przetestować na miejscu i w razie wadliwej sztuki łatwiej wymienić.

Funkcja szukaj nie znalazła mi innego maila w wątku ze słowami "OKSA LED"  :shame:  ... dlatego pytam, co w niej takiego niezwykłego, że zwróciła Waszą uwagę

Jakieś 400 lm i szeroki kąt świecenia. Większość ledów dostępnych na rynku jest po prostu ciemna (kilkadziesiąt do stu kilkunastu lm).

Do do lamp UV i szkła to kilka podstawowych informacji aby nie siać zamętu. UV to wszystko poniżej 400 nm. Szkło odcina pięknie wszystko poniżej 350nm (czyli połowę zakresu UV-A, cały UV-B i cały UV-C). Przepuszcza akurat to co roślinki wykorzystują do fotosyntezy dlatego możliwe jest posiadanie kwiatków w domu (szyby). To właśnie ten "zabójczy" i "niebezpieczny" zakres 350-400 nm. Lampy UV mają bańki z kwarcu, który w zależności od czystości i rodzaju przepuszcza wszystko powyżej 200 nm (lepsze ok 180).

Lampy rtęciowe (jarzeniówki wszelkiej maści w tym energooszczędne) z definicji emitują UV o długości fali 254 nm (plus inne długości fali też) lecz cały sens ich działania polega na tym, że mają w środku luminofor pochłaniający ten krótkofalowy UV i zamieniający na światło, że tak powiem bardziej widzialne. Producentom zależy aby wycisnąć jak najwięcej lumenów z wata jak najniższym kosztem więc po pierwsze bańki są ze szkła a nie z kwarcu a po drugie luminofory mają świecić jak najdalej od UV aby jak najwięcej światła wyszło na zewnątrz lampy (nie zostało pochłonięte przez obudowę). Rozpisałem się...

Dodam jeszcze, że porcja UV ze świetlówki ma się nijak to tej pochodzącej z ekspozycji na światło słoneczne. Nie mówiąc już o opalaniu się na plaży w pełnym słonku czy solarium.

Troll81

ale sensacja jest....

Mociumpel

Ciekawostka z życia żarówek:
1. od dzisiaj zgodnie z którąś tam dyrektywą (jeśli będa konieczne to wskażę;) ) nie można wprowadzac do obrotun tzw. żarówek konsumenckich o pewnych parametrach - głównie chodzi o klase energetyczną.
2. w związku z tą chwilą od wielu lat używam świetlówek kompaktowych (zazwyczaj "tych lepszych") na E27 - poniewaz jestem w tej dziedzinie nieco bardziej oblatany niż standardowy Kowalski zwracam uwage na kilka parametrów dla innych niesitotnych:
- podstawowy - czas działania (podawany zazwyczaj w godzinach - minimum to 10-12000h)
- barwa światła - najlepsza do domu to 2700K (bardzo czesto spotykana symulująca światło niezbyt mocnej żarówki - takie głównie zostaja wycofane) lub dla wybrednych 3000K (barwa "halogenowa" czyli takiej lepszej żarówki dla uproszczenia - częśc z tych będzie dostepna w sprzedaży - maja wysoka klase energetyczna - chyba C lub D)
- ilość właczen i wyłączeń - ten parametr zazwyczaj jednoznacznie wskazuje klasę urządzenia i odpornośc na czeste załaczanie i wyłączanie
- prąd świetlówki przy danej mocy - wskazuje jednoznacznie jakość przetwornicy - zazwyczaj cos fi dla "kompaktówek" o mocy do 7-30W/E27 oscyluje między 0,5-0,7 (czyli dośc niski)
- wydajność świetlna okreslana w lumenach - im wyżej dla danej mocy tym sprawność świetlówki jako całości jest wyższa (wiecej światła z watów pobieranej energii)
Powyższe parametry są łatwo dostępne czy to z kart katalogowych czy posrednio z obliczeń na ich podstawie.
Kraj pochodzenia w zasadzie nie jest istotny bo wiekszośc to PRC lub China - wprost i bez ceregieli.

Pozostałych parametrów bez pomiarów nie da się określić wprost lub jednoznacznie - ktoś kto nie ma dostepu choćby do watomierza czy bardziej dziwacznych urządzeń (jak oscyloskop czy cuś) które mógłby "se wepiąć i se zmierzyć co tam panie piscy" ten musi opierać sie an doświadczeniach czy obserwacja innych.

I tu własnie chciałbym sie podzielic ciekawostka która pojawiła sie u mnie w domciu jakis miesiąc temu:
http://www.emos.pl/zbozi/1520401400-%C5%BCarowka-energo-fs/e27/40w
Energooszczędna 40W świetlówka znanej choć raczej nie z półek marketów ale wśród osób szukających mniej znanych ale sprawdzonych rozwiązań (w tym oświetlenia).
Przechodząc do meritum - świetlówka ma przy mocy znamionowej czynnej 40W prąd 185mA ...
Dla nie bardzo wiedzących co to oznacza dla przykładu podam inną świetlówke klasy "Kowalski":
http://www.oswietlenia.com/zarowka-energooszczedna-osram-dulux-value-mini-twist-23w-107w-e27.html
gdzie przy 23W mocy znamionowej czynnej prąd 230 mA
Z jednej strony EMOS postrzegany jako dystrybutor taniej chińszczyzny (nie zawsze słusznie i nie w każdej kategorii ale o tym może w innym temacie) a zdrugiej znany markowy OSRAM ze świetlówka klasy "Kowalski" czyli standard.

Krótk wykładzik - moc całkowita pobierana z sieci to S=P + Q:
- P - czynna to ta za którą płacimy a która widnieje na opakowaniu świetlówki
- Q - bierna - w przypadku "kompaktówek" głównie pojemnościowa
Moc czynna - P= I (prąd) x U (napięcie) x cos fi.
parametr cos fi w przypadku "kompaktówek" określa jakość układu zasilającego - ogólnie jakośc układu przetwarzającego energię z sieci na energię dostarczaną świetlówce.

Moc bierna nam użytkownikom domowym nie jest do niczego potrzebna JAKO WIEDZA użyteczna - nie płacimy więc jej NIE MA ;)
ALE:
Moc bierna o ile funkcjonuje gdziekolwiek to najczęściej "grzeje przewody" jako moc bezużyteczna, ale mimo wszystko tracona, bo pobierana jako składnik mocy ogólnej, pobieranej przez wszystkie urządzenia o określonej sprawności i zasilane napięciem przemiennym - stąd jako składnik szkodliwy jest przez "energetykę" eliminowana za pomoca wysokich opłat (która postrzegana jest w przypadku nadmiaru przez zakłady energetyczne jako żyletka na ich szyi - szczególnie bierna pojemnościowa - kilkunastokronie droższa niż indukcyjna bo znacząco więcej szkodząca sieci energetycznej niz energia indukcyjna).

i meritum
1. w przypadku EMOS-a moc całkowita pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,185 [A] x 230 [V] = 42,55 VA wydajność świetlna 1520 lumenów.
2. w przypadku OSRAM-a moc całkowia pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,230 [A] x 230 [V] = 52,90 VA a wydajność świetlna 2680 lumenów.
obserwując te dwie wielkości (moc pobierana plus wydajność świetlna) dochodzę do wniosku że ... "chińczyk" jest przyjaźniejszy dla mnie, mojej instalacji elektrycznej, dla zakładu elektrycznego i ich sieci ... mimo iz nie podpisał konwencji dot. ograniczeń emisji CO2 ... prawda że abstrakcja ;)

Wnioski - albo coś sie rusza w temacie poprawiania sprawności układów zasilających w kompaktówkach albo to rodzynek - wprawdzie świetlówka owa posiada "dupkę" dość dużą aby pomieścic więcej "filtrów" niż zwykłe "małomocowe" niemniej zdziwko ogarneło mnie wielkie az musiałem sie z wami podzielic obserwacjami.

Ania

Cytat: Mociumpel w 01 Wrzesień 2012, 20:38

i meritum
1. w przypadku EMOS-a moc całkowita pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,185 [A] x 230 [V] = 42,55 VA wydajność świetlna 1520 lumenów.
2. w przypadku OSRAM-a moc całkowia pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,230 [A] x 230 [V] = 52,90 VA a wydajność świetlna 2680 lumenów.
obserwując te dwie wielkości (moc pobierana plus wydajność świetlna) dochodzę do wniosku że ... "chińczyk" jest przyjaźniejszy dla mnie, mojej instalacji elektrycznej, dla zakładu elektrycznego i ich sieci ...
I nformacja z pierwszeg linka:
Opis techniczny
◦zintegrowana świetlówka kompaktowa
◦kształt: FS-T3
◦E27 / 40W / 230V~/50Hz
◦temperatura barwowa: 2700 K
◦strumień świetlny: 2680 lm
◦odpowiednik żarówki zwykłej: 175W

Nie pomyliły Ci się wartości ?
Możesz tak jak "blondynce" wskazać co i dlaczego jest lepsze. ...  szczególnie w przeliczeniu na np. 3 lata.

Szopler

#139
Oczywiście, że mu się pomyliły...
Do tego użytkownika końcowego nie interesuje moc całkowita tylko czynna bo to za nią się płaci. Chyba że jesteśmy zakładem przemysłowym ;)
Sprawność EMOS'a może i jest wyższa, ale nic nie wiemy o trwałości rzeczywistej, bo ta podana przez producenta to wiadomo...

Ania

Poprawiłam
1. w przypadku EMOS-a moc całkowita pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,185 [A] x 230 [V] = 42,55 VA wydajność świetlna 2680 lumenów.   85 zł
2. w przypadku OSRAM-a moc całkowia pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,230 [A] x 230 [V] = 52,90 VA a wydajność świetlna 1520 lumenów. 15 zł.

Ale to chcesz powiedzieć że ten OSRAM okrada elektrownie bo ja i tak płacę za 23 W pobieranego prądu ?

Ania

Cytat: Ania w 03 Wrzesień 2012, 12:56
Poprawiłam
1. w przypadku EMOS-a moc całkowita pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,185 [A] x 230 [V] = 42,55 VA wydajność świetlna 2680 lumenów.   85 zł
2. w przypadku OSRAM-a moc całkowia pobierana z sieci w trakcie pracy - 0,230 [A] x 230 [V] = 52,90 VA a wydajność świetlna 1520 lumenów. 15 zł.

Ale to chcesz powiedzieć że ten OSRAM okrada elektrownie bo ja i tak płacę za 23 W pobieranego prądu ?

Dodatkowo sprawdziliśmy inne żarówki które mamy
Philips tornado 42W  (dla Kowalskiego)
Odpowiednik standardowej 190W żarówki
Trwałość: 10 lat (10 000h)
Barwa: Ciepła biała (827)
Strumień świetlny: 3100 lm

Naszym wnioskiem że im większa moc żarówki tym większa jej sprawność.  Więcej lm z Wata (z pudełkowego Wata zapisanego na opakowaniu).

Mociumpel

#142
Trochę ogólnie - licząc charytatywnie czyńmy to sprawniej - zużywajmy mniej energii aby uzyskac więcej:
- sprawniejszy zasilacz (80 plus z dodatkiem bronze, silver, gold) oznacza lepsza sprawnośc przetwarzania energii sieciowej na energie do pracy podzespołów kompa
- mniej energożerny procek policzy wiecej za mniej (Intele maja tutaj znakomita przewage)
- wydajniejsza ale i mniej zuzywająca energii kartę w przeliczeniu na uzbierany punkt - tutaj Ati na przedzie ...
i inne czasem mniej lub bardziej zbędne urządzenia (jak np. monitor na LED-ach).
A to wszystko za kasę która postaramy sie wydac w jak najmniejszej wysokości ;)
Na co to wszystko? - bo to częśc wiekszej i szerszej świadomości ekologa - optymalne wykorzystanie posiadanych zasobów pozwala poczuć się "uświadomionym" pełniej i dogłebniej niż płytko postrzegane wiązanie się ekologów do drzew za "pasiastego skrzydlaka" którego potrzeby nagle dostrzezono bo ... znalazła sie kasa na "odstapienie" od protestu - żenujący przykład naginania rzeczywistości pod popularne hasełka "ekologów z Sejmu i okolic" - wszystko i tak w imię własnej prywaty ...
Zdobywanie wiedzy na tematy rózne to podstawa świadomej postawy kogos kto chce wydatkować posiadana kasę w jak najmniejszym wymiarze - stąd warto zagłebić sie w technikę bo bez niej trudno odczytac podstawowe informacje  - jak choćby owe 10000h zawarte na opakowaniu świetlówki - a to dopiero POCZATEK wiedzy bez której jakakolwiek rozmowa na temat energooszczędności nie ma sensu.
I dlatego chciałem podzielić sie kilkoma informacjami dot. własnie najczęściej "zużywanych Watów" - czyli oświetlenia.

Ogólnie - wysokomocowe świetlówki kompaktowe z racji kilku usprawnień (po części wynikających z konieczności bo unijne dyrektywy narzucaja pewna "doskonałość" produktu - szczegóły pomine bo chodzi o Kowalskiego czyli nas, który nie wnika w cosinus fi i rzecze "PHI na co mi to...") maja ów współczynnik wyższy co sprawia, że nowoczesniejsze świetlówki o dużych mocach sa "lepsze". Owej "lepszości" nikt nie wyjaśnia bo zazwyczaj potrzeba do tego kilku minut wstepu celem omówienai pewnych wielkości elektrycznych i fizycznych aby słuchający choc w części pojął co to jest w ogóle prąd elektryczny i jak wpływa on na odbiornik (czyli świetlówkę) i jak świetlówka wpływa ... na prąd - bo niestety zgodnie ze znana zasada akcji i reakcji obie wielkości wpływaja na siebie -  im lepszy cos fi świetlówki tym "przyjaźniejsza" współpraca między siecia elektryczną aświetlówka.
A to dopiero wycinek wiedzy - oddychając wprawiamy w ruch całego siebie a nie tylko płuca ;)

Jeszcze raz powtórze co napisałem wczesniej - KOWALSKI NIE PŁACI za całkowitą zużywana moc świetlówki (stąd była info o rodzaju mocy - czynna i bierna) bo o płaceniu za MOC CZYNNĄ REGULUJA PRZEPISY co nie oznacza ŻE NIE MARNOTRAWIMY energii używając świetlówek (umówienie się Państwa z obywatelem o realiozowaniu zobowiązań - ja Ci prąd ty mi kasę oznacza jedynie że owa umowa to kompromis pomijający pewne sprawy) - to że nie KOWALSKI za coś nie płaci nie oznacza, że TEGO NIE MA ;) (jak struś z głową piasku - nie widze nie ma - to tak nie działa w fizyce) - wskazując problem uświadamiamy sobie pewną rzecz - nie musimy nic z tym robic ALE WIEMY ;) a to juz fajna rzecz ...

Sprawa istotna - niestety wszystkie nowinki techniczne kosztują - zarówno Philips Tornado 42W jak i EMOS mają ceny w okolicach 90 zł brutto. Szukając w tym konkretnym przypadku jakiegokolwiek wsparcia w lepszej cenie polecam "zaprzyjaźnić się" z jakakolwiek hurtownia elektryczna lub sklepem elektrycznym z doradztwem technicznym - często mozna wyrwac dużo taniej pewne rzeczy (ja EMOS-a mam po 42,50 brutto). Jesli nas na coś nie stac nie wyrywajmy sie do przodu i na miarę własnych mozliwości kupmy to co jest w danym momencie najlepsze na co nas stać - zachowamy pewna higienę psychiczną ekologiczności" zakupów ale i pewną "dokonałość i oświecenie" że zakup nasz by w pełni świadomy i wart wydanej każdej złotówki.

Sprawa mniej istotna - wiedza z internetu NIE JEST jednoznaczna i ostateczna - wszystkie cenowarki wskazują pewna tendencje produktu i jego ceny - w rozmowie indywidualnej i angażując sie w zakup (ale nie na niby tylko konkretny i widoczny dla sprzedającego) potrzebnych mi artykułów często jestem w stanie wyskrobać od sprzedającego fajne rabaty - stąd internet to ... poczatek sukcesu - kontakt z człowiekiem uważam jak dotąd za najlepszy wpływa na ... wszystko ;) od niskiej ceny na potrzebne mi rzeczy do radości posiadania przyjaciół włącznie.

Szopler

#143
Dobra, dobra... ciekaw jestem czy ten EMOS kosztujący majątek zupełnie bez uzasadnienia (bo części w nim zastosowane są niewiele droższe niż w świetlówce za 25 złotych i składany jest w tej samej fabryce w PRC co ta tańsza świetlówka) ma na płytce chociaż taki element jak pozystor (kosztujący w hurcie pewnie ze 2pln) a wpływający znacznie na trwałość takiej świetlówki, szczególnie gdy jest dość często włączana i wyłączana. Za niewiele więcej niż 90 złotych brutto można już kupić oświetlenie LED niezłej klasy i zużywać jeszcze mniej energii.

Mociumpel

#144
Tu nie chodzi że EMOS jest przesadnie drogi wobec konkurentódrogi - Philips także pozycjonuje cene na podobnym poziomie za swoję świetlówkę (przykładowo http://www.nokaut.pl/swietlowki/philips-swietlowka-tornado-42w-827.html) - bewzględnie licząc wszystko co kosztuje więcej niż chcemy za to wydac jest bez sensu ;)
Po pierwsze dlaczego świetlówka a nie koszmarek LED-owy?
1. Świetlówka przy mocy rzędu 30-40W ma jeszcze jako takie "kompaktowe" wymiary mieszcząc się w co wiekszych oprawach (np. jakas duża kula czy cuś) - LED w porównaniu z tym to "kukurydza" o wysokości 30cm http://www.newledlight.com.cn/E27-LED-40w-Warehouse-Lights-168.html
2. Ilośc ciepła wydzielanego w "podstawce zasilającej" i w samych rurach świetlówek to ok 50-60 st. C - w przypadku 40W LED-a to gdyby nie radiator wielkości dwóch złozonych pięści to temp. przekraczałaby lekko 80 stopni co spowodowałoby utratę właściwości świetlnych LED-a (przy 70-80 struktura "płynie" i LED-nagle wtem i znienacka ... się uszkadza przestając świecić.
Ciepło dla LED-a jest zabójcze - dla świetlówek - mniej ...
3. Ilość ciepła wydzielonego ze świetlówki czy LED-a jest wprost proporcjonalna do kwadratu prądu który w przypadku niskonapięciowych LED-ów (ledy mocy mają zasilanie 3,6V) i wysokich mocy jest .. kosmiczny stąd duże powierzchnie radiacyjne (te kołnierze pod klosikiem to własnie radiator uformowany zmyślnie w kształt przyjemnej dla oka spodniej części "a la żarówka") - w przypadku świetlówek sprawność przetwornika wpływa znacząco na ilość generowanego ciepła.
4. W przypadku dzisiaj dostępnych źródeł LED i świetlówek i technologii  maxymalne ekonomicznie uzasadnione moce na E27 to - ok. 8-12W dla LED-a i 42-60W dla świetlówek kompaktowych.
5. odpowiednik "żarówkowy" dla LED-a i świetlówki OBECNIE przy porównywalnej wydajności (ok. 50-70 lumenów z Wata energii) to zazwyczaj mnożnik (dla uproszczenia) x5, czyli 8-12W LED = ok. 60-80W PRAWDZIWEJ markowej żarówki i 40W -> 175-190W "żarówkowe"
6. i ostatecznie - cena za 40W LED-a o parametrach kompaktowej świetlówki (głównie wydajność bo trwałość dobrych świetlówek to ok. 10-16000h czyli niżej niż LED):
- LED 40W/E27 - cena ok 300 zł .. bez komentarza
- świetlówka kompaktowa 40W/E27 - ok 90 zł

Dla ciekawostki dodam, że sa świetlówki (wprawdzie liniowe) które uzyskują DEKLAROWANY GWARANTOWANY 7 letnia gwarancją 80 000h przy cenie ok. 80 zł (do tego dochodzi rzecz jasna odpowiednia oprawa i układ zasilający) - niestety ze względu na mało dizajnerski wygląd opraw z długimi świetlówkami (może poza technicznymi maniakami dizajnu szkło-metal) pomijam te rozwiązania bo są czyms w rodzaju jednorożca w krainie basni - sa ale mało kto je widział ;)

To że części składowe jakiegos urządzenia kosztują niewiele nie oznacza, że jako myśl techniczna trzeba ją oceniac po koszcie elementów.
Człowiek jako elementy składowe to pewnie kilkaset złotych - w związku z tym przekornie - ile warte jest zycie ludzkie ? ;) - nie można tak do tego podchodzic bo oceniając wszystko co robimy bez głębszego uzasadnienia wyceny czegokolwiek dochodzimy do absurdalnych wniosków, że wszystko co widzimy i robimy jest nic nie warte ... a tak nie jest.
Liczenie BOINCA to .. strata energii? - toz to podważanie podstawowych dogmatów wiary w sens posiadania kompa ;))

Poza - jest jedna cecha świadcząca o "lepszości" jednej świetlówki nad drugą - podana na pudełku lub w karcie katalogowej ILOŚĆ DEKLAROWANCYH WŁAZCEŃ I WYŁACZEŃ - dla Philipsa jest to .. 5000 czyli jak badziew, a EMOS-a - 100 000 cykli - ...
TO świadczy o "maniu" tego pozystorka bo to on wpływa m.in. na trwałość.

Wskazując akurat tego "chińczyka" obcykałem i Osrama i Philipsa i Generala - żaden z nich nie ma w popularnych kompaktówkach (w sensie porównywalnych mocowo i cenowo) takich wyśrubowanych parametrów załaczania - stąd moje zdziwienie jak przeczytałem karty katalogowe.
Rzecz jasna nie mam zamiaru wydawać tyle kasy aby rozebrać kilkanaście kompaktówek aby zaspokoić ciekawośc i przetestować dogłebnie "pokaz kotku co masz w środku" - nie stac mnie na to ;)

Ania

To co warto kupować ?
My te żarówki tornado o mocy chyba 32W kupowaliśmy za ok 20-30 zł.  Nie zwracaliśmy uwagi na częstotliwość właczeń.

Szopler

Ja tam rozbieram dopiero jak się skrętki przepalą i świetlówka i tak jest do śmieci... o przepraszam - do utylizacji.
Najlepsze nie drogie świetlówki jakie do tej pory użytkowałem były marki ŚwiatłoPlus. Mam w pokoju takie o mocy 23W już kilka lat.

Mociumpel

hue hue hue - wbrew wszystkiemu nie ma prostej odpowiedzi co najlepiej kupić - jednemu kaszka innemu ryża a jeszcze innemu kartofelki z cebulka ;)
najlepiej coś co mozna właczac i wyłączac bez końca, świeci minimum 10 000h, szybko dochodzi do sensownej jasności i ma barwę 2700 lub 3000K i jest relatywnie tanie (czyt. stac nas)
Moim faworytem sa świetlówki Goveny http://govena.pl/?page_id=53 - sam mam ich od 3 lat w róznych miejscach w domciu i .. nie narzekam - szczególnie w kibelku gdzie włażenie i wyłażenie jest testem przednim na trwałość ... działaja ;)
inna sprawa że mam je w cenie 10 zł brutto ...

stiven

Mam jedną Govenę. Kupiłem jak jeszcze w akademiku mieszkałem czyli leci jej zdaje się 5 rok. Kierowałem się dwoma cechami:
* strumień świetlny 1400 lm wyciśnięty z 23W (wydajność 61 lm/W)
* żywotność 15 000h

W markecie budowlanym, w którym ją kupowałem miałem okazję zobaczyć jak świeci.

Ania

Gdy nacięliśmy się kilka razy na "kolor" światła w produktach nieznanych firm (dla nas) to teraz tylko philips lub osram wchodzi w grę.
Co z tego że ma dobre paramtry jak kolor jest paskudny ....

Martin Fox

http://tech.wp.pl/kat,130038,title,Swietlowki-swiatlo-niebezpieczne-dla-zdrowia,wid,15930155,wiadomosc.html
Tak przy okazji :)

Troll81

No ale to jest znane od lat. Zresztą producenci diód już zacierają rączki :D

PoznanskaPyra

Jednakowoż ledy jednak wnoszą sporo. Kupiłem PowerLed-a ok rok temu i mimo pracy w wilgotnej łazience ma się bardzo dobrze a halogeny tam czasem nawet pękały.
WIZYTÓWKA
Kompy:
AMD Ryzen 9-3900X + GTX980Ti
Intel i5 4570 + HD7970

Tobas

Ja już od dwóch lat jestem na ledach - efekt rachunki spadły o połowę no i nie ma stresu, że dzieciak przypadkowo zbije lampę.
Na szczęście wbrew kłamliwym reklamom świetlówki "energooszczędne" bardzo szybko się wypalają i nie mam dylematów z ich wymianą.

Troll81

w sumie od dwóch lat żadna mi nie padała :D

Dario666

U mnie świetlówki padały tylko, gdy były montowane w "ciasnym" otwartym kloszu. Inne działają bez problemu,a kupowałem je po kilkanaście zł (osram i polux).

Diodowe mają przyszłość, ale nie za tą cenę i za tą niska moc. Można by montować diody CREE, ale one już nie są tak energooszczędne. Natomiast halogeny to najwiekszy syf pod słońcem - zwykłe żarówki mają sprawność około 5%, a halogeny zaledwie około 3%. Nigdy wiecej nie kupię tego dziadostwa, a mam żyrandol 5 x 50 W i świeci słabiej niż porządna 150 W żarówka GeneralElectric. katastrofa

PS: pisze się diod, a nie diód.

Troll81

 :shame: kajam się

CytatW przeszłości reguła była prosta: rzeczowniki rodzaju żeńskiego zakończone w mianowniku lp. na -oda, np. gospoda, jagoda, nagroda, miały w dopełniaczu lm. zakończenie -ód, tzn. gospód, jagód, nagród. Wiązało się z procesem historycznym, który polegał na tym, że pierwotnie te formy wyrazowe kończyły się półsamogłoskami, tzw. jerami twardymi. Jery te w XII w. zaginęły, ale pozostawiły ślad w postaci wydłużenia samogłoski o, która w kolejnych wiekach uległa przekształceniu w ó (a właściwie w u). W podobny sposób rozwijała się odmiana wyrazów zapożyczonych, które język polski sobie przyswajał, por. np. oda – ód, moda – mód, komoda – komód. Ale tu pojawiły się wyjątki, chyba najstarszy: metoda – metod oraz nowsze: anoda – anod, katoda – katod, elektroda – elektrod. Do tej serii nawiązuje dioda – diod.

gregre

Cytat: Dario666 w 29 Sierpień 2013, 11:21
U mnie świetlówki padały tylko, gdy były montowane w "ciasnym" otwartym kloszu. Inne działają bez problemu,a kupowałem je po kilkanaście zł (osram i polux).

Diodowe mają przyszłość, ale nie za tą cenę i za tą niska moc. Można by montować diody CREE, ale one już nie są tak energooszczędne. Natomiast halogeny to najwiekszy syf pod słońcem - zwykłe żarówki mają sprawność około 5%, a halogeny zaledwie około 3%. Nigdy wiecej nie kupię tego dziadostwa, a mam żyrandol 5 x 50 W i świeci słabiej niż porządna 150 W żarówka GeneralElectric. katastrofa

PS: pisze się diod, a nie diód.

mi podobają się takie odpowiedniki na halogeny::
http://allegro.pl/zarowka-led-gu10-16smd5630-6-4w-55w-ccd-zimna-i3492057585.html
Sam mam żyrandol 3x50W na halogeny i sprawują się bardzo dobrze.

Puma

 Cześć Wszystkim , A co myślicie żeby umieścić żarówki LED w lampach przydrożnych! Ile by zaoszczędziły miasta. Pozdrawiam.

Troll81

żarówki sodowe (te świecące na lekko pomarańczowo) są bardzo oszczędne ale co fakt to fakt. Unia nam już wskazała kierunek i w tej chwili produkcja lamp wyładowczych ma zamierać. A w nowych instalacjach (w miarę wypalania się sodówek) będą montowane oprawy LED.

LEDy mają znacznie więcej zalet

współczynnik RA - lampa sodowa 60, lampa LED 85 (w praktyce w świetle lampy sodowej wszystkie koty są czarne, ściślej pomarańczowe, przy ,,Ledzie" widać całą paletę barw, bo jest to światło białe 6500 K), oczywiście istnieją lampy metahalogenkowe lub "białe" sodowe. Ale mają niższa sprawność.


lampa LED jest bardziej bezobsługowa (brak wymiany źródeł) przez 50 000 godz., gdy tymczasem lampy sodowe to około 20 000 godzin.
brak tzw. efektu rozpalania po zaniku napięcia w przypadku LED. Ma to duże znaczenie w przypadku bezpieczeństwa pracy. Oświetlenie sodowe potrzebuje na to (,,rozpalenie") nawet kilku minut.
brak rtęci w produkcie
większa sprawność (lampy wyładowcze osiągają do 150lm/W a LED osiągają 200lm/W)

No i podczas wymiany opraw (bo nie samych żarówek) należałoby zadbać o mniejsze zaśmiecenie światłem (brak świecenia powyżej linii horyzontu)

Wadą jest koszt. Sodówy kosztują "grosze" (600W za 100PLN) a przy LEDach trzeba wymienić również oprawę. (tak z 10 razy więcej zabawa kosztuje)
LED może i nie zawiera rtęci :D ale ma sporo swoich dodatków. I oczywiście przetwornice napięcia.